Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

lubię spacery i podróże, kocham męża i słodycze, nie lubię ćwiczeń i niestety nie jestem systematyczna :) operacja kolana i kilkumiesięczny "zakaz" wyjazdu w ukochane góry obudziło we mnie postanowienie ......... muszę coś z tym zrobić

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2956
Komentarzy: 50
Założony: 27 listopada 2013
Ostatni wpis: 18 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
bosta66

kobieta, 58 lat, siemianowice śląskie

164 cm, 120.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 grudnia 2013 , Komentarze (2)

1,5 kg w górę - wzloty i upadki :) takie całe moje życie, ale jestem niepoprawną optymistką i może dla tego ciągle próbuję
Tym razem nie mogę winy zrzucić na brak efektów diety, jak się pilnowałam schudłam ładne 6kg a wystarczyły dwa dni.....udawania że jestem na diecie i wskaźnik poszybował w górę jak jednak wcześniej wspominałam wierzę że tym razem dam radę, mam w sobie podobne przekonanie jak wtedy gdy rzucałam palenie, nie wiem skąd i nie wiem jak ale czułam że to właśnie ta chwila, że tym razem uda mi się rozstać z nieodłącznym petem i udało się już 3 lata nie palę i chociaż częściowo mogę na karb tego zrzucić winę za "doładowanie" kilogramów, jednak nie żałuję ani trochę że 40 razy dziennie nie sięgam po fajkę.
Teraz pora pozbyć się nałogu jedzenia, obżerania się, zajadania złego humoru i wrzucania w siebie na szybko co tylko wpadnie w rękę bo "już zbliża się wieczór a ja jeszcze od rana nic nie zjadłam"
Wracając do teraźniejszości.........mamy nowy tydzień, poniedziałek i już mało go zostało a ja nie podjadam, jem rozważnie, dzielnie się trzymam liczenia kalorii i jeszcze mam spory zapas do wykorzystania na dzisiaj :) a co do weekendu - no cóż pozostaje żal za grzechy  i wspomnienia cudownych chwil sam na sam z pizzą i serniczkiem :P
Nie mogę obiecać że już nigdy nie zboczę z wytyczonej drogi (diety) ale postaram się jej trzymać a przynajmniej jej okolic. Buziaki dla Was kochane i powodzenia w zmaganiach z pokusami

27 listopada 2013 , Komentarze (2)

nie mam zamiaru cofać się do dnia moich narodzin bo to było baardzo dawno temu :P a jedynie do początku listopada kiedy to ważyły się wewnątrz mnie decyzje czy spróbować po raz kolejny zrzucić "kilka" kilogramów czy dać sobie z tym spokój bo.....i tak nic z tego nie wyjdzie
1 listopada operowali mi kolano, lekarze zgodnie "krakali" za duże obciążenie dla stawów, wrócisz do nas i będzie jeszcze gorzej :( dodając do tych rewelacji fakt że prawie cały rok nie mogłam swobodnie chodzić co z kolei nie pozwalało na pojechanie w ukochane góry.... więcej było za niż przeciw
Wróciłam ze szpitala, jeszcze kilka dni mocowałam się z tym "problemem" i chyba przypadkowo zobaczony program w telewizji pomógł mi ostatecznie podjąć decyzję
Pani dietetyk ze szpitala podpowiedziała że dobrze zacząć od zupy kapuścianej bo wtedy widać szybki efekt i łatwiej podejmować kolejne wyzwania.
19 listopada waga 122 kg
nagotowałam gar zupy, zaopatrzyłam się w resztę produktów warzywno-owocowych i wytrwałam tydzień jak nakazano
efekt 5 kg mniej
wiem że to głównie woda ale podoba mi się że jest jakiś efekt moich "poświęceń"
teraz próbuję ograniczyć spożywane kalorie i nie objadać się przed snem
- kiedyś już w ten sposób udało mi się pozbyć 28 kg
może za tydzień znów pokatuję się zupką i do końca roku osiągnę 110 kg







27 listopada 2013 , Komentarze (1)

Witam wszystkich razem i każdego z osobna

Jak napisałam w tytule najwięcej problemu sprawia mi systematyczność, cokolwiek bym nie zaplanowała czy postanowiła - wychodzi jak zawsze
ale cóż jak nie spróbuję to nie będę mogła marzyć i mieć nadziei że mi się uda a marzenia i nadzieja że będzie dobrze to moje codzienne towarzyszki życia

Moja waga pewnie "zadziwi" niektórych z Was i myśl - miejsce hipopotamów jest w bajorze
nie będzie Wam obca ale...............uprzedzam od razu na opinii tych osób nie zależy mi wcale a Wasze ewentualne docinki czy złośliwości zostawcie dla tych których to obejdzie.

Mam zamiar zrzucić "parę" kilogramów i dzielić się efektami lub ich brakiem z innymi takimi jak ja, którzy zapewne też tu są tylko brak im odwagi się ujawnić ale wierzę że uda im się, przepraszam  uda nam się  i może nie będziemy już miały 20-stu lat jak większość tu obecnych ale będziemy nie mniej atrakcyjne

Kocham Was wszystkich ( z małymi wyjątkami) i trzymam za nas kciuki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.