Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

O mnie

Nie ważne, czy biegniesz czy lecisz, czy maszerujesz, czy się czołgasz, ważne, że z każdym dniem jesteś bliżej celu. Do góry łeb!:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 191387
Komentarzy: 1725
Założony: 12 lutego 2013
Ostatni wpis: 9 listopada 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Trendgirl

kobieta, 33 lat, Gdańsk

170 cm, 102.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 czerwca 2013 , Komentarze (4)


Jest niesamowita! Wiem, że to jest nierealne, ale chciałabym kiedyś wyglądać tak jak ona.
Taakie moje marzenie. =D Może jak będzie mnie 20kg mniej to chociaż będę się tak czuła, jak ona na tym zdjęciu =P Zobaczymy. A jaki jest wasz ideał?

26 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Kurcze... nie wiem dlaczego, bo zawsze się pociłam podczas ćwiczeń. Teraz ledwo co, a podobno im więcej potu tym lepiej, tym szybciej człowiek chudnie. Nie wiem ile w tym prawdy, ale w każdym bądź razie coś jest nie tak. Jakaś blokada mi się chyba łączyła...
Ehh... Z moją samarą i ćwiczeniami jakie wykonuje, to powinno ciurkiem lecieć... a tu nic...=/
Załamka

Moje ćwiczenia to
- 30 min vacu line rowerek
- 10 min platforma wibracyjna
- 60 min na bieżni marsz (6,5 km/h)
- skakanka (500 podskoków) lub 100 brzuszków
=/

25 czerwca 2013 , Komentarze (2)



Hej dziewczyny,
jak już niektóre z was wiedzą, główną moją aktywnością jest chodzenie na vacu line.
Zanim zaczełam na to chodzić, to przewertowałam wieeele stron w internecie o tym magicznym urządzeniu i tych cudownych efektach. No więc z góry mówię, że cudów nie ma i samo nic się nie zrobi. Dlaczego więc napisałam, że vacu line zmieniło moje życie?
Już wam wszystko tłumaczę. Na swoją pierwszą wizytę poszłam, ale nie liczyłam na wiele.
Poszłam i do tej pory zostałam. Pierwsze co mnie do tego przekonało to właścicielka, która ma ogromne pojęcie na ten temat i moje wątpliwości rozwiała. Nic przede mną nie ukrywała i starała się jak najbardziej mi wszystko wytłumaczyć, a do tego niesamowicie pozytywna i sympatyczna kobieta z którą można porozmawiać na każdy temat. Zawsze wychodziłam uśmiechnięta. I tak po którymś razie rodzinka kupiła mi karnet w prezencie. Dodatkowo, żeby wzmocnić efekty po jakimś czasie dodałam po ćwiczeniach platformę wibracyjną, a że ostatnio naprawili mi bieżnie, to po vacu biegnę do domku i wskakuje na bieżnie i spalam tłuszczyk dalej. I... mimo, że czasem zdarzy mi się odstąpić od diety, to z ćwiczeniami dalej jade twardo. Nadal nie wiecie co też mogło to zmienić w moim życiu? Zmieniło moje podejście i charakter. Teraz wiem, że mam swój termin i nie ma że mi się nie chce i sobie odpuszcze. Nie poddaje się tak łatwo i jestem w końcu (hip hip hura!) sumienna i systematyczna. Kupiłam jeden karnet, kupie drugi i trzeci i tak aż do celu.
Vacu line tak naprawdę to dodatek, jednak dla mnie bardzo ważny. W połączeniu z dietą i innymi ćwiczeniami sprawia, że chudnę, a o to właśnie chodzi. Nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba. Na mnie to działa, jeśli jednak ktoś myśli, że będzie chodził raz na jakiś czas na vacu i objadał się i nie robił nic poza tym, żeby schudnąć, to życzę powodzenia.
Przez takie właśnie osoby powstają właśnie negatywne opinie o vacu. Kochane to nie działa tak, że wejdziemy do kapsuły, czary mary i 5 kg mniej. Działa tylko i wyłącznie jeżeli stosujemy dietę i pracujemy nad sobą. Więc... do dzieła kobitki... precz z tym tłuszczem =)


Dzisiejsza aktywność
- 30 min vacu line
- 10 min platforma wibracyjna
- 55 min bieżnia marsz
- 400 podskoków skakanka

24 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Hej dziewuszki,
dzisiaj już ładnie wszystko według planu, czyli dieta, ćwiczenia i picie wody na plus.
Jeśli chodzi o jedzenie to
ŚNIADANIE
-pół bułki z serem i sosem chilli
OBIAD
- kotlet drobiowy z jajkiem i  z kiszoną kapustą
PODWIECZOREK
- nektarynka
KOLACJA
-serek wiejski
Nie zapomniałam też o aktywności
30 min vaculine rowerek
10 min platforma wibracyjna
45 min bieżnia, marsz
Lubie to uczucie po ćwiczeniach, wiem wtedy, że daje z siebie wszystko, żeby zmienić się w nowy lepszy model =D

Z rozmiaru 44 zeszłam do rozmiaru 42, jeszcze troszkę i będzie 40.
Ostatecznie chciałabym zatrzymać się na 38. Wydaje mi się, że wtedy już będę ładnie wyglądać, ale jak będzie to zobaczymy. W każdym bądź razie nie zamierzam się poddawać. Walczę dalej o nową lepszą wersje mnie =) Buziaki xoxo

24 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Dobry artykuł znalazłam  na
https://840805.siukjm.asia/lula/1,95647,8643773,Ciekawostka_urodowa___ile_musisz_spalic_kalorii__by.html
szczególnie dla osób, które pytają jak schudnąć 5 kg w 5 dni... -_-

Czy wiesz, ile kalorii musisz spalić, by zrzucić tylko 1 zbędny kilogram?

Aby schudnąć 1 kilogram - musimy spalić 7000 kalorii!

To dość dużo biorąc pod uwagę, że nasze dzienne zapotrzebowanie na kalorie to około 2000 kcal. Oczywiście musimy tez wziąć pod uwagę wiek oraz płeć. Aby schudnąć musimy spalać dziennie więcej kalorii niż przyjmujemy - zatem trzymając się prostej matematyki - by spalić 1 kilogram tkanki tłuszczowej - nasz organizm będzie potrzebował co najmniej kilku dni.

Diety cud, dzięki, którym możemy schudnąć 5 kg w 2 tygodnie z całą pewnością nie są zdrowe dla naszego organizmu - niemal na pewno możecie się później spodziewać efektu jo-jo.

Ważne, by zdać sobie sprawę z prostej matematyki. Jeśli wzrost wagi naszego ciała następował powoli - trwał z pewności co najmniej kilka miesięcy lub lat. W takim samym czasie rosła objętość naszej tkanki tłuszczowej. Takiego ciężaru nie możemy bezpiecznie zrzucić w kilka tygodni tylko dlatego, że chcemy schudnąć przed weselem lub wakacyjnym wyjazdem.

Jeśli jemy średnio 2500 kalorii dziennie - powinniśmy ich ilość redukować powoli o jakieś 10 - 15% - inaczej nasz organizm zacznie funkcjonować w trybie głodu.


24 czerwca 2013 , Komentarze (4)


10.06.2013

24.06.2013


Talia

80 cm

77 cm



Brzuch

95 cm

91 cm



Udo

60 cm

59 cm

23 czerwca 2013 , Komentarze (5)


Hej dziewczyny,
wczoraj miałam zatrucie pokarmowe i to takie porządne. Nie mogłam się nawet wody napić...
bo zaraz zwracałam, a do tego biegunka i ból głowy. Masakra jakaś. Wieczorem myślałam, że padne. No ale szybko położyłam się spać i jakoś do dzisiaj przetrwałam. Dzisiaj zjadłam normalne śniadanie i powinno być już dobrze. Mam nadzieje, że tak będzie. Jak uzupełnie wszystkie wczorajsze braki to wskocze jeszcze dzisiaj na bieżnie, a jak nie to dzień przerwy sobie zrobie i od jutra powrót do walki =)
Buziaki xoxo

21 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Hej dziewczyny.
Dzisiaj jadę do Niemiec na impreze i jak zwykle nie miałam się w co ubrać.
Więc poleciałam przejrzeć co tam w lumpkach ciekawego i oto znalazłam.
Jak myślicie, którą wybrać?
Ta czarna mi się podoba bardzo i na dodatek ma odkryte plecy troszkę =P
1.

2.
2.

20 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Dziewczyny! Tak się cieszę!
Dzisiaj sąsiad naprawił mi bieżnie i znowu będę mogła na niej dreptać.
Czyli nowy dzień, nowy plan.
Najpierw 30min vacu line rowerek, później wibra 10 min i na koniec bieżnia tak mniej więcej 1h.

Moja kochana Samaro,
mam nadzieję, że widzisz ten post i właśnie się pakujesz! =D


20 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Hej dziewczyny. Jaki mam typ figury?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.