Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wielka baba!!!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 20750
Komentarzy: 1104
Założony: 29 października 2016
Ostatni wpis: 4 maja 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
IR-KA

kobieta, 42 lat, Kraków

168 cm, 84.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 grudnia 2016 , Komentarze (21)

Nie pisałam z nów długo bo brak totalny czasu!!! 

Do tego miałam nie ziemską wręcz chandrę!!!!

 Wczoraj dostałam @ więc już lepiej, ale był dzień, który cały normalnie przewyłam!!

Waga szaleje, bo co spadło przez ostatnie dni to wzrosło to przez @ i kurcze przyznaje się bez bicia, że za mało pije!

Jedzeniowo grzecznie grzechów brak....

Nie ukrywam, że waga mnie wkurza mam nadzieje, że po @ zacznie znów lecieć, bo do świąt malutko czasu a chciałabym chociaż osiągnąć ten połowiczny cel czyli pozbyć się otyłości i wkroczyć na wody nadwagi!!

Mam nadzieje, że dzisiaj trochę nadrobię wodę i odpocznę, bo mam luźniejszy dzień niestety od rana prądu nie było więc już parę godzin odpoczynku poszło, bo ogólny plan na dziś to szydełko w dłoń, bo zostało mało czasu a jeszcze muszę dorobić bombek na choinkę, a niestety bez prądu to pupa bo na polu szaro i buro!!!

Spróbuję też nadrobić wasze wpisy!!!!

Buziaki!!!



29 listopada 2016 , Komentarze (20)

Nic sie nie odzywam bo mnie masakrycznie boli kręgosłup i to tak że leżę plackiem dzisiaj juz mogę oddychać więc chyba idzie ku lepszemu....

26 listopada 2016 , Komentarze (21)

Uff pracowity dzień miałam wczoraj. Zakupy sprzątanie musiałam sobie paznokcie zrobić kupiłam sobie hybrydę w kolorze neonowym zaszalałam

Wiem, że są takie sobie ale robię sobie sama po pierwsze żeby zaoszczędzić, a po drugie dla mnie wizyta u kosmetyczki w zasadzie nie realna!

**************************

Do tego robiłyśmy z córką ozdoby świąteczne na kiermasz szkolny uff jeszcze muszę je pomalować lakierem w sprayu...

Dzisiaj wybieramy się do znajomych i znów o wodzie hahahaha. I masakra, bo nie wiem co ubrać(szloch)(szloch)(szloch)!

*********************

Na wadzę spadek -0,2 kg dwa dni zastoju były.


*************************

Wczoraj i przedwczoraj na obiad ala krokiety z kapustą i grzybami

Miały pierwsze być bez mąki ale smak zupełnie mi nie odpowiadał ale zastąpienie mleka serkiem philadelphia do super pomysł  bo dużo mniej mąki wchodzi dodałam dosłownie 1/4 szklanki i świetnie się smażyły i w smaku też super tyle, że kaloryczność dużo wyższa

przepis 

125g philadelphia

8 jajek

1/4 szklanki maki orkiszowej pełnoziarnista

Podsumowanie zawartości kalkulatora:

B: 65,5 g

T: 69,6 g

W: 46,8 g

1075 kcal






bez farszu 8 naleśników dużych

Farsz według uznania

 

Dużo osób pytało jak wygląda mój jadłospis nie liczę kalorii i jedyne na co patrzę to ilość węglowodanów. Będę wrzucać moje menu może nie codziennie, bo czasem gotuje na 2 dni.

Wczoraj 

Śniadanie:

3 kabanosy z biedronki

(bez cukru)

keczup domowej roboty

surówka z pomidorów sałat i ogórka 

2 trójkąty sera camembert

Obiad:

4 krokiety

surówka

Kolacja:

sałatka z kurczakiem typu gyros

2 kromki chleba 7 zbóż biedronka

Jabłko 

4 śliwki suszone

Dużo wody!

Herbata tylko do posiłków miedzy posiłkami nic nie jem ani nic pije oprócz wody!

20 listopada 2016 , Komentarze (17)

U mnie w sumie nudy na pudy!!!!

Wczoraj byli znajomi ja o wodzie cały wieczór. Mąż mnie tylko denerwował, bo drinkowali on bardzo rzadko, pije ale jak wypije to mnie doprowadza do szału szczególnie jak ja nic nie pije hahaha, może to też przez to, że cały tydzień jakoś działa na mnie jak płachta na byka. Czasem naprawdę tak mnie denerwuje, że szok! Tak, że w myślach powtarzałam mantrę!

A na mojej twarzy gościł anielski uśmiech perfekcyjnej pani domu! 

Dzisiaj za to jest małżonek

 grzeczny jak aniołek, 

bo ma kaca i moralnego

 i normalnego

 hahaha!!!

***************

Waga ruszyła już bez szału, ale spada!!! Już tak nie dużo brakuje do 8 tak bardzo bym chciała się pozbyć tej paskudnej 9 i pokazać jej oo oo tak!!!!!!

                       

***************************

Jest niedziele pogoda nawet dość, a ja nie mam pomysłu co robić! Do żadnych znajomych nie chce mi się jechać, bo siedzieć o wodzie kolejnego dnia mi się nie chce, na sklepy nie mam kasy ten miesiąc jakiś kiepski jest nie mogę ogarnąć wydatków :((. Spacer tez mnie jakoś nie porywa, bo okolica mnie nudzi, a jechać znów i wysłuchiwać narzekania męża też mi się nie chce.... ehhh, ale marudzę hahaha.

Idę więc zabierać się za obiad i myśleć co by tu robić!!!!

MIŁEJ NIEDZIELI!!!!

17 listopada 2016 , Komentarze (27)


W mojej głowie pojawiła się panika, a w sercu zagościł strach!!!! A czym spowodowany, a no wzrostem wagi, wczoraj skoczyła o 600 g do góry. Ja wiem, że to głupie, bo przecież takie skoki są normalne tym bardziej, że przedwczoraj za mało wypiłam i stąd ten wzrost, ale moja głowa jednak wpadła w panikę, zaczęłam się bać, że znów mimo diety zacznę tyć na wieczór miałam potężnego doła(szloch)! Ale dzisiaj już lepiej zastój dalej, ale waga spadła do paskowej.

Jejku czemu głowa mi podsuwa te cholerne czarne myśli tłumaczę sobie że przecież pewne rzeczy są normalne, ale i tak to mnie to nie dociera.

 Dobra było źle dzisiaj już jest nie patrzę wstecz!!!

**************************************

Wczoraj na obiad zrobiłam sobie takie ala hamburgery zamiast bułki placki gryczane, warzywa, sos czosnkowy i burgery bardzo dobre i sycące 

No i deser moje drogie kochane cudowny

Tiramisu 


***************

14 listopada 2016 , Komentarze (15)

W sobotę pojechaliśmy do marketu budowlanego po karnisz na klatkę schodową. Udało mi się kupić na przecenie. Kupiłam też dzbanek filtrujący, w końcu.W niedziele niby nic nie robiłam, ale cały dzień w kuchni znów!

A dzisiaj od rana zasuwanie rano do diabetologa nfz!!! Ehh znów się nic nie dowiedziałam :( nie dziwota, że tyle osób na cukrzycę choruje żadnej profilaktyki czekają tylko, aż będzie choroba! A dzisiaj jest światowy dzień cukrzycy, a myślę że wiele osób mogło by opóźnić branie leków czy insuliny albo nawet obronić się przed cukrzycą! Ale lekarze bagatelizują podniesiona glikemie na czczo przykładem choćby jestem ja jakbym nie napierała na rodzinnego to bym nie dostała skierowania na krzywą, a stan przed cukrzycowy mam na granicy właściwie cukrzycy nie wspomnę już o hiperinsulinemii i niestety za parę miesięcy za pewne maiłabym już cukrzycę :((!!!! Lekarze mam wrażenie, że są 100 lat za murzynami, albo głupków udają. A najgorsze, że żeby się leczyć naprawdę, trzeba chodzić prywatnie.

Po lekarzu pojechałam z małym do Ikei kupiłam sobie świeczki i parę drobiazgów i 100 poszła :p!
Potem szybko po córkę i na zakupy wróciłam o 15 szybko obiad! Potem z dwóch kocyków z Ikei zrobiłam jeden większy i dwie poduszeczki do pokoju córki i jeszcze czeka na mnie firanka na klatkę schodową i muszę przerobić zasłony i firankę do salonu, ale już chyba nie dzisiaj, bo mnie wszystko boli! 

*******************************

Jeśli chodzi o dietę to w niedziele maiłam mega ochotę na kebaba i winko, ale cóż nie mogę i tyle. Dzisiaj synek jadł hot dogi i frytki w Ikei (wiem nie zdrowo, ale rzadko jadamy po za domem) i nie miałam nawet specjalnej ochoty, żeby coś tam skubnąć. Czyli od 05,10 żadnego grzechu (oprócz wesela gdzie świadomie zrobiłam sobie wolne jeden dzień).

Na wadzę spadki  i w niedzielę i dzisiaj z czego bardzo się cieszę.

11 listopada 2016 , Komentarze (9)

Wczoraj miałam wizytę u endo nic się nie dowiedziałam dostałam zlecenie na leki do rodzinnego wizyta za ponad pół roku, więc nic specjalnego.

Po wizycie korzystając z nieobecności dzieciaków wybrałam się do Rossmana i Pepco w Pepko oczywiście kupiłam coś dla dzieciaków dla siebie skarpetki hahaha, ale Rossman już był mój.

Kupiłam sobie paletkę cieni  

I<3makeup, która z zewnątrz nie wygląda dietetycznie i paletkę do konturowania wibo.

Po za tym nudy na pudy weekend zapowiada się w zasadzie pracowicie muszę posprzątać, jutro gości mam.

Wczoraj miałam spadek -200 g dzisiaj -400 g


Tak, że nie jest źle!!!! Zastanawiam się co dzisiaj na obiad chyba kaszotto. Kolacja sałatka z gyrosa mam zamówienie od rodzinki.

Tylko się zastanawiam jak się zabrać do roboty!!!????

HAHAHAHAHAHA

9 listopada 2016 , Komentarze (26)

NO I JEST 

-10 KG 

RÓWNIUTKO 

!!!!!

Wczoraj miały być bułeczki, ale postawiłam na korzenne ciasto jabłkowe z maki gryczanej (sama zmieliłam białą kaszę gryczaną), oczywiście bez cukru dałam tylko na całe łyżkę ksylitolu.

Bardzo dobre, córce też smakuje choć mogłam dać więcej jabłek.

Ciasto na deser a obiad stek z sałatką.

**********************

Wieczór miałam bardzo nerwowy syn walnął córkę drewnianą zabawką w głowę, guz ogromny, a ja matka panikara od razu najczarniejsze wizje zresztą jeszcze mi nie przeszło.

Jak mąż wrócił to poszłam do łazienki i płakałam przez pół godziny, żeby dzieciaki nie widziały. Pomyślicie że wariatka ze mnie, ale po śmierci mamy jestem pod tym względem wrakiem jak tylko coś zaczyna się dziać najczarniejsze wizje same wchodzą mi do głowy.

A dzisiaj rano miałam na badania, bo jutro do endo idę. Zjadłam włąsnie śniadanie i z chęcią poszłabym spać. 

Dobra, ale dość smutków muszę jakoś odwrócić swoje myśli !!!!!

Marzy mi się taka sukienka, ale jest tylko do rozmiaru m i kosztuje ponad 200 zł no i z moim dupskiem bym wyglądała w niej paskudnie hahahaha!!!! Jak schudnę jeszcze 20 KG uszyje sobie taką u znajomej krawcowej!

 

8 listopada 2016 , Komentarze (17)

KOT POWIEDZIAŁ STOP? 

NO OCZYWIŚCIE WAGA!!!

Dzisiaj spadku nie było, szczerze się tego spodziewałam, więc tragedii nie ma, nutka rozczarowania już jest hahahaha.

Wczoraj jadłam mięsko z sosem grzybowym i kaszą plus surówka, tak jak w niedziele. Dzisiaj na obiad będzie na słodko bułeczki cynamonowe chyba. Na kolacje sałatka pieczarkowa.

Wczoraj sobie na kolacje zrobiłam racuszki 

*******************

Wczoraj czytałam Twój Styl i rzuciło mi się w oczy

                      

Dla mnie moda idealna!!! Szczerze to marzy mi się dzień w łóżku, calusieńki dosłownie tylko wstanie na siku i leżenie!

A właściwie to marzy mi się taki tydzień hahahaha.

Posłuchać starych piosenek oglądnąć jakiś dobry film, poczytać i jeszcze żeby ktoś się mną opiekował.

Ale marzenia hahahaha.

A tymczasem, słonce u mnie wyszło, wywaliłam pościel na balkon, zrobiłam parnie wstawiłam obiad jeszcze muszę pomyć podłogi.

I tak mnie wzięło dzisiaj chodzę i śpiewam choć nie umiem :p, ale podobno "śpiewać każdy może"!



7 listopada 2016 , Komentarze (23)

A no normalnie zaliczyłam znów mega spadek

-700 g

schodzi kolejna porcja wody chyba @ mam bardzo obfity w nocy 3 razy musiałam biegać do toalety.

Kurcze brało jedynie 200 g a było by -10 kg cóż może jutro będzie.

******************************

Niedziela upłynęła w sumie leniwo wieczorem wybraliśmy się do kina. Dzisiaj ciśnienie spadło na łeb na szyje zasypiam na siedząco.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.