Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 11568
Komentarzy: 116
Założony: 6 stycznia 2012
Ostatni wpis: 29 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Mag2703

kobieta, 31 lat, Szubin

174 cm, 111.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 lipca 2012 , Komentarze (1)

Witajcie !!!!!

Kochane ja wiem że mam wakacje i że powinnam  być tu regularnie ale mimo wakacji mam tyle na głowie że czasem brak mi czasu dla siebie :)

Ale po kolei
- dieta idzie mi nadzwyczaj dobrze jem wszystko ale w małych porcjach nie rezygnuje całkowicie ze słodyczy najczęściej się nimi dziele nie liczę dokładnie kalorii ale tak myślę że nie przekraczam 1400 dziennie . Nie wiem czy to dużo czy to mało ja się czuje tak dobrze i chudnę
 
- ćwiczenia są codziennie moje minimum to A6W a maksimum to A6W. ćwiczenia z Mel B na  ramiona , nogi i ćwiczenia na całe ciało .

- waga od mojego najgorszego momentu czyli 16 maja spadła o dokładnie 7,4 kg. Na pasku tu widać tylko ubytek 1,9 kg gdyż nie uzupełniłam wtedy wagi .

Teraz trochę z innej beczki matura zdana . Najważniejsze teraz czekam na wyniki rekrutacji które będą za ok 26 godzin. Jest stres ://///

Uczuciowo coraz dziwniej nadal w sercu ten sam ale sama nie wiem  ......... Widujemy niby przypadkiem coraz częściej ale poza widzeniem nic niema on się trochę jak by przyglądała ale nic się nie dzieje ale jak wiecie jestem cierpliwa i poczekam aż się namyśli .


Za jakieś dwa tygodnie w mojej małej rodzinie pojawi się nowy jej członek a mianowicie .... Leon szczeniak rasy Berneński pies pasterski . Już nie mogę się doczekać.

Pozdrawiam was upalnie ;*;*;* 

12 czerwca 2012 , Skomentuj

Miało być regularnie .....
Miało być dokładnie ......
A jest jak zawsze ...................

Witajcie piękne !!!!!!

Obiecała że będę tu często ale jakoś brak mi czasu . Od dwóch tygodni zajmuje się siostrzenicą gdyż moja siostra wróciła do pracy . Myślałam że będzie mi strasznie ciężko sobie z  nią poradzić wiadomo przyzwyczajona do mamy ale jest bardzo dobrze oby jej się nie odmieniło . Codziennie wstaje między piątą a szóstą czasami bywa bardzo ciężko budzik to mój wróg . Jednak gdy już się rozkręcę to bez problemu cały dzień funkcjonuje .

Nadal trzymam moje idzie mi coraz lepiej już nie mam napadów wilczego głodu i jem naprawdę bardzo mało . Ćwiczenia o dziwo są codziennie najczęściej to trening z Mel B ,ale zdarza się orbitrek i bieganie .

Już powoli widać efekty mojej diety dokładne pomiary zamelduję w piątek .

Wczoraj popołudniu mój piesek którego miałam od 12 lat zakończył swój żywot na tej ziemi . Wiecie ... czuje się jak bym nie miała serca bo nic nie czuje .... może dla tego że teraz się nie męczy . Naprawdę czuję się bardzo dziwnie :(
Teraz muszę poszukać nowego pieska ale sama nie wiem jaki to miał by być . Dostrzegam że coraz częściej brak mi męskiej rady w życiu . Tata na pewno by wiedziała jaki pies był by dobry .
Koniec rozczulania się szkoda czasu przecież i tak go nie cofnę .

Pisałam wam ostatnio o Leszku i o jego imieninach  wysłałam mu te życzenia ale nie doczekałam się odpowiedzi . Wiem że szuka dziewczyny w wieku starszym niż mój więc mama mówi że może myśli i obserwuje . Zobaczymy będę cierpliwa .


Pozdrawiam kochane :)





 

30 maja 2012 , Skomentuj

Witajcie piękne :) ;*;*;*;*;*



Sam tytuł mówi wam że nic konkretnego wam nie powiem ... a dlaczego bo nic się nie dzieje ważenie i mierzenie tygodniowe dopiero w piątek więc niczym się nie pochwalę .
Ćwiczę codziennie z Mel B . Ta kobieta jest świetna .
Z racji wakacji nic nie robię ale lada moment bo w poniedziałek moje wakacje w jakimś stopniu się kończą bo moja sis wraca do pracy a ja przejmuje jej córcie pod matczyne skrzydła . Mała ma na imię Oliwia i ma 9 miesięcy więc się na biegam za nią .

No ale to dobrze więcej ruchu mniejsza waga :)

Korzystając z okazji że jest tu tak wiele różnorodnych osób mam takie pytanie : Wiecie że podoba mi się facet i że mam problem z rozpoczęciem znajomości ... jakieś dwa dni temu przy kawie z mamą i siostrą zgadało nam się jak to zacząć i siostra podrzuciła mi pomysł żeby wysłać mu życzenia na imieniny które ma w niedziele . Chodzi głównie o ty by o zaczął coś podejrzewać . Co wy o tym sądzicie ??? Może to głupi pomysł ?

Powiem wam w tajemnicy że znajomość mojej siostry i jej męża zaczęła się w podobny sposób ona wysłała mu walentynkę w której podpisała się imieniem i numerem telefonu a teraz są prawie 7lat po ślubie .
Oczywiście pomysł był mój :)
Tak to jest komuś łatwo doradzić a sobie ciężko pomóc :)

Wracając do tych życzeń to ja już wybrałam ale sama nie wiem gdyby co tak mi mówią to przecież to może być ze zwykłej grzeczności ?
 Nie wiem sama .... MILION PYTAŃ ...?

Wracając do ćwiczeń z Mel B to po tych prawie dwóch tygodniach zaważyłam że mój brzuch stał się bardziej jędrny a nie taki sflaczały  bardzo mnie to cieszy . Kolejna rzecz która udowadnia mi właściwość drogi na której jestem .

Kończę . Trzymam za was wszystkie kciuki . Kochane jesteśmy piękne .

Pozdrawiam ;*;*;*




25 maja 2012 , Komentarze (3)

Miałam wrócić 23 maja ale u mnie zawsze jest coś do zrobienia więc brakło mi czasu .

Dziś uzupełniłam pasek wagi jak pewnie zwrócicie uwagę jest więcej od ostatniego pomiaru , ale tak naprawdę moja waga dnia 17.05. 2012 r wynosiła 115,5 a 24.05 czyli tydzień później  już 113,5 czyli obecny zapis . To mój mały po maturalny sukces .

Te wakacje są moją ostatnią szansą jeśli teraz nie schudnę a od października zacznę studia to będę nie właściwą osobą na nie właściwym miejscu . Bo co komu po dietetyczce która sam wygląda jak by jej potrzebowała .

To nie jedyny powód mam dość patrzeć w lustro i widzieć sadła wypływającego ze spodni , albo fałdek na plecach które budzą  we mnie obrzydzenie .

Powodów jest wiele kolejny tym chyba najmocniejszym  na chwilę obecną jest Powrót do mojego życia Pana L.
On jest wysportowany , umięśniony , dwa razy w tygodniu wita na siłowni a ja to taka klucha. Mówią ,  że ładna ale nadal klucha. Wiem że nawet gdyby cokolwiek miało się między nami wydarzyć ja nie czuła bym się pewna .
 
To pokrótce moja motywacja nie rozpisuje się bo o Panu L. mogła bym pisać dużo a to chyba nie miejsce .

Teraz powiem wam jak zrzuciłam te 2 kg.

Stosuje dietę MŻ. Najbardziej skuteczna dieta i chyba najtańsza jem to co reszta tylko o połowę mniej . Ćwiczę godzinę dziennie do wczoraj była to Zumba ale ją usunęli z YouTube więc wracam do ćwiczeń z Mel B a tak że mam zamiar wprowadzić poranne bieganie .

W ostatnim czasie bardzo dużo zrozumiałam odchudzanie zaczyna się w głowie najpierw trzeba oczyścić umysł później resztę ciała .

Teraz ja obiecałam zdjęcie mam nadzieje że się nie obrazicie ale zamazałam twarz mieszkam w małym mieście i obawiam się o nie miłe komentarze . Jacy są ludzie każdy wie .


To ja w październiku 2011 w Londynie .
 

My tu gadu gadu o dietach a ja się nie pochwaliłam maturą z Angielskiego . Ogłaszam wsze i wobec że mój wynik to 80%  i naprawdę wiele ciepłych słów od komisji egzaminacyjnej .  Normalnie to ja tam wiedziałam że mam gadanego ale jak panie z komisji zaczeły mi słodzić że nadgoniły opóźnienie bo tak sprawnie odpowiadałam że tak poprawnie to aż szok bo gramatyka to nie moja mocna strona . Wtorek 22 maja to był mój dobry dzień .
Rozpisałam się gaduł ze mnie straszna może kiedyś napiszę jakąś książkę .

Pozdrawiam Kochane :*
Trzymam za was kciuki :)
Czy damy rade ?
Tak damy rade !!!!

P.S Trzymajcie kciuki abym wreszcie mogła powiedzieć do Pana L . kotku ... długa historia albo i nie ale ani słowa więcej że by nie zaperzyć .

;*;*;*;*;*;*;*;*;*



16 maja 2012 , Komentarze (2)

Witajcie kochane !!!

Mimo braku wpisów od lutego to starałam się tu zaglądać i sprawdzać jak wam idzie . U mnie z dietą nie najlepiej ale powoli wracam do niej .

Matura jest już prawie za mną jeszcze tylko ustny angielski i nastaną dla mnie wakacje .
 Systematycznie zacznę umieszczać wpisy i mam nadzieje zdjęcia od 23 maja . 

Pozdrawiam i trzymam za was wszystkie kciuki :*

23 lutego 2012 , Skomentuj

Oj nie było mnie trochę tutaj .. dokładnie 17 dni . Właśnie dobiegają końca moje ferie a ja jak zwykle nic nie zrobiłam dwa tygodnie ktoś dzień w dzień kradł mi czas . Miałam takie plany a zrobiłam tylko to co jest musem .

Wczoraj rozpoczął  się Wielki Post więc czas wyrzeczeń ja w tym roku przez 40 dni nie będę jadła słodyczy pierwsze dwa dni zaliczam do udanych nie ciągnie mnie do nich .

Niestety kilogramy nie spadają choć staram się ćwiczyć codziennie ale liczę na łaskawość pogody a wtedy powrócą treningi Nordic Walking .

Pisałam wam ostatnio o Panu L . Horoskop się nie sprawdził lecz wieczór był udany .
Dziś wiem że Pan L to tylko przystojny pan fotograf i nikt więcej . Niestety moje serce nadal ma problemy wczoraj gdy byłam u cioci ona wspominała o Mariuszu chłopaku którego poznałam gdy byłam w gimnazjum wtedy bardzo mi się spodobał  po jakimś czasie straciliśmy kontakt on wrócił w zeszłym roku w maju a w czerwcu zaprosiłam go na imprezę do kumpeli nad jezioro on wtedy mnie wystawił ( z tego co się dowiedziałam bo mówił to w dzień imprezy mojej mamie że miął wypadek na autostradzie ) i od tamtej pory nigdy więcej się nie spotkaliśmy i gdy ciocia zaczeła o nim opowiadać że chce wynająć dom itp to o mało się nie rozpłakałam bo wiem że ma dziewczynę i pewnie myśli o ślubie .

Mówiąc szczerz to od maja 2011 to mam pecha do facetów ...

Myślałam że złą passe złamie Daniel Informatyk kolega mojego brata bo sam zaczął tak się dziwnie zachowywać a gdy zaprosiłam go na spacer po tym jak dał mi swój prywatny numer i całkiem fajnie sobie rozmawialiśmy on nie odpisał na wiadomość a jak następnego dnia się widzieliśmy ja nawet na niego nie spojrzałam a dopiero teraz moja bratowa powiedziała że on żyje by sobie za mną złamał . Niestety teraz ta wiedza na nic się zda bo on nie pracuje tam gdzie pracuje i prawdo podobnie jest obecnie w Holandii . 

Oczywiście jak zawsze pisze o miłości w facetach ....

;*

6 lutego 2012 , Komentarze (2)

Bardzo cierpię na brak czasu ale to chyba oczywiste na  3 miesiące przed maturą .
Ciągle jest coś do zrobienia , nauki itp .



Bilans diety nie jest najlepszy nie zrzuciłam ani grama , ani centymetra ale za to ćwiczę codziennie i to jet sukces .
 
Dziś strasznie się zdenerwowałam ponieważ do stałam 1 za jakieś pakiety zadaniowe co robiliśmy tydzień temu na fakultecie i ja nie dokończyłam bo pierwsza godzina zajęć zleciała na ustalaniu terminów sprawdzianów a to był pakiet na 25 zadań opisowych . Nie była bym tak zła gdyby nie to że w grudniu ten sam pakiet był naszym sprawdzianem i pani nam go nie sprawdziła bo to za dużo a tam oczywiście miałam wszystko zrobione ...... super .
 szkoła bywa deprymująca ://////

Tyle narzekania :))

Jutro zapowiada się fajny dzień gdyż wybieram się na mecz piłki halowej na której na 99,9 % będzie Pan L na dodatek w horoskopie wyczytałam że czeka mnie jutro romantyczny wieczór . Może przestane być dla niego tylko znajomą ?
A wy wierzycie w horoskopy ?????

Wracając do miłości i tych spraw sercowych jako nie doświadczona zastanawiałam się za co on mi się podoba odpowiedź  znalazłam w piosence Ireny Jarockiej " Co mnie w tobie zachwyciło ? "
Przecież nie kochamy za to że ma ładne oczy , włosy , czy muskulaturę tylko za nic po prostu . 

Mój pamiętnik zamiast dietetyczny stała się bardziej Dzień z życia .... haha

Jak każdy uczeń odliczam dni do ferii zostało 4 dni . Tak moje drogie za 4 dni odpoczne wyśpię się i  przez dwa tygodnie będe  się uczyła hahahaha to się nazywa matura w maju .
Dziś właśnie złożyłam ostateczną deklaracje a w niej :
j. polski - podstawa
matematyka - podstawa
j.angielski - rozszerzenie
biologia - rozszerzenie
praca na ustny polski cała o facetach ... tak to właśnie ja ;)


Dzisiejszy wpis jest chyba dłuższy niż moja praca literacka na języku polskim  hahaha
 
Dla tych co idą spać to Dobranoc a dla mnie nauka na mszaki i paprotniki  jeżeli nie wiecie co to nie martwcie się ja też nie no bo po co dietetykowi znajomość roślin i zwierząt .

Enjoy :*

28 stycznia 2012 , Komentarze (3)

Gdyby śmiech odchudzał nie musiała bym stosować żadnej diety . Od wczorajszego popołudnia cały czas się uśmiechał a właściwie śmiech doprowadza mnie do łez .

Dziś zrobiłam postęp bo po za porannym 1,5 godzinnym nordic walkingu były również wieczorne ćwiczenia . Jest moc !!!!!

Poza dniem śmiechu i ogólnych sukcesów jest całkiem dziwna sytuacja ale zacznę od początku zawsze w sobotę lub niedziele zależy od różnych przyczyn chodzimy z mamą na cmentarz taka mała tradycja .Dzisiaj z racji że moja mama ma wolne ustaliłyśmy że pójdziemy o 13 i wybierzemy taka drogę żeby przejść obok miejsca pracy Leszka . Niestety jak to w sobotę nie spostrzegłam się a już była 12:50 stwierdziła że nie zdążę się ubrać i pójdziemy trochę później w ogólnym rozrachunku wyszłyśmy z domu ok . 13:30 byłam przekonana że Leszek skończył już pracę i już dawno jest w domku a tutaj zdziwienie idziemy sobie chodnikiem i gdy moja mama na wystawie dostrzegła jakąś wełnę ja po drugiej stronie ulicy zauważam Leszka byłam w szoku a także byłam trochę zła że nie przeszłyśmy na tamtą stronę ulicy , ale jak to mama mówi tak miało być .

Czasami się zastanawiam czy on w ogóle mnie załwarza I czy to ma jakiś sens ?
Przecież on ma 32 lat a ja 18  ? Gdy pytam mamy lub starszej siostry one nie widzą nic przeciwko ale gdy pytam jak mam zacząć znajomość lub zachęcić go do rozpoczęcia znajomości one nie potrafią  mi nic pomóc . To może Wy mi  coś doradzicie ?


Ależ mi wyszedł wpis zamiast o dietach itp. to pisze o problemach sercowych całą ja :)

Enjoy ;*;*;*
 
 

26 stycznia 2012 , Skomentuj

Powracanie do diety idzie mi nie zbyt dobrze ale staram sie a to też się liczy nie prawda ????

Ostatni się strasznie przeraziła po tym jak to co nie potrzebne zaczęło wystawać z ukochanych spodni myślałam że aż tyle przytyła na szczęście okazało się że to efekt zbliżającego się okresu i dziś jest już lepiej .
 

Dziś znowu próbowali podciąć mi skrzydła na wywiadówce moja wychowawczyni że może powinnam zrezygnować z rozszerzenia z biologii .... no ok może nie jestem orłem ale niech nie gada takich głupot bo to rodzi we mnie wątpliwości i sama zaczynam w to wierzyć .
Ludzie czasami nie myślą buuuuuu.

Dziś byłam na bardzo ciekawym wykładzie  dotyczącym szkodliwości papierosów pan który prowadził prelekcje powiedział coś co daje mi dużą wskazówkę do postępowania wobec faceta który mi się podoba . Ten pan powiedział że mężczyźni to typowi wzrokowcy teraz muszę zabrać się ostro do pracy na wiosną wyglądać świetnie i zrobić wrażenie na Nim .
Boje się tylko tego co on o mnie sądzi jest starszy dość znacznie (ma 32 lata ) .
Jest dzień że mam ochotę lecieć i  życic się mu w ramiona (a ma ja całkiem okazałe ) a jest dzień że mówię do siebie że on i tak na mnie nie spojrzy i oto cała ja .


Musiałą się dzisiaj wypisać = wygadać . Szkoła i znajomi mnie dzisiaj zbulwersowali i tak cały dzień zszedł na nic nie robieniu......


Enjoy ;*;*;*;*;*;*;*;*;*

23 stycznia 2012 , Komentarze (2)

Muszę w końcu  wrócić do diety do ćwiczeń bo oszaleję :///
   Postanawiam :
                         Zero słodyczy
                         Godzina orbitreka dziennie lub nordic walkingu
                         Codziennie balsam wyszczuplający 2 razy dziennie
                         Dużo warzyw i owoców
                         1,5 l wody dziennie
To wszystko tyczy się diety . Są jeszcze postanowienia szkolne na koniec szkoły moje oceny będą wyglądały następująco
                       Angielski 5
                       Matematyka 3
                       Polski 4
                       Biologia 5

Celem moim na następne 31 dni jest 10 kilo mniej i świetnie wyglądać świetnie na wycieczce w Warszawie :)))


Trzymajcie kciuki :)))


 
 
           

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.