czesc!
Poranne wstawanie jest dla mnie wyzwaniem...niestety nie jestem porannym ptaszkiem. Budzik zadzwonił o 7:00 myślałam, że noc.
Lewo zaczełam pobudzać myśli a moja podświadomość zaczęła że mną walkę " jest ciemno, jest zimno, będziesz biegać o tej porze?? Zostań w łóżku wyśpij się przecież i tak masz zakwasy i tak jesteś na diecie po co Ci To?! "
I tak o to walczyłam przez następne 40min podnieść głowę czy zostać w ciepłym łóżeczku.....?? Zmotywowałam się wstaje! Zadzwonił mi telefon! Partner - " wiesz co Jest na dworze jest zimno,ślisko, brzydko po co Ci To?! Wyśpij się jeszcze! "
Podchodzę do okna a pogoda naprawdę nie zachęca...
Trudno skoro już wstałam 8:45 i 50 min aktywnosci, trucht, bieg, spacer i nieszczęsne przysiady 60 szt.
Udało się wracam do domu ;) a może zjem śniadanie w lokalnym bistro??
Sniadanie
- Jajecznica 3 jak szynka i wszystko co widać na zamieszczonym obrazkuu
Śniadanie
-To już tradycja jogurt plus owoc
Obiad
-Kasza gryczana z wołowiną i grzybami leśnymi
Podwieczorek
- Jogurt + baton dobra kaloria
Kolacja
Sałata mi z mozzarella i warzywami