Jak
smutne by było życie,
gdyby
przez cholerne tycie
odmawiać
tej przyjemności
zajadania
tych słodkości!
Uwielbiam
was, drogie lody!
Choćby tylko dla ochłody
zjadam
was nie tylko latem
osobno
lub z dobrym latte.
Nigdy
nie liczę kalorii,
trzymam
się ściśle teorii,
że
świetnie na mnie wpływacie,
i
dzięki wam mniejsze gacie
będę
już niedługo nosił,
bo
organizm wręcz nie znosi,
gdy
pokarm wpada do brzucha
lodowaty
jak kostucha.
Wszyscy
to wokoło wiedzą-
i
ja też chwalę się wiedzą,
że
lodziki odchudzają,
świetnie
na formę wpływają.
Wie
polarny o tym miś,
że
gdy lodów litr zje dziś
jutro
schudnie kilo dwa-
takie
lód działanie ma!
Jedzmy
je więc bez wahania-
to
przyjaciel odchudzania! :))