Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Studentka medycyny, która chce stać się przykładem dla swoich przyszłych pacjentów ;) Na początku 2014 schudłam 20 kilo, niestety wszystko wróciło, ponieważ popuściłam sobie w wakacje i nie udało mi się zatrzymać tego błędnego koła. Teraz walczę na nowo i mam nadzieje, że tym razem wyjście z diety okaże się udane ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 48238
Komentarzy: 1210
Założony: 1 listopada 2015
Ostatni wpis: 30 grudnia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
.daydream.

kobieta, 31 lat, Warszawa

166 cm, 64.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 15.07 uzyskać wagę 63 kg !

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 lutego 2016 , Komentarze (4)

Witajcie Kochane po weekendzie ;)


Nie ukrywam, że wczoraj czekało na mnie kilka pokus, bo najpierw przed południem spędziliśmy czas u rodziny Tomka, a potem przyjechaliśmy popołudniu do moich rodziców na urodziny. Trzymaliśmy się dzielnie i na wadze tyle samo co w sobotę ;)

W sobotę poćwiczyłam na bieżni  i z piłką ;) Powiem Wam, że niezły wycisk ;)
Robiłam ten zestaw

Potem znowu 10 min. na bieżni i 10 min. na platformie wibracyjnej ;)

Dzisiaj planuje to powtórzyć, ale wybiore inne ćwiczenia z piłką ;)


Dzisiaj miałam ostatnie w tym semestrze zaliczenie z angielskiego medycznego i teraz czeka mnie w środę egzamin z genetyki oraz nieszczęsna biochemia :( 


Teraz uciekam na kolację i po 20 ćwiczenia ;)


Miłego wieczoru :*

30 stycznia 2016 , Komentarze (45)

Nie ukrywam, że lekko drżałam wchodząc dziś na wagę. Jednak jej wynik ogromnie mnie zachwycił ;P

Oto moje miesięczne zmiany :)

waga: - 5,7 kg
szyja: - 1cm
biceps: - 1cm
piersi: - 4cm
talia: - 5cm
brzuch: - 6cm
biodra: - 3cm
udo: - 3cm
łydka: - 1cm
% tłuszczu: - 4%

Mogłam stać w miejscu, opychać się słodyczami i fast-foodami i po miesiącu wyglądać tak samo albo i gorzej. Ale zdecydowałam się zawalczyć o swoje ciało i opłaciło się to !

W ciągu miesiąca prawie 6 kilo poszło !!! Jestem z siebie bardzo dumna i mam nadzieje, że dalej będę tak szła do przodu ;)

Jestem coraz bliżej 1 celu. Dzieli mnie tylko ( albo aż ) 2,6 kilo. Po cichu liczyłam na to, że może uda się osiągnąć tą wage 14 lutego, ale zostały 2 tygodnie i może być ciężko. Jednak nie siadam na laurach i walczę dalej ;)

Walczę o sylwetkę sprzed 2 lat ;) Brakuje mi do niej ok 16 kilo. Nie poddam się, i pokażę, ze potrafię !!!

Edit: to jest moja figura z wagą 67kg, czyli 16 kilo temu. Do niej dążę ;)

29 stycznia 2016 , Komentarze (15)

Witajcie Kochane :*

To już prawie miesiąc odkąd zaczęłam się odchudzać :) Sama nie mogę w to uwierzyć, że tak długo wytrzymałam ;D Jutro jak sie domyślacie będzie podsumowanie miesiąca ;) 

Robiłam dziś sobie hybrydy ;) Normalnie od wtorku nie mogłam się za nie zabrać ;P Oto efekt ;)

Po 18 idę na kolacje, a po 20 czas na bieżnię ;P Nie wiem ile wytrzymam, bo niestety dostałam okres, ale zrobię wszystko co w mojej mocy :D


Na koniec pokażę Wam jeszcze mój wczorajszy relaksik z Moim ♥


Tyle na dziś ;) Jutro bardziej się rozpisze ;) 

A tymczasem uciekam do nauki ;) ( czyli standard u mnie :P )


MIŁEGO WIECZORU :*

27 stycznia 2016 , Komentarze (4)

Witajcie ;)


Dziękuję Wam bardzo za wszystkie komentarze pod poprzednim wpisem :* 
2,5 roku spędziliśmy wspaniale ;) Trochę za dużo martini asti wypiłam, ale cóż, było pyszne, a kolacji nie jadłam ;)


Dietę jak najbardziej pilnuję. Trochę gorzej jest z ćwiczeniami, ale nadrobię to :D


I najważniejszy punkt dzisiejszego, szybkiego wpisu :P

Otóż drogie dziewczęta, potrzebuję przepisu na " jaglankę". Nigdy jej nie jadłam, ale razem z moim facetem chcemy w najbliższym czasie wypróbować. Mam kaszę jaglaną, konfiturę z  malin od teściowej oraz jeżyny również od niej :D Tylko teraz jak to połączyć, czy odstawić na jakiś czas, czy można jeść od razu .... Prosze o wszystkie cenne rady i wskazówki ;)


A ja uciekam teraz do genetyki, bo za tydzień egzamin ;)


Miłego dnia :*

23 stycznia 2016 , Komentarze (17)

Witajcie ;)

Miałam zważyć się dopiero w środę, ale jestem bardzo niecierpliwa, poza tym dziś mija 3 tydzień walki, więc jak sie domyślacie, z rana wskoczyłam na wagę ;D

Jestem zachwycona tym, ile w przeciągu 3 tygodni zrzuciłam kilogramów ;) Do mojego pierwszego celu brakuje 3,5 kg. Chciałabym osiągnąć go w walentynki, ale będę również zadowolona, jak dam radę do końca lutego :)

Oto zmiany z minionego tygodnia ;)

waga: 83,5 kg ( - 1,6 kg ) :D
talia: - 1 cm
brzuch: - 2 cm
biodra: - 1 cm
udo: - 1 cm
% tłuszczu: 37 ( - 1% )

Jestem bardzo zadowolona :) A Wy co o tym sądzicie ? :)

Już za tydzień podsumowanie miesiąca :D

__________________________________

Z rzeczy bieżących ;)

Dzisiaj obchodzę z Moim 2,5 roku związku ;)  Idziemy na  romantyczny obiad, a wieczorem szampan ♥♥♥


Kolokwium z biochemii zdałam ;) Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak zacząć się uczyć do sesji, ale to dopiero po weekendzie :)


Pokażę Wam jeszcze do upolowałam wczoraj w kauflandzie, za całe 8,99 :D

ciepłe legginsy z puszkiem ;D Na chłodne dni jak znalazł ;)


To tyle na dziś ;)

Życzę Wam miłej soboty :* 

20 stycznia 2016 , Komentarze (12)

Witajcie ;*


Dziękuje Wam Kochane za wszystkie miłe słowa jakie od Was otrzymałam :* Tak się ciepło robi na serduszku jak czytam Wasze komentarze ♥


Pierwszy zastój pokonany i waga ładnie spada ;) Od początku diety to już 4 kilo :D Tak się ciesze, że zdecydowałam się zacząć i przetrwałam pierwsze dni. Teraz będzie już tylko lepiej ;) Pochwalę się jeszcze moim mężczyzną, który schudł już 5 kilo :D

Kolejne ważenie będzie dopiero za ok. tydzień, ponieważ jestem teraz przed okresem i nie chce się dołować ;)

Dieta ok, ćwiczenia też ;) Dzisiaj wskakuje na bieżnię ;)

Tak jak pisałam ostatnio, pod wpływem chwili kupiłam sobie nowego tableta ;)


Śliczności moje :D Lenovo tab2 a10-70F. Zrezygnowałam z modemu 3G na rzecz lepszych parametrów i jestem nim zachwycona ;) Teraz tylko czekam aż przyjdzie mi etui do niego ;)


Dzisiaj miałam zaliczenie z angielskiego, oczywiście piąteczka wpadła :D


Przymierzyłam też moją spódniczkę-motywację i widze już różnicę :) Ale zdjęcia zrobię dopiero po miesiącu diety :D


Lecę teraz zajrzeć do Was, a potem nieszczęsna biochemia :(


Miłego wieczoru :*

17 stycznia 2016 , Komentarze (29)

Dzień dobry Słoneczka :*


Dzisiaj będzie długi wpis, bo nareszcie mam czas ;)


Zacznę może od pomiarów po 2 tygodniach diety ;)
Waga w końcu ruszyła, po tym zastoju i wczorajsze wyniki prezentują się tak

waga: 85,1 kg ( - 0,7 kg )
talia: -1cm
biodra: -1cm
udo: -0,5cm
%tłuszczu: 38% ( - 1% )

reszta wymiarów bez zmian. Są to oczywiście spadki tygodniowe ;) 
Dzisiaj też waga mniejsza ( 0,3 kg od wczoraj ;)) Kolejne ważenie będzie dopiero po okresie, czyli za ok. 1,5 tygodnia ;)


Teraz wiadomość dnia, a nawet tygodnia :D
WCZORAJSZE KOLOKWIUM !!!!

Było 40 pytań i 40 min. Cholernie mało, patrząc na to jak rozbudowane były pytania. Byłam strasznie zestresowana, ale dzielnie rozwiązuje zadanie po zadaniu. Potem przenoszę odpowiedzi na kartę odpowiedzi. Gdy byłam w połowie, dowiaduję się, że zostało 5 min. do końca, co mnie jeszcze bardziej zestresowało. Ale wiecie co było najgorsze ??? Kończę przepisywanie odpowiedzi i orientuję się, że mam tylko do 36 pytania ;O ;O ;O GDZIE RESZTA ?!! Przerażona szukam i patrzę, że 4 pytania były na odwrocie karty odp., przy czym 4 pytania zajmowały całą kartkę A4. Po prostu wpadłam w histerię, cała drżałam z nerwów, przerażenia. Chciałam płakać, rzucić to w cholere i wyjść, bo przecież i tak nie zdam ;( Jakimś cudem, opanowałam się i w mega szybkim tempie czytam te pytania. Udało się. Czas się skończył i ja też skończyłam. Byłam załamana tym kolokwium ;(
Wieczorem ok. 22 są wyniki. Podawane w tabeli exela, po numerze indeksu. Wpisuję w wyszukiwarkę mój numer i co widzę ??? 

4,5

Tak dobrze widzicie 4,5 :D nie mogłam w to uwierzyć :D Jestem taka szczęśliwa, że z tej radości postanowiłam, że kupie sobie nowego tableta :P



Wczoraj byłam z Moim w galerii i rozglądamy się już za pierścionkami zaręczynowymi. 
Przechodziliśmy koło briju i patrzę ... TO TEN !!! JEST ŚLICZNY !!! KOCHANIE ZOBACZ !!!
Mojemu też sie podobał :) Był taki jaki szukałam, nie wysoki, kamień stosunkowo duży, nie zwężał się do kamienia, no po prostu ten jedyny.
Weszliśmy do środka, żeby przymierzyć i ..... tak wielkiego rozczarowania nigdy nie miałam ;(;(;( Brzydki, no fatalny .... Pani pokazała nam resztę jaką miała, ale nic mi sie nie spodobało.
Gdy wyszliśmy stamtąd Mój stwierdził, że jakby sam kupował to by mi go wziął, bo był właśnie taki jaki opisywałam, że chce mieć.
No dupa po prostu :P
Ale szukamy dalej :D


Jak już jesteśmy przy zakupach, to byliśmy wczoraj w ikei i w końcu postanowiłam kupić sobie latarenkę :D No tak mi się podobają, ze nie mogłam odpuścić :D


Byłam też ostatnio w biedronce i zobaczyłam foremki do ciastek :D Patrzę ostatnia sztuka i myślę, że musiała być dobra cena. 5,99 za 6 sztuk ? Biore :D
Zakupy pod wpływem impulsu chyba kiedys mnie wykończą, no ale taka cena ? Żal nie wziąć :D

Na zakończenie pokażę Wam śliczny termofor w sweterku, który dostałam od mamusi, po tym jak notorycznie skarżyłam się, że mi zimno :D




Z ćwiczeniami w tym tygodniu trochę gorzej, ale to przez ilość nauki ;( Obiecuję, że już od jutra wracam ponownie do bieżni :D


Teraz zabieram się za naukę fizjologii na jutro ;)


Trochę się rozpisałam :D
Tym, którzy dotrwali do końca gratuluję i życzę miłego dnia :)


Całuski :*:*:*

15 stycznia 2016 , Komentarze (7)

Dziękuję Wam Słoneczka za te wszystkie słowa motywacji i wsparcia :*:*:*


Dziś już troszkę lepiej. A jutro oficjalne ważenie po 2 tygodniach diety. Zobaczymy co to wyjdzie ;)


Wczoraj miałam po prostu zły dzień i stąd moje chwilowe załamanie. Ja wszystko rozumiem, że w odchudzaniu są zastoje, że nie zawsze spada,  że potrzeba czasu itd. Ale ja wolałabym gubić systematycznie kilosy, a nie, że w pierwszym tygodniu spadły prawie 3, a w drugim nic ;(
Ale przetrzymałam wczorajszy dzień, diety nie złamałam ;)


Dzisiaj od rana siedzę i uczę się medycyny klinicznej. Jutro o 11 kolokwium :( Trzymajcie kciuki, żeby sie udało :)


Jak będę miała odrobinę więcej czasu, to napiszę dłuższy wpis ;)

Tymczasem trzymajcie sie cieplutko :* 
Poczytam co u Was i wracam do nauki :)

14 stycznia 2016 , Komentarze (18)

Kochane potrzebuję Waszej pomocy :(
Od soboty moja waga stanęła !!! Szybuje raz w górę o 0.3 kg, potem powraca do stanu z 1 ważenia :(

Moja motywacja spadła prawie do zera ;( 

Wczoraj obliczałam z Moim facetem ile kalorii przyjmujemy i wyszło mi ok 1600, czyli dokładnie tyle ile zalecają mi różne kalkulatory. A mimo to waga stoi ;(

Dziś jest 13 dzień. Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak długo wytrzymałam, chyba 2 lata temu. 
Mam nadzieje, ze ta trzynastka nie okaże się pechowa :(

Ratujcie, bo ja już po prostu nie mam siły, kiedy widzę, że moje wysiłki nie przynoszą efektów ;(;(;(

12 stycznia 2016 , Komentarze (17)

Dzień dobry Kobietki :*

Melduję, że u mnie wszystko idzie w dobrym kierunku ;) Dieta jest, ćwiczenia są, czego chcieć więcej ;) Wczoraj i w niedziele pół godziny na bieżni, a potem 10 min. na platformie wibracyjnej ;P Dzisiaj planuję powtórkę z rozrywki ;)


Do soboty mam urwanie głowy na studiach ;( Niestety dwa ogromne kolokwia nie wróżą nic dobrego. Jedno koło sobie odpuszczam i poprawie w następnym tygodniu. Chodzi o biochemię. Jest to moja największa zmora i chyba nie znajdzie sie gorszy przedmiot, który znienawidzę bardziej niż biochemię. Na samą myśl o niej robi mi sie niedobrze :P Drugie koło to podstawy medycyny klinicznej. Przedmiot trudny, ale ogromnie ciekawy, bo jest to pierwsze liźnięcie przyszłego zawodu. Z 1 kolokwium dostałam 4,5 i teraz walczę o równie dobrą ocene, co ułatwi mi znacznie egzamin praktyczny na koniec roku ;)


Teraz nawiązanie do tytułu ;)

Od września rozpoczęłam zabawę z hybrydami ;) Zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia :P Nie dość, że nie odpryskują, to jeszcze mogę mieć naturalnie długą płytkę i każdy sie dziwi, jak to jest możliwe, że to nie są żele/akryle :D Teraz niestety mam dość mocno upiłowane, ale chyba pozostanę przy takiej długości, bo jest bardziej praktyczna ;) Kusi mnie jeszcze teraz, żeby spróbować naklejek na paznokcie ;) Macie z tym jakieś doświadczenie ? Jakieś praktyczne rady ? ;)

oto moje wczorajsze dzieło ;) kolor w rzeczywistości odrobinę ciemniejszy

Na koniec jeszcze moje wczorajsze śniadanko :) 2 kanapeczki z chleba z samych ziaren ( pyszny ♥ ), babeczka z ciasta francuskiego i jabłek a'la róża ;) Babeczka może nie jest najpiękniejsza, ale to dlatego, że najładniejsze wybrałam dla gości ;)


Uciekam teraz do nauki ;) 


Miłego dnia :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.