Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Moje zainteresowania krążą wokół muzyki, działki czyli ogródka...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5730
Komentarzy: 66
Założony: 3 grudnia 2012
Ostatni wpis: 1 lipca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kasiulek44

kobieta, 56 lat, Łódź

158 cm, 73.70 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

1 lipca 2016 , Skomentuj

Tak mi się dzieje co jakiś moment że znikam.

Kiedy spojrzałam na ostatni wpis zrobiło mi się wstyd.

Ale już jestem i po kolejnym '' jojo'', zdecydowałam podjąć współpracę z dietetykiem, bo sama sobie nie radziłam.

Moją walkę z kilogramami w najnowszym wydaniu i mam nadzieję - docelowym... rozpoczęłam 25.05.2016 na wysokości 75,5 Kilogramów. Moim celem jest 55 KG.

Dziś odbyła się kolejna konsultacja dietetyczna, wyjaśniło się parę kwestii dotyczących odpowiednich składników mojego żarełka, no i kolejne ważenie i mierzenie.

Po miesiącu z haczykiem... ważę 68,3 kg, a więc... niewidziana od dawna 6-tka z przodu , czyli 7 kilosków w dół :Dhurra.

Tak wskoczyłam na chwilkę się podzielić moją radością z dotychczasowego sukcesu, a ponieważ jest późno więc idę poniuniać .

Dobranoc (gwiazdy)

4 stycznia 2015 , Komentarze (8)

(tecza)

I znów minął prawie miesiąc od ostatniego wpisu :(

Jak mogę podsumować? Święta, Święta i po..... Tak samo szybko minął długi weekend Świąteczny. W Sylwestra, żeby miło zakończyć stary rok spotkałam się z przyjaciółmi. Fajnie.... trza było coś przygotować do żarełka , no i oczywiście została cała fura jedzenia :(. Z jednej strony to nie muszę nic przygotowywać przez te kilka dni, tym bardziej, że do pracy idę dopiero 7 - go, bo udało mi się wykorzystać urlop z 2014 - go i dzięki temu drugi, długi weekend. Potrzebowałam tego odpoczynku po napiętym gudniu w pracy.

Jednym z najważniejszych i najpilniejszych zobowiązań i postanowień na ten rozpoczęty ROK 2015, to oczywiście, jak pewnie u wszystkich ;( : ZADBAĆ O ZDROWE ODŻYWIANIE (bomba)

Nie będę się nic więcej na ten temat rozpisywać, tylko tyle, że to co w lodówce muszę wykończyć, bo nie mam w zwyczaju wyrzucać jedzenia, a następnie planuję wziąć się za realizację postanowienia.

Wszystkim Wam. Przyjaciele DOLI i NIEDOLI życzę POWODZENIA :)

9 grudnia 2014 , Komentarze (3)

Powitanko dla Wszystkich (pizza)

Nie bardzo mam siłę pisać o tej porze, ale otworzyłam swoją Vitalijkę, zrobiłam pomiar, i się przeraziłam !!!!!!!!

Takich wymiarów jeszcze nie miałam.

Już nie obiecuję sobie, bo wiele razy mi to nie wyszło. I teraz także wiem, że muszę coś zmienić w swoim życiu żywieniowym choć nie wiem jak to zrobię.

Jednak jak tym razem się nie uda........ jest szansa, że kolejne YOYO sprawi, że będę się czuła jak słonica (szloch)

Mam nadzieję,  że szybko  pojawię się  ponownie.

Nareczka ;)

10 kwietnia 2014 , Komentarze (5)

Dziś minął 6 dzień dukanowy, 36 dzień abstynencji ( bo jak wiemy, alkohol ma w sobie moc kalorii ;) )

Po 5 pierwszych dniach proteinowych, dziś dodałam z radością warzywka do mojego menu i jakoś leci...

Teraz przez jakiś moment się moja waga zatrzyma - pewnie, bo białko z warzywkami tak działają, ale już jestem zadowolona z tego, co udało mi się zrobić.

 1 lutego 2014 cyferki pode mną wskazujące moją wagę to : 72,00 kg;(

(ciasteczka)(ser)(czekolada)(chleb)(kanapka)(drink)(lody)(pizza)... i czego ja tam w siebie nie wrzucałam ???!!!

Jednak udało mi się zapanować nad moim jadłospisem i jest dobrze, a będzie jeszcze dobrzej:D

 Na ten moment jest prawie 8   !!!    To jest coś(slonce)

Dobra, bo wpadnę w samozachwyt , a tego nie chcemy;)

Oczka się mi kleją po całym dniu więc dobrej nocki Wam życzę i ślę papatki (pa) i do nastepnego:* 


8 kwietnia 2014 , Komentarze (6)

:x Wiem, że trudno za mną nadążyć...

Na warzywach i owocach wytrwałam 26 dni i zjechałam w tym czasie 5 kilosków.

W pewnym czasie jednak już się waga zatrzymała, poza tym mocno już zaczął mnie nudzić mój jadłospis. Zdecydowałam więc, że po małej przerwie międzydietowej... (wyszło 4 dni), zacznę Dukana, czyli proteinową.

3 lata wstecz już stosowałam białko w swoim odżywianiu, co poskutkowało 13 kg w dół przez 3 m-ce. :) Jednak poprzez mój brak konsekwencji po dojściu do celu, narzuciłam na siebie to co zeszło ze mnie.(szloch)

Tym razem wierzę, że moja mądrość życiowa wesprze mnie w racjonalnym odżywianiu na przyszłość, a teraz zamierzam przez czas jakiś pojeść sobie artykuły proteinowe, które naprawdę mi smakują ;). Dziś jestem po 4 dniu ''Dukanowym'' i choć szału nie ma to jem każdy posiłek jem z przyjemnością (slonce)

Pozdrawiam . . . i do miłego :D


29 marca 2014 , Komentarze (7)

... Dietkowanie warzywno-owocowe, dzień 25:)

Trwam, choć ostatnie dni nie przynoszą szału bo waga się zbyt wiele nie obniża:(

Dziś nawet, przed wejściem na wagę postanowiłam sobie, że jeśli nie zejdę wagowo poniżej 65, to przechodzę na ''Dukana'', ale chyba się waga przestraszyła i pokazała 64,8 KG :D

Tak więc jedziemy dalej(pot)

 Maksymalnie mogę się w ten sposób oczyszczać do 6 tygodni, aby nie zrobić sobie zdrowotnego ''kuku'';)

Dziś sobota, słoneczko, weekend, za chwilę biorę się za mycie okien(tecza) Od poniedziałku do piątku pracuję do 17-ej i po przyjściu do domu nie mogę się zmobilizować do większych porządków, dlatego teraz czas jest najbardziej odpowiedni(ninja)

A i jak wszystkie wiemy, praca fizyczna, to spalanie kalorii, więc  liczę na to, że kilogramy będą leciały na łeb na szyję:p

Biorę się do robótki:)    

  Miłego i słonecznego dzionka wszystkim życzę(slonce)

27 marca 2014 , Komentarze (7)

... i ubywa mnie z każdym dniem, po troszeczku:):)

Globalnie patrząc na moje notatki odnośnie moich wysiłków dietowych, widać różnicę w wymiarach i kilogramach:D

I nawet wchodzę już w niektóre spodnie, których nie miałam na sobie od wielu, wielu miesięcy;)8)(impreza)(zakochany)

Widzę też różnicę w lustereczku(tecza) więc to jest jakaś motywacja na dalsze dni i tygodnie - wstrzemięźliwości od obżarstwa(zegar)

Są momenty, kiedy bardzo mi się chce zgrzeszyć żarełkowo i zjeść coś normalnego (kanapkę z czymkolwiek), ale kiedy myślę sobie o tym ile zyskałam dzięki moim 3-tygodniowym wyrzeczeniom, to myślę sobie, że jestem na półmetku i jeszcze te 3 tygodnie na warzywkach to  dam radę (mysli)

Pozdrowionka dla Wszystkich walczących jak ja (gwiazdy)


24 marca 2014 , Komentarze (2)

(prezent)

Tak na szybko, bo jestem w pracy, ale cieszę się z mojego ostatniego pomiaru weekendowego ( wagowego i centymetrowego ), więc muszę się z kimś podzielić tą radością:):)

Co prawda miałam nadzieję, że na koniec tego minionego tygodnia waga pokaże 58, ale pełnia księżyca- tydzień wstecz, wstrzymała jednak spadek wagi, bo mimo reżimu stała przez 3-4(noc) doby w miejscu.

Ale i tak jestem z siebie dumna. Dietę trzymam i mimo moich imienin w sobotę nie złamałam się i ani odstępstw jedzeniowych nie było(slina), ani kropelki alkoholu(impreza). Łatwiej mi było, bo nie robiłam żadnej imprezy, tylko byłam w ramach zrobienia sobie przyjemności na działeczce ( piękna pogoda, ciepełko ok 20 st C )(slonce) i pierwszy nocleg tego sezonu zanocowałam ze ''starym''.

Życzę sobie i Wszystkim siły woli :)

19 marca 2014 , Komentarze (3)

;)... Dziś zaczynam 3ci tydzień warzywno - owocowy i do tej pory, przez pełne 2 tyg, zeszło ze mnie 3 kiloski :)+ 2, zgubione przez ubiegły miesiąc bez specjalnej diety, a tylko przez ograniczenia ilościowe :)

Wiem, że w perspektywie mając cel : 52 kg, czyli razem 20 w dół, od tego, co narzuciłam przez ostatnie długie miesiące rozpusty żarełkowej, to te 3, to kropla w morzu. Ale niech sobie każdy myśli, co chce, a ja jestem z siebie dumna. Zależy mi na błyskawicznym dojściu możliwie najdalej w zbijaniu wagi. Na początku maja szykuje się pierwsza duża imprezka, na której planuję zaprezentować się szałowo (zegar)... czasu jest nie za wiele, jakieś 7 tygodni, po drodze Wielkanoc.... czyli pokusy:?

Druga silna motywacja, to 7 czerwca: wesele u znajomych :)

Dam radę...?!?!?!?!?

                                                         pewnie,że dam (smiech)

11 marca 2014 , Komentarze (2)

... i 0,5 kg w dół:)

Czasem sobie myślę, że warto odmówić sobie tego, czy owego, kiedy widzi się na wadze lecące w dół setki gram , każdego dnia.

I tego się trzymajmy.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.