Pamiętnik odchudzania użytkownika:
megFree51

kobieta, 32 lat, Opole

168 cm, 82.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Odnaleźć swoje zagubione ,,ja" i 6 z przodu

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Hey Kochane !

Ale jestem styrana, latałam dziś po mieście robiąc zakupy do diety od dietetyczki, którą mam od poniedziałku, wydałam masę pieniędzy, ale kupiłam tak pyszne rzeczy,że stwierdzam: po co komu słodycze? :D hehe 
Musiałam też kupić blender, na próbę zrobiłam koktajl z mango, banana, otrąb pszennych i mleka, stwierdzam PYCHOTKA :D 
Dodatkowo kupiłam notesik,  w którym zapisywać będę wszystkie plany ćwiczeniowe na cały tydzień, do tego świecowe kredki- żeby było kolorowo, niby takie pierdoły,a naprawdę dużo dają :P
Czasu przy garach będę spędzać pewnie co nie miara, ale jeśli wytrzymam to będę zdrowa, pełna energii, z zajebistym ciałem i przy okazji nauczę się gotować , więc chyba warto, jak sądzicie :D? 
O właśnie TAKIE!!!!!!

3 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Hey Kochane!

Co niektórym tak jak mi święta przeciągnęły się do wczoraj, od piątku jedzenie, picie, spanie, nic nierobienie, imprezy, spotkania i tak w kółko, ale czy to jakoś dało mi przypływ szczęścia? Nie sądzę, ale jadłam i robiłam tak, no bo tak wyszło.... Jakieś wielkie wywody przy tym nie są chyba wskazane....

Ale dzisiaj już na plusik, przećwiczone:

TURBO EWKI
SKALPEL
SUPERSET z Treningu z Gwiazdami
MARSZOBIEG przez zaśnieżone pola z psem

Dostałam dzisiaj książkę : Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską

I powiem Wam,że jest bardzo fajnie zrobiona i naprawdę może się przydać, masa ćwiczeń do wyboru, przepisy kulinarne i te motywacje, no już się z nią polubiłam :)

Miłego wieczoru :*

28 marca 2013 , Komentarze (1)

Hey Kochane !

Ostatnio nie za często się odzywałam, bo myślałam , myślałam i udało mi się podjąć jakieś życiowe decyzje. Pierwsza z nich dotyczyła zasięgnięcia porady u innego dietetyka i nie żałuję tej decyzji, byłam dzisiaj i jeszcze nie mam ułożonej diety, ale jestem bardzo zadowolona, nawet na tym etapie, konkretna babka uwzględniła moje problemy z tarczycą, jak ile i z  jaką intensywnością trenuję, powiedziała czego ode mnie wymaga ile uważa, że powinnam zejść z wagi, racjonalnie przedstawiła mi całe tło diety i powiem Wam,że wierzę, że mi się uda, udało się zawodniczkom z mojego klubu, więc dla mnie to też nie będzie problem :)
Druga decyzja dotyczy moich studiów magisterskich, z racji tego,że muszę zostać na tej samej uczelni zdecydowałam, że wyjadę na przynajmniej jeden semestr za granicę, a mianowicie do Grecji , która inspiruje mnie niemalże od zawsze, zaniosłam dziś papiery, niestety nie zastałam adresata, ale jestem dobrej myśli, bo komu się uda jak nie mi :D?? heheh
Teraz pakuję się do domku, zaliczam jeszcze trening i zmykam na tydzień do domu, w którym będę męczyć swoją pracę licencjacką i Ewkę Chodakowską, wracam 5 kwietnia aby odebrać swoją dietę i ruszyć z pełnego kopyta na nowych, zdrowych zasadach ustalonych przez specjalistę :)

A jak u Was Kochaniutkie przed świętami ?

14 marca 2013 , Komentarze (1)

Hey Kochane !

Znowu wyszło Słońce i aż chce się wstawać :) Wczoraj wieczór sparingowy na brazylijskim tym razem udało mi się zawalczyć 6 walk po 5 minut i mimo, że wiele jeszcze mi brakuję, to idzie mi co raz lepiej, dlatego nie poprzestaję i od przyszłego tygodnia chyba zacznę trenować jeszcze więcej, póki co wszystko mnie pobolewa, coś mi szczyka w szyi , ale trudno, ważne że psychicznie się uśmiecham :D 

Dzisiaj cudowny początek dnia, bo koleżanka-fizjoterapeutka robiła mi antycellulitowy peeling ud, pośladków i brzucha ,a potem maseczkę na te same partie i zawijała w folię na 30 minut, do tej pory czuję jak to świństwo, przez nas znienawidzone dosłownie się ,,pali" :D Podobno 6 do 8 takich zabiegów i będzie pięknie, ale już po pierwszym ma być coś widać :)

Wieczorem trening karate, a jutro jadę do domku , bo już w sobotę istna gratka dla fanów MMA- KSW 22 i UFC 158- I can't wait :)!!!!!

10 marca 2013 , Komentarze (8)

Salut!

Weekend już się kończy, ja skończyłam książkę 50 twarzy Greya, pewnie o niej słyszałyście, strasznie mnie wciągnęła i zryła banię, aż sama się dziwię ,że jeszcze się da hehe
 Już mam ściągniętą drugą część i pewnie znów zamiast pisać pracę licencjacką zasiądę do książki....:D
Wczorajszy i dzisiejszy dzień to dni dla mnie trudne, nie wiem czy to tylko za sprawą burzy hormonów przed okresem, czy jakaś kumulacja znowu wszystkiego, że jest tak nie powinno być, że nie wierzę w siebie, że zamiast iść do przodu ciągle rozpaczam nad tym co było, że znowu spodobał mi się zajęty chłopak, że czuję się w tym wszystkim taka samotna, mimo że ludzie chcą mi pomóc. 
Praktycznie 2 dni przesiedziałam w pokoju czytając, oglądając i słuchając muzyki, z tysiącem niepotrzebnych myśli w głowie, oczywiście dołożyłam do tego kilka grzeszków jak np. frytki z serem o 1 w nocy, wczorajsze niećwiczenie, dzisiaj dopiero ogarnęłam się przed 19 aby pobiegać z Obwarzanką, dowaliłyśmy sobie mega tempo wylałam z potem z siebie trochę złości, po powrocie dołożyłam skalpel 2 i jakoś mi ulżyło, czuję się naprawdę zmęczona, wzięłam się za nadrabianie zaległości językowych- chociaż coś. I tak dochodzę do wniosków, że moje chwile szczęścia to chwile treningowe, jestem wtedy prawdziwie spełniona, może to antidotum na całe zło? Ale przecież nie da się ćwiczyć 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, zbyt często znajdujemy sobie różne zajęcia, by wypełnić pustkę , w której powinna być kochająca nas osoba... Wiem, jestem trochę zgaszona mimo wszystko, ale wierzę że będzie lepiej, musi!

8 marca 2013 , Komentarze (3)

Hey Hey Kochane :*

Jak spędziłyście/ spędzacie nasze święto?

Ja jestem z siebie dziś bardzo zadowolona, raniutko wstałam pisałam jedną pracę, potem trochę posiedziałam nad licencjatem, cały czas rozkręcałam klubowego facebooka, załatwiałam sprawy organizacyjne klubu, ale piękności dnia dopiero przyszły naprawdę wieczorem :D Po pierwszym tygodniu, nieperfekcyjnym mam -0,7kg na wadze i znacznie więcej w centymetrach, łuh :D

Wspaniały ponad godziny bieg po jeszcze cudowniejszym Wrocławiu nocą z Obwarzanką,a na dokładkę dowaliłam sobie Skalpel 2 Ewy Chodakowskiej i chyba czuję się spełniona, najlepszy dzień kobiet kiedykolwiek :D

Całuję w ten chłodny, ale cudowny dzień :*

5 marca 2013 , Skomentuj

Hey!
Tak jak w opisie, szukam na gwałt dermatologa we Wrocławiu, sprawdzonego, moze przyjmować prywatnie, wyszła mi jakaś dziwna wysypka-czerwone bąble napełnione wodą, pękają i strasznie pieką, jest ich co raz to więcej :((((
POMOCY!

5 marca 2013 , Komentarze (1)

Dzień dobry z samiutkiego rana :)

Czy Wy widzicie te piękne błękitne niebo i słoneczko za oknem ? 

My z Obwarzanką miałyśmy okazję oglądać te atuty na świeżym powietrzu, ale mi dobrze zrobiło to bieganie, koniec z spaniem do południa i leżeniem w łóżku, natura jest piękna! 

Co prawda, tak jak przepowiadałam, zasnąć nie mogłam, no może w porywach spałam z 2 godziny, o 5 stwierdziłam,że to nie ma sensu i już na dobre wstałam, jakoś to będzie :) Musi!

Pełna energii życzę Wam miłego dzionka:)!!!!

4 marca 2013 , Komentarze (2)

Hey Dziewczynki :)

Tak,tak powinnam już spać, bo jutro zaraz po 6 biegi z Obwarzaneczką,

ale tak mnie energia roznosi po dzisiejszym brazylijskim jiu-jitsu, godzinnej zumbie, popołudniowym spacerze, kawie, trzymaniu diety,że uhhhh będzie ciężko, ojjjj będzie .... :D Najgorsze w tym wszystkim jest fakt,że ktoś mi się strasznie spodobał, od czasu do czasu sobie popiszemy, dzisiaj walczyliśmy razem- miała być jedna 5-minutowa walka,a skończyło się na 3, z jego inicjatywy, cała zziajana. purpurowo- brązowa wyszłam z tej maty jak najdumniejszy ptak świata, oczywiście nie umiałam się powstrzymać od napisania mu choć kilku słów i mimo,że szybko się zmył sam zaproponował,że pokaże mi następnym razem jedno wyjście z techniki....Taaa wpadłam jak śliwka w kompot bądź bardziej po treningowemu : wpadłam w jego gardę, ale jak napisałam w opisie- mam nadzieję,że po rannym bieganiu i wieczornym karate zejdę na ziemię, bo będzie bolało spadanie z chmurek.....

A jak u Was, początek nowego tygodnia? Jest motywacja?
Dobrej nocki :*


3 marca 2013 , Komentarze (5)

Hey Kochane :)

Jak Wam minął weekend ?
Ja w sumie nie narzekam, wczoraj wolne od ćwiczeń i robienie warkoczyków :) Dzisiaj cały dzień nadrabiałam walki jednego z zawodników- Georgesa St.Pierre'a i podpatrywałam jego techniki, nie mogło zabraknąć nowej płyty Ewy i jej szok treningu i skalpela 2, wszystko mnie boli, ale jestem zadowolona :) Jakoś to będzie!
Moje zdjęcia zaraz po dzisiejszych ćwiczeniach dla Was :

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.