Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Po dwuletnim pobycie za granica przybylo mi kilka nadprogramowych kilogramow. Nie jest tego duzo, ale strasznie uparcie nie chca odejsc ;-p

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 39349
Komentarzy: 259
Założony: 14 października 2010
Ostatni wpis: 4 listopada 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
parysada25

kobieta, 41 lat, Katowice

168 cm, 62.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

Od poniedzialku wrocilam do odchudzania na powaznie i naprawde idzie mi dobrze - tzn nie to zebym juz nie wiadomo ile schudla ale sie trzymam i nie objadam ani nie da sie mnie skusic na zadne slodkosci :) mam postanowienie ze do Swiat Wielkanocnych nie bede jest slodyczy w postaci czekolady, batonikow, ciastek :) dopiero trzy minely jeszcze 18 przede mna!! ale mam nadzieje ze sie nie zlamie i dam rade. Bedzie ciezko bo okres przede mna no ale moze zaspokoje moj glod slodyczy rzeczami w stylu budyn? lub serek waniliowy?:)
Rozmawiamy od jakiego czasu z moim chlopakiem o powrocie do UK....kazdy z nas mieszkal tam przez kilka lat ale sie wtedy jeszcze nie znalismy - poznalismy sie po powrocie do Polski dwa lata temu:) ja ogolnie uwielbiam Polske i mam tu ukochana rodzine i jestem z nimi bardzo zwiazana, ale ...........jesli chodzi o zarobki i jakis tam stan zycia na poziomie to w naszym kraju o to ciezko. W UK mieszkalam sama i bylam w stanie utrzymac 2pokojowe mieszkanie, miec na ciuchy, jedzenie i loty do Polski. A w Polsce? - skladamy sie z chlopakiem na kawalerke i ledwo nam starcza do konca miesiaca......
Zobaczmy - ale nie wykluczam ze pod koniec roku znow zawitamy do UK....tyle ze tym razem - bedziemy tam RAZEM :):)

PS>
Wczoraj zjedzone ok 1250 kal, w poniedzialek wg planu bylam godzine na biezni i zrobilam 7km. Dzis tez ide na bieznie a jutro na zajecia Dance Areobic - zobacze co to jest? :)

4 kwietnia 2011 , Komentarze (2)

Dzis poniedzialek, wiec zaczynam od nowa moja walke z kilogramami:) moje mocne postanowienia z czasu przed urlopem - wracaja na agende a ja jestem mocno zmotywowana do trzymania sie diety. Caly zeszly tydzien po powrocie z urlopu odpoczywalam - nie chodzilam na silownie i nie pilnowalam sie z jedzeniem.....moj organizm chyba musial odreagowac ten wysilek na nartach;-p
Teraz niestety znow mam 59 kg ( chociaz moze to jest troszke mniej bo jestem przed okresem - wzdeta jak balon .. )

Plan odchudzania:
do 16go kwietnia -----------58kg
do 23go kwietnia-----------57.5kg
do 1go maja ---------------56.5 kg
do 14go maja -------------------55kg!!!
chcialabym przed moim wyjazdem na delegacje wazyc o te 3 kg mniej!!!

Plan cwiczen:
Poniedzialki ----- bieznia conajmniej 7-8 km
Srody - ---------bieznia ale troche krocej bo potem godzina na zajeciach areobic
Czwartki ------znalazlam zajecia "dance areobic" wiec ide w tym tyg sprawdzic co to jest:)
Sobota lub Niedziela (w miare mozliwosci ) znow bieznia lub rower/spacer :)

Dieta :
1200 kalorii - obliczylam ze tyle potrzebuje zeby schudnac i jak narazie sie to sprawdzalo. Abonament na diete Vitalii mi sie skonczyl ale mam nadzieje ze trzymac planu :)

Startowe wymiary:
waga - 59.kg
talia : 73cm - po nartach mam 71cm !! :):)
biodra : 95cm - po nartach mam 94cm :))
uda: 53 cm - niestety tak samo.....

Tak wiec dzis na poczatek zjadlam jogurt maly i buleczke mala z polowka jajka i pomidorem:)

Milego dnia!!:)

29 marca 2011 , Komentarze (2)

Wrocilam z urlopu!! :) bylo cudownie ale musze przyznac ze codzienne zjezdzanie na nartach jest troche meczace ;-p  Caly dzien na swiezym powietrzu, widoki przepiekne, trasy szerokie i wspaniale slonce! Opalilam sie bardzo na twarzy i troche smiesznie wygladam bo mam slady po googlach! hahaha. Schudlam tylko pol  kg ale stracilam 2 cm w talii i 1 cm w biodrach wiec bardzio sie ciesze!!! :)
w tym tyg sobie odpowczywam a od poczatku kwietnia zabiore sie spowrotem za odchudzanie i dazenie do wymarzonych 55kg! wierze sie ze uda!

Co tam u Was slychac/??? pozdrawiam!:)

17 marca 2011 , Komentarze (2)

Hej dziewczyny!

To moj ostatni wpis na najblizsze 10 dni.....jutro prosto po pracy wyjezdzamy na narty do Francji:) mam nadzieje na duzo ruchu, duzo dobrej zabawy, sniegu i odpoczynku wieczornego ;-p
Jedziemy ze znajomymi wiec bedzie na pewno duzo smiechu :)
Co do wagi to sie ruszyla - trzeba bylo tylko byc konsekwentnym i tyle :) i sie nie poddawac!
We Francji bede pewnie wiecej jesc bo wysilek wielkszy - codzinnie na stoku od 9-10 do ok 17 stej ale tez powinnam duzo spalac :)

Trzymajcie kciuki bo jutro przed nami 1600 km !!!

buziaki i trzymajcie sie ! :)

15 marca 2011 , Komentarze (2)

Strasznie jestem dzis zaspana....wogole nie moge sie dobudzic! wypilam juz dwie kawy i nic. Siedze w pracy i ledwo mam sily przegladac naplywajace maile...... No po prostu nic tylko do domu i spac.
Wczoraj dzielnie wykonalam swoj plan - tzn 7.5 km na biezni i nie przekroczylam 1200 kal na dzien wiec jest dobrze :)
Dzis po pracy mam francuski ale jutro znow na biezine.

Czy wspominalam ze w piatek wyjezdzam na tydzien na narty?? :):) bardzo sie ciesze ale tez troche przejmuje bo czeka nas 15 godz jazdy samochodem - jedziemy az do Francji.....
No i wogole sie przejmuje troche jak to bedzie , czy wszystko sie uda i czy wszyscy beda zadowoleni....

Pozdrawiam!

14 marca 2011 , Komentarze (4)

Tak na siebie patrze i mysle sobie ze nie mam wogole silnej woli! w weekend znow zaszalalam i najgorsze jest to ze nie mialam zadnych wyrzutow sumienia :) odwiedzili nas znajomi i zrobilam ciasto marchewkowe i tarte z porami i salami. Wyszlo przepyszne ale niestety rowniez kaloryczne....
musze sie za siebie zabrac! naprawde trzeba cos zrobic ze ruszyc te uparte 3kg! To moja siostra potrafi w ramach cwiczenia silnej nie jest czekolady przez miesiac a ja nie??? A wlasnie ze potrafie!!! :)
Moj cel to 55 kg do 1go maja:)

Plan odchudzania:

do 2go kwietnia -----------57kg
do 16go kwietnia-----------56kg
do 1go maja ---------------55 kg
czyli 0.5 kg na tydzien - tak jest bardziej realistycznie :)

Plan cwiczen:
Poniedzialki ----- bieznia conajmniej 7-8 km
Srody - ---------bieznia ale troche krocej bo potem godzina na zajeciach areobic
Czwartki ------cwiczenia w domu lub jakies inne zajecia (moze taniec? )
Sobota lub Niedziela (w miare mozliwosci ) znow bieznia :)

Dieta :
1200 kalorii - obliczylam ze tyle potrzebuje zeby schudnac i jak narazie sie to sprawdzalo. Abonament na diete Vitalii mi sie skonczyl ale mam nadzieje ze trzymac planu :)

Startowe wymiary:
waga - 58.8.kg
talia : 73cm
biodra : 95cm
uda: 53 cm


Trzymajcie kciuki i .........byle do wiosny!!!:):):)

9 marca 2011 , Komentarze (5)

Dzis rano musialam sie ubrac jakos ladniej bo po pracy idziemy na firmowa kolacje z klientem i stwierdzilam ze mam tak strasznie grube uda ze az sie zalamalam,......naprawde nie wiem co robic zeby byly szczuplejsze?? znacie jakies sposoby? chocial kiedys na takie zajecia BPU ( brzuch uda posladki ) majac nadzieje ze schudne z tych partii ciala. Chodzilam uparcie 2x tydz przez jakies 3 miesiace i co?> uda zrobily sie masywniejsze !!! :(  wiec przestalam i zaczelam pilates. Bylo o wiele lepiej ale z powodu kontuzji nadgartska nie chodze juz na razie bo nie mogew robic wiekszosci cwiczen.
Zaczelam wiec biegac - przeciez wiekszosc biegaczy jest szczupla?! no ale jakiejs wielkiej poprawy nie widze. A biegam juz naprawde ponad 3 miesciace - 2xtydz po 1 godz. moze za rzadko w takim razie???? ja juz naprawde nie wiem :( waga stoi i na pewno nie spadnie po dzisiejszym wieczorze.

Dziewczyny - mam dola i najchetniej to bym sobie te uda "obciela "


7 marca 2011 , Komentarze (1)

U mnie zwykle jak to po weekendzie - troszke na wadze przybylo:( chociaz w sumie nie obzeralam sie jakos bardzo a nawet musze sie pochwalic ze bylam na nartach wczoraj !! no ale pozwolilam sobie na czekolade ( a w sumie to prawie pol czekolady ) ale przeciez przy wysilku sportowym mozna ;-p
Od dzis znow bedze sie trzymac diety!!! koniec kropka! w czwartek mialam wogole juz 57.7!! wiec ciagle w dol ale dzis weszlam na wage i znow 58.4 ale mysle ze to moze jakies pozostalosci po weekendzie i po kilku dniach bedzie lepiej :)

Pozdrawiam!!

3 marca 2011 , Komentarze (4)

W taki dzien jak dzis, pelen pokus, trudno jest po raz setny tlumaczyc znajomym ze "nie moge bo jestem na diecie" !! U mnie w pracy wszyscy sie dziwa " Jak to, nawet jednego paczka nie zjesz???" i podstawili mi pod nos te pachnace pyszne lukrowane slodkosci. Ale ja sie trzymam i powiem ze postanowilam zjesc tylko pol! " zeby tradycji stalo sie zadosc":) a pol to tylko ( i az! ) ok 150 kalorii. Specjalnie na sniadanie zrobilam sobie slodkie musli z orzechami i rodzynkami zeby mnie nie ciagnelo do slodkiego:) na 2 sniadanie mam banana i mandarynki wiec tez slodkie owoce no i gdzie tu jeszcze bym miala paczka wcisnac??? :)

Mam nadzieje ze moj sposob sie powiedzie i do konca dnia nie zjem wiecej niz pol paczka :)

1 marca 2011 , Komentarze (1)

Moja waga niestety dalej stoi a wrecz wrocila znow do 58.3 ( a bylo 57.8 przez caly tydzien zeszly ...) w sumie w weekend nie jadlam duzo wiec nie wiem co sie dzieje. Czyzby moj organizm bronil sie uparcie przed zmniejszona liczna kalorii??? wkurzam sie bo chcialabym juz widziec wieksze ekekty tej diety... no ale wiadomo - to wymaga pracy. A z drugiej strony - mam tylko w sumie 3kg do zrzucenia wiec dlaczego jest tak trudno??!!!

Chodze na bieznie dwa razy w tyg, spedzam tam godzine i robie ok 7 km od tego tyg zaczynam jeszcze jedne dodatkowe zajecia "plaski brzuch" zeby chodzic 3x w tyg na jakies cwiczenia. Cwicze juz od dluzszego czasu a jakiegos spadku na wadze nie widze.
O co chodzi???

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.