Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nie chcę tak wyglądać jak wyglądam!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 19778
Komentarzy: 305
Założony: 3 stycznia 2013
Ostatni wpis: 18 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Paulina18letnia

kobieta, 36 lat, Lublin

175 cm, 107.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 lipca 2013 , Komentarze (5)

Nie ważę się, bo zbliża się wielkimi krokami i puka do drzwi... czuję ten PMS, ohh jak ja go nienawidzę! pomocyyy... nerwowość, płacz... ehhh my kobiety mamy P R Z E W A L O N E
no ale co poradzić!
Brzuch mam taki duży znów... :/ wiem że to minie, ale nie lubię tego!
Poza tym chęć na słodkości świata, wczoraj zjadłam wafelki całe duże familijne :p nic nie poradzę, że mnie nosi jak nie zjem :p
Skarbek mój Kochany coraz lepiej.

23 lipca 2013 , Komentarze (2)


Wreszcie odzyskuje siły, wreszcie mniej boli, temp podwyższonej nie ma, ohhh jak miło! :)
Dzieciątko już lepiej, moje kochane, właśnie się budzi. Więc to na tyle.
Dziś barszczyk czerwony mniam mniam :)

22 lipca 2013 , Komentarze (1)

No i tak
waga 101,7

Ale poza tym nic dobrego :(
Po pierwsze moje dziecko pod opieką babci swojej
a mojej teś, się wywrócił na buźkę i pod okiem ma spuchnięte
a oprócz tego potłuczone, pościerane :( tak mi Go żal :( nie może
za bardzo biegać (lek zabronił), tak jak by było mało złego :(
Poza tym mi dopiero przechodzi ból karku i głowy, przez cały weekend
na lekach p/bólowych :( tradzia!!!
Dziś badania zrobiłam, pójdę do dr to zapytam co mi mogło być, bo
miałam 37,5 prawie cały czas, ból karku, ból głowy nie miłosierny
a po lekach p/bólowych ból brzucha!


To był taki skrócił ostatnich dni. no i jeszcze jedno, waga leci, ale brzuch mi się robi duży, 22 dzień cyklu czyżby dlatego? że blisko okresu? bo już taki w miarę płaski miałam, wiadomo wystawał trochę. 

Polska motywacja




Przy pomocy takiej dietki:

I Śniadanie:
2 kromki chleba chrupkiego – 70 kcal
2 łyżki koncentratu pomidorowego (zamiast masła) – 50 kcal
chudy twaróg 100 g – 96 kcal
jajko gotowane – 65 kcal
mleko 0,5 % tł. ok.  200 g – 72 kcal

II śniadanie:
banan 100 g - 103 kcal

Obiad:
mintaj z jarzynami na parze ok. 150 g - 110 kcal
1 ziemniak got. w mundurkach - 60 kcal.
surówka z kapusty kisz. 200 g - 130 kcal
buraczki czerwone 100 g - 50 kcal
maślanka - 100 g - 34 kcal
Podwieczorek:
sałatka owocowa 150 g - 140 kcal

Kolacja:
sałatka z pomidora i ogórka kiszonego + cebula 200 g – ok. 64 kcal
razem 1000 kcal



Jak ktoś jest sam, nie ma dzieci, męża i domu na głowie to bez problemu zastosuje i ładnie schudnie Kiedyś na podobnym "czymś" schudłam 22 kg :)




A oto tajemnica mojej diety:






Ale dziś wypiłam pepsi :( mąż kupił!!! wkurzona jestem, bo brak kasy, wody do picia nie mam, więc wypiłam, po pierwsze pyszne a po drugie pragnienie.. ehh Ci mężowi, ehh Ci faceci!!!

19 lipca 2013 , Komentarze (5)

Dziękuję za wszystkie komentarze. :)

Wczoraj 6W jak trzeba, dziś jeszcze nie, nie długo lekarz.
Ciągle chroniczne wręcz zmęczenie mi dokucza. Bóle głowy, więc idę sie przebadać w końcu.
poza tym, synek znów ma noce pełne wrażeń, dziś o 1 mleczko, a od 3.30 do 6 przerwa nocna :] 
ten kto nie ma dzieci to nie wie jak ciężko jest z bobaskiem, jak człowiek po 13 godz na nogach liczy na odpoczynek no i co? przelicza się ;]
Kocham Maluszka, ale bycie matką to ciężka sprawa, choć nie zamieniłabym swojego życia na żadne inne, no chyba, że z większą pensją 

Poza tym założyłam bluzkę która była o wiele za mała i? leży pięknie!!!
w końcu -8kg od zimy!!! Czaicie! Mąż powiedział że jest ogromna różnica. 
że teraz już tak pięknie wyglądam, miło prawda?

18 lipca 2013 , Komentarze (4)

I dziś 6W zrobiona za wczoraj i już 1 seria kolejnej :)
nie chciało mi się ale zrobiłam, dziś może zejdę na skakankę :)
Wiecie co czuję? radość, szczęście że się uda, że będzie mniej, że będzie lepiej i ładniej :)

Mimo że wali się wiele spraw, walczę :) 

17 lipca 2013 , Komentarze (3)

Hejka

Więc uwaga :)))))

Waga   102,3   jupiiiii jupiii

Więc tak jak widać, waga cieszy, ale szczerze to zasługa głodówki z powodów finansowych, mimo że jem dwa razy dziennie, w tym białe pieczywo, makaron z jakimś sosem na bazie mąki to rezultaty widać, 

staram się pić dużo wody.

Poza tym porażka, wysiadam fizycznie i psychicznie, już jestem nawet za tym by mąż wyjechał, bo nie daje rady. Szukamy więc coś. Synek ok.


Dziś będzie 5 dzień 6W. Mimo wszystko i braku chęci ćwiczę, czasami na skakankę pójdę. ok 250 skończę i wracam.





Czekam na to 99 jak nie wiem na co :p

13 lipca 2013 , Komentarze (2)

No i tak jestem, nie miałam czasu. Ale mimo tylko ograniczenia jedzenia spada waga :) z czego jestem szczęśliwaaaa :)
jem w miarę normalnie, słodycze też. Ale staram się ograniczać, albo może inaczej napiszę robię tak by być szczęśliwą. Czyli nie zabraniam sobie słodyczy całkowicie, ale też nie nadużywam. Bo gdy nie zjem jest źle a jak się  opcham jeszcze gorzej.
to waga mnie cieszy niesamowicie!!!
Ogólnie w miarę ok, ale znów finanse.. bo już połowa miesiąca i dotąd właśnie starcza kasy! Masakra jakaś!!! Przez to jestem nerwowa i bardziej ciągnie mnie do słodyczy i opychania się. A to zawsze jest bo a to ktoś  przyniesie itd.
Ale jak na dziś  to trzeba cieszyć się z sukcesu :)
Z tej okazji będzie sport :) ale bardzooo przyjemny hehe

Przepraszam za zaniedbanie Waszych pamiętników

2 lipca 2013 , Komentarze (1)

Nowy dzień - jutro
i od jutra przez 7 dni ------> 0 słodyczy
a już od dziś może.... (ale to już jutro napiszę)
u mnie nic dobrego nowego

27 czerwca 2013 , Komentarze (4)

Dziewczyny tak mi dużo dodałyście energii swoimi komentarzami! bardzo Wam dziękuję :*

Mimo, że diety nie trzymam bo naprawdę nie mam jak, ale jem nie dużo, normalnie umiarkowanie, piję wodę. A za ciastko teściowej podziękuję  i się nie skuszę heh
Więc mimo biedy, mimo problemów jestem szczęśliwa, bo wiem, że daje z siebie wszystko.

Zaraz ogarnę, dokończę dokładnie, chłopcy na dworze więc jak jeszcze zdążę to się poruszam "ala fintess" w domku przy tv.

Pogoda się popsuła i mniej spacerujemy, ja zresztą bardzo osłabiona jestem, czuję duży nie dobór magnezu :/ skurcze itd.
Piję ok 3 kaw dziennie/minimum a czasami 4.
A niestety żadnych witaminek nie łykam.
Ale kupię po wypłacie mężula chociaż sam magnez, pewnie grosze kosztuje. a po wypłacie grosze się znajdą, muszą!

27 czerwca 2013 , Komentarze (1)

to się  tak wydaje że tanie... ale jak się ma parę zł i małe dziecko!
Ale to nic, będzie lepiej :)
trzeba dać radę ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.