o to nawet w lepszym stanie niż się obawiałam
... bo wszyscy, na których mi zależało - pamiętali
... bo mnie ogrzała niespodziewana ilość życzeń, tu, na fb, skypem, na stareńkim gg też, maile i jedna prawdziwa pocztowa koperta z kartką z karminową różą
... rozbawiły mnie do mokrości w oczach esemesy i ememesy z zabawnymi obrazkami
... bo otuliła mnie ciepłą miękkością rozmowa telefonicza z jedną taką bydgoską wariatką, siedziałam na skwerku, w popołudniowym słoneczku, gadałam i gadałam, a ciepły wiatr mi bujał i dzwonił panterkowymi kolczykami, nogą bujałam panterkową szpilkę i było mi przez dłuższą chwilę taaak dobrze
... bo Staś powiedział, że ma dzisiaj najładniejszą babcię ze wszystkich babć przyprowadzajacych dzieci na judo i bo podobny komplement, acz w bardziej męskich slowach, usłyszałam od znajomego faceta w warzywniaku
... bo były truskawki do szampana, więc znieczulanie wieczorne było eleganckie i na poziomie
... bo...
ps vitaliowo
szklana wago_strażniczka zjadła nowe baterie i zadowolona - działa
dziś pokazała równiutki kilogram ponad pasek (czyli 56,8), no i nie mam już wypuconego brzuszka, znaczy jest jeszcze wypucony, ale znacznie mniej
daję sobie czas do najbliższego poniedziałkowego Wióro_ważenia, może uda mi się tegoroczne świąteczne przybranie zrzucić szybciorem
jeśli nie, to w poniedziałek, po Wióro_ważeniu, przesunę paseczek w znienawidzoną stronę
ps też vitaliowe
rowerowe czarownice przyznały mi brązowy medal za akcję do_wielkanocną, za 511 i pół kilometra
o, ten medal :
megimoher
1 maja 2011, 21:00ale nie zdążyłam... i pamiętam, że rok temu było mniej hardo... ninejszym- trzymaj się, jeszcze żyjemy!
mirabilis1
30 kwietnia 2011, 22:25gdzieś indziej może bym się nawet odezwała. Ale w moim Obrzydłówku - jakoś tak czasem się krępuję. Wszyscy wszystkich znają - choc akurat ta lelija dzisiejsza była mi obca. No i odpuściłam... Dołączę do grupy rowerowej - jasna sprawa, ale coś ostatnio słabo mi idzie:). Ale po to chyba jesteście /także/, żeby się motywowac. A majonez tylko "Kielecki". Ale to może przez patriotyzm prawie-lokalny.
Carolaila
30 kwietnia 2011, 16:24Wszystkiego Najlepszego ;-DDDDDD
uleczka44
30 kwietnia 2011, 12:48Przegapiłam Twoje urodziny, ale jeszcze sie mieszczę w dekadzie - wszystkiego co dobre i miłe, przez cały rok. Szampan i truskawki - to jest to, co solenizantki bardzo lubią, nie tylko w dzień urodzin. I wyznanie wnusia najsłodszym prezentem. Medal tylko przypieczętował calość.
haanyz
29 kwietnia 2011, 16:17i naprawde siedzialas na skwerku w butkach w panterke? i tak publicznie?nonono! sasasa!!
alunia1960
29 kwietnia 2011, 01:31to Ty pół drogi do mnie już masz za sobą :-) no,no...
zoykaa
28 kwietnia 2011, 23:18hej krolewno:)nie za dobrze Ci?I najladniejsza Babcia(fakt)i medal(racja)i na dodatek kolejna 18tka(fakt)Zazdraszaczam:) ja tam tylko dostaje niepochlebne komentarze:)hihihih
joanna1966
28 kwietnia 2011, 23:17...ja też przeżyłam:) choć w ramach kary za wieczorne nadużycie zafundowałam sobie dziś mega koszenie, więc syndrom dnia drugiego dość szybko się wypocił... Jolando moja Ty niezwykła wierci mi się wewnętrznie od jakiegoś czasu pewność, że najlepsze jeszcze przed Tobą...że zaskoczysz siebie i świat wokół...że masz jeszcze świetną historię do opowiedzenia...?! Będę czekała!!! W ramach urodzinowego bukietu pęczek fiołków z mojej łąki plus wybujały szczypior w warzywnika:) I osobiste życzenie - choćby się przewaliło i następne dwie dekady.... za nic się nie zmieniaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
renianh
28 kwietnia 2011, 23:12Fajnie tak poczuć że jest się lubianą ,Ty jesteś i masz na to dowody.Ha ha panterkowe kolczyki i buty ,wiesz już jakie mam skojarzenia?Kurcze zazdroszczę Wnuka ,no tak pisałam to już wielokrotnie.
iwonalek
28 kwietnia 2011, 22:50Ale wyczyn z tymi kilometrami gratuluję !!! komplementu od wnuczka też
Bedol
28 kwietnia 2011, 20:25ALE TY TO JESTEŚ SZALONA! 511 km???? Kiedy i w jakim czasie można tyle przejechać?
dziejka
28 kwietnia 2011, 16:46Staś ma rację, bo taką czaderską babkę to ze świecą szukać.Pozdrawiam
bebeluszek
28 kwietnia 2011, 16:03bardzo fajne sa telefoniczne wariatki bydgoskie! zwlaszcza w urodziny! mnie ten zaszczyt tez kopnal! a co! zyj nam sto lat i to rowerowo kijowa babciu :D
Dareroz
28 kwietnia 2011, 15:18Gratuluje medalu! I tego wczorajszego, miłego dnia :) Zdecydowanie łatwiej zyczyć przez internet, jednak te tradycyjne kartki pozostają głebiej w pamięci- tak mi się wydaje ;) Pozdrawiam :)
baja1953
28 kwietnia 2011, 15:04Zaraz poczułaś się młodziej i seksowniej po takiej ulewie życzeń, dobrych myśli, komplementów i czułości:)) Jolu, dziękuję za nr...sama nie wiem jeszcze jak ten czas w stolicy spędzimy, się okaże...:) Pozdrawiam serdecznie i do-może-zobaczenia -i - do- uściskania:) Baja
CuraDomaticus
28 kwietnia 2011, 14:49bo ładna babcie to ozdoba każdego judo'ki, widzisz !
aganarczu
28 kwietnia 2011, 14:27Komplementy od wnuczka na wage zlota :-)