Wczoraj się nie wyspałam w nocy to trochę spałam w dzień. Pomagała pogoda, bo było szaro i deszczowo. Rano udało się zakupy załatwić, ale później deszcz padał z przerwami cały dzień. W lesie jest mokro i kapie z gory na głowę. Drzewa już w jesiennej szacie. Pięknie przebarwił sie sumak u mnie na podwórku. Część liści juz spadło. U mnie liści się nie niszczy, bo często ich sterty są schronieniem jeży. Absolutnie nie powinno się stert palić, bo jeże nie maja szansy przeżyć. Zbieramy ostatnie orzechy włoskie. W tym roku jest kilka kilo. Mamy zamiar je zjeść przez zimę. Bardzo je lubię choć maja dużo kalorii.
Wędzenie w niedzielę się udało. Tym razem pilnowałam ja i wszystko zostało uwędzone, a nie upieczone. Ostatnio Krzysiek nie sprawdzał temperatury i schab się pięknie upiekł. Teraz siedział na ławce i rozwiązywał krzyżowki, a niby pilnował. Gdy wychodziłam było 110 stopni i dopiero wtedy Krzysiek zrywał sie z ławki. Trzeba było palenisko podlewać wodą coby:) przygasić, bo wtedy temperatura spadała. Później stwierdził, że mnie kocha, ale zebym od niego takich rzeczy nie wymagała. Denerwowalo go wiązanie i wieszanie wszystkiego w wędzarce. Aż się trząsł. On nie znosi ruchu i zmian. To pewnie z powodu choroby. Moze i daję mu popalić, ale ja chcę żyć normalnie. Następne wędzenie chyba przed świętami. To zależy od pogody.
Od wczoraj dłużej czytam, bo jeszcze nie skończyłam interewncji kryzysowej. Czeka uzależniony mozg. Te dwie pozycje koniecznie muszę skończyć do 6 listopada, bo wtedy będę mieć zajęcia. Z interwencji kryzysowej mam napisać pracę zaliczeniową. To książki zawierające wiedzę z zakresu mojej szkoły. Czekają inne i też bym do nich chętnie zerknęla. Na razie nie kupuję pozycji związanych z partnerstwem. Mam chyba tylko Partnerstwo bliskości i coś o toksycznych związkach. Nie wydaje mi się, że mądre książki zmienią partnera w aniola. Można przecież zmienić tylko siebie. Partner jeśli mu zależy może sie trochę dostosować, ale z czasem natura pociągnie wilka do lasu. Nie każdy partner chce nad związkiem pracować i ma prawo być taki jaki chce być o ile przestępstw nie popełnia. Co prawda każdy związek bazuje na kompromisach i wyrozumiałości ale uważam, ze w przypadku zbyt dużych różnic i wynikającego z nich cierpienia lepiej sie rozstać.
kaszubka73
20 października 2021, 10:45Bardzo lubie Ciebie czytac, zycze milego dnia i wielu sukcesow . Pozdrawiam, uwielbiam koty
araksol
20 października 2021, 11:33o miło mi:) Też uwielbiam koty...
Berchen
19 października 2021, 19:57miesko jest napewno smaczne, ale podkladki te pod talerzami to juz moze do wymiany.
araksol
19 października 2021, 20:10a czemu? Jeszcze w dobrym stanie są...
Nattina
19 października 2021, 18:00Może w lesie sprawdziłaby się peleryna? Fajne są takie rowerowe, można na plecak narzucić.
araksol
19 października 2021, 18:47mam nową kurtkę. Kupiłam nieprzemakalną z kapturem...:)
Nattina
19 października 2021, 21:30Tak, ale to nie to samo. Plecak moknie.
araksol
19 października 2021, 22:13ostatnio chodzę z torbą. Do plecaka mi się nie mieści
Mantara
19 października 2021, 16:21Można pracować nad związkiem, nad wzajemnym zrozumieniem i porozumieniem, ale drugiego człowieka nie zmienimy o 180 stopni. Jak nam zależy idziemy na kompromisy i dostosowujemy do partnera ale do pewnego stopnia, natury nie zmienimy więc lepiej mądrze się wybierajmy.
araksol
19 października 2021, 16:34tak to prawda...:)
hanka10
19 października 2021, 15:07Ciekawe to byłoby dopiero, gdyby w lesie kapało z dołu na głowę ;)
araksol
19 października 2021, 16:01pryska się z traw ale na nogi:)