Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wyzwanie 21 dniowe, Dzień 18/21


K.S: 1700

Aktywność: 60 min. rowerek stacjonarny, tempo 26km/h

Głowa już prawie nie boli, jeszcze coś ćmi, ale jest zdecydowanie lepiej. Mdłości minęły dopiero popołudniu, więc kalorii jest tylko tyle, albo aż tyle. W każdym razie, głodna nie jestem, więc widocznie podaż kalorii była taka - akurat. Czułam się już bardzo źle z faktem, że już 4 dzień z rzędu nie miałam takiej "uczciwej" formy aktywności, dlatego dzisiaj już nie mogłam się wymigać i stąd ten rowerek. Dla mnie takie fizyczne zmęczenie jest ważne, bo wtedy psychicznie odpoczywam. Wraz ze spalonymi kaloriami uwalniam/wyrzucam z siebie wszelkie frustracje i negatywne emocje. Czuję się po prostu lepiej sama ze sobą. Mogę śmiało zaliczyć ten dzień do udanych.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.