niech ruszy ta waga , bo czasu nie mam...
Może znacie jakieś sposoby na jej drgnięcie?
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 9165 |
Komentarzy: | 137 |
Założony: | 4 kwietnia 2013 |
Ostatni wpis: | 9 czerwca 2017 |
kobieta, 46 lat, Nowe Kęsowo
173 cm, 93.50 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
niech ruszy ta waga , bo czasu nie mam...
Może znacie jakieś sposoby na jej drgnięcie?
waga stoi , ale nie jest źle:)
Po weekendzie - a był grzeszny, bo siostra i szwagier mieli urodziny - waga na tym samym poziomie co przed weekendem. Sukces!
W tym tygodniu postanowiłam odpokutować za weekend i wprowadziłam bardziej restrykcyjną dietę.
Stosowałam już kiedyś i super odtruwa organizm - dieta weekendowa - strukturalna oparta na koktajlach. Bardzo zdrowe i pożywne.
No i ok 1,5 kg powinno być mniej:)
Ze względu na to, że schudłam ok 11 kg postanowiłam zafundować sobie sobie nagrodę - zaczynam od soboty zabiegi na ciało - fale radiowe połączone z drenażem. Efekt powinien przerodzić się w utratę centymetrów i roztopieniu tkanek tłuszczowych.
Po całej serii (4) dodam pomiary.
Zbliża się data mojego ślubu. Suknia "główna" też już zamówiona, ale pomiary dopiero na początku kwietnia. Więc jest to dead line mojej walki z kilogramami.
Mam tylko jeden problem - nie chce mi się zadu ruszyć i zacząć ćwiczyć:(
cholernie się od tego migam - a warunki mam - bieżnia, orbi w domu... to już chyba szczyt lenistwa?
nie mam motywacji, jak wracam z pracy to zalegam na kanapie bez sensu!
Czas coś z tym zrobić!
Jeszcze raz muszę podziękować WAM za wsparcie!
Oj długo trwa dochodzenie do mojej wymarzonej wagi....
Robę 3 kroki do przodu i 2 w tył:(
Najgorsze są weekendy, gdzie zawsze po mam 1,5 kg więcej ...
Cóż , teoretycznie 72 kg powinnam osiągnąć za 7 tygodni, czyli początek kwietnia.
75 za ok 4 tygodnie - do roboty!:)
już prawie osiągnięty cel Nr 1 = 79,9
Długo mnie nie było. Koniec roku to niestety nawał pracy.
Ale dietowo jestem zadowolona - 80,8 , czyli w sumie od początku odchudzania -8 kg. A tak na poważnie odchudzanie zaczęłam na początku października:)
Wygląda na to, że w 2013 roku waga spadnie poniżej 80!
szkoda tylko , że akurat święta przypadają - będzie ciężko...
Czy macie Vitalijki jakieś dobre przepisy świąteczne , ale nie tak bardzo kaloryczne??