Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sreberkonh

Właśnie mija miesiąc odkąd próbuje:) i mimo jakiejś tam porażki ( weekendowego napadu na wszystko co było w zasięgu ręki ) nadal próbuje i nawet mi to wychodzi :) nie nazwę tego dieta keto ,ja poprostu ograniczam do min węglowodany , pieczywo jak i słodycze ... Jak już mam ochotę to jem ale ciasteczko keto , garstkę borówek czy truskawki :) czasem zjem makaron ale też staram się kupować ten dla vegan ... 

W ciągu miesiąca miałam wykupiony catering ,dietę pudelkowa na tydzień - dieta keto.... Przez tydzień naprawdę nic nie podjadalam oprócz tego co miałam wyznaczone w pudełkach ....JESTEM Z SIEBIE DUMNA bo z tym zawsze miałam ogromny problem... Ale jak już płacić to chociaż dobrze wykorzystać :p  aktualnie kolejny dzień walczę bez cateringu... Jest ciężej mimo to jutro minie tydzień jak na czczo mam swoją upragniona "6" tke z przodu 👏👏👏 Nie widziałam tego z jakieś co najmniej 6 lat więc dziewczyny naprawdę tryskam szczęściem z tego powodu 😁😁😁 Lecę po więcej :) teraz wiem i że ja mogę!!! Ja jako uzależniona od jedzenia ! Naprawdę da się !!! 

HEJKA 😀 

Wczoraj rozpoczęłam trzydniowa przygodę z dietą KETO 😁 Wykupiłam catering próbny na trzy dni ... Bardziej zależy mi na zmniejszeniu żołądka bo dobrE wiemy że dieta KETO bez dobrego przygotowania nie da efektów.... Ale ja się cieszę że wogole wytrzymałam już CALY DZIEN na diecie 😀 BEZ PODJADANIA 🤪😀🤪 JESTEM Z SIEBIE DUMNA 🤩🥰🤩 Dziś drugi dzień , jestem już po śniadaniu... Smaczne i sycące 😀

Witam w dalszym ciągu nie mogę wrócić na właściwe tory ech trochę raczej bardzo jestem na siebie wściekła bo już mi tak dobrze szło ale potem pewne wydarzenia bardzo ważne wydarzenie w moim życiu rewelacyjnie wpłynęły na to abym wykorzystała sytuację na podjadanie nie pilnowanie siebie no i efekt jest znowu kilka kilo na plusie niestety zawsze byłam takim człowiekiem że w nerwach czy smutku zajadałam wymówka każdego łakomczucha w tym przypadku była to śmierć mojego dziadka... Do wakacji coraz bliżej czy to będzie polskie morze czy Chorwacja nie wiadomo pewnie okaże się w ciągu miesiąca tak czy siak oba te wyjazdy jeśli któraś z nich będzie to w tym samym okresie koniec czerwca mało czasu dwa miesiące ale wiem że dam radę nie stanę się nagle superfit szczupła bo to nierealne jak robisz z organizmu i ze swojego żołądka śmietnik przez tyle lat to trudno żeby w ciągu dwóch miesięcy nagle udało ci się wyglądać pięknie ale wiem że mogę zawsze coś schudnąć wiem że coś mogę jeszcze ze sobą zrobić ja naprawdę chcę to zrobić ja naprawdę codziennie rano wstaję i chcę zmienić się na lepsze ale po pracy zawsze tracę już siłę motywację typowe zachowania uzależnionego człowieka od jedzenia...

tak więc dziś znowu zaczynam próbuję kto nie próbuje ten nie pije szampana więc ja tego szampana chcę w końcu się napić prawdziwego a nie ruskacza i zaczynam.. trzymajcie za mnie kciuki proszę

               Dużo się dzieje w moim życiu chyba za dużo za dużo złego nie do końca to wszystko ogarniam... Ser w ogóle się nie dogadujemy jakąś nadzieję jeszcze mam ale coraz mniejszą gdyby on tylko chciał iść na terapię żeby ktoś nam pomógł żeby ktoś nauczył nas rozmawiać ze sobą ja mam dużo wad oj bardzo dużo ale umiem przyznać się do swoich błędów a najgorsze jak ktoś w ogóle ich w sobie nie widzi i opinia o wszystko tylko drugą osobę... A co za tym idzie jem jem żrę wpierdalam od kilku miesięcy mój organizm mój żołądek to jest typowy śmietnik byleby tylko coś zjeść na jesień i powiedzieć że zaczynam od jutra.... Czuję się podle wyglądam jak świnia prosiak i nie mogę patrzeć na siebie a lato tuż tuż nie chce mi się o siebie dbać nie chce mi się bo we wszystkim wyglądam jak słoń.... Jestem pieprzonym leniem szukam tylko wymówki żeby się najeść....

   Brak wpisów i pomiarów przez ostatni miesiąc chyba nie muszę jakoś specjalnie komentować... :/ Plan diety, kasa wydana itp poszło w piz** ! Oczywiście waga w górę, centymetry tym bardziej poszły w górę... No nic ,stało się a teraz zamiast popadać w jeszcze większe kompleksy ,nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem ,tylko trzeba poraz entyentnasty wziąć się zebrać do kupy i próbować !  Coraz bliżej wakacje, to jest ostatni dzwonek by jeszcze coś zmienić i cieszyć się promieniami słońca tak jakbym wkoncu chciała... 

Dziś już lepiej bo na czczo 74,6kg 😉 ale zasłużone bo wczoraj w miare pilnowałam się z jedzeniem a nawet ok 15 min ćwiczyłam z filmikiem z Vitalii -pilates 😇😁 

Dzis wstałam z takim dziwnym uczuciem... Jakiś smutek...może nawet żal.... Dziś jest 8 rocznica śmierci mojego taty 🥺 za cztery dni obchodziłby 59 urodziny ( zresztą pogrzeb był w dniu jego urodzin ) .... Niby tyle czasu minęło , życie płynie dalej, niby już się z tym każdy pogodzil.... Ale brakuje mi Go 🥺 nie był idealnym ojcem ale przede wszystkim był fajnym dziadkiem 😭 smutek..... 

1y luty... waga na czczo 75,5 kg ...zle mi z tym okropnie 😩 ale tak to jest stracić na kilka dni panowanie nad sobą , dlatego NIE PODDAJE SIĘ! Wraz z początkiem nowego miesiąca trzymam się zasad dietkowania z Vitalia i mam wielką nadzieję że dziś zacznę również korzystać z ćwiczeń ! Do pracy menu spakowane ,pozytywne myślenie gdzieś zagubione ale trzeba się szybko ogarnąć i zmotywować! 26ego wesele psiapsiolki, sukienka jeszcze nie wybrana więc to dobra okazja by zadbać o płaski brzuszek 🤪  wogole jak już trochę popracuje nad sobą to wam pokażę moje propozycje kreacji i pomożecie mi wybrać 😁 

Dziewczynki żyje! 😜 Wczoraj wróciliśmy... Były narty , był basen... Było OK 😁 ale fajnie że już wróciliśmy 😂 dziś jeszcze bezdietkowo bo przed nami 18tka mojego brata 🎉🎂🍻 ale od jutra OBIECUJE powrócić na właściwą i jedynie słuszną drogę 😁🤪😀 

Buziaki i miłej niedzieli wszystkim 😘

             Jutro wyjazd 👏🥰 niby TYLKO na trzy dni ale i tak bardzooo cieszę się że wogole doszedł do skutku 😁 dzieci na chwilę obecną zdrowe, kwarantanny brak , samopoczucie mimo okresu w miarę okey , dziś mój miał wolne więc calyyy dzień spędziliśmy razem i nawet się nie pospinalismy tak więc nic tylko kłaść się spać i z tak pozytywnym nastawieniem wsiąść do autka i ruszać na przygodę ❤️ w planach narty , termy , dużo spacerków i zabaw na śniegu 🤪 z Dietka dziś słabo w sensie nie idzie wg planu ALE  nie ma napadów na lodówkę , nie jem białego pieczywa i nie skusiłam się na słodycze itp tak więc ja się cieszę 😁 

         Do ślubu psiapsi równy miesiąc pozostał .... 

vo.oznacza że mam równy miesiąc aby zobaczyć wkoncu po kilku latach a może kilku nastu 6 z przodu.... Wierzę że po powrocie - będzie po okresie , kontuzja minie tak więc zacznę wkoncu ćwiczenia wraz z Dietka Vitalii ! Dam radę!!! Wiem że dam tylko muszę się spiąć i zmotywować.... Choć ja naprawdę już się cieszę z tego co jem i jak jem😀 niby nic a jednak 😀

Hejka Wszystkim 😀

Nie robiłam wpisu bo u nas w weekend zawsze dużo się dzieje 🤪i czasu brak... Teraz poobiadkowa drzemka nadeszła a że ja nadzwyczaj pobudzona to i wpisik postanowiłam zrobić 😀 wczoraj z racji gigantycznych zakwasów ,ale to w życiu nie miałam aż tak bolesnych zakwasów szczególnie na pupie 😅🤣 , pojechaliśmy na nowo otwarte termy Górce... Trochę mieliśmy wyrzuty że bez dzieci ,ale z drugiej strony nam też się należą takie chwile TYLKO we dwoje ❤️ poza tym pewnie gdyby nie były zasmarkane , pojechaliby z nami.  Oj wygrałam dupkę i w jacuzzi i w saunach🤗😁 niestety dziś zakwasy nadal są 🤣 

Co do dietkowania.... Nie jest źle 💪 może nie trzymam się w  stu procentach planu ,ale najważniejsze że nie podjadam , umiem odmówić ciasta do kawy czy podjadania paluszków podczas oglądania bajki z dziećmi 👏 od piątku nie zjadłam białego pieczywa oraz zamieniłam ziemniaki na ryż lub kaszę , zaczęłam kombinować w kuchni z gotowaniem i już po tych kilku dniach moja starsza córka zauważyła tą zmianę i bardzo się z tego powodu cieszy 😀 mi je przepisy wdrażam do ich obiadu , bardziej urozmaicamy i kombinuje! I wogole po kilku latach kupiłam tuńczyka w sosie własnym i nagle się okazało że to jest jedyną ryba która uwielbia moja córka a mój R już dawnooo tęsknił za sałatka z jajka i tuńczyka 🤣 tak więc nic tylko się cieszyć !!!  🤗😜