Miałam urodziny - typowy zodiakalny Raczek ze mnie - więc impreza była.
Rak to znak pełen sprzeczności i tajemniczości. Z jednej strony, jest wytrwały w dążeniu do tego, na czym mu zależy; jest samowystarczalny i nie musi polegać na innych. Z drugiej strony, jest uzależniony od emocjonalnego wsparcia i zachęty bliskich osób. Rak potrzebuje stałego wsparcia; pragnie uwagi i pocieszania. Najszczęśliwszy jest wtedy, gdy ma małą grupę bliskich przyjaciół lub niewielką rodzinę.
Osobowość Raka jest czasami bardzo trudna do zrozumienia. Miewa bardzo zmienne nastroje i czasami nie jest łatwo mu dogodzić. W jednej chwili potrafi być w pełni zadowolony z życia, by w następnej popaść w wisielczy nastrój i martwić Bóg wie czym.
Ludzie urodzeni w znaku Raka odczuwają silny związek z naturą i potrafią żyć z nią w doskonałej harmonii. Dbają o ekologię i smucą ich katastrofy naturalne oraz degradacja środowiska dokonywana przez naszą cywilizację.
Najważniejsze cechy: Wrażliwe i nieśmiałe – czasami wręcz chorobliwie. Bardzo mocno przywiązują się do bliskich im osób oraz do przedmiotów. Towarzyskie, chętnie otaczają się ludźmi.
Zalety Raka: lojalny, niezawodny, troskliwy, wrażliwy
Wady Raka: skoncentrowany na sobie, humorzasty, użalający się nad sobą, przewrażliwiony, za bardzo przywiązujący się (np. do drugiej osoby)
OTO ja właśnie. Jakoś tak mocno przywiązuje wagę do urodzin, więc mi wybaczcie ten horoskop
Przyjaciółka z swoim synkiem a moim Chrześniakiem byli 5 dni. Nie byłam na diecie. Nie da się. 5 tygodni laby miałam. To jest straszne. oki. 2 tygodnie urlopu - no dobrze, ale potem? Nie jest łatwo znów wskoczyć w 1400-1600 kcal i zerooo alkoholu. Zwłaszcza piwo na urlopie czy wino w moje urodziny.
Ale
Pilnowałam zawsze, aby na czczo dwie szklanki wody wypić. Śniadanie zawsze jadłam. Nigdy nie byłam objedzona tak, aby nie móc się ruszać. Było tez kilka dni gdzie jadłam bardzo przepisowo i zdrowo. Zresztą i tak fast foodów nie jadam, słodkiego sporadycznie. Gazowanego - tez nie. Chipsów i tym podobnych - tez nie. Ciasto jak było - jeden kawałek. Dam Wam przepis na fajna przegryzkę na imprezę. My wszyscy to uwielbiamy. UWAGA: bomba kaloryczna
Ser żółty - ja kupuję salami, ściera się na drobnych oczkach. Dodaje się majonez i czosnek. Ma być czosnkowe. Rozkłada się krakersy na desce drewnianej, w miseczce pastę oraz ciemny winogron. Nakłada się na krakersa i zagryza winogronem - pycha!!
Wczoraj
100 % diety. Na razie nie ma żadnych imprez. Spokojnie mogę wziąć się za siebie.
Buziaki