Temat: Siłownia - prysznice

Za jakiś czas zamierzam zapisać się na siłownię i przyszło mi do głowy pytanie... Co z prysznicami? Kiedyś gdy odwiedzałam siłownie (dwie w mojej karierze :p) nie było żadnych zasłonek, drzwiczek, czegokolwiek, żeby móc się spokojnie umyć i mieć nieco prywatności... Czy tak jest w każdej siłowni? Jak to wygląda w Waszych miejscówkach? Wtedy się krępowałam brać tak "na widoku" prysznic, więc tylko się przebierałam w jakieś lekkie ciuszki i brałam prysznic w domu, jednak nie ukrywam, że wolałabym zrobić to na miejscu. Część kobiet też robiła tak jak ja, druga część niczym się nie krępowała. Jakie Wy macie z tym doświadczenia? 

nie lubie brac prysznica na silowni, nie mam problemu z nagoscia, chodze na saune, przebieram sie na basenie klubowym z innymi laskami, ale mam dlugie wlosy i musze je odzywkowac i rozczesywac itd. wole sie ogarnac w domu.

Pasek wagi

Na wszystkich siłowniach, na których byłam (a byłam na około 6-7? w różnych miastach), prysznice miały albo każdy swoją zasłonę, albo normalnie były zamykane na drzwiczki - nie było czegoś takiego jak opisujesz, że jak ktoś chciał wziąć prysznic to robić musiał na widoku. 

A ja mam ogromny problem z nagością.  Nie rozbieram się i nie chcę patrzeć na inne kobity. Prysznic biorę w domu. Po treningu myk do auta i do chaty.

u mnie sa tylko przegrody na prysznice. ale o drzwiczach zapomnij. Wpierw bylo mi z tym dziwie. teraz sie przyzwyczailam. Nie lubie isc spocona do domu wiec tam sie kapie i korzystam z sauny. (mam dlug ie wlosy, odzywek tez uzywam). Mam problem z nagoscia,ale to kwestia przelamania sie. Do sauny jendak chodze w reczniku. no chyba ze jestem sama, to wtedy leze nago.

ps. lazienki i szatnie mozesz sprawdzic przed zapisaniem sie na silownie. babka z reguly oprowadza i pokaze ci co i tak wyglada.

Pasek wagi

U nas jest zasłona, która pełni funkcję wejścia na "salę prysznicową". W środku każdy prysznic jest oddzielony ścianką i drzwiczkami, ale co z tego, jeśli wieszak na ręcznik znajduje się po ich "złej" stronie... Drzwi otwierają się z lewa na zewnątrz, a wieszak wisi po prawo - czyli, żeby móc się wytrzeć, muszę wyjść niemalże z gołą dupą spod prysznica, aby po niego sięgnąć... Na siłowni w sąsiednim mieście wystarczy jak delikatnie uchylę drzwi i już mam ręcznik w łapie :) 

Jeżeli nie muszę, wolę ogarniać się w domu - mam tam swoje ulubione kosmetyki, odżywki. Nie pocę się też jak rasowy kulturysta po kilkugodzinnym wysiłku, toteż gdy jestem na siłce rowerem lub idę pieszo, świadomie pomijam kwestię prysznica. Wracając komunikacją miejską, krótka kąpiel jest obowiązkowa.

Pasek wagi

Ja nigdy nie myje się na siłowni, tylko śmigam do domu. Ale ja się nie pocę zbyt mocno i wracam samochodem, więc wszystko mi jedno jak wyglądam i jak pachne :p

Byłam w trzech różnych siłowniach, w dwóch były normalne kabiny, w jednej tylko takie ścianki działowe.

Pasek wagi

Nie chodzę na siłownie ale na basen chodziłam gdzie prysznice były otwarte. Na początku było to troche krępujące zwłaszcza, ze mieszkam w Azji i jestem prawie zawsze jedyną białą dziewczyną na sali i stanowię jakieś tam zjawisko. Teraz się przyzwyczaiłam ale jak kiedys znajoma chciała iść ze mną to już czułam się bardzo skrępowana nagle się z nią zobaczyć na golasa ha ha.

Zamykane kabiny, z drzwiczkami i skobelkiem. Inaczej sobie nie wyobrażam :) 

Ale teraz mam 10 min na piechotke do domu wiec jednak myje się u siebie ;)

Czyli widzę dwie opcje, albo znaleźć blisko siłownię, albo znaleźć taką w której da się czym zasłonić :P 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.