Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 20792
Komentarzy: 398
Założony: 4 listopada 2011
Ostatni wpis: 29 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
53szprotka

kobieta, 38 lat, Kutno

160 cm, 58.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

12 stycznia 2014 , Komentarze (6)


Cześć

Dziś napiszę rano bo potem wiem, że nie będę miała czasu mam dziś gości i musze jeszcze trochę ogarnąć w domku i zrobić obiad. Powiem wam szczerze, że nie lubię gości bo muszę zrobić zawsze coś do jedzenia i najgorsze, że przecież muszę to spóbować wryyy tu łyżka tego tu tego i tak kaloria do kalorii.

Zaraz poćwiczę bo potem napewno goście bedą długo siedzieć więc nici z ćwiczeń by były. 1 h orbitreka

Mój przewidywany jadłospis na dzisiaj:

Śniadanie 9: jogurt nat banan, siemie lniane, rodzynki, płatki górskie i kiwi.
Przekąska 12: wafel ryżowy z wedliną i papryka
Obiad 16: dwie łyzki marchewki z groszkiem, buraczek na ciepło i trochę pieczonego kurczaka
Kolacja19: jabłko 

Plus jak zawsze sporo herbaty zielonej około 2L plus woda i inne napoje.


11 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Hej..
dziś znowu trochę pożniej tu jestem. Mój dzisiejszy sukces nie weszłam na wagę super. rano zjadłam tylko sniadanko i pojechałam na basen wreszcie go otworzyli, kocham pływać.

Śniadanie 9: jajecznica z 2 jajek plus bułka grahamka z masłem
Przekąska 15: 25 szt winorgona
obiad 17: makaron pełnoziarnisty z kurczakiem, szpinakiem i kurkami plus sos śmietanowy z carry, tymianek i rozmaryn.
Kolacja: chyba nic ten obiad był bardzo syty i śniadanie też

Dziś jak na mnie to dużo zjadłam. 
Ćwiczyłam 50 minut basen i 10 minut sauna.
Skomentujcie moje jedzenie nie przegiełam? Czy juz świruje? 

10 stycznia 2014 , Komentarze (2)



Tak na początek...

Wolno tykający kulinarny fetysz. Wybucha w ustach drobinkami przyjemności. Uwaga, pył po detonacji bomby k.. nieproszony odkłada się na biodrach i bardzo trudno go stamtąd usunąć. Nie wolno dopuścić,  żeby bombową falę rozkoszy zmyły wyrzuty sumienia. Wtedy cel spożycia bomby zostaje unicestwiony.

Hej...

 oj dopiero teraz udało mi się tu wpaść. Dziś rano nie mogłam wstać moje łydki i biodra po wczorajszym 10 minutowym killerze i skalpelu w całości dał o sobie znać. Myślałam, że już nici z ćwiczeń w dniu dzisiejszym, ale jakoś się rozruszałam i 45 minut orbitreka pyknełam, wiecej nie mogłam bo przyjechali goście. Mam wyrzuty, że 1 h nie ćwiczyłam wryyyyyy....

Jedzonko:
Śniadanie 8: serek wiejski
Przekąska 12: wafel ryżowy z łososiem i musztardą oraz jabłko
Obiad 15: makrela i 3 mandarynki
Kolacja 19: dwa jabłka


Mam założenie, że do moich urodzin 30 styczeń zobaczę 59 kg, miło taki prezent z 5 z przodu jeśli sobie zrobię prawda? Zdrowo bo 1 kg tygodniowo, a jak Bóg da więcej spadku to chwała mu za to.

Co do cytatu widziałam go wczoraj, ale stwierdziłam, że zrobie wam niespodzianke dziś jak Wam się podoba?


9 stycznia 2014 , Komentarze (6)

Kolejny dzień kolejne zmagania....

Dziś dzień  8 więc dzień podania wagi i jestem zadowolona tydzień temu 63 kg, a dziś 61.3kg więc jest dobrze, nawet jestem zadowolona 1,7kg spadku.

wczoraj robiłam ewke killera i powiem szczerze, ze końcówka 10 minut musiałam robić ćwiczenia ze skalpela wymiękałam. Wow ale dała mi wycisk. Ćwiczyła któraś z was? Jak doznania?

Dziś wreszcie po 1,5 miesiąca moja córka poszła do przedszkola, więc jestem tylko z jednym dzieciątkiem i mam zamiar to wykorzystać zaraz po skończeniu napisania pamiętnika zmykam ćwiczyć.
 
Co do męża może ktoś jest ciekawy nie odzywałam się wczoraj do niego jak wrócił z pracy dodam po godz. 20. Kupił mi to co chciałam czyli pierożki z owocami morza więc jeden plusik z tym, że dziś mam gotowy dodam pyszny obiadek i zdrowy mniam. Dziś znowu cały dzień go nie będzie.

Hmm dziś zjem.
Śniadanie: jogurt nat plus banan, rodzynki, siemię lniane, płatki górskie, łyżeczka pękata miodu.

Przekąska; wafel ryżowy z łososiem i szklanka soku z grejfruta

Obiad: wspomniane pierozki z owocami morza

Kolacja: może serek wiejski lub połówka makreli.

Zmykam ćwiczyc, a juz wieczorem wpadne znowu zobaczyć co u was.

8 stycznia 2014 , Komentarze (6)


Mimo stawianych mi kłód pod nogi nie poddam się..


Dziś dzień zaczęłam od wyzwisk skierowanych w moim kierunku od męża.... jak miło. Jestem głupia... spoko i jeszcze pare innych epitetów zbędnych.

Nie mogę się przejmować, mój mąż pojechał do pracy, jak wróci to postaram się jak nigdy nie odzywać się. Mimo iż będę czegoś potrzebować od niego to go oleje...
Takie życie dziewczyny kiedy nie można się rozstać bo są dzieci i dodatkowo zobowiązania. Muszę iść w przyszłym tygodniu do ginekologa po antykoncepcję bo nie mam zamiaru znowu być w ciąży, a na pewno się zdarzy, że będę się ,,pieprzyć''z nim bo przyjemności nie będe sobie odmawiać.
Więc jeśli wasz małżonek was wspiera niech będzie to kolejny plusik w życiu, że macie wsparcie (ja takiego nie mam).

Dziś mój plan:
Śniadanie 9: serek wiejski
Przekąska 12: wafel ryżowy z makrelą lub łosisiem
Obiad 15-16: szpinak, szynka parmeńska, pomidorki, ser szafirek polecam mniam mniam i orzeszki pini
Kolacja: połówka melona

co do ćwiczeń mam ochotę na ewke killera, napewno będę ćwiczyć 1h, a co to napisze wieczorem..
szczerze jestem trochę dobita, jest mi smutno.

:-)


Dziewczyny ćwiczyłam ewke killera ale wycisk ostatnie 10 minut robiłam ćwiczenia ze skalpela bo nie dałam rady... polecam któraś z was ćwiczy z nią?

dobranoc

7 stycznia 2014 , Komentarze (5)

Hej jeszcze raz. Dziś dodam tylko:
Śniadanie: bułka grahamka z jajkiem
późny obiad 16: wafel ryżowy z 2 śledziami, trzy mandarynki jedno jabłko i dosłownie 5 łyków rosołku
Jeszcze późniejsza kolacja 20: łosoś gotowany z ketchupem.

Ruch: 1h orbitrek
Masaż zimną i ciepłą wodą dolnych partii ciała.


To było moje motto.... powinnam dopisać jest moje nadal...

potem coś napisze ...

6 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Wraca energia!!!

Cześć dziś dzień przebiegł pozytywnie.
Śniadanko: jogurt z bananem plus rodzynki, otręby, siemie lniane i trochę miodu.

Przekąska: wafel ryżowy ze śledziem i mandarynka.

Obiad: mięso z udka kurczaka na szpinaku, pomidorki koktajlowe, szczypiorek, małe kawałki sera pleśniowego posypane parmezanem i polane sosem balsamicznym.

Kolacja: wafel ryżowy z serem wędzonym i ketchupem plus mandarynka.

A co do ćwiczeń: jestem zadowolona 30 minut orbitreka i skalpel.Plus spacer z dziećmi i sprzatanie w domku, ale takich czynności nie lubię zaliczać do ruchu.

Muszę przestać ważyć się codziennie. Teraz ważenie i pomiary w czwartek.
Mój mąż właśnie je rosołek obok mnie, ale pachnie i na widoku delicje, ale będę twarda dam radę. 
Lecę poczytać co u was.

5 stycznia 2014 , Komentarze (6)

Chyba mam doła... to fakt.

Dziś kolejny ciężki dzień... płacz dzieci, marudzący mąż i mało czasu dla siebie. Ale udało mi się coś zrobić dla siebie...

zjadłam:

Sniadanko:
twarożek ze szczypiorkiem i papryką

Obiad:
sałatka z kurczakiem, szpinak, marchew, pomarańcza, parmezan i sos balsamiczny hmm pycha

Kolacja:
połówka melona

Ćwiczenia będą... : ewa chodakowska skalpel plus 20 minut orbitreka.
edycja wpisu było 40 minut orbitrek i 25 minut skalpel 

Postanowiłam jeszcze wkleić wymiary:
Brzuch: 85
Biodra:101
Piersi 97
Noga w najgrubszym miejscu: 61
Noga kolano:40
Szyja:34

A jak Wy?

4 stycznia 2014 , Komentarze (15)

Witam
Pięć miesięcy temu urodziłam 2 dziecko i od tego czasu całyczas się odchudzam choć cały czas mam jakieś problemy (komplikacje po porodzie). Może nie jest źle bo schudłam już 8 kg, ale kiedy bedę ważyć te 50kg? Ćwiczę staram sie nie jeść słodyczy, pieczywa itp. 
Wkurwia mnie mój mąż naprawdę dbam o dzieci, gotuje im same pożywne posiłki, bawie się nie idę na łatwiznę i nie włączam im bajek, a on tylko widzi jak inne są zajebiste. Mam ochotę pokazać mu, jak bardzo mimo wagi faceci szaleją za mna. 
Mam dość życia, marudzący mąż, ciągłe kredyty i pieprzona firma która tylko generuje koszty fak....

Pozdrawiam 
Moja waga na dziś 62kg

1 października 2013 , Skomentuj

Cześć Wam
Już od 8 dni ćwicze codziennie na orbitreku przez godzinke.
Nie mam czasu pisać, a tak bardzo bym chciała. Waga na dziś to 66,7 kg powoli spada, ale kiedy zobacze te 50 kg ufff długa droga jeszcze, ale dam rade.
Musze zacząc jezdzić na basen, ale sie wstydze, że jestem zbyt gruba aby się rozebrać.
Powiedzcie mi dziewczyny jakie ćwiczenia chodakowskiej sa fajne, podeślijcie linka... cos na spalanie tłuszczu....


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.