Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem jaka jestem

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 28066
Komentarzy: 254
Założony: 27 października 2012
Ostatni wpis: 14 maja 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
igaa79

kobieta, 45 lat, Ciasteczkowo

162 cm, 96.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 lipca 2014 , Komentarze (3)

mogę powiedzieć tylko tyle, że waga wzrosła a centymetry pozostały bez zmian:( ale nie poddaje się, działam dalej

1 lipca 2014 , Komentarze (9)

oto jak wyglądały moje ćwiczenia z Mel B po rocznej przerwie:

przy rozgrzewce spociłam się jak dzika świnia, na ćwiczenia cardio o mało ducha nie wyzionęłam, ćwiczenia na brzuch polegały głównie na leżeniu na plecach, o dziwo ćwiczenia na nogi nawet całkiem dobrze mi poszły ale na ćwiczenia rozluźniające już nie miałam sił(pot)

i pomyśleć, że rok temu śmigałam z Mel B jak nastolatka ale pocieszam się że jutro może będzie lepiej o ile będę w stanie w ogóle się ruszać;)

30 czerwca 2014 , Komentarze (3)

od jutra zaczynam ponownie ćwiczyć z Mel B bo już patrzeć na siebie nie mogę. Brzuch jakbym nadal była w ciąży i ogólnie jakaś taka wielka jestem, już nie mówiąc, że w szafie mam tylko kilka rzeczy, w które się mieszczę. Miałam zacząć od dzisiaj ale jakoś tak mi zeszło ale jutro zaczyna się nowy miesiąc więc w sam raz na nowe wyzwania a oto mój plan:

codziennie w miarę możliwości będę ćwiczyć w takiej kolejności:

- rozgrzewka

- cardio

- brzuch

- nogi

- rozciąganie

w niedziele odpoczynek do tego balsam ujędrniający i  termoaktywny na celulit,

no to do dzieła...

26 czerwca 2014 , Komentarze (2)

powiem tylko tyle, że zeszłoroczne wczasy były bajeczne z których przywieźliśmy sobie pamiątkę, która obecnie ma 2 miesiące i słodko sobie śpi w pokoju obok;) a ja zaczynam od nowa z większa wagą

5 czerwca 2013 , Komentarze (2)

miesiąc temu małżu wykupił wczasy w Turcji ale ostatnio zrobiło się tam nieciekawie, zamieszki i w ogóle... nie mówiąc już o rozpoczętym sezonie na upadłość biur podróży a miały to być nasz pierwsze prawdziwe wczasy, już porobiłam odpowiednie zakupy (strój kąpielowy, zwiewne spódnice i sukienki) tak się cieszyłam na ten wyjazd a tu zapowiada się jedna wielka lipa


23 maja 2013 , Skomentuj

no oczywiście tyle się upisałam i szlak trafił cały wpis Spróbuję jeszcze raz.

Trochę zaniedbałam ten mój pamiętnik ale jak to zazwyczaj bywa na nic nie ma czasu, nawet nie miałam kiedy zrelacjonować pobytu u męża. Miałyście rację, że ten cały lot to tylko niepotrzebny stres, wszystko przebiegło bez problemu a widok z samolotu to coś pięknego. Sam pobyt też udany, pogoda dopisała a mąż zaplanował tyle atrakcji, że wieczorami dosłownie padałam na pysk
 i te 5 dni tak szybko minęły no oczywiście najgorsze są te pożegnania kolejne spotkanie za 1,5 miesiąca, oby do lipca...

17 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

witam po dłuższej nieobecności, sporo się u mnie działo przez ostatni miesiąc główny problem to to, że nawala mi kręgosłup przez to musiałam zaprzestać ćwiczeń z Mel B, bańki chińskie też musiałam na razie odstawić  bo takie mi się siniaki porobiły jak by mi ktoś konkretne lanie sprawił ale nie poddaje się poczytałam troszkę na temat ćwiczeń i bólu kręgosłupa i od tygodnia ćwiczę callanetics - bardzo dobre rozciąganie nie obciąża moich plecków i dobrze się czuje a przynajmniej nie siedzę bezczynie.
Przeglądając dzisiaj pamiętniki i fora na Vitalii zauważyłam, że bardzo modne zrobiły się 30-dniowe wyzwania na przysiady (no oczywiście też się napaliłam) może coś pomoże na moje grube uda i wielki tyłek zwłaszcza, że wakacje tuż tuż (jak ten czas leci).
30 dniowe wyzwanie ;)

Pierwszy dzień już zaliczony - ten tyłek na zdjęciu bardzo motywuje

No i oczywiście zbliża się mój wylot do męża, walizka już kupiona, lista zrobiona,  część rzeczy spakowana, pogoda zamówiona;) eh... tylko ten lot mnie trochę przeraża


ok, idę poczytać co u was

15 marca 2013 , Komentarze (10)

jak ostatnio pisałam na dzień kobiet dostałam zaproszenie od męża do SPA na masaż, trochę byłam sceptycznie do tego nastawiona ale powiem wam dziewczyny że rewelacja, niesamowite uczucie i relaks. Bardzo sympatyczna pani o niesamowitych dłoniach opowiadała o różnych masażach i technikach. Wybrałam sobie masaż pleców i ramion bo z tym mam największy problem i częścią tego zabiegu był masaż bańką chińską. Tak mi się spodobało, że od razu poszperałam w internecie  na temat tych baniek. Oczywiście nie muszę nikomu mówić  jakie są wspaniałe na celulit no i tym sposobem wczoraj zaopatrzyłam się w komplet banieczek, oliwkę i od razu po powrocie do domu zabrałam się za masowanie


łooo matko, katastrofa, dziewczyny na forum pisały, że masują się co najmniej po 15 min na jedną nogę a ja nawet 5 min nie mogłam wytrzymać (i wcale nie miałam mocno zassanej tej bańki) ale czego nie robi się dla urody więc zacisnęłam zęby i dalej masowałam. Myślałam, że będę mieć dzisiaj siniaki po tych eksperymentach ale wszystko w porządku więc dzisiaj wieczorem będzie drugie podejście;)

8 marca 2013 , Komentarze (5)

dziewczyny muszę się wam pochwalić z okazji dnia kobiet dostałam od męża zaproszenie do SPA na godzinny masaż, tak więc dzisiaj świętuje, będę odpoczywać i się relaksować (nie mogę się już doczekać

4 marca 2013 , Komentarze (2)

chyba trochę przesadziłam z aktywnością. Właśnie minął miesiąc jak ćwicze z Mel B (uwielbiam to;)) ciałko się ładnie ujędrniło a na brzuchu pojawiła się delikatna pionowa linia (mam nadzieję, że wiecie o czym mówię;)
Od tygodnia chodzę też na spacery - w zasadzie to jest szybki marsz, który zajmuje mi 2 godzinki. Wszystko było w porządku i bardzo dobrze się czułam. W niedzielę miałam sobie zrobić przerwe w ćwiczeniach ale już w sobotę padłam, nie byłam w stanie nic zrobić, wszystko mnie bolało, nawet  chodzenie po domu sprawiało mi trudności, w niedziele było podobnie a nawet dzisiaj nie czuję się jeszcze na siłach i czym to jest spowodowane???
Może lepiej wyskoczyć na basen...


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.