78.0
Cześć Laseczki!!!! Dzisiaj maluję pierwszy pokoik .... u siebie w mym własnym domku. JUUPIII. Od machania wałeczkiem może i moje wałeczki troszkę spalę. Przerzuciałam się na chlebek pełnosiarnisty Wasa - ciekawe ile na nim wytrzymam. Pewnie całkowicie zwyklego nie wyeliminuję, ale dobrze będzie jak chociaż część kanapeczek będę jadła z nim np co drugi dzień. Małymi kroczkami może dojdę do mojego wymarzonego celu. Fajniuśkiego dzionka życzę :)
P.S. Justyś, Babi gońcie mnie ;)
78.0
Cześć moje Kochane!!! Dzisiaj na wadze troszkę mniej!!! Jupiiii, ale się cieszę. Nareszcie!! Może będę .... nooo może nie szczupła, ale może już nie bede grubaskiem. Z Wami jest to możliwe. Justyś i babi gońcie mnie, będę uciekała co sił w mojej słabej silnej woli. Jem 1300-1500 kal i wiecie co - nie jest aż tak ciężko. Polecam to wszystkim + oczywiście remoncik na spalanie kalorii. Buziaczki przesyłam. Eehhhhh jak mi fajnie, może w tym tygodniu będę miała 77 :) JUPI
78,2
Hmmm chyba chudnę, ale póżniej mojego motylka przestawię, bo nie chcę się za 2 dni rozczarować i zobaczyć że znowu się waga zepsuła. Remont idzie pełną parą - już mam kasetony zerwane (ok 4h dziennie machania szpachlą ale udało się zerwać), ściana na jadalnię wyburzona jeeee... Tylko nie mam przez to czasu z Wami rozmawiać nad czym ubolewam. Mam nadzieję, że mnie rozumiecie i nie czujecie się opuszczone - moim duszkiem jestem z Wami i trzymam kciuki. Pozdrawiam ciepluśko i przesyłam buziaczki.
79.00
Narazie wpisuję taką wagę bo boję się że znowu się zepsuła. Pokazała dzisiaj 78.4, ale przecież to nie możliwe. Oznajmiem, że gipsu naszczęście już nie mam uuuuffff nie cieli mnie :) Wczoraj wyskrobaliśmy sufity w 2 pokojach, to może od tej roboty, tak mi waga w dół poszła. Ale by bylo fajnie gdyby to była prawda a nie zepsuta waga. Zobaczę jutro. Narazie staram się trzymać 1500 kal, ale wyczytałam na jednej takiej stronie, że mój organizm potrzebuje 1300 (przy mojej wadze i zwroście) żeby schudnąć. Więc chyba obniżę wartość kaloryczną moich posiłków. Życzę Wam moje chuderlaczki miłego dnia.
Ile waży mój gips?? ;)))
Byłam na kontroli, muszę jeszcze z tym gipsem troszkę połazić. Na szczęście chyba zakażenia w kości nie mawięc ok - będę żyła. Nawet mnie teraz mniej boli ;))) Dzisiaj odebraliśmy klucze od NASZEGO NOWEGO MIESZKANKA.Ale się cieszę!!!! Tylko jak tu coś w nim robić z tym gipsem?? Jakoś sobie poradzę. Tylko nie mam pomysłu na jako pomalować duży pokój. Może mi doradzicie. Ma 18 m2 jest z balkonem - jasny i mam stare jasnobrązowe megle. Ciekawe czy trawiasto-groszkowa zieleń będzie pasowała?? Pozdrawiam Was cieplutko i dziękuję za troskę. Buziolki :*
79.3
Hmmm nie mogę za wiele pisac, bo mam ........ rękę w gipsie i niapewno nie zgadniecie od czego ....... od komara. tak KOOOMMMAAARA. Po jego urządleniu wdało mi się jakieś zakażenie, ale ne tylko skóry ale chyba i kości. Boli mnie jak....Mam nadzieję że mi do jutra przejdzie, bo jak nie to mnie na oddział chirurgiczny położą. Jak spotkacie tego komara to wiecie co macie zrobić ;))) zyczę Wam miłego dzionka i uważajcie na komary :)))
79,5
Dzisiaj zjadłam niecałe 1500 kalorii bo mam taki plan : 2 tygodznie 1500 i potem o 100 w dół aż zejdę do 1000. Mam nadzieję, że tym razem moje hormonki nie zaszaleją i będę miała cały czas okres. A tak pozatym to po weselu jestem troszkę padnięta, miałam umieścić zdjęcia ale coś u mnie tronka ta od ich wklejania nie chce działać, jak zadziała to podepnę. W piątek odbieramy klucze do mieszkania. Nie mogę się już doczekać, a jednocześnie się tak boję ehhh sama nie wiem czego - tyle złych doświadczeń miałam z jego kupnem. No ale moje Kochane aniołki Vitalijki moje mieszkanko odczarowały, wieć wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam Was serdecznie i proszę o trzymanie kciuków ;)))
79.4
Ojjjj chyba waga wczoraj rano zaszwankowała. Niestey dzisiaj znowu po 7 jest u mnie 9. Ale to się zmieni !!! Muuuuussssiiiiiii. Wczoraj tak się napaliłam na uszycie sobie jakiegoś ciucha, że wydałam 30 zł na materiaał itp i siedziałam przed maszyną do 23. Może coś mi z tego wyjdzie. Wyjaśniam że nie jestem krawcową i po raz pierwszy wzięłam się za szycie bluzki. HE HE ciekawe czy będzie nadawała siędo nałożenia. Jutro weselicho i jak licho nie chce mi się na nie jechać ehhhh tym bardziej, że wyglądam jak wyglądam i nie mam co na siebie włożyć mimo, że kupiłam dwie bluzki. Życzę Wam miłego dzionka - BUZIOLKI
78.9
Juuupiiii waga mi chyba troszkę spadła. Tera podpatrzyłam u Was i będę w tytule pisała moją poranną wagę, a po tygodniu będę przesuwała. Ale się cieszę. Może to przez to moje niejedzenie wczoraj wieczorkiem soki się ze mnie wycisnęły. HI HI nooooo to mnie podbudowało ... tylko te wesele w sobotę poprawiny w niedzielę, hmmm postaram się jeść owocki i takie inne zdrowe jedzonko. Mam nadzieję, że ciacho nie będzie stało na stole. Pozdrawiam Was chłodniutko, żeby Was w ten upał ochłodzić (te pozdrowienia wydają mi się bardziej stosowne w ten upał). Miłego dzionka!!!
:)
Wymieniłam jednak tą bluzkę - na dwie inne he he. Ale i tk one na wesele się chyba nie nadają, poprzyczepiałam kokardki do nich ale ... zobaczymy. Jak jutro znajdę jakiś ciekawy materiał to chyba sobie wezmę i uszyję - SAMA. He he ciekawe co mi z tego wyjdzie, pewnie nic co dało by sie nałożyć, ale trzeba próbować ... ;)))). Co do mojej dietki to po pracy zjadłam tylko obiadek, co prawda obfity, ale najważniejsze że później nie podżerałam. Oby tak dalej. Kolorowych senków Wam życzę.