- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 marca 2019, 14:33
Za jakiś czas zamierzam zapisać się na siłownię i przyszło mi do głowy pytanie... Co z prysznicami? Kiedyś gdy odwiedzałam siłownie (dwie w mojej karierze :p) nie było żadnych zasłonek, drzwiczek, czegokolwiek, żeby móc się spokojnie umyć i mieć nieco prywatności... Czy tak jest w każdej siłowni? Jak to wygląda w Waszych miejscówkach? Wtedy się krępowałam brać tak "na widoku" prysznic, więc tylko się przebierałam w jakieś lekkie ciuszki i brałam prysznic w domu, jednak nie ukrywam, że wolałabym zrobić to na miejscu. Część kobiet też robiła tak jak ja, druga część niczym się nie krępowała. Jakie Wy macie z tym doświadczenia?
Edytowany przez 16 marca 2019, 14:35
16 marca 2019, 18:48
Nie ma drzwi ani zasłon ani na mojej siłowni ani na basenie, nie ma nawet przegród tylko ogólna "sala prysznicowa" ;) nie mam z tym problemu a muszę brać prysznic na siłowni, bo chodzę tam w drodze do pracy. Nie zauważyłam żeby jakieś kobiety miały z tym problem, ale pewnie te co mają idą do domu.
16 marca 2019, 18:49
Chodzę na taką butikowa siłownię. Kabina prysznicowa, obok wieszaki i stołeczek. Każda oddzielona od umywalek zasłonką. Biorę prysznic, myję włosy jak trzeba, z odżywka itp. Natomiast na basenie tylko boczne ścianki, wieszak kawałek dalej. Myję się toples, nie umiem tak na golasa. Poza tym jest nas 13 na dwa natryski. Czasu mało, wszyscy się spieszą.
16 marca 2019, 18:49
Dubel
Edytowany przez Nattina 16 marca 2019, 18:51
16 marca 2019, 19:01
U nas są zasłony .U nas gdyby było inaczej to nikt by się nie kompał.To małe miasto wiec raczej każdy preferuje dyskrecję.Nawet w szatni nikt w bieliznie się nie przebiera .Przychodzą w dresach a pod spodem mają strój do ćwiczeń.Ja od razu przyjeżdzam w stroju do ćwiczeń .Potem kładę ręcznik na siedzenie i wracam i kąpię się w domu.
16 marca 2019, 19:10
Ciszę się, że wszędzie gdzie mieszkam do siłowni mam 5 maksymalnie 10 minut także prysznic biorę w domu. Generalnie w obecnej są trzy otwarte prysznice. Mało tego, idąc do toalety możesz sobie pooglądać kto akurat bierze prysznic. Dla mnie nie na miejscy pomysł, bo może jedna Pani nie ma problemu z nagością, ale już kolejna może się po prostu wstydzić czy też nie mieć ochoty oglądać golizny innych. W Pl zawsze prysznice były kabinowe.
16 marca 2019, 19:38
Tam gdzie chodzę kabiny są otwarte , nie mam z tym problemu bo lubię swoje ciało, nie zwracam też uwagi na inne nagie kobiety.
16 marca 2019, 20:06
Swego czasu chodzilam do pieknego klubu - prysznice to tez otwarta sala, obok otwarta tez przebieralnia z szafkami. Ja naleze do tych zakompleksionych i wrecz nie lubie ogladac innych pan paradujacych nago (to nie zawsze ciala jak z instagrama), wiec nie czulam sie dobrze wchodzac by skorzystac z czesci z szafkami. Prysznic bralam w domu (mam chyba tez fobie zarazen grzybica)
Edytowany przez Berchen 16 marca 2019, 20:07
16 marca 2019, 20:06
na mojej silce kabiny prysznicowe sa zamykane. nie mam problemu z nagoscia - przed treningiem bez problemu przebieram sie przy innych kobietach, po treningu sciagam ciuchy i ide w reczniku pod prysznic. po prysznicu ubieram sie rowniez w obecnosci innych osob w szatni.
skoro tak bardzo krepuje Ciebie nagosc to jedynym rozwiazanem jest kapiel w domu. po moim treningu, ktory polega glownie na cardio podczas ktorego spalam 700-1000 kcal nie moglabym sobie na to pozwolic, bo opuszczalabym silke maksymalnie upocona.
16 marca 2019, 23:34
Na siłkę nie chodziłam, ale na basen tak- prysznice były zawsze kabinami z drzwiczkami.. To dziwne zmuszać ludzi to publicznego kapanie się nago- jak w wojsku albo więzieniu... Wydawało by się że poszanowanie prywatności klientów to podstawa w usługach.Monitoring dla "bezpieczeństwa" też jest? ;)
16 marca 2019, 23:54
Na siłkę nie chodziłam, ale na basen tak- prysznice były zawsze kabinami z drzwiczkami.. To dziwne zmuszać ludzi to publicznego kapanie się nago- jak w wojsku albo więzieniu... Wydawało by się że poszanowanie prywatności klientów to podstawa w usługach.Monitoring dla "bezpieczeństwa" też jest? ;)
Mam takie same odczucia. Choć już nawet przeżyłabym w ostateczności swoją nagość, ale nie lubię patrzeć na kobiece sylwetki, chyba miałabym po tym traumę :P Na moim basenie też były wspólne prysznice, ale każdy mył się w stroju kąpielowym, nikt na golasa nie latał