Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Rower-całym moim życiem ;-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 351949
Komentarzy: 2738
Założony: 12 maja 2012
Ostatni wpis: 11 czerwca 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
marta80a

kobieta, 29 lat, Opole

169 cm, 91.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 września 2013 , Komentarze (34)

Cześć dziewczyny

Chciałabym podziękować za ogromne wsparcie jakie otrzymałam od Was pod ostatnim wpisem, dodało mi to mocy,siły i oczywiście wiary, że mogę się jeszcze z tego obżarstwa wykaraskać.

Zrobiłam zdjęcia i to co ujrzałam zupełnie mnie załamało, 
ale z drugiej strony, trochę dodało kopa, że powinnam się zatrzymać w tym co robię.

Dla przypomnienia, tak to wyglądało przy 76 kg


a tak jest teraz

Pewnie, że mi wstyd, że tak łatwo dałam się wypchnąć z tych dobrych torów.
TERAZ, już wiem, że nawyki żywieniowe nie wchodzą w krew tak łatwo.
Wszystkie rady, które otrzymałam od Was wzięłam głęboko do serca, każdy komentarz wnikliwie przemyślałam i postanowiłam stworzyć taką pigułkę w której zawarte będą wszystkie rady, żeby można było sobie przeczytać kiedy łapie nas ta chwila zawahania, lub jesteśmy już na kompletnym dnie dietowym.

*popatrz wstecz ile już zrobiłaś, ile osiągnęłaś, ile czasu Ci do zajęło.
(nie szkoda Ci czasu, na robienie tej samej roboty dwa razy?!)
*Wróć myślami do tamtej wagi jaką miałaś, nie czułaś się wtedy lżej, seksowniej, a może bardziej pewnie? 
(nie chcesz poczuć się znów tak samo?!)
*Przekraczaj granice, wiesz na ile cię stać, wiesz, że możesz więcej!
(no pewnie, że możesz;))
*popatrz na zdjęcia kiedy byłaś szczuplejsza, porównaj się i wybierz, która Ty jest lepsza.
(odpowiedź nasuwa się sama)
*Znajdź osobę, która będzie Cie motywowała. mama, tata, siostra, lub koleżanka z Vitalii.
(opcji jest wiele)
*Koniecznie zapisuj to co jesz, i ile ćwiczysz, swoje wyniki z każdym dniem poprawiaj.
(i z każdym dniem zdrowiej jedz)
*Wyznacz sobie cel.
(nie nieosiągalny a w pełni realny)
*Koniec z wymówkami
*Gotuj tak, żeby podniebienie szalało, niech mu nie brakuje fast-foodów!
*Małymi kroczkami do celu ;-)

"Nie żyjemy po to żeby jeść Tylko jemy po to żeby

 żyć"

"Odchudzanie zaczyna sie w glowie"


menu:
śniadanie: banan+activia do picia
II śniadanie: dwie kanapki z pomidorem i pasztetem drobiowym, pół nektarynki.
obiad: kawałek kurczaka+rosół z pełnoziarnistym makaronem
przekąska: dwie kromki chleba, z ogórkiem, pomidorem, pasztetem+jajko
kolacja: gruszka

wykroczenie:
(kawałek suchego ciasta, cukierek)

ćwczenia:
60 minut rowerka
90 minut wf-u

PLUSY:
-1,5 l wody

Metoda małych kroczków, chyba będzie najskuteczniejszą metodą, wcześniej było mnóstwo słodyczy dzisiaj jest tylko jeden cukierek.

Do jutra!


11 września 2013 , Komentarze (40)

Nie umiem wrócić do ćwiczeń, ani do diety.
może dwa dni uciągnę a potem znów to samo, czy może mnie ktoś poratować jakąś radą?
Jak zacząć wszystko od początku.

już jest 10 kg na plusie, nie chcę wrócić do tego co było.
po prostu nie chcę...

1 września 2013 , Komentarze (62)

Dzień dobry moi drodzy :P
Jutro rozpoczęcie roku, klasa maturalna.

Nie będę się za wiele rozpisywała, chciałam tylko powiedzieć, że kurcze ostatnio przeglądnęłam moich starych znajomych tu, i trochę mnie rozczarowanie wzięło, bo połowa z nich mnie usunęła. Czas wakacji to czas wyjazdów kochani, nie można być zawsze na bieżąco.

Znajomym, którzy mnie zostawili i przetrwali moje wyjazdy, serdecznie dziękuję!
Obecnie osiadam już a cały okrąglutki rok, wiele mam do opowiedzenia, więc pamiętnik będzie gorący od wpisów.

Miłego oglądania 

Grecja Kreta
Oprócz kilku widoków, można zobaczyć jak pięknie przybyło mi 10 kg.
75 kg -------> 85 kg
zrzucę.
a co mi innego pozostaje :D












Taki widok mieliśmy z pokoju :)
Mam ją w końcu ;-)
Jutro zaczynam!

I mój nowy nabytek 


Buziaki :):*

7 sierpnia 2013 , Komentarze (43)

Witam Was serdecznie kruszynki.

Zważyłam się.

hahahahhah 

 82,9 kg*
*najedzona, napita, ubrana, przed okresem

Do nikogo nie powinnam mieć pretensji, że tyle ważę.
Teraz pozostaje mi tylko ładnie sobie podziękować :D 
a było 75,7 :D 
boskie czasy stycznia^^

Cieszę się, że przyjęłam ten fakt spokojnie, i nawet z lekkim uśmiechem.
Dziwne, że waga pokazuje coś zupenie innego, a moje wrażenia wizualne są inne, wydaje mi się,że ramiona mi schudły i nogi.
więc przytycie 4 kg powinno się odbić na wyglądzie. 
A NIE ODBIŁO!
I dobrze.

Byłam ostatnio 3 metry pod kartonami :D 
Jako, że ja pracująca nastolatka jestem to w każdej pracy się odnajdę ^^ mam 4 prace i w każdej robię co innego;p

Tym razem pracowałam w zabawkowym, który rozmiarem przypomina wielgachne HM-y.
Droga z jednego końca na drugi zajmuje mi dobre 3 minutki :P
a towaru na sklepie jest na 20 mln.
Poszłam na magazyn z mamą, żeby wyciągną kartony, a że te które chcialam były na samym szarym końcu to musiałam,  wysłać mame na 3 metrowe kartony żeby po podawała (sama też stałam na skraju 3 metrowego kartonu) miała mi lekko podrzucić karton ja go miałam złapać i wyrzucić go na ziemie. A że moja mama się rozmachnęła jakby pchała kulą na  olimpiadzie to rzuciła go tak mocno, że karton leciał prosto na moją twarz. Automatycznie puściłam ręce, żeby zasłonić twarz i gibnęłam do tyłu 3 metry leciałam jak wróbelek ^^ Nawet wylądowałam na nogach ( i ich nie połamałam:D:D) i pac na tyłek ;d 

Tyle starchu się najadłam, że przekąske odpuściłam :D:D 
Nigdy tak bardzo się nie śmiałam przez łzy :P

macie zdjęcie, żeby sobie wyobrazić :D

Troszkę mnie dupa boli, ale to nic :P:P

Rozpoczynam akcję  "  Zabieram się za siebie" 
Nie chcę więcej czekać : jak schudnę to.. 
a jak nie schudnę?!?!
Czas być piękną TU I TERAZ ;-)

zrobiłam sobie dłuuuuugaśną listę rzeczy, które chcę kupić.
Wstawiam linki, może którejś z Was spodoba się to co wyszukałam i rozpocznie walkę o lepszą i piękniejszą siebie! 

1. Kostium kąpielowy
*już kupiony, czekam na przesyłkę*
2. Żel wybielający do zębów WHITETIME 
3.Prostowica Remington 
4.Kreatynowe prostowanie włosów
5.Buty Nike
6.Krem na rozstępy
7.Krem na blizny 
8. 13 sierpnia idę na takie zakupy kosmetyczne, że wyjdę z całą Naturą.
9.Mgielka do ciała
10. Perfumy Victorii Beckham
11. Perfumy Augilery

Na urodziny kupiłam mamie... tatuaż ;-)
Wybrała już miejsce(to na zdjęciu), wygląd, tekst..
W przyszłym tygodniu jedzie do salonu się tatuować.
Cieszę się, że spełniłam jej marzenie :-) 
Schudła 20 kg więc może, taka z niej drobinka teraz ;) 
w poprzednim wpisie dodałam zdjęcie z moją mamą, możecie looknać.

Sama bym sobie zrobiła tatuaż, ale jeszcze nie teraz, bo boje się, że jak skóra mi się obkurczy to będzie brzydko wyglądało ;/ 

Niestety w te wakacje nie udało się być szczupłą. 
Mam nadzieję, że w następne będzie bardzo dobrze.
Mam nadzieję, że jesteście ze mną! ;)) 

Dziękuję serdecznie za komentarze we wpisie poprzednim ;) 
i za mnóstwo zaproszeń, przyjęłam wszystkie, czekam na więcej!
Już odkryłam multum motywujących pamiętniczków <3
które czekają tylko aby je przeczytać! 

Buziaki! ;*


4 sierpnia 2013 , Komentarze (102)

Cześć robaczki;-)
Pracuję, zarabiam,pracuję, zarabiam!
I czas na Vitalię został przymusowo ograniczony, teraz czas okazał się łaskawy i mam chwilę wolnego czasu żeby coś napisać.
Słuchajcie wczoraj odbyły się 40 urodziny mojej mamy, zjazd całej rodzinny,wspólna kolacja w pięknej oszklonej sali z widokiem na morze... 
I wiadomo, każdy kojarzył mnie jako zakompleksioną, lewą do wszystkiego- dziewczynką.
Teraz gdy na minusie 17 kg  i po przepracowanych 2 miesiącach, w oczach innych nie stałam się lepsza, tylko stałam się obiektem zazdrości i mściwości.
Nie usłyszałam ładnie wyglądasz, albo... pracujesz- fajnie!
Nie wiem czy dużo wymagam, czy jak to jest, ale wiem teraz, że wszyscy są na mnie nastawieni anty, bo mi się udało, jestem szczuplejsza, pracuje, zarabiam... A pod koniec wakacji wybieram się do Wisły z przyjaciółkami
A z chłopakiem do Grecji (jednak) na Rodos.
Za swoje ciężko zarobione pieniądze, 
Głupia może jestem, że liczyłam na pochwałę, w końcu nie każdy 17 latek w wakacje pracuje sam z własnej woli
I teraz to dopiero mam motywacje, dobrze się uczyć, dobrze wyglądać, schudnąć, dostać się na studia, i zarabiać duuużo kasy, żeby tym bucom pokazać, że jak się chce to się wszystko osiągnie.

Jak wam się podoba ten strój? 

Spodnie jakoś na zdjęciu nie oddały tego jak naprawdę wyglądają.
W rzeczywistości ten krok jest taki zwisający ;-P

Właśnie tu odbyły się urodziny mojej mamy, fajnie, bo w restauracji w której urządzaliśmy imprezę właśnie pracujemy;-) 
takie widoki muszę ' znosicć ' na co dzień :P



Co pysznego jedliśmy?
na pierwszy ogień poszły owoce morza, na obiad biff ze szparagami i zapiekanymi ziemniakami, na deserek krem brulle.
Sama pychota! 

Waga nieznana, i w zasadzie nogi mam chude a brzucha mam dużego:P 
Ale od dzisiaj już trzymam dietę.
Obiecałam sobie, że po urodzinach mamy biorę się za siebie i to porządnie.

Ćwiczenia są ale w pracy :P:P
namacham się trochę.. ALE ALE, na forum dzięki Bogu natrafiłam na post który poinformował mnie o tym, że Shaun T. ma nowy program!
I oto właśnie są moje ćwiczenia ;-)) 


WIELKI PS.
Ostatnie pół roku mój pobyt na Vitalii był znikomy, chciałabym powrócić do regularnego pisania. Serdecznie przepraszam moich znajomych, których o dziwo jeszcze mam, że nie zostawiałam za wiele komentarzy, równocześnie dziękuję tym którzy mnie nie usunęli ze znajomych i ulubionych;-) Bo nie da się ukryć, że z moich ponad 400 znajomych może 50 jest aktywnych. Jakbyście mogli zostawiać komentarz (to tyczy się moich znajomych) żebym wiedziała że mam was pozostawić) oczywiście osoby aktywne na Vitalii zapraszam do znajomych, bo nie mam kogo czytać!

Buziole! ;))

9 lipca 2013 , Komentarze (23)

Dzień dobry wszystkim foczkom ;-)

Dzisiejszym motywem przewodnim będzie motywacja.


Co Was natchnęło do odchudzania? 
Co was zmotywowało na samym początku odchudzania?
Jaką i skąd czerpiecie motywacje? 
Motywuje was bardziej porażka czy sukces? 

Mnie natchnęło do odchudzanie niemożność zawiązania buta bez potu na czole i totalnym brakiem sił. Złe samopoczucie i oczywiście sam wygląd. Vitalijki, które są już tutaj dłuższy czas na pewno pamiętają Duszkę (jeszcze przy nicku miała jakieś liczby)- babeczka, która schudła około 30kg gospodyni domowa pełną gębą, pracowita... Jak byłam na samym początku swojej drogi czekałam na jej wpis z samego rana, motywowała mnie jak NIKT inny. Jej losy może później się pogmatwały, nie oceniam jej po decyzjach jakie podjęła i co robiła oceniam tylko to jaki wielki wpływ w moim życiu odegrała Duszka.
Może mnie czyta z jakiegoś konta, a może i nie.
W każdym razie dziękuję Ci Duszko za to, że mogłam od Ciebie czerpać ogromne ilości motywacji, które zaowocowały -17 kg.
Obecnie gdy 'dobra Duszka' usunęła konto, ja musiałam czerpać motywacje nadal.
Tylko pytanie skąd?
Otóż ze zmieniającego się ciała! Nic tak nie cieszy jak odkrycie nowej wystającej kości o której istnieniu nawet nie wiedziałyśmy, znikające boczki, mniejszy brzuch. To mnie motywuje. Moja praca jest widoczna gołym okiem, kiedy się obijam moje ciało wygląda tak samo, kiedy ciężko pracuje na zmiany, te efekty widać natychmiastowo.
Lubię oglądać zdjęcia babczek które są super szczupłe i piękne, tylko ja komputerowo się niestety na plaży nie przerobię, czerpię motywację ze zdjęć ale nie dążę do takich efektów.
Mnie bardziej motywuje porażka?! dziwne, bo jak przytyje to mam taką motywacje, że jakbym mogła to bym schudła 10 kg w jeden dzień. A gdy już ' zaliczyłam' ten sukces moja motywacja trochę podupada i to jest mój problem, dlatego właśnie w tym roku zdążyłam przytyć 10 kg i ponownie je zrzucić,



Jako, że za niedługo pędzę na wakacje trzeba się za jakimś bikini oglądnąć.
Kilka moich propozycji na dzisiaj, powiedzcie szczerze, które podoba wam się najbardziej :)

1.

2.


3.

4.
PS. Ten ostatni strój jest taki cudny, tylko aż nie do wiary, że te majtki są w komplecie, jakby założyć białe majtki kąpielowe z koralowymi/ niebieskimi akcentami, to by było lepiej nie? :D

Buźka:**

5 lipca 2013 , Komentarze (43)

Witam Was kochane bardzo serdecznie po tak długiej przerwie. 
Jakby nie patrzeć miesiąc mnie tu ' nie było '.
Śledziłam pamiętniki jak i forum więc na szczęście jestem na bieżąco.
Wszystko Wam opowiem po kolei co się działo u mnie ciekawego, co się szykuje, jakie plany. Ogółem wszystko Wam opowiem w pigułce.

Obecnie jestem zagranicą, pracuje, zarabiam, pierwszy raz jestem za coś odpowiedzialna.
Codziennie wstaje o 7 rano i idę do pracy na całe dwie godziny hahha
To takie dziwne, że w Polsce po dwóch godzinach pracy dziennie masz 10zł
Czyli pracując przez równe dwa miesiące jesteś w stanie zarobić ledwe 600 
A ja?
HA! a ja w sierpniu wybieram się na wakacje za zarobione pieniądze razem z TŻ.
Ja stawiam na Egipt lub Sardynię.
K. jako, że on ma w tym związku ostatnie zdanie, musi wypowiedzieć tylko:
TAK, kochanie :P
Chociaż ten Egipt zdecydowanie mu nie leży, woli coś pomiędzy Grecją a Hiszpanią.
Ja bardzo się nastawiłam na super pogodę, a w Egipcie jest ona gwarantowana.
W każdym razie zobaczymy jak to się wszystko potoczy.
Wyjazd pewnie ok. 15-17 sierpień.
Take trochę czasu do namysłu jest ;-)

Odchudzanie 
Hm... jestem bez wagi już od miesiąca. Odwyk od wagi w pełni zasłużony, bo waga i wymiary doprowadzały mnie do białej gorączki, presja, presja!! 
Teraz na luzie podchodzę do tego, nigdzie mi nie śpieszno. Zazdroszczę dziewczynom, że są w stanie schudnąć tyle kg w tak krótkim czasie, może mnie nie było to dane?
W każdym razie tendencja spadkowa jest, cóż, że powolna, ważne, że do przodu.

Ćwiczenia
Ewka killer już nie robi na mnie tak drastycznego wrażenia, ciało już przywykło do takiego wysiłku, co nie zmienia faktu, że moje ciało całe zalane jest potem a ja sama wyglądam jak po wypadku.
Z racji tego, że strój sportowy i obuwie sportowe to dla mnie podstawa do udanego wykonania ćwiczeń zakupiłam potrzebny mi sprzęcior:


Nike air max, ale jaki model to nie mam zielonego pojęcia :D



Biały stanik sportowy nike.
Jak zwykle niezawodne. 
Mam też czarny i jestem w 100% zadowolona ;)


Sprawiłam sobie także hula hop z wypustkami.
jakie efekty kręcenia? 
ahh te moje kochane boczusie :D
nic tylko na grilla je wrzucić!! :P

Mam nadzieję, że już na stałe będę na Vitalii.
Tu odchudzanie wydaje się dużo łatwiejsze.

Gośka (beeveedes) - dzięki Tobie ruszyłam INSANITY .
Kocham Shaun'a T 
Trening daje taki wycisk, że Oesu.
Nie mogę ruszyć nogą ani ręką.
I tak BYŁO WARTO!

Buziaki! ;*


4 czerwca 2013 , Komentarze (43)


Ostatni raz ktoś powiedział do mnie: 
'Ale z Ciebie wielka baba'
Nienawidzę tego.
Czemu ludzie jak się nie widzą przez dłuższy czas przy spotkaniu nie mogą powiedzieć 'miło Cię widzieć', 'co u Ciebie słychać'?
Tylko plotą takie durnoty.
Przykro mi jak cholera, bo nie po to pracowałam tak ciężko, żeby ktoś mi na wejściu takiego gonga walnął ' ale z Ciebie wielka baba'.
Zero jakiegokolwiek wyczucia.

Okazało się,że tak przycięłam kalorie, że nawet 1000 nie było.
Wracam na dobre 1500 kcal- niestety nie pozostaje mi nic innego jak liczenie tych kalorii.
I teraz moje bardzo ważne pytanie czy przy diecie 1500 kcal+killer Ewki+hula hop 20 minut dziennie schudnę?
Pytanie niby proste, ale haczyk jest taki, że ja nie chudnę przy 1500.
Po prostu nie chudnę,
na 1000 chudnę,
na 1500 nie.
I nie bardzo wiem, co mam robić.
1500 + ruch = SUKCES?
Patrzeć na efekty w lustrze?
Bo na wadze dużo nie ruszy.
czy zejść jeszcze niżej z kaloriami?


Muszę zacząć regularnie robić wpisy.
To mnie motywuje! 
Waga 77/78 eh, eh...

Przede mną ciężkie wakacje.
Tak bardzo chciałabym we wrześniu mieć już super figurę
ahh ;)

15 maja 2013 , Komentarze (129)

Zrobiłam całego killera od początku do końca!
Ja 78 kilowy człowieczek!!
Jaaaa! udało mi się!!
czekałam na to ponad rok!
Na koniec popłakałam się ze szczęścia!

Mam nadzieję, że jesteście ze mnie dumne! :)

11 maja 2013 , Komentarze (66)

Cześć dziewczyny 

7 maja zaczęłam znów się tak naprawdę odchudzać,
dzisiaj mija 4 dzień a ja już czuję się rewelacyjnie.
4 dni bez żadnej wpadki! 

Kupiłam sobie parowar i jestem super zadowolona z tego zakupu.


A tu w trakcie gotowania ;-)


Takie cudo z tego wyszło:


Ćwiczenia idą super, codziennie robię ok 16 km na rowerze, czy to na stacjonarku czy w terenie, ale zawsze aktywność jest ;-) 

TYM RAZEM SIĘ UDA!

Zaraz robię sobie 'mini' SPA.
Peeling kawowy zrobi porządek z moją skórą,
maseczka z Joanny z moimi włosami,
a masło do ciała z Perfecty z moim celulitem.


Wczoraj poszliśmy do restauracji,
zapach pizzy powalał.
Ale nic mnie nie złamało, zamówiłam sałatkę z gyrosa, na szczęście
w sałatce były śladowe ilości gyrosa, więc kaloryczne to to nie było ;)

Dzisiaj znów wybieram się ze znajomymi
 i znów skuszę się na sałatkę ;-)

a w piątek pozwolę sobie na dużo dużo więcej.
Tzw. cheat day EDIT co dwa tygodnie :)
a co mi tam :D
tylko żebym się zatrzymała na piątku...
:P

Głód mnie chwycił.
Idę jeść!
Buźki.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.