... zacznę od pozytywnych rzeczy... najbardziej pozytywna jest moja dzisiejsza poranna waga - 67 kg :) ... no i na tym koniec...
... czuję się beznadziejnie... jestem coraz bardziej sfrustrowana karmieniem piersią, a w zasadzie jego brakiem... Danielek odrzuca pierś :( kategorycznie :( już kiedy go układam do karmienia, wrzeszczy tak, że aż się zanosi :( dla mnie to straszne uczucie :( wczoraj już nawet nie próbowałam... ostatnio udało mi się tak naprawdę przystawić do piersi Malucha jakiś tydzień temu :/ mnie bardzo brakuje tych pięknych chwil... nie wiem sama, czy jeszcze w ogóle warto próbować... sił mi już brakuje... i niby wiem, że nie jestem z tego powodu złą matką, ale taka się w głębi duszy czuję... :/ moje Dziecko śmieje się do każdej innej osoby, a na mój widok płacze :(
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ajrin4
28 października 2008, 10:46Przystawiaj między porami karmienia, kiedy jeszcze nie jest bardzo głodny. sprób€j go karmić wpozycji "z pod pachy". Siadasz, a obok ciebie - gruba poducha. Na niej ukladasz synka nogami w kierunku twoich pleców a głowkę jego ukierunkowujesz na pierś lekko pochylając się nad nim. Cały czas asekurujesz dziecko, zeby nie ześliznęło się z poduchy, ale to juz robisz intuicyjne. Niektóre dzeci preferują tą pozycję, bo wtedy nie trzeba skrecac głowki. Pierś jest na wprost (nad) buźką malucha i brodawkę lepiej chwycić, nawet gdy jest płaska. Koniecznie przed przystawieniem Synka do piersi ściągnij trochę pokarmu, zeby pierś była miękka a mleko lekko wypływało. Nie martw się, że będzie go potem za mało dla dziecka. Powodzenia i ...NIE REZYGNUJ!!!
WooHoo
28 października 2008, 07:51będzie psychologicznie...Maluszek płacze, ponieważ wie, że coś Cię martwi. Jesteś jego najbliższą i najkocańszą osobą, wyczuwa nawet zmiany w biciu Twojego serca... Nie zapominaj, że byliscie jednością jeszcze całkiem niedawno... Więc płacze, bo mu smutno, że Tobie jest smutno...!!! Zabraniam ci wyciaganie tak nielogicznych wniosków, jak: nie chce piersi, więc jestem złą mamą. Jak napisała Magda G. w swoim pamiętniczku - nie ma złych matek, są tylko najlepsze. :*
Kolatata
27 października 2008, 22:17Życzę Ci powodzenia w diecie i gratuluję dzidzi.... Ja mam z tym duzy problem, staramy się o dziecko już trzy lata :/ i nic!!!
aldona30
27 października 2008, 20:48wiem doskonale co przeżywasz, ja niedawno sama to przechodziłam, płakałam jak cholera zrozumiałam, ze to nie jest nasza wina, próbuję odciągac ale dziennie wychodzi ok. 20 ml, bez komentarza... podam Ci stronkę, http://www.laktacja.pl/forum/viewforum.php?f=1&topicdays=0&start=650, tam jest naprawdę wiele ciekawych rzeczy a i wsparcia nie brakuje. Trzymaj sie i nic sie nie przejmuj, najważniejsze, ze Synuś zdrowy a Ty wygladasz kwitnąco :-)
foczak
27 października 2008, 20:34Anetko! Jestes super mama!!! To ze dziecko jak poczuje smak butelki o odrzuca 'cyca' jest powszechnie znana rzecza ;) Nie ma sie co martwic... moze napisze teraz cos za co zostane ukamieniowana- ale mi wcale nie brakowalo karmienia piersia... a wprost przeciwnie butelka jest bardzo wygodna .. ups... hehe. A to ze do wszystkiech innych sie usmiecha.. ciebie ma 24/24 a innych tylko kilka godzin. Wyjdz gdzies na godzinke sama - a zobaczysz z jakim usmiechem Cie maluch przywita po powrocie ;) Glówka do góry! SLicznie wyszliscie na zdjeciach!!! POZDRAWIAM
alam
27 października 2008, 19:47I pewnie chcesz wszystko robić na "szóstkę". Tak nie można, pozwól sobie na chwile niedoskonałości. Rozluźnij się. W domu na pewno nikt cię nie ocenia! Twój mąż i syneczek chcą cię mieć rozluźnioną i szczęśliwą. Jeśli będziesz się tak wszystkim przejmowała, to długo nie pociągniesz i skończysz z ciężką nerwicą. Zastanów się, co cię najbardziej stresuje i zmień to! Jeśli karmienie piersią to dla ciebie tylko stres i walka, no to lepiej będzie przejść na butelkę, zarówno dla ciebie, dla dziecka ale i dla dobrych układów z mężem. Świat się nie zawali, jak zrobisz coś nie do końca dobrze (w twoim mniemaniu, bo wcale tak w rzeczywistości nie musi być!). Zrelaksuj się i pomyśl przede wszystkim o tym co dla ciebie jest najważniejsze. Głowa do góry!
hemi7
27 października 2008, 19:32Wiesz co? Może daj już sobie spokój z tym karmieniem piersią? Nie pisze tego złośliwie...pamiętam, ze ja tez chciałam swoje dzieci karmić piersią z wielu powodów...wyszło na to, ze Jagę karmiłam raptem miesiąc i jeszcze 2 tygodnie udało mi się coś odciągnąć. Szymonka karmiłam 3 miesiące i tez ok 2 tyg. odciągałam. Chodzi mi o to, że to karmienie piersią ciągle siedzi w Twojej głowie...i jesteś spięta jeszcze zanim przystawisz Danielka do piersi...a On to czuje i wcale nie jest mu wtedy miło. Dzieci czują zdenerwowanie i zły nastrój mamy i też się wtedy denerwują. Podawaj Danielkowi butelkę i wtedy mów do niego, usmiechaj się....i przytul do siebie tak jak byś karmiła piersią ( nie tak jak na zdjęciach). Synek będzie podwójnie szczęśliwy:) Ty będziesz spokojniejsza. W międzyczasie oddciągnij ile się da ....ale nie spędzaj na tej czynności całych godzin...bo to wcale nie prawda że laktator pobudza laktację:( wiem, to po sobie....a poza tym położna też to potwierdziła. Aha, a jak będziesz podawała Małemu butelkę..to chwyć ją w kciuk i palec wskazujący a pozostałe 3 palce połóż na policzku synka - wtedy będzie czuł dotyk ciała jak przy karmieniu piersią. Spróbuj, może tak będzie lepiej i spokojniej dla Was obojga? Rezygnacja z karmienia piersią nie jest niczym złym - pamiętaj, że dziecko będzie szczęsliwe wtedy gdy będzie najedzone...i będzie miało spokojną, uśmiechniętą mamę. Powodzenia.
magdzik82
27 października 2008, 18:50jesteś dla Danielka najlepsza najwspanialsza i jedyna na świecie!!Spróbuj karmić go z butelki w takiej pozycji jakbyś go przystawiała do piersi, daj trochę z butli a potem przystaw do piersi. WIEM TEZ ŻE MOŻNA "NAWRÓCIĆ" DZIECKO NA SSANIE PIERSI SPECJANA METODĄ< KIEDY DZIDZIA SSIE PIERŚ I JEDNOCZEŚNIE rurkę z której leci odciągnięte mleko. masz może w pobliżu jakąś poradnię laktacyjną?Jak cos to pytaj, bo moja przyjaciółka jest położną i pracuje w poradni lakt. Buziaki gorące
Brzoskwinkaa
27 października 2008, 17:43Moze inna pozycja do karmienia?
hagenowa
27 października 2008, 17:40rozumiem Cie i sama juz nie raz chciałam zrezygnować ale ponieważ to moje 3 dziecko i pokonana przy starszych powiedziałam że się nie poddam i karmię za wszelką cenę.Pochłania mi to mnóstwo czasu,boli mnie strasznie prawa pierś bo mi ją naderwała.Ale wcale Ci sie nie dziwię,też miałam wyrzuty jak odstawiałam starsza dzieci za wcześnie od piersi,czułam sie gorsza niż inne matki karmiące.Ale dość o sobie...Mojego męża siostrzenica pół roku odciągała mleko i podawała synkowi przez butelkę,to bardzo pracochłonne ale myśle że warto.Próbuj tego,co uważasz za najlepsze dla Ciebie i Danielka.Jesteś bardzo mądrą osobą i wspaniałą MAMĄ!!!Nie można po trupach do celu i mierzyc miłości do dziecka sposobem karmienia.I dołączam się do poprzedniczek stres bardzo udziela sie dziecku.Życzę spokoju,spokoju i jeszcze raz spokoju.
bezkonserwantow
27 października 2008, 17:25<img src="http://img367.imageshack.us/img367/8912/zwierzaczki123blogercomop1.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
Nattina
27 października 2008, 17:24z butli to ona ma szybko łatwo i daltego przyjemnie, a od ciebie to musi się nastarać i napracowac. Znasz faceta, który lubi się napracować? :))) Potrzeba spokoju, cierpliowści i wiele chęci. Nie jestes zła mama! A słuchaj, dlaczego ty go karmisz tak na wprost siebie butelką? Przytul go do brzucha, do gołego i tak trochę pooszukuj. Niech poczuje mamę. Pozdrawiam ciepło. Nie martw się!
aja79
27 października 2008, 16:51tak to z dziećmi bywa - im bardziej Ty się stresujesz tym bardziej nie wychodzi. Najprośćiej byłoby wyłączyć myślenie i podać dziecku piers wtedy na pewno ładnie by ssał. Spróbuj się zrelaksować weż głęboki oddech nie myśl o karmieniu tylko o synku no i karmcie się w ciszy w osobnym pokoju bez TV i innych przeszkadzajek. a tak wogóle to wsiadaj w pociąg i przyjedź do mnie to nauczymy maluszka jak się je z cyca! a w najgorszym wypadku przystawię Ci mojego ssaczka ;) pozdrawiam i powalcz jeszcze troszkę ale na spokojnie z wielką cierpliwośćią dla samej siebie trzymam kciuki i ściskam
madziara74
27 października 2008, 16:38małe dziecko wyczuwa twój nastrój i dlatego płacze, nie denerwuj się, wiem, że to łatwo się mówi, gorzej wykonać, ale z dziećmi tak już jest. Pozdrawiam i wytrwałości życzę.
malla9
27 października 2008, 16:01kazda z swieżo upieczonych mam przechodzi większe lub mniejsze kryzysy.... ja tez pare dni temu myslałam ze nie dam rady z tym wszystkim.... tylko szkoda ze maluszek nie chce piersi... mam nadzieje ze sie to zmieni... pozdrawiam gorąco :)
pikula
27 października 2008, 15:54Wszystko bedzie dobrze musisz się wyciszyć i uspokoić ! Każda z nas gdy była zdenerwowana czuła to samo że dziecko woli innych od nas Ale po kilku latach kiedy jestem mamą mówię Ci to NIE PRAWADA dziecko zawsze woli mamę od innych ! A że my czasem już nie mamy sił i posnosi nas !!! TRZYMAM KCIUKI ZA CIEBIE I ŚCISKAM MOCNO !!!!
bitniaczek
27 października 2008, 15:36Cie sliczna mamusiu jeszcze sliczniejszego syneczka.Tak jak moje poprzedniczki twierdze,ze jestes wspaniala,dzielna mama.Pamietj nic na sile,moje dwoje dzieciaczkow wykarmilam butlami,ale dobrze pamietam presje otoczenia,ze trzeba ,po trupach itd.Dzis widze,ze nie potrzebnie sie zadreczalam,mam wspaniale ,zdrowe i madre dzieci.Dlatego rozumiem Cie,ale pamietaj patrz zawsze na to,co dobre dla Was wszyskich,nigdy sie nie zamarwiaj,bo mleczko modyfikowane jest tez bardzo zdrowe.Glowa do gory!!!!
ewikab
27 października 2008, 14:19się denerwuje, Ty się denerwujesz, może daj sobie spokój i karm go butelką? To wjdzie Wam obojgu na dobre. Trzymam kciuki
BogusiaMM
27 października 2008, 14:15odciagac!
Desperatka75
27 października 2008, 13:29To że nie udaje Ci się karmić, ni umniejsza Twojej miłości do Danielka! Ja tez chciałam mojego pierworodnego karmic jak najdłużej a tu tylko 2,5 miesiąca się udało. Trudno - nie przeskoczymy pewnych rzeczy1 Głowa do góry! Buziaki!<img src="http://img264.imageshack.us/img264/3465/zfyfh3ezrn9.gif">