Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam, jestem typem hobbita który po kilku latach zastoju chce coś zrobić ze swoim ciałem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35906
Komentarzy: 751
Założony: 6 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 26 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
refungismedicinalis

mężczyzna, 42 lat, Szczecin

173 cm, 88.80 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: zejść na 70 kg i utrzymać za wszelką cenę

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 listopada 2013 , Komentarze (2)
od 11 listopada nie biegam, totalnie nie robię nic. Chodzenie sprawia ból. W połowie prawej łydki czuję przeszywający ból , jak bym tam miał wbitego jakiegoś pręta czy coś w tym stylu . Wieczorem po zmiennej kąpieli ( zimne i ciepłe prysznice ) wszystko jest OK. Wymasuję łydkę w gorącej wodzie, potem poleję zimną , po kąpieli nasmaruję końską maścią i nic nie czuć. Rano sie prawie wywracam bo ból jest ten sam . W robocie śmiesznie to wygląda bo kuśtykam jak pirat, na prostej nodze, każde zgięcie powoduje kłucie w łydce. Rekord jest , ale okupiony bólem.Możę dziś sie zmobilizuję i trochę podreptam.  

14 listopada 2013 , Komentarze (2)
Jak mawiał trener zapaśników z ZS nr 2 RCKU w Pyrzycach " jeśli Cię boli , to dobrze - znaczy to , że żyjesz " .
Po dzisiejszym dniu właśnie czuję , że żyję. Wszystko poszło po mojej myśli,  no i zrobiłem 7 kółek spalając 888 kcal. 

11 listopada 2013 , Komentarze (4)

To od organizatora .



To mój GPS. 


A ten po prawej to lekarz, z którym przebiegłem 1,5 kółka jego tempem .

5 listopada 2013 , Skomentuj
Muszę odkurzyć rower. 

4 listopada 2013 , Skomentuj
po robocie będzie 5

3 listopada 2013 , Komentarze (2)
powrotny spacer na którym mój GPS oszalał. Linia która pokazuje trasę kończyła się gdzieś w okolicach Zatoki Gwinejskiej . No i te spalone kalorie. Sory ale linii nie widać , to jest w tej przerwie. Może mnie kosmity porwały ?  

1 listopada 2013 , Komentarze (2)
Podsumowanie marnego Października:

Bieganie - 77870m; 
Rower - 36580m; 
Chodzenie - 16800m; 

Razem 131250m .

Spalone 7977 kcal. 

Na wagę nawet nie wchodzę. Hujowo się czuję, brzuch znowu wisi , ale to tylko moja wina. Odpuściłem trochę, kolano kolanem , ane nic mnie nie usprawiedliwia. Rower sié tylko zakurzył. Jutro powrót do roboty więc zacznie się w miarę systematyczne życie. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.