Wpadłam ponownie :D
Postanowiłam ze coś napiszę. Siedze sama w mieszkaniu, chłopak jest w pracy. Normalnie nocek nie ma, dziś jest jakaś awaryjna sytuacja. Siedze sama i już mnie nosi. Nie lubie siedzieć, przebywać sama. Owszem, czasem się przydaje, ale nie lubie siedzieć bez NIEGO. Nie wiem, dziwne to jest jakieś. Może to miłość? :D Taaaak, wygłupiam się. To na pewno jest miłość :D
Wczoraj skończyłam czytać ksiazkę. "Koszmarny narzeczony" Całkiem fajna. Nie umiem pisać ocen, bądź recenzji rodem z internetu, wiec musicie się zadowolić jedynie tym. Czytałam, przeczytałam, i czuje to, co czułam wiele lat temu. Pustkę, Taką pustkę czułam po każdej części Harrego Pottera. Brakowało mi kolejnych historii. Dlatego dziś rano zamówiłam kolejną książkę, a jutro pożyczę coś od koleżanki. Ciąg musi być. A tak w ogóle to postanowiłam ze przeczytam te 52 książki w 2015 roku. :chyba juz wspominałam o tym, z resztą, nieważne..)
wyzwanie książkowe 2015 r. 1/52
Dietki nie ma jako takiej. W poniedziałek poszłam biegać. Wstyd moje drogie, wstyd ! Jednak ta przerwa dwutygodniowa potrafi porządnie zaniżyć kondycję. Teraz nie biegam, dziś wyszłam na zakupy a po powrocie leżałam i już myślałam że to mój koniec. :D Strasznie mnie przewiało, o bieganiu nie ma mowy. :(
Niestety.
Lece zaraz zaliczyć kąpiel, następnie poczytam notatki do sesji i spać. Noo dobra, jeszcze obejrzę coś w tv. :P
Apropos! wczoraj miałam rozmyslania na jeden temat, oczywiscie nie mogłam spać więc sie czymś zajęłam. ale o tym jutro. Dobranoc! :D
(kilka motywacji)