Doszlam jakos do siebie, chyba. Smierc to takie dziwne wydarzenie. Jest mi ciezko zaakceptowac, ze kogos nie ma, ze juz nie wejdzie przez drzwi, ze to juz naprawde koniec. Pozostaje tylko nadzieja, ze kiedys tam sie jeszcze spotkamy, ale mam takie przeczucie, ze to tylko taki mily mit, by sie w zalobie szybciej pozbierac… No ale zycie toczy sie dalej, slonce wstalo juz wiele razy od tamtego dnia. To wszystko chyba trzeba w fazach przezyc, nie pospieszac, poplakac sobie…
------------------------------------------------------------------
Z weselszych tematow:
Bylam w Polsce ostatnio i kupilam sobie piekna bielizne. Firma jest polska, nazywa sie Gaia, i jesli macie okazje goraco polecam Wam przymierzc sobie ich bielizne. Jest cudna, wygodna i wydaje mi sie, ze atrakcyjna cenowo. Kupilam 2 staniki, kazdy po ok. 89zl i 2 pary majtek do kompletu po 38zl:
Wszystko jest pieknie uszyte, lezy jak ulal, a ja czuje sie mega pieknie.
No i wpadlam tez do Rossmana i zakupilam wszystko z serii AA 30+ Collagen Hial (z kawasem hialuronowym). Mam plyn micelarny do demakijazu, zel do mycia twarzy, tonik, krem na dzien, na noc, pod oczy oraz serum odzywcze. Serum – nigdy wczesniej nie uzywalam, ale teraz nigdy juz nie przestane. Byla promocja w okolicach Dnia Matki (no wlasnie z tej okazji glownie polecialam do kraju), -40% na kosmetyki do pielegnacji twarzy, wiec i siebie, i mame okupilam :) po 2 tygodniach uzywania tej serii czuje roznice w jakosci skory: jest lepiej nawilzona, a ja mam problemy z np. sucha skora na brodzie. Tak wiec jesli szukacie czegos dobrego, polskiego i wydaje mi sie przystepnego cenowo – to to jest to!