8
Poszalałam wczoraj z piweczkiem to się dziś na samopoczuciu odbiło ... oj źle było....
zatem i z dietą słabo bo w końcu czy w ogóle o diecie można mówić jak piweczko do papy się wlewa??
oj głupia
śniadanie: dwa ciastka z ziarnami dyni
II śniadanie: jogurt lidlowy naturalny 1,5 % fat
III śniadanie: bułka pszenna biała niezdrowa
obiad: kurczak gotowany (ten co miał być na kolację dzień wcześniej)
podwieczorek: pomelo (pół pomelo)
kolacja: mozzarella z pomidorem i bazylią - uwielbiam
II kolacja: jogurt naturalny z rzodkiewką i szczypiorkiem
kakao
7
śniadanie: twarożek z cebulką i zieloną pietruszką
obiad: krem groszkowy
przekąska: 2 marchewka
II obiad: kurczak gotowany - udko (bez skóry- okazuje się, że obranie kury ze akóry wcale nie jest takie proste)
kolacja: piwo (dużo piwa)
krem shreka
taka oto zupa z groszku mi wyszła
całkiem spoko
przepis:
woda
pietruszka korzeń
odrobina marchewki
kawałek pora
groszek zielony mrożony
odrobina mleka
sól, pieprz
czosnek
gotować - miksować
jeść
6
jadło spis codzienny
śniadanie I : jogurt naturalny z borówkami
obiad I: kurczak grillowany z fetą
i co dalej????
ja już nie wiem???
pomóżcie
są jakieś pyszności które w boczki nie idą?
jakąś zupę bym zjadła ... ciepła zupka na ten chłodny (wreszcie zimowy) dzień
dobra ... wymyśliłam
obiad II: zupa krem z zielonego groszku z pietruszką i czosnkiem - myślę, ze będzie fpożo
a na kolację o ile będzie twarożek z cebulką ... jakoś trzeba przetrwać zimę
jednak nie było
5
I śniadanie - jogurt z borówkami
II śniadanie - jajecznica 3 jajka
III śniadanie - jogurt pitny wiśniowy lidlowy (niestety z cukrem był)
IV śniadanie - jogurt pitny lidlowy truskawkowy (tak jak powyżej) - cięzko tak na mieście skubnąć czegoś dietetycznego ;(
obiad - szpinak z fetą i jogurtem ?
kolacja - kurczak na parze? nie jednak był grilowany
4 jadłospis
jadłospis:
śniadanie: serek wiejski lekki z lidla
śniadanie II: owsianka z rodzynkami i płatkami żytnimi
obiad: marzy mi się szpinak - ale zobaczymy na co będzie czas
bądźcie dzielne!
ps
obiad się udało - szpinak z jajkiem
kolacja: reszta szpinaku z jajkiem + feta
woda 1,5 l
piwo 2 l
kawa 0.7 l
4
Zmieniłam wagę na pasku ... myślę sobie: niech motywuje!
92,5
3
co się dzieje? co się dzieje?
waga szaleje!
dziś rano: dziewięćdziesiąt dwa i dwa
czy to może być prawda?
bateria w wadze słaba jest
ale spadło fest!
czy to woda jedynie?
czy to sadło ginie?
pytanie do weryfikacji-
przy kolejnej specyfikacji!
śniadanie: jajecznica (3 jajka)
II śniadanie: tuńczyk w sosie własnym (puszka)
III śniadanie: jogurt 0% (tym razem z Lidla)
obiad: udko kurczaka
kolacja: też udko?
woda 1 litr
przekąska: imbir kandyzowany, odkryłam dzisiaj że jest pyszny! nie umiem się powstrzymać.
Kawa, dużo kawy z mlekiem odtłuszczonym
2
Dzień drugi - czyli początek drogi
Wykończona potwornie - w niedzielę praca męczy jakoś bardziej.
nicto! jakoś się będzie trzeba zebrać i kilka brzuszków zrobić
śniadanie: pasta z makreli (jak wcześniej) + jogurt 0% z domowymi borówkami
II śniadanie: kurczak grilowany curry (ten sam co w nocy dzień wcześniej :) )
obiad: kefir
II obiad: kurczak grilowany curry + jogurt 0% z domowymi borówkami
w planach jest jeszcze twarożek chudy ze szczypiorkiem
woda 1,5 litra - i to jeszcze nie koniec ;)
i tradycyjnie - kawa z mlekiem odtłuszczonym - morze kawy ;)
doliczyć trzeba jako przekąskę rodzynek kilkoro :)
białko
Postanowiłam tutaj notować to co zjadłam, by nadać zamiarom status "pod kontrolą".
Dziś w menu białko w dużych ilościach.
śniadanie: biedronkowy jogurt naturalny 0% z domowym dżemem winogronowym
obiad: schabowy z grilla w ziołach i czosnku
podwieczorek: biedronkowy jogurt naturalny 0% z dodatkiem biedronkowego sosu sałatkowego ziołowo-czosnkowego
kolacja: pasta z makreli (makrela, jajko, ogór z octu, cebulka, musztarda, pieprz)
kawa z mlekiem odtłuszczonym w dużych ilościach
PS
druga kolacja - kefir
+ "odrobina" kurczaka grilowanego
Parę dni na białku, potem dorzucę warzywa i kasze ... taki jest plan przynajmniej.