Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewelina310

kobieta, 29 lat, Madryt

168 cm, 71.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 października 2013 , Komentarze (3)

Miałam trudny czas, , nie ma co komentować. Teraz dostałam kopa do życia ii..
Postanowiłam wziąć się ostro za urodę, za dietę, za naukę, za kształtowanie swojego życia na takie, o jakim zawsze marzyłam!
Przytyłam,taak.. Ale cóż, olać to, działamy! Nie błagam o pomoc, bo wszystko zależy ode mnie, ale w razie konieczności wsparcie się przydaje ;) Tak na krótko, postaram się pisać częściej, jutro wpłynie dokładniejsza fotka.
Póki co: tydzień bez słodyczy i jasnego pieczywa-moje cele. I w ciągu tygodnia muszę przećwiczyć 5h-po za wf-em, powrotem ze szkoły etc. Ma to być dodatkowa aktywność.
Zakładam,że dieta trwa tydzień, wtedy będę trzymać się jej dokładniej. Boję się wejść na wagę.. chyba póki co tego nie zrobię, po prostu się ogarnę :)
Znów chcę być super laską, byłam tak blisko, jednak chwilowo się oddaliłam. Ale wracam, póki będzie za późno!:))


6 października 2013 , Komentarze (3)

Witam!:)
Byłam tu przez cały czas, co prawda rzadziej i oczywiście bez udzielania się.. Ostatni wpis ok.5tygodni temu, jak ten czas zleciał!

Ale hmm..
Od września jakoś czułam się dobrze ze sobą, więc tylko utrzymywanie stanu, nawet się nie ważyłam. I spokojnie, nie roztyłam się!
Aczkolwiek wiadomo, ostatnio stres i brak czasu przejawił się tym,że tydzień składał się z przekąsek, i to raczej niezdrowych.. I brzuszek mi się powiększył. Po za tym zrobiłam sobie zdjęcie i no jednak jestem jeszcze gruba.. Okropne, fuu :/

I kurcze muszę się ostro wziąć.. Kilka dni temu miałam 18ste urodziny. Teraz pasuje wrócić do normalnego trybu życia. Tj zdrowa, zbilansowana dieta, ruch ruch! :) Od jutra już dobrze.

Idę teraz spać, ale wrzucam fotki.. Jak jest teraz. I takie,jak było :/
Tu i tu tragedia. Biorę się, pomóżcie!

(fotki w trakcie remontu, zrozumcie ;pp)

KIEDYŚ:


TERAZ:
 



Tak, wiem,że nowe zdjęcia zrobione są tak, że mało widać różnicę.. Ale zrobiłam je wcześniej i uderzyło mnie to,że wcale nie wyglądam dobrze..

Mam siłę do walki!

9 września 2013 , Komentarze (6)

Witam! :)
Wpadłam na chwilkę, bo nadal siedzę w książkach :) Uroki klasy maturalnej.. :P
Jestem zadowolona z dzisiejszego dnia, mimo wszystko. Zjadłam może więcej kcal (ok.1400) ale to i tak w zdrowych granicach :) Z aktywności dziś wcisnęłam turbo (40min)+200 pajacyków (no niestety,grzechy były ) Aczkolwiek koniec końców jest lepiej,niz było ostatnimi dniami, cieszę się! :)

Co do organizacji ogólnej to też jest jakiś postęp. Wynikiem tego nie mam czasu, bo się uczę. Ale to wyjdzie na dobre. Oby.  Ostra walka, bo muszę i chcę zrzucić jeszcze ciałka!

Jutro wrócę do domu ok. 20, więc nie wiem,jak z aktywnością. Jeśli nie to, to chociaż dieta musi być perfekcyjna.
Pozdrawiam i życzę powodzenia sobie i Wam!



ps. dziewczyna mnie przeokropnie motywuje :) :)

8 września 2013 , Skomentuj

hej hej hej :)
Moja motywacja do działania w końcuuu wróciła!
ach,jak się cieszę! :D :D Jutro już dietka, jak najwięcej ćwiczeń, ogólnie organizacja :)
Za tydzień jadę na imprezę, za dwa tygodnie idę na wesele z bratem koleżanki. Trzeba jakoś wyglądać! I wiecie co?
wczoraj przymierzałam kiecki mojej siostry ciotecznej (wszystkie moje są za duże,a nie chce mi się póki co nabywać nowej)iii.. weszłam w S-kę!! ♥♥♥  kiecka z Bershki chyba..
Nie wiem, ostatnio i tak jakoś  czuję się większa, a weszłam normalnie,teraz dieta etc. żeby wyglądać szałowo :D Idę na te wesele z uprzejmości,ale cóż.. nie zaszkodzi wyglądać pięknie :)
5 października urządzam 18stkę dla rodziny, a na 18stkę dla znajomych mam do wyboru 28 września-12października. Zobaczymy jeszcze. Ale muszę działać, żeby było super! :D
Szczerze mówiąc, to już jest całkiem całkiem,nie narzekam na powodzenie etc, komplementy się sypią,ale ja chcę jeszcze!!
A co do radzenia sobie z grzeszkami.. chyba nie chcę się dołować w razie ich zaistnienia. Aczkolwiek za każdy grzeszek np 100pajaców czy coś. :P żeby się ukarać i postarać oduczyć :D
Ja kończę, wszystko zaplanuję, po za tym oglądam film.
Trzymajcie kciuki,żeby jutro było dobrze! ♥


:>

6 września 2013 , Komentarze (5)

Lepiej.. :) Z dietą zdecydowanie lepiej, był rower, spacery. Jakoś tak..ale powoli odzyskuję "tą" motywację, znów zaczyna się we mnie rodzić coś, co pomoże mi ostro zawalczyć. Oby jak najszybciej! :D Na razie staram się jak najlepiej, ale brak motywacji czasami wygrywa ;s Biorę się, chcę już zmienić wagę paskową na niższą! :)
Pozdrawiam ;)

5 września 2013 , Komentarze (8)

Hej
Dziś dieta okej, może nawet za dużo tych owoców, bo mam jakiś wzdęty brzuch teraz :(
Z aktywności 2 wfy-na jednym bieganie, drugi gra w dwa ognie Teraz ok.40 minut marszobiegu.


Muszę dać sobie takiego kopa, jak na początku wakacji. Bo ja wiem,że chce jeszcze schudnąć, mam jakąś motywację,ale nie TAKĄ, jak kiedyś. A prawdę mówiąc, może nie jest źle, ale mam jeszcze za dużo tłuszczu na ciele :P A chcę być laseczką ;d Posiedzę dziś, pomyślę, i mam nadzieję,że jutro już jak najlepiej! Nie ma co, 13kg (teraz może nawet więcej) to nie jest mała liczba, trzeba trochę powalczyć! Może spokojniej,ale jednak, żeby ten kg tygodniowo spadał chociaż..
No cóż.
    A Wy jak się motywujecie? Nie mam na myśli zdjęć, bo to ostatnio nie działa.. ;)

Pozdrawiam, walczmy :) :)

4 września 2013 , Komentarze (1)

Witajcie :)
Przez nieuwagę wyłączyłam kartę z Vitalią, gdzie tworzyłam nowy wpis. No cóż, trudno ;)
Dzisiejszy dzień bardziej zorganizowany ♥
Więc na plus.
Jedzenie oceniłabym na +/-, ponieważ zapomniałam drugiego śniadania i to rozbiło mi szyk, druga połowa dnia była bardziej.. mniej zorganizowana? Ale jutro będzie o wiele lepiej!


Co do pytania zawartego w temacie.. Ostatnimi czasy nawet jak nie jem, czuje się jakaś pełna, takie nieprzyjemne uczucie. I brzuch mi troszkę "wywaliło". Myślałam nad tym, żeby  np. jutro na jogurtach, warzywach, owocach, a później już tylko dieta + oczywiście ćwiczenia. Myślicie,że taki 1 dzień wystarczy, żeby poczuć się lżej, tak jak było wcześniej?

Co u mnie? :P Dziś zostałam wybrana  (wg opinii ludzi z klasy) na osobę, która będzie miała w tym roku najwięcej roboty w samorządzie, czyli skarbnika. W sumie studniówka etc., trochę pracy będzie. Ale lubię takie sprawy, kiedyś Wam chyba o tym wspominałam.. ;d 
Druga sprawa to polonez na studniówce :] Chcę tańczyć! Nie ma innej opcji :) Tylko najlepiej, gdybyśmy dobrali się np. z jednej klasy, a nie po całej szkole partnera szukać.. :P I zastanawiam się.. chłopcy u mnie w klasie są mili, ale raczej, nawet gdyby chcieli tańczyć, to partnerki w innych klasach nie znajda, jakoś nie maja kontaktów. Więc może podpytałabym ich? I ewentualnie miała prawo wyboru Boże, chyba mi nie odmówią.. ? hahahha, okaże się.. ;d



Dziś chodzenia, a chodzenia! Całkiem sporo. Zaraz może jeszcze wyjdę na spacer/pobiegać :)
Wszyscy pytają, jak to zrobiłam,że tak schudłam. Ja opowiadam, a tu coś zaczynam co raz mniej działać..? Zaraz wszystkim pokażę kroki, a sama zostanę w tyle! Bierzemy się, bierzemy! ^^


Póki co do mini-celu 67.9 (cały czas chcę pisać siódemkę z przodu.. ), a tak ogólnie do wagi 65kg. Później zobaczymy :)


Zepsuł mi się dziś humor, nawet jakoś figura znów zła , jak kiedyś. Ale wyciągnęłam moją ukochaną, nową spódniczkę (jest różowa :>) i przymierzałam do niej różne opcje. No przecudna wg mnie.. tyle rzeczy do niej pasuje. Nie wyglądam grubo..! :D Jutro idę w niej do szkoły. Musi utrzymać mój humor.

Ja uciekam, co do oczyszczania, to chyba zastosuję? To tylko jeden dzień.. A ja nie chce się czuć jak bania.

Pozdrawiam!

3 września 2013 , Komentarze (4)

Witajcie! :)
Na początku chcę baaardzo podziękować wszystkim tym, którzy skomentowali mój ostatni wpis. Muszę przyznać, że te wszystkie gratulacje, uznanie mnie za motywację, dodanie do ulubionych  etc. sprawiło,że moje zadowolenie z tego,że tak walczyłam jeszcze wzrosło. Dziękuję ♥ :)
Teraz moja motywacja do dalszej walki musi być wysoka, bo nie mogę tego wszystkiego zawalić :)
Co do zdjęć porównawczych.. postaram się znaleźć jakieś stare, może zrobię teraźniejsze. Ale za jakiś czas fotki powinny się pojawić :)


Co do reakcji ludzi.. Jestem w szoku :D 2 września się spóźniłam.. przyszłam dopiero do klasy, a wszyscy ''jeej, jaka chudziutka!", dziewczyny komentarze do mnie.. ogólnie widziałam spore zainteresowanie ze strony męskiej:) Nie to,że kiedyś go nie było. Ale teraz.. I wczoraj i dziś. Podoba mi się to:) Dziś jeszcze więcej znajomych mnie spotkało, praktycznie każdy powiedział,że schudłam. Wypytywanie,jak to zrobiłam, "chcesz schudnąć?zdrowe jedzenie i aktywność" -eej, ale ty wiesz, jak ja do ćwiczeń.. Przepraszam,ale co to za odchudzanie bez ćwiczeń? Zawsze to było dla mnie dziwne.
Póki co widzę same plusy tego,że schudłam. W zasadzie to minusów chyba nie ma? ach tak.. mniejsze piersi

Mam natomiast motywację, bo wiem,że jeśli zrzucę jeszcze kilka kilogramów to mogę już mieć wielu fajnych facetów ;D Szkoda,że nie macie wyobrażenia, jak wyglądam.. hmm, postaram się nadrobić. Jeśli chcecie

Wczoraj i dziś jakoś słabiej się czułam, zero siły, ciągłe uczucie zimna, generalnie jakby przeziębienie. Jestem taka słabiutka, że nie dam rady nawet ćwiczyć. Ale to 2 dni. Nie wiem, jak z jedzeniem. Wielkich grzechów brak, mogłam jedynie przesadzić z owocami. Taak, strasznie mnie ciągną Wczoraj było trochę chodzenia, dziś jedynie pieszy powrót do domu. Pozbieram jeszcze siły, pobiorę witaminy, wypiję dużo gorącej herbaty i od jutra układam swoje życie tak, jak planowałam wcześniej! ♥
Za równiutki miesiąc będę dorosła, chcę być wtedy jak najlepsza ^^


Lubię zorganizowane życie, lubię robić dużo rzeczy pożytecznych, ale jeśli nie są jasno wytyczone,to wychodzą nie do końca tak,jak powinny :)

Dzisiejszy dzień był w miarę zorganizowany,ale stan zdrowia nie dopomógł.

Moja tzw. akcja wrześniowa ma polegać nie tylko na skupieniu się na odchudzaniu,ale i innych aspektach życia. Wszystko idealnie zorganizowane :)
Nie będę jej rozpisywać, bo sama muszę to sobie poukładać. A po za tym to strona o odchudzaniu,a nie np. nauce języków etc ;D

Teraz kończę, bo nie daję rady już pisać, padam ze zmęczenia coś jest nie tak, ale jutro już nienaganna Ewelina! Znów będę zdawała relacje z tego, co zjadłam,ile wypiłam :)




Jeszcze raz dziękuję, pozdrawiam i życzę powodzenia!

1 września 2013 , Komentarze (17)

Hej hej hej! Mimo,iż to ostatni dzień wakacji, wpis będzie pozytywny! Tak, jak i moje dzisiejsze nastawienie do życia (może to jeszcze ta impreza mnie trzyma.. )
A więc do rzeczy..
W te wakacje..:
schudłam 8.4kg! -wiem,że mogłabym więcej, ale to zdrowy spadek, tłuszcz zmienił się w mięśnie. :)
straciłam 63,5cm w obwodach!!
nie mam już ogromnego tyłka, strasznie szerokich bioder i w ogóle tłuszczu wszędzie!
rozstałam się z chłopakiem po prawie 7 miesiącach oficjalnego związku...- są plusy i minusy po prostu nie myślę o tym.
zmieniłam nastawienie do życia :) więcej optymizmu, mam inne, dojrzalsze i mądrzejsze podejście do świata! :)
moje stosunki z rodzicami znacznie się polepszyły!-sama jestem w szoku, bo zawsze byłam na nich cięta, pyskata. A teraz? spokój. Oczywiście czasami coś się zdarzy,ale rzadko.. :)
mój charakter strasznie się zmienił..jestem bardziej uprzejma, mniej chamska, wkurzająca się.. Kocham wszystkich i wszystko, odcinam się od fałszu, nie obgaduję innych..
chcę i prowadzę zdrowszy tryb życia,mam inne priorytety-jak np. rozwijanie się, utrzymywanie dobrych stosunków z przyjaciółmi :)
zaczęłam mieć OGROMNE powodzenie. Naprawdę, ogromne! teraz jest to tak zauważalne..na każdym kroku.A spojrzenia pełne aprobaty, uśmiechy i podrywy sa cudowne. Lubię to!
stałam się  bardziej kobieca.. nie tylko z charakteru ale i wyglądu :) dbałam o wygląd,ale teraz jeszcze bardziej skupiam na nim uwagę :) Pokochałam róż, mam fiksa na jego punkcie! (o tym może w innej notce :D)
zaczęłam być  chyba inaczej postrzegana przez ludzi-nie jako otyła dziewczyna.. :)
moja pewność siebie jeszcze bardziej wzrosła! :D
zaczęłam się sobie podobać :) --> i tu 2. część tematu. Dziś usłyszałam,że robię się niezłą laską. Już jest świetnie :D (dzięki <3)
stałam się bardziej pracowita, pod każdym względem ;)
mogę już skupić się na szkole a nie tylko odchudzaniu :)
rozpoczęłam..nowe życie!:) :)


moje teraźniejsze wymiary:<w nawiasach spadek cm przez wakacje>
łydka 33.5cm (-2.5cm)
nad kolanem 37,5cm (-3,5cm)
udo 53cm (-6,5cm)
biodra 97cm (-10cm)
kości biodrowe 86cm (-5,5cm)
brzuch 85cm (-8cm)
talia 69,5cm (-4cm)
pod biustem 74,5cm (-5cm)
ramię 25cm (-3cm)

coś cudownego! :)

dla porównania.. w najgorszym okresie życia: łydka 38,5cm; udo65cm; biodra 113cm; brzuch 98,5cm; talia 80cm;ramię30cm
Ugh, to mnie dołuje,aż chce się płakać..



Chociaż już nie jest tak źle.. przede mną jeszcze mnóstwo pracy! Teraz skupiamy się nad tym, abym 3 października (18 urodziny) wyglądała super!



Musimy walczyć! jest naprawdę warto! <3

Dziś spałam 3h, impreza fantastyczna, zakupy też b. udane! o tym jutro.. ? :)




Nie wiem, czy ktokolwiek doczytał do końca..ale.. pozdrawiam! :*

31 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Hej! ja dziś na szybko, szykuję się do wyjścia, a wypadało się odezwać w teoretycznie ostatni dzień wakacji..ehh
No cóż. Dietowo dziś jako-tako, mogło być o wiele lepiej.. Muszę się skupić! :P
Z aktywności była trampolina.. No i zamierzam spalić trochę kalorii na imprezie. Oby była udana..dam znać
Dziś spałam tylko ok. 4h, jutro mam wstać ok. 6-6.30 bo o 8 rano jadę do Warszawy. Jakieś zakupy może? Jeśli dam radę, to jutro dodam wpis podsumowujący moje wakacje :) I pomiary, ważenie. Ehh, żeby waga była łaskawa :(

Nie przynudzam, lecę! Miłego weekendu!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.