- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 11196 |
Komentarzy: | 64 |
Założony: | 27 października 2012 |
Ostatni wpis: | 16 sierpnia 2020 |
Z serii nie konczaca sie historia...!!!
Dzisiaj tak siedzialam i doszlam do wniosku, ze sporo rzeczy zaczynam a nie koncze. Chodzi mi tutaj o diete i o moje wyzwania, najpierw 50 dni bez slodyczy, pozniej 30 dni ciaglych cwiczen i w kocu teraz jak nie mam zadnych planow wszystko idzie po mojej mysli.
9 DZIEN BEZ SLODYCZY
Nie myslalam ze tak latwo pojdzie, jakos po buszowaniu na stronkach typu stylowi.pl, zszywka pl. mam teraz ogrom motywacji
Czekam z utesknieniem na lato, na sloneczko zeby moc pokazac jak wiele sie zmienilo ód zeszlego lata. Che widziec te zazdrosne spojrzenia kolezanek ktore twierdzily ze sie nie uda ze nie wytrzymam.
Oczywiscie nie skonczylam jeszcze mojego zamierzonego efektu, z kazdym dniem mam wieksza sile do dzialania.
Trzymajcie kciuki zeby sie udalo!!!
Bez slodyczy czuje ze moj swiat jest lepszy, a naprawde pochlanialam je TONAMI !!!
Diete trzymam 1500 kcal 2 x tyg. silownia plus 100 brzuszkow dziennie. Wiem ze aktywnosci powinno byc wiecej ale juz naprawde nie mam na nic czasu
Dzisiejsze menu;
*musli z mlekiem,herbata z cytryna i 2 lyz cukru
*kanapka z maslem i serem zoltym
* 2 pomarancze
*2 banany, pare truskawek
*herbata z cytryna i 2 lyz cukru
*5 paluszkow rybnych
*herbata zielona, szalwia ok 1 litra wody
A wiec stopniowo wychodze na prosta
bez ograniczen i codziennego wazenia jestem dumna z siebie jutro wazenie a wiec ciekawosc mnie zzera, oby tylko nie poszlo w gore
Trzymajcie sie cieplutko buziaki dla WAS
Juz ponad 100 dni minelo jak daze do udoskonalenia samej siebie nie jest zbyt dobrze bo jak patrzac na te 3 miesiace za duzo mnie nie ubylo ale tez nie przybylo;)
Sama myslalam ze po pierwszym tygodniu mi przejdzie a tu prosze juz leci 3 miesiac w sumie 4
Dzisiaj nie zgrzeszylam choc pokus bylo wiele ale moja asertywnosc zwyciezyla
A wiec moje dzisiejsze jedzonko;)
* dwie kromki chleba slonecznikowego maslo solone ogorek herbata
* kanapka zlozona z tego samego chlepa maslo wedlina ogorek
* 0,5 l wody i 3 kiwi
*bagietka z serkiem cebulowym, herbata
* kisiel cytrynowy
* 1,5 l wody ogolem
Chodze do szkoly rano od 8-12 i za bardzo nie umiem nie brac chleba ze soba owszem jest to chleb pelnoziarnisty ale i tak mysle za za duzo go jadam w ciagu dnia i tak ograniczylam sie do jednej kanapki owocow i wody
W sumie mamy dwie przerwy i na jednej jem kanapke na drugiej owoce miedzy czasie woda niegazowana.wiec nie wiem co moge brac ze soba salatki raczej odpadaja bo tam jest cieplo wiec raczej by mi nie smakowaly takie wole swieze.
Moze ktoras z Was ma jakies propozycje. Co wy bierzecie do szkoly pracy na drugie sniadanie zeby czuc sie pelnym i najedzonym.
Witajcie kochane!
Spiesze Wam doniesc ze wlasnie wrocilam z silowni, w koncu sie zebralam i powiem szczerze ze warto,
Na samym poczatku osobisty terener oprowadzil mnie po silowni pokazal wszystkie urzadzenia jakie beda dla mnie najlepsze zapisal ilosc serii i powtorzen na kazdym cwiczeniu.
W sumie dzisiaj bylam tylko 1,5 godzinki ale dlatego ze to byl pierwszy raz.
A teraz to mam taka motywacje zeby tam chodzic, ze nie moge sie doczekac nastepnej wizyty we wtorek;)
A mianowicie moja motywacja jest moj trener hehe takie ciacho ze teraz warto chodzic;)
Hehe to dopiero sie rozkrecam .
No nic oby wystarczylo. A wiec nadchodze nowa ja
Jakos ciezko mi sie zebrac ostatnio chyba przez ta pogode;(
Nie jest zle ale zawsze moglobybyc lepiej.
Kurcze pozbylam sie dzisiaj jednego merci a dostalam drugie heh kiedys dalabym za nie wszystko a teraz... no coz lezy w szafce przeciez nie bede mowila wszystkim ze sie odchudzam... w sumie jak daja to biore oddam siostrze najwyzej bo bedzie korcilo.
W czwartek na silownie juz sie nie moge doczekac nowe buty i dresy zakupione oby tylko energii nie zabraklo;)
A na koniec troche motywacji;)
Czas chyba wrocic do codziennego pisania;)
Buziaki dla Was
Wracam po dlugiej nieobecnosci ze zdwojona sila. Nie bede pisala dlaczego mnie nie bylo bo i tak kazdy pomysli ze to nie jest wytlumaczenie.
Wiec tak kilka postanowien noworocznych;
*po pierwsze jeszcze troche schudnac i zadbac o siebie
* ogarnac wkoncu ten niemiecki
* po Sylwestrze obiecane zero %
* odlozyc troche kasy
* uwazac co komu mowie, to takie na cale zycie.
*odwazyc sie w koncu wsiasc do samochodu
Swieta byly ok spedzone w domku w Polsce jutro wracam do Niemiec i zaczynam nowy etap w swoim zyciu
Niestety a moze i stety nie wszystko poszlo tak jak chcialam, nie wyjasnilam pewnych spraw ktore rozwalaja mnie od srodka.
Ale juz sie nie dam nabrac na glupie bajery jestem madrzejsza o kolejny rok czasami ciezki czasami naprawde spedzilam fajne chwile. Bylo minelo. Nowy rok nowe postanowienia nowe zycie.
No to tyle bynajmniej od 1 stycznia wszystko z moja dieta ok 1500 kcal zero slodyczy a od poniedzialku cwiczenia tutaj nie mam sprzetu. Ale tym razem jestem silniejsza.
Czas na rewolucje.
pozdrawiam ;))
Nie wiem sama co pisac dawno mnie nie bylo w sumie odwiedzalam Wasze pamietniki ale sama nie umialam sie do swojego zabrac;)
Wkurza mnie to bo przestrzegam diety i cwicze a waga ani rusz cm owszem ale dalej waze 63 przez to sie zastanawiam czy wogole to ma sens, ale skoro cm leca to sie nie poddaje.
Do domku jeszcze 10 dni nie moge sie doczekac tylko przeraza mnie ta 17 godzinna podroz.
Wczoraj pieklysmy z siostra ciasteczka swiateczne tu musze przyznac ze zgrzeszylam i to baaaardzo ale jeden dzien wybaczam sobie w koncu trzeba bylo sprobowac wypiekow.
To sa te wypieki ale mowie smakuja o wiele lepiej niz wygladaja to jest pierwsza tura wiec dlatego;)
Kto chetny na przepis niech pisze wiadomosc udostepnie naprawde polecam;))
przeprasza za jakosc zdj ale nie zaopatrzylam sie w baterie do aparatu i musialam robic tel;(
Mam jeszcze problem co moge kupic na prezenty dla dwoch kuzynek wiek obie po 21 lat nie mam bladego pojecia.