Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć mam na imię Anetka. Postanowiłam się zabrać za siebie i osiągnąć wymarzoną wagę. Cel mam na max 15 maj 2016r. Wiem ze dam radę!!! Pozytywne myślenie hihi.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 52384
Komentarzy: 2858
Założony: 31 stycznia 2016
Ostatni wpis: 27 kwietnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Papatka-78

kobieta, 46 lat, Częstochowa

158 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 sierpnia 2016 , Komentarze (3)

witajcie Kochani 

Dzień był bardzo dobry. Od rana zebralam znów masę komplementów jak wygladam super itd. Odważyłam się założyć kombinezon i wyglądałam fajnie :) Zrobił furorę w pracy :) 

po  południu pojechałam na zakupy i gotowanie dla rodziców rosół i bitki (wracają z wczasów) a dla siebie zupę cukiniową, placuszki z mąki orkiszowej z bananem i kotleciki z cukini z piersią zmodyfikowane bo dodałam sporo natki pietruszki ihihih ( dzięki Emi za rewelacyjne przepisy)  mniam mniam. Także kuchnia byłam moim królestwem tego dnia. 

Jedzenie dziś bardzo grzeczne. i wielki + bo słodycze ogarnięte.

Dzień pracowity i jestem zadowolona szkoda tylko że czasu na treningi, rower czy cokolwiek póki co nie mam. Ale może już niedługo będzie więcej wolnego :)

kochani buziaki dla Was i dzięki za słowa pocieszenia. 

aaa waga właśnie dziś 64,5 kg:)

25 sierpnia 2016 , Komentarze (45)

witajcie Kochani :) oj waga mnie zaskakuje i to baaardzo miło :) dziś o poranku było 65,1 co uważam że jest super:) Jedzeniowo dziś grzecznie oprócz pierogów z mięsem no ale... miałam też kasztanka-cukierka w ręce i już go nawet odpieczętowałam i popatrzyłam na niego i... zawinęłam z powrotem ihihih także dzień bez słodyczy zaliczony:) 2 dzień co mnie bardzo cieszy. 

W pracy też bardzo fajnie piepszone tabelki ukończone i mogę zabrać się wreszcie za swoją zaległą już mocno pracę:) 

Do tego dużo komentarzy znajomych z pracy na mój temat i saaaammmmeee suuuper :) Jak świetnie wyglądam jak bardzo schudłam itd. same pozytywy:) 

Jednak dzień psychicznie nie miałam dobrego zaczęłam się czuć grubo i jakoś tak nie do końca. Brzuch mam jeszcze spory i nie podoba mi się to co widzę w lustrze jak się rozbiorę. Niestety... 

Mam nadzieję że mój nastrój jest spowodowany stanem przed @ i że to minie. 

Oki Kochani buziaki na cudny dzień :)

24 sierpnia 2016 , Komentarze (10)

Witajcie Kochani 

No to wracam na dobre tory :) 

Bardzo dziękuję Wam za wsparcia jak zawsze można na Was liczyć:) 

Wróciłam i mam nadzieję że pójdzie znów dobrze:)

Po wakacjach na których się trochę rozbestwiłam czyli ostatnie 3 tygodnie wracam!!

Dziś pilnowałam posiłków, wody, Którą mogę już uznać za nawyk ihhihi, jedzonko dziś grzeczne i grzeszów dużych nie było:) Slodyczy też nie więc jest radość:) Wczoraj tylko zamiast sałatki ze szpinakiem wcięłam na kolację samego pomarańcza co było sporym błędem gdyż po 2 godzinach byłam bardzo głodna. Miałam kawałek bułki ziarnistej więc zjadłam z dwoma gryzami kiełbasy:) Nie miałam ani czasu ani siły by zrobić kolację gdyż była akcja przeciery pomidorowe. Dzięki wielkiej pomocy mojego syna przerobiliśmy 40 kg:) już w słoikach czekają na wyniesienie:) W czwartek powtórka z rozrywki:) 

Także dzień uważam za udany i mam nadzieję ze tak będzie dalej :) 

Mam dwie ogromne cukinie i plan jest na pyszną zupę cukiniową na czwartek i piątek mniam mniam :) 

Oki Kochani Buziaki na cudny dzień i wiele radości :)

22 sierpnia 2016 , Komentarze (14)

witajcie Kochani 

Ostatnio nie mam czasu by pisać, W pracy horror pracowniczy :( po pracy padam za zwyczaj dietkowo odpuściłam nie mam siły i chęci gotować i nei chce mi się walczyć daję sobie czas do jutra (bo dziś na piwo z koleżanką idę i do kina) ciężko mi jakoś ogarnąć się ale cóż czasem i tak bywa waga?? Nie wiem.. jakoś mnie do niej nie ciągnie dieta vitalii się zakończyła i nie kupiłam póki co nowej. Co do ruchu to znów jak wyskoczyłam na weekend do Ślesina to marszobieg 6,46 i 10 km na rowerze ( w niedziele lało i dziecko mi się rozchorowało). Także może będą jszcze ze mnie ludzie... Obyy.. Buziaki  i cudnego dnia :)

11 sierpnia 2016 , Komentarze (18)

WITAJCIE 

wklejam moją tabelkę wakacyjną:) 

plan wakacyjny  bieganie/ marsz/ rower        min 5 razy w tyg czas ilość km  dyscyplina ćwiczenia        min 3 razy w tyg ilość minut kroki słodycze max 3 razy w tyg grzeczne jedzenie codziennie :) 
15 lip 16 00:46 4,72 B x 00:20 14540 x x
16 lip 16 01:08 14,42 R - - 7000 x x
17 lip 16 00:48 5,2 B x 00:20 16600 - x
podsumowanie  02:42 24,34   2 00:40 38140 2 3
18 lip 16 00:53 4,52 M - - 16600 x 0,50
19 lip 16 00:48 5,15 M x 00:20 14500 - x
20 lip 16 02:02 31 R - - 6200 - 0,50
21 lip 16 - - - - - 16150 - x
22 lip 16 01:07 6 M x 00:20 20052 x 0,50
23 lip 16 01:13 6,36 M x 00:20 16500 - x
24 lip 16 01:30 14,5 R - - 6449 x x
podsumowanie  07:33 67,53   3 01:00 96451 3 4,50
25 lip 16 01:10 5 M x 00:20 14300 - 0,50
26 lip 16 - - - - - 10200 x -
27 lip 16 01:21 9,58 R I M - - 16900 - x
28 lip 16 01:07 7,2 M x 00:20 18800 - 0,50
29 lip 16 01:30 8,8 M x 00:20 22500 - 0,50
30 lip 16 00:49 10 R - - 7070 x x
31 lip 16 - - - - - 5400 x x
podsumowanie  05:57 40,58   3 01:00 95170 3 4,5
1 sie 16 01:16 6,16 M - - 16300 x x
2 sie 16 - - - - - 8400 - x
3 sie 16 01:43 9,21 M x 00:05 22200 - 0,50
4 sie 16 02:00 9,1 M x 00:20 19700 x 0,50
5 sie 16 - - - - - 8000 - 0,50
6 sie 16 01:46 10,01 M x 00:20   x x
7 sie 16 01:12 6,16 M - -   x -
podsumowanie  07:57 40,64   3 00:45 74600 4 4,5
RAZEM 24:09:00 173,09   11 03:25 304 361 12 16,5

Cudnego dnia :) 

11 sierpnia 2016 , Komentarze (23)

witajcie Kochani 

Nie wiem co się ze mną dzieje.. Wróciłam do realiów i jest zarąbiście ciężko... 

Jestem słaba, zmęczona i padnięta nie mam siły na nic nic mi się nie chce i jakaś taka przydymiona. Wracam po pracy tak umęczona że ledwo oddycham. jadam obiad i padam na łóżko. Nie mam siły i chęci zaczęłam też więcej jeść i do tego niezbyt zdrowo masakra... Dziś znów wyjeżdżam na weekend może to znów pobudzi mnie do działania ???? Może pogoda na mnie tak wpływa??? nie wiem... ale nie jest dobrze:( 

Obym się obudziła z tego letargu i zaczęła walczyć. Trzymajcie za mnie kciuki ... 

8 sierpnia 2016 , Komentarze (6)

witajcie Kochani :)

Niedziela ostatni dzień urlopu oj jak mi przykro. Rano wstałam i postanowiłam zrobić trening bo po południu powrót do rzeczywistości :( oj jak mi się nie chce.... 

Po treningu 6,16 km śniadanie - prosze nie krzyczeć - najlepsze jagodzianki pod słońcem z Darłowa :) czy Darłówka peeeełne jagód mniam mniam. Na obiad smażony łosoś z sałatką z awokado i pomidorów mniam. i po 18 wyjazd do domu :( dzięń był piękny :) Szkoda że to już koniec ...

Poniedziałek zleciał szybko ja zmęczona jestem jak diabli czyżby powrót do rzeczywistości był tak wykańczający??? Dziwne nic mi się nie chce, po obiedzie się położyłam i zasnęłam spać się chce jak nie wiem co...

Dziś poszłam tylko na spacer z psem i zrobiłam 1,81 km nie mam siły na nic...

Teraz już leżę w łóżeczku i idę spać. Mam nadzieję że jutro będę miała więcej siły i pójdę trochę potuptać:) Pies dziś na mnie obrażony nagle zamkięty w domu bez wybiegu i bez treningu ihihihih biedne psisko :)

Kochani dobranoc i cudnej spokojnej nocy :)

Buziaki

6 sierpnia 2016 , Komentarze (9)

Witam Was serdecznie :)

No i sobotka nadeszła niestety. Dziś o poranku już część ekipy wyjechała. Ja zostaję tylko do jutra i jakoś mi smutno :(

czas zagina jak szalony i nie da się go niestety zatrzymać.

Zaraz po zupie postanowiłam wybrać się na spacer cel 10 km zrealizowany w 1:46 :) Uważam to za całkiem niezły wynik :) 

Następnie ćwiczenia jedzonko i pływanie i zabawy z synem w jeziorze :) Pogoda do południa pochmurna ale potem się wypogodziło :)

Wieczorek jak widzicie spędzam przy kompie a rodzice z przyjaciółmi grają w brydża. Kochani jak to moja mamusia mówi:

"wesołego hop do łóżka" Wam życzę:)

Buziaki

6 sierpnia 2016 , Skomentuj

witajcie Kochani :) 

Dziś wstał niezbyt piękny dzień ale generalnie mnie to nie przeszkadza. Ważne że jestem nad jeziorem  i wypoczywam niestety urlop się konczy a czas zagina nieubłaganie :( cóż zrobić,.... 

Dziś plan na miasto i może znów zakupy???

hiihih 

ale najpierw fotka po rozpuszczeniu warkoczy :)

 nie, to nie moja fryzura :) 

No to pojechaliśmy z rodzicami znów sobie kupiłam tuniczkę baaardzo ładną :) i dziecku spodenki i bluzeczkę :) 

Chciałam rodzicom pokazać Jezioro Turkusowe jednak gdy dojechaliśmy na miejsce zaczęło padać dość mocno więc powrót bez oglądania i powiem Wam że nam się udało :) w drodze powrotnej zaczęło tak makabrycznie lać, że drogi nie było widać maskara jakaś. Zjechaliśmy do sklepu na zakupy by przeczekać tą ulewę. No i z automatu się bardzo ochłodziło :(

no i padało więc z automatu odpadł spacer :( Wieczorem już nawet założyłam trapery i skarpetki i gruby polar tak mi było zimno. wieczorkiem dojechało znów do nas kilka osób i jak zawsze czesanie w karty hahah znów masa śmiechu :)

Oj żałuje ze to już koniec przyjemności :(

Kochani buziaki na cudny wieczór

6 sierpnia 2016 , Skomentuj

Witajcie Kochani :)

Czwatek wstał piękny ja wyspana nawet nieźle :) dzień minął bardzo sympatycznie wyciągnęłam koleżankę na spacer :) ale się uśmiałam uruchomiła też endomondo i okazało się że padł jej po drodze liczył czas ale nie dystans :) 

hhahah cały czas szłyśmy równo a jej pokazał 3,96 km a ja zrobiłam 9,10 km w 2 godz. Fajnie się chodzi z kimś zdecydownanie lepiej :) 

Zrobiłam także cwiczenie i rozciąganie się :) jedzeniowo nie ma szału ale nie jest źle zobaczymy co mi moja waga powie w pn :)

Wieczorem jak zawsze czochranie w karty i wiele śmiechu :)

Buziaki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.