Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nie ma zbyt wiele cza­su, by być szczęśli­wym. Dni prze­mijają szyb­ko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpi­suje­my marze­nia, a ja­kaś niewidzial­na ręka nam je przek­reśla. Nie ma­my wte­dy żad­ne­go wy­boru. Jeżeli nie jes­teśmy szczęśli­wi dziś, jak pot­ra­fimy być ni­mi jutro? Wy­korzys­taj ten dzień dzi­siej­szy. Obiema ręko­ma obej­mij go. Przyj­mij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, po­wiet­rze i życie, je­go uśmiech, płacz, i cały cud te­go dnia. Wyjdź mu nap­rze­ciw. /Phil Bosmans/

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 298282
Komentarzy: 3562
Założony: 22 lutego 2006
Ostatni wpis: 18 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
krakusia

kobieta, 58 lat, Kraków

164 cm, 78.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 marca 2015 , Komentarze (4)

coś ostatnio zaniedbałam ten pamiętnik, oprócz wpisów z VT .nic tu nie zagościło, ale tak jakoś niemrawo snuja się ostatnie dni , że nic mi się nie chce..

ale mimo całego tego  "niechciejstwa" zanotowałam mały wagowy spadek -0,4...czyli wbrew pozorom tydzień można uznać za udany :D

w niedziele była u mnie chrześnica z zaproszeniem na wesele , mam półtora miesiąca ,żeby się doprowadzi do jako takiego wyglądu :P...cudów się nie spodziewam bo przecież święta przed nami ...i bez łakoci się nie obejdzie...he he he ...no i jeszcze w sobotę imieniny Ślubnego ...ech ...te pokusy...

ale nie tylko na mnie one czekają ....:P

na  i szczęście nie muszę wciągać brzucha ....hahahahahaah

 

30 stycznia 2015 , Komentarze (6)

wprawdzie bardzo małymi kroczkami , można by rzec że bardzo małymi bo ostatniego pomiaru spadło tylko 0.5 kg , ale po ubiegłorocznych zastojach i wzrostach nie będę narzekać...

 a teraz idę spać , godzina wprawdzie młoda ale  przy dzisiejszym niskim ciśnieniu ledwie się na nogach trzymam ...a jutro niestety do pracy :(....ot taka moja dola ...

trzymajcie się cieplutko i dietkujcie grzeczniutko ....żadnego wieczornego podjadania :D

21 stycznia 2015 , Komentarze (1)

jak w tytule ....bak czasu i już ..

a raczej brak zorganizowania i systematyczności ...zima mnie rozleniwiła totalnie ...rozwaliła na łopatki jak zawodnika sumo ...heheh ...

próbuje się zmobilizować i zabrać  do pracy ...opornie to idzie ...

ciągle szukam czegoś na pęd i popęd do działania(mysli) ...

i chyba znalazłam .... super cytat ...

czas na pełna mobilizację ...

1 stycznia 2015 , Komentarze (9)

chyba nie będę oryginalna ,ale jak  co roku o tej porze przyszedł czas na postanowienia ....na wytyczenie sobie nowych / starych :P/ postanowień , zadań i celów itd itp...

a oto moje postanowienia ....hahahahhah...kto się podpisuje pod nimi :D

10 listopada 2014 , Komentarze (6)

po wejściu na wagę lżej mi się zrobiło i na seduchu i ...no i gdzieś indziej też  ...

tydzień zakończony sukcesem i to dość sporym , bo -1.5 w dół  napawa optymizmem ...

hehehe ...ale czy aby na pewno ? ...

bo niestety dzisiaj sobie lekko pofolgowałam i zeżarłam ciasteczka owsiane...

ot babska konsekwencja w odchudzaniu..

ale co najgorsze wyrzutów sumienia z tego tytułu za bardzo nie mam .. bo doszłam do wniosku , że ciasteczka zeżarłam przed południem , a ważyłam się teraz ... czyli jednak  nie jest źle :P

pożarcie tych słodkości to efekt odreagowania sobotnio- niedzielnego stresu....

syn przypadkowo zabawił się w piromana -strażaka , czego efektem są oparzenia drugiego stopnia na  jego prawej dłoni , a dla nas  remont pokoju i wymianę okna balkonowego ...

i tu niestety sprawdza się przysłowie " małe dzieci są takie słodkie ,że chciałoby się je zjeść ..a jak urosną to człowiek żałuje , ze tego nie zrobił :D "

z racji tej że jego pożreć się już nie dało :D jako produkt zastępczy wystąpiły ciasteczka ..

Ale tak na poważnie , to dziękuje Bogu,ze to tylko tak się skończyło bo mogło być naprawdę tragicznie ...nigdy nie przypuszczałam ,że ogień może się tak szybko rozprzestrzeniać ...ech...szkoda gadać ..

7 listopada 2014 , Komentarze (3)

Chyba nie było tak źle, ale czy dostane rozgrzeszenie okaże się dopiero w poniedziałek jak stanę na gładkiej szklanej powierzchni ...hihihi

ale tak na poważnie , to tydzień minął całkiem przyzwoicie.

poeksperymentowałam trochę z dietkowym jedzeniem ,dostosowałam go za równo do swoich wymogów , jak i zachcianek domowników..byli bardzo zadowoleni ...

zwłaszcza dzisiejszy dorsz zyskał uznanie :D i muszę przyznać ,ze dawno tak pysznej ryby nie jadłam ...mniam mniam ..

udusiłam go w czerwonej cebuli a wcześniej posmarowałam serkiem chrzanowym...

chłopaki dość dziwnie na mnie patrzyli , jak zaczęłam go przygotowywać...hahha...bo oni kochają ryby w panierce ..ale w wyszło super i mam pozwolenie na dalsze eksperymenty :D

zobaczymy jak przełożą się one na spadek wagowy :?

3 listopada 2014 , Komentarze (8)

tak jak w tytule...

ciągłe, i na nowo, i od nowa kreci się ta   karuzela wagowa ...  wraca i powraca jak ten bumerang, jak ten zły szlag ...ale może kiedyś nadejdzie taki dzień , kiedy odejdzie w niebyt :D :D

znowu jestem zmotywowana do walki ...hehehe, który to już raz?...ale po co liczyć ...

uznajmy ,że teraz jest ten pierwszy, ten właściwy...i tego się trzymajmy...

pewnie zastanawiacie się co mnie tak na nowo zmotywowało...prosta sprawa ....zakupy...

tak, tak ...nie ma co ukrywać , to co mi się podobało niestety było po za zasięgiem moich krągłości (szloch)...ech ...choć i tak jest troszkę lepiej niż ubiegłej jesieni ale...no właśnie ciągle jest to ale ...duże i ogromniaste..to złe ale..

w końcu muszę go przekuć na to pozytywne :D....ale teraz już będzie dobrze ..

dziś jest pierwszy dzień  tego lepszego ...:D

9 października 2014 , Komentarze (4)

witam wszystkich ....wracam po dłuuuugiej nieobecności...no i jakżeby inaczej , wracam z niechcianym nadbagażem ...

na szczęście nie odrobiłam wszystkiego co na wiosnę zgubiłam , ale znów trzeba ujarzmić swój apetyt i zacząć na nowo ćwiczenia ..

w przeciwieństwie do większości w okresie jesienno zimowym łatwiej mi wcielić w życie odchudzanie ...wtedy prowadzę bardziej unormowany styl życia ...lato to dla mnie masakra ...nie wiem gdzie i kiedy i przede wszystkim co będę jadła ...

ciągle w drodze :D ...praca, działka ,dom ...wprawdzie ruchu trochę jest , ale systematyczność i jakość posiłków  pozostawia wiele do życzenia.. 

mam nadzieję że teraz to się zmieni i ponownie na swojej wadze zobaczę spadki a nie wzrosty :D

10 kwietnia 2014 , Komentarze (11)

jak w tytule , ale nie diety tylko pamiętnika :D....notoryczny i chroniczny brak czasu , pewnie jak u większości z nas .

na szczęście z dietkowaniem jest ok...była chwila zatrzymania wagi i zaczynało mnie to wkurzać ale już jest wszystko na właściwych torach i waga ponownie wskazuje tendencje spadkową...       wróciłam na nowo do IGpro , może jest i bardziej monotonna ale przy niej nie mam apetytu na słodycze ...

smacznie dopasowana jest super  , smaczna ,kolorowa , różnorodna żyć nie umierać ....ale nie dla mnie ...wieczorami przychodziła chwila, że kuchenne szafki były pod obstrzałem w poszukiwaniu zaginionego ciasteczka (ciasteczka)..

przyczyną pewnie jest nieprawidłowa tolerancja glukozy , która kiedyś u mnie stwierdzono , dieta IGpro oparta na indeksie glikemicznym  super to reguluje ..dlatego do niej powróciłam.

20 marca 2014 , Komentarze (7)

znowu w biegu ,ale  najważniejsze , ze tym razem tydzień zakończony sukcesem...czyli spadkiem na wadze...to cieszy :D

nic po za tym ...cokolwiek zaplanuję wszystko bierze w łeb...zawsze jakieś kłody pod nogi...niby takie drobiazgi , tu tam siam  ale jest problem z realizacja planów..

dzisiaj rano miałam zaplanowane pieczenie placków na sobotnia imprezę mężusia, a tu mi dzwoni ze muszę jechać z kolega do warsztatu bo podpierdzielił auto , czyli całe przedpołudnie  z głowy ,a popołudniu do pracy ...buuuu

jeszcze szafki do łazienki czekają na skręcenie i powieszenie...

hahhah .. słuchałam właśnie  radio  i tak mnie rozbawił ich tekst o odchudzaniu że muszę go wam zacytować...

 "jaki najlepiej się zmotywować do odchudzania ?

- jeść każdy posiłek przed lustrem nago "

hahahaha coś w tym jest :D

a to mój plan odchudzania:P:P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.