Ostatnio dodane zdjęcia

Znajomi (1)

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Muzyka, książki, teatr, kino

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 990
Komentarzy: 13
Założony: 6 lutego 2015
Ostatni wpis: 19 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Maive

kobieta, 41 lat, Brwinów

163 cm, 82.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 lutego 2015 , Komentarze (1)

W tym tygodniu tak źle się czuję, że już sama nie mogę ze sobą wytrzymać. Nic mi się nie chce, jestem zmęczona...Najchętniej to po pracy bym szła spać i wstawała rano... Czy to już jakieś przesilenie wiosenne? Dodatkowo zgrzeszyłam tyle razy, więc chyba te 40 dni postu wezmę naprawdę do siebie :)

15 lutego 2015 , Skomentuj

Pisałam już, że w Tłusty Czwartek nie udało mi się uniknąć pączka. Zjadłam dwa. Piątek Trzynastego też był tłusty, bo w pracy pączki zostały i coś trzeba było z nimi zrobić. Zjadłam jednego, ale był już trochę czerstwy, więc może mniej kaloryczny? Wątpię. Wczoraj były Walentynki i byłam na balu. Wprawdzie potańczyłam trochę, ale wypiłam sporo alkoholu, zjadłam kilka niezdrowych przekąsek (w tym ciasto migdałowe i jedną czekoladową muffinkę). Ehhh... Dobrze, że post się zbliża, to zawsze jakiś bodziec przed powstrzymaniem się od jedzenia. Ale na drodze stoją jeszcze ostatki, a mama ma w tym dniu urodziny, więc pewnie będzie tort. I nasuwa się dramatyczne pytanie, jak żyć... ;)


12 lutego 2015 , Komentarze (5)

Takie na dziś inernety podają wiadomości, więc moje dwa pączki i pięć faworków są w pełni usprawiedliwione :)

12 lutego 2015 , Komentarze (4)

Z okazji Tłustego Czwartku zjadłam dwa pączki i pięć faworków.... Wypiję dodatkowo butelkę wody i zrobię dwa treningi to może nic z tego nie będzie... A w sobotę bal walentynkowy... I jak tu się odchudzać? :D

10 lutego 2015 , Skomentuj

Prawie za mną, ale bezwiednie zjadłam dwa cienkie i kruche ciasteczka mojego synka. To był odruch. Baaardzo zły... Aż boję się pomyśleć, co będzie w czwartek. W Tłusty Czwartek... 

9 lutego 2015 , Skomentuj

A może ja coś w ustawieniach pochrzaniłam i zamiast dostania wycisku przeszłam się spacerkiem koło domu... ?:(:p

9 lutego 2015 , Komentarze (3)

Jestem tu pierwszy dzień. Pierwszy dzień diety za mną... Wczoraj dostałam jadłospis i po jego przejrzeniu doszłam do wniosku, że będę cały dzień chodzić głodna. Niestety, pomyliłam się. Jestem tak "przeżarta", że szok. I to mi się podoba :) Wieczorem jeszcze trening i dzień będzie można uznać za zaliczony :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.