Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MllaGrubaskaa

kobieta, 46 lat,

165 cm, 82.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 lutego 2012 , Komentarze (19)

Misie Moje Kolorowe!

Mam dziś dzień na nie. Nie mam humoru , nie mam chęci do niczego , nic mi się nie chce robić. Nie chce mi się gotować , nie chce mi się jeść .
Do pracy na 11:30 i też mi się nie chce . 
Wstać z łóżka też mi się nie chciało , ale się zwlekłam żeby zrobić mężowi śniadanko.
Ćwiczyć mi się nie chciało ale jakoś się zmusiłam i poćwiczyłam 65 minut na orbitreku i 5 dzień a5w.
Wczoraj wieczorem co by było weselej wysiadł mi piecyk do podgrzewania wody , tak więc z kranu leci tylko zimna , żeby się wykąpać muszę w garach grzać! I muszę poszukać jakiegoś fachowca który mi to ustrojstwo naprawi .
Ogólnie jest tylko jedna rzecz którą mi się chce! CHCE MI SIĘ WYĆ!

Za oknem termometr pokazuje -25 stopni!
Czemu zima jest taka piękna tylko na zdjęciach!

                 

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają!

*Dziękuję za wszystkie komentarze!

2 lutego 2012 , Komentarze (26)

Misie Moje Kolorowe!

Wczoraj w pracy zmarzłam jak diabli . Budynek stary , jedyne ogrzewanie to piecyki konwektorowe i to lichej jakości . Strach zostawić włączone na noc co by wszystko z dymem nie poszło.
Dziś ubrałam się na cebulkę. Podkoszulka , bluzeczka z długim rękawem jedna , na nią druga i bluza z polaru , pod spodnie grube rajstopy , skarpetki , a że w pracy chodzę w drewniakach to jeszcze drugie skarpety do torby wrzuciłam bo jak bym od razu założyła to bym butów nie zapięła.  I tak rano zapinając kurtkę pomyślałam sobie jak dobrze że zgubiłam te parę kilo bo inaczej nie było by opcji takiego ubrania. Przed świętami kurtka była opięta jak miałam pod nią cieniutką bluzkę , teraz luz a pod spodem 4 warstwy w tym gruby polar , spodni też bym na to wszystko nie dopięła , wszystko po za polarem wpuszczone w spodnie i jeszcze pasek muszę założyć , a spodnie na tyłku wiszą.  
Tak więc odkryłam dziś kolejny + odchudzania .

W pracy na wesoło , Męska logika.
Kolega.
- No młoda widać ze schudłaś , dupa Ci zmalała ( akurat stałam do kolegi tyłem)
Ja z lekkim oburzeniem - A ty już nie masz gdzie się patrzyć .
-Tyłem stoisz to w oczy Ci patrzeć nie mogę.
Odwracam się do niego przodem , a onz głupim uśmiechem patrzy mi na biust i mówi
- Oj oczka też jakieś mizerne się robią. 

Beszczel! Ale, kobieta jak to kobieta próżność została połechtana .

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.

                  

*Dziękuję za wszystkie komentarze !

1 lutego 2012 , Komentarze (35)

Misie Moje Kolorowe!

Zaczynamy nowy miesiąc , czas więc podsumować ten co minął !
Odchudzanie zaczęłam 04.01 . 2012 z wagą 83
Dziś 01 . 02. 2012 waga pokazała 77.7
Spało wiec 5.3kg !
Jak dla mnie wynik bardzo zadowalający , jak na 4 tygodnie diety.

Dokonałam też dziś pomiarów . I jest tak:
biust -109
talia -86
biodra - 97

Kolejne ważenie za tydzień ( jak nie wlezę wcześniej na wagę) , mierzenie 01.03.

Wczoraj dzień bardzo grzeczny dietetycznie.
Zmarzła na tym pogrzebie jak diabli , ale na stypie rozgrzałam się mała miseczką flaczków . Drugiego już nie tknęłam , na ciasto nawet nie spojrzałam.

Z milszych rzeczy to mama która nie widziała mnie trzy tygodnie powiedziała ze widać że schudłam , że buzia mi bardzo zeszczuplała i brzuszek się bardzo zmniejszył .
Tak więc walczę dalej , bo warto skoro widać już pierwsze efekty.

Dziś do pracy na 11:30 tak więc poranna aktywność zaliczona , orbitrek 70 minut , a6w dzień 3.

Miłego dnia i niech nam kilogramy spadają !


*Dziękuję za wszystkie komentarze , jesteście niezastąpieni , bez was nie dała bym rady!

31 stycznia 2012 , Komentarze (23)

Misie Moje Kolorowe!

Wstałam dziś raniutko mimo że do pracy nie idę bo dziś pogrzeb wujka.
Obudził mnie dźwięk wyłączanego przez męża alarmu , turlałam się jeszcze po łóżku 20 minut , ale sen nie chciał przyjść więc wstałam . Co by czasu nie marnować zaczęłam dzień od aktywności fizycznej ,  i tak dzisiejsze 70 minut na orbitreku i 2 dzień a6w mam zaliczone.
Wczoraj dzień pod względem diety zaliczony wzorowo , i dziś mam taki sam zamiar , zresztą cały luty chciała bym grzecznie bez takich wpadek jakie zdarzały się w styczniu. 
Jutro podsumowanie miesiąca i 4 pierwszych tygodni na diecie. Pomiar wagowy i centymetrowy . Żałuję że zaczynając dietę nie zrobiłam pomiarów swoich krągłości . Bo waga wagą , ale jak się ćwiczy to ciało się zmienia , a tego waga już nie pokaże .
Marzyło mi się żeby gubić 1kg tygodniowo więc do osiągnięcia celu styczniowego brakuje mi tylko 0.4kg.
Nie wiem tylko co się mi z @ porobiło bo dziś już 6 dzień i nie odpuszcza , a tak na dobre zaczęła się dopiero wczoraj bo pierwsze 4 dni to takie ledwo co było . Jak na mnie to nie typowo , zawsze było odwrotnie . Może to przez dietę i zwiększony wysiłek fizyczny. 

Skoro zaczęłam dzień dziś tak aktywnie to chyba zaraz po nadrobieniu waszych pamiętników przelecę się po domu ze ścierką i troszkę kurzą powycieram .


Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają !

                           

*Dziękuję za wszystkie komentarze!

30 stycznia 2012 , Komentarze (30)

Misie Moje Kolorowe!

Dziś jestem jak nowo narodzona. Jak to miło wstać i stwierdzić ze nic nie boli.
Wczorajszy dzień masakra. Do późnego popołudnia w głowie miałam tupot białych mew , zaliczyłam też podziwianie jak spływa woda w klozecie. Ech... było minęło i oby się za szybko nie powtórzyło. 
Luty ogłaszam miesiącem bez alkoholu.

W środę bilans na podsumowanie stycznia i prawie całego miesiąca na diecie. Jestem świadoma że będzie bez rewelacji , ale wpadek było sporo .

Plan na luty zejść poniżej 75 , a tak w ogóle to marzy mi się 6 z przodu do Wielkanocy . Tak więc trzeba spinać dupsko i walczyć. 
Dam radę! Dam jak nic , bo mam Vitalię , mam pamiętniczek i wspaniałe wsparcie w postaci Vitalian!

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają !

*Dziękuję za wszystkie komentarze jesteście niezastąpieni!

       

orbitrek 70 minut
a6w dzień 1

29 stycznia 2012 , Komentarze (24)

....a wszystko przez to że wczoraj poszalałam i meczy mnie kac!

Misie Moje Kolorowe!
Wczoraj było miło i wesoło , tylko raczej nie dietetycznie . Alkohol oczywiście był , wydawało mi się że nie dużo , ale moja głowa odczuwa to dziś dość boleśnie. Żołądek też w nie najlepszym stanie . Zwrotów nie było , ale dziś przyjmuje tylko płyny. Zdaje mi się że dzień będzie bardzo dietetyczny. 

                Kac –


Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają .

*Dziękuję za wszystkie komentarze.

28 stycznia 2012 , Komentarze (19)

Misie Moje Kolorowe!

Przed @ odkurzacz się nie załączył ,ale wczoraj ssanie mnie dopadło i pochłanianie było konkretne . 
Zaczęło się w pracy przy kawie , pod nos wjechała mi napoleonka . nie oparłam się bo ślina ciekła mi po brodzie! Do domku wróciłam , zupkę zimową zrobiłam , nawet znienawidzoną brukselkę w niej zostawiłam i zjadłam. Zasyciło mnie na 2 godzinki. Jak puściło to 2 kanapeczki z orkiszowego z wędlinką wsunęłam . Za niedługo słodkiego mi się zachciało , w szafce czekolady jeszcze od świąt leżą , podchody robiłam , walczyłam ze sobą jak lew , poległam . 4 kostki czekolady z nadzieniem piernikowym zostały pochłonięte. Pierwsza myśl po tym wszystkim " Na dziś koniec". Niestety jeszcze dwie kanapeczki z serkiem i ogórkiem się trafiły. 
Całe szczęście ze to wszystko przed 18 jeszcze było. 
Pokutę trzeba było odprawić więc za wbijanie w ciuszki do ćwiczeń się wzięłam . Poszłam do szafy po koszulkę , a szafa jedne drzwi ma lustrzane , tak stoję bokiem i się sobie przyglądam , nażarta jak bak , wydęta przez @ , a brzuch jakiś sporo mniejszy mi się wydaję. Wyciągnęłam spodnie które na dupę wchodziły , ale do zapięcia bardzo dużo brakowało . Patrzę na nie , myślę -jak się nie dopnę to będę żałować że je zakładałam , ale założyłam . I na udach luzik na tyłek wlazły , guzik zapięłam , suwak tylko do połowy ! Radość niesamowita! Dostałam takich skrzydeł , poczułam się lekka jak piórko ! Na orbitreku godzinka wydawała mi się 5 minutami!

Na wagę jednak nadal nie wchodzę . Postanowiłam że skoro odchudzanie zaczęłam od środy to środa będzie moim dniem ważenia!

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają!

* Dziękuję za wszystkie komentarze!

To przed chwilką na facebooku znalazłam!

27 stycznia 2012 , Komentarze (22)

                     

27 stycznia 2012 , Komentarze (32)

Misie Moje Kolorowe!

@ daje do wiwatu! Czuję się jak to zwierzątko z tytułu.
W pracy nudno , kolega na urlopie , nie  ma mnie kto rozweselać.

Tak sobie dziś popatrzyłam ze to już trzeci tydzień idzie jak jestem na Vitali . Śmiać mi się z samej siebie chce , bo tak się bałam pisać , że nie ogarnę znajomych i w ogóle . Jednak daję radę , a wy jesteście dla mnie wielkim wsparciem i motywacją. 
Uzależniłam się od V , ale podobno trzeba mieć jakiś nałóg .

Waga nadal w niełasce , a po za tym mój organizm przy @ jest jak bojler na wodę .

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają!

*Dziękuję za wszystkie komentarze jesteście niezastąpieni . 


26 stycznia 2012 , Komentarze (27)

Misie Moje Kolorowe!

Wczoraj przeczyściło mnie do południa jak psa po rabarbarze , jelita to chyba dziś mam na wysoki połysk. Dziś rano pojawił się winowajca tego zamieszania @!!! 
Dawno już tak ni miałam , chyba z kilka lat. Ostatnimi czasy przed @ miałam ogromny apetyt i szturmem zdobywałam lodówkę , albo przeszukiwałam szafki w poszukiwaniu czegoś słodkiego . Tym razem o dziwo ani apetyt mi nie dopisał , a na słodkie nawet nie miałam ochoty . 
Waga pewnie też dla tego stanęła jak zaklęta.

Dziś jest już ok . Do pracy  dopiero na 12 więc wykorzystałam to że wcześnie wstałam i zaliczyłam już godzinkę na orbitreku.

Miłego dnia dziewczynki i niech nam kilogramy spadają!

Muszę nadrobić co tam u was .

*Dziękuję za wszystkie komentarze .

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.