- Dołączył: 2012-09-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 16694
24 października 2013, 21:03
Naszło mnie na rozkminę i chciałabym poznać opinię kobiet.
Ogólnie panuje pogląd, że każdy facet to robi, kobiety to akceptują, a nawet przyklaskują "bo to przecież jest facet, musi się biedaczek wyładować".
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Akceptujecie to?
Macie coś przeciwko? Gdybyście przyłapały Waszego faceta na czymś takim, lub on by Wam powiedział, że to robi?
I czy uważacie, że każdy facet to robi? Że musi to robić, bo... to facet?
Nie czułybyście się... zdradzone...? Bo tak jakby to "Wasza fucha" zadbać, żeby facet był zadowolony (oczywiście jeśli jest jakieś odwzajemnienie i w łóżku się dogadujecie i sprawiacie sobie wzajemną przyjemność)? Nie czułybyście się może jakby poniżone? Albo niedowartościowane, że on musi robić to jeszcze sam?
W sumie dużo pytań, ale napiszcie od siebie co o tym myślicie?
Edytowany przez slaids 24 października 2013, 21:03
- Dołączył: 2010-01-06
- Miasto: P
- Liczba postów: 3284
25 października 2013, 11:46
Każdy! a ten co mówi, że nie po prostu kłamie :D
kobiety, będące w stałych związkach, też to robią. Co innego seks, a co innego samozadowolenie. I nie ma to nic wspólnego z nieosiąganiem satysfakcji seksualnej z partnerem.
25 października 2013, 12:36
Jeszcze chciałam dopisać, że masz jakieś dziwne zdanie? o seksie i tych sprawach... zastanowiło mnie to:
I czy uważacie, że każdy facet to robi? Że musi to robić, bo... to facet?
Co znaczy musi.. hm.. jeśli nie ma stałej partnerki to miło rozładować napięcie w ten sposób... i płeć tu nie ma nic do rzeczy.. bo jeśli ja też "musiałam" nie będąc w związku lub o zgrozo! nadal muszę, będąc w związku na odległość chwilowo to co to znaczy? Że jestem facetem? :D to nic złego, kiedyś może zrozumiesz. Gdyby był impotentem to by "nie musiał". Zaznaczam, mówię o sytuacji, gdy osoba nie ma stałego partnera/seksu. Wyobraź sobie, że podnieci się czymś, sperma mu zacznie się produkować, to "musi się jej jakoś pozbyć".
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88230
25 października 2013, 12:45
Ciężka sprawa.
Faceci inaczej niż kobiety odczuwają napięcie seksualne.
Znam takich, to z przyczyn religijnych tego nie robią.
Kolegów zazwyczaj nie pytam o takie rzeczy, więc nie wiem.
Brata nie przyłapałam nigdy.
Czy mój to robi, tak, mamy takie miesiące, że widujemy się raz na miesiąc,
nie przeszkadza mi to. Co prawda uważam, że to obrzydliwe, ale to jego sprawa.
Trzeba według mnie na głowę upaść, żeby uważać to za zdradę, bo z kim?
Z Renią Rączkowską? ;P
Jak się widujemy częściej, to tego nie robi, bo jak mówi, ma mnie i nie potrzebuje ;P
edit:
Ja się nie masturbowałam nigdy i nie mam takiej potrzeby nawet, jak go długo nie widzę.
Ale mi się sperma w jajkach nie gromadzi, i nie muszę niczego z siebie wylewać.
Obrazowo i obrzydliwie, ale tak to wygląda.
Jednak czytałam gdzieś kiedyś, że im dłużej się tego nie robi, tym mniej się tego potrzebuje,
więc jeśli ktoś nauczy się to robić na okrągło, to ciągle będzie odczuwał napięcie i potrzebę.
Edytowany przez cancri 25 października 2013, 12:49
- Dołączył: 2012-09-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 16694
25 października 2013, 12:48
_morena napisał(a):
zastanowiło mnie to:I czy uważacie, że każdy facet to robi? Że musi to robić, bo... to facet?
To "musi" było w sensie, że każda kobieta uważa że facet sprawia sam sobie przyjemność. Tak samo jest z poglądem ze każdy facet ogląda pornosy.
Wiesz co, ja mam właśnie zdanie, że facet wcale nie musi tego robić, jeśli jest w szczęśliwym związku, który go satysfakcjonuje. Chody zaczynają się wtedy, gdy ze zbliżeniami z drugą połową jest ok, a na boku są takie "przyjemności".
Ogólnie panuje pogląd że facet to samiec, któremu wolno wszystko i kobiety zazwyczaj bagatelizują sprawę typu "pornosy? no przecież to facet, więc co w tym dziwnego".
Ja cały czas mówię o sytuacji, gdy, że tak powiem, sperma ma regularne ujście w relacjach z partnerką ;)
25 października 2013, 12:52
no wiec wlasnie, zaznaczylam, ze jesli jest w satysfakcjonujacym zwiazku to nie musi
i tez by mi bylo dziwnie gdyby dodatkowo to robil...
Edytowany przez _morena 25 października 2013, 12:53
- Dołączył: 2012-09-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 16694
25 października 2013, 12:56
_morena napisał(a):
no wiec wlasnie, zaznaczylam, ze jesli jest w satysfakcjonujacym zwiazku to nie musi i tez by mi bylo dziwnie gdyby dodatkowo to robil...
No widzisz, a patrząc po wątku kobietki piszą "nie przeszkadzałoby mi gdyby cos takiego robił". Stąd moje zdziwienie.
Juz pomijając to, gdyby coś takiego działo się przed jakimś pornosem.
W moim przypadku "rozwod" na miejscu lub musiałby się mocno starac o odzyskanie zaufania.
25 października 2013, 13:03
No ja nie raz się wypowiadałam negatywnie w tematach, kiedy dziewczyna pisała, że ona w jednym pokoju siedzi a on w drugim i sobie... wiesz co.. dla mnie patologia.
- Dołączył: 2013-10-22
- Miasto: warszawa
- Liczba postów: 703
25 października 2013, 13:04
_morena napisał(a):
No ja nie raz się wypowiadałam negatywnie w tematach, kiedy dziewczyna pisała, że ona w jednym pokoju siedzi a on w drugim i sobie... wiesz co.. dla mnie patologia.
zgadzam się!
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
25 października 2013, 13:12
nie tylko patologia ale uzależnienie bo nie ważne czy dajesz sobie w żyle czy doprowadzasz się do szczytowania a organizm cie wynagradza naturalnym narkotykiem -można w tym zasmakować i zatracić się i...partner juz wcale nie będzie potrzebny PS bynajmniej nie pisze tego z autopsji ale widzę ile to zła wyrządza wokoło
25 października 2013, 17:51
slaids napisał(a):
Naszło mnie na rozkminę i chciałabym poznać opinię kobiet.Ogólnie panuje pogląd, że każdy facet to robi, kobiety to akceptują, a nawet przyklaskują "bo to przecież jest facet, musi się biedaczek wyładować".Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?Akceptujecie to?Macie coś przeciwko? Gdybyście przyłapały Waszego faceta na czymś takim, lub on by Wam powiedział, że to robi?I czy uważacie, że każdy facet to robi? Że musi to robić, bo... to facet?Nie czułybyście się... zdradzone...? Bo tak jakby to "Wasza fucha" zadbać, żeby facet był zadowolony (oczywiście jeśli jest jakieś odwzajemnienie i w łóżku się dogadujecie i sprawiacie sobie wzajemną przyjemność)? Nie czułybyście się może jakby poniżone? Albo niedowartościowane, że on musi robić to jeszcze sam?W sumie dużo pytań, ale napiszcie od siebie co o tym myślicie?
Nie uważam, ze musi bo to facet ani, ze biedny i mu jądra wybuchną. Nie czuję się zdradzona z tego powodu, ani nie czuję, że ja zdradzałam kiedykolwiek faceta a przecież też się masturbuję.