Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubię śpiewać, interesuję się tym od dziecka, aczkolwiek nie zapisywałam się do szkół muzycznych, jestem raczej amatorem-samoukiem :) Ponadto lubię zasiąść przed komputerem gdy pogoda za oknem nie dopisuje, pograć w jakieś odprężające gry, obejrzeć serial na netflixie, acz różnie to z czasem bywa - przez pracę i obowiązki domowe ;P W sumie to trochę mi się tutaj pozmieniało :D Co prawda lubię te gry i seriale, ale teraz bez treningów czuję pustkę i stały się nieodłącznym elementem w moim życiu :) Edit2024: Po ciąży trochę zostało nadprogramowego ciałka i znów trzeba zakasać rękawy i wprowadzić samodyscyplinę ??

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 20181
Komentarzy: 511
Założony: 8 sierpnia 2021
Ostatni wpis: 13 września 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MrsNathalie

kobieta, 26 lat, Olsztyn

169 cm, 107.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 marca 2023 , Komentarze (16)

Dzisiaj miałam dzień ważenia i waga na dzień dobry pokazała 80.05kg 🥰🥰 Już tak blisko, do zobaczenia tej 7 z przodu. Kawał dobrej roboty odstawiłam, na Vitalii zaczynałam z wagi 114kg, pamiętam te wszystkie wyrzeczenia (słodycze i słone przekąski to były moje słabości), które z czasem przestały być takie tragiczne, kiedy kubki smakowe otworzyły się na owoce, warzywa, zaczęłam czerpać przyjemność z takiego jedzenia. Po czasie zrobiło się coś czego się nie spodziewałam, gdy miałam okazję poczęstować się czymś słodkim, to było to dla mnie aż nadto słodkie, napoje owocowe, też czułam sam cukier. Wiadomo, że wszystko dla ludzi itp, ale mi przestało brakować słodyczy na co dzień - okazyjnie w formie ciasta (bo jakieś święta czy urodziny) - ok. Chociaż ostatnio przyszliśmy z narzeczonym do naszych znajomych na kawę, to koleżanka do tej kawy, na tę okazję upiekła ciasto. Ona po ciąży, jak miała cukrzycę ciążową to też poniekąd od cukru stroni i zrobiła takie fajne jagodowe, jogurtowe ciacho, nie było przesadzone słodyczą, ideolo :))) W ogóle dużo znajomych ostatnio staje się być fit, w sklepach coraz łatwiej o zdrową żywność. Do nas też przyjeżdża coraz więcej proteinowych produktów bez cukru. Dobre czasy. Ogólnie świadomość ludzi na temat tego, jak istotną rolę grają kalorie, a nie że to tuczy, bo tak, tamto tuczy bo coś tam, a wafelki paczka 130g (takie jak do tortów ale wersja mniejsza) to pewnie nie bo one to tam mało ważą, a cukru napchane 80g/100g produktu :D Ja, odkąd zaczęłam świadomie patrzeć na to co jem, byłam przerażona ile kiedyś pochłaniałam kalorii w jedzeniu nieświadomie. Teraz jest łatwiej.

Do celu zostało 10kg, ale czy na tym poprzestanę? Nie wiem, cel ustawiałam sobie mając 44kg do zrzutu i szczerze mówiąc, nie wierzyłam w siebie, że mi się uda, ale się zaparłam, chciałam udowodnić sobie samej, że tak, że da się, ale muszę się tym zająć na porządnie, na stałe, a nie na chwilę. Zatem, te 70 kg to jest wg. BMI górna granica prawidłowej wagi, 2 kg do przodu i już nadwaga, dlatego myślę, że te 60-65kg dla mojego wzrostu (169cm) będzie odpowiednie. I broń Boże, ja się nie odchudzam do... (Ślubu, lata, zimy, świąt itp. itd.) tylko dla siebie, nieważne w jakim czasie tego dokonam, ile mi to zajmie. To długotrwały proces, liczyłam się z tym. Zaczynałam w sierpniu 2021, mamy marzec 2023, jeszcze trochę to potrwa, ale już coraz bliżej ❤️

Pozdrawiam i trzymam kciuki ❤️

5 lutego 2023 , Komentarze (6)

Dziś wyjątkowo się wyspałam, poszłam spać o 22 (jak nigdy, zwykle późno zasypiam, koło północy). Wstałam przed 8, nastawiłam pranie i zrobiłam sobie śniadanie (chleb razowy (90g), masło (13g),sałata, szynka, pomidor, papryka). Tak kolorowo, że wiosnę poczułam :D. Po śniadaniu i chwili "odpoczynku" wleciał trening siłowy z hantlami na całe ciało (40min). Po treningu pranko rozwiesiłam, miałam chwilę wolnego czasu jeszcze to pomyślałam, że zrobię sesję rozciągania też całego ciała, żeby typować w swoje założenia, bo ten tydzień treningowy był taki hmm chaotyczny, zaliczyłam co prawda 3x ćwiczeń w tygodniu i właśnie chciałam rozciąganie zostawić na niedzielę. Czas mi szybko ostatnio leci, wczoraj miały być te hantle, ale byłam mega śpiąca. Koniec końców postanowienie zaliczyłam, może nie tak jak chciałam, ale mogę postawić ptaszka ✔️

Na obiad mam w planach zrobić "kurczak a'la Jamie Oliver z ziemniakami" (przepis Vitalia)

Czyli ziemniaki ugotować, pierś z kurczaka (bardzo dużo mięska jest w tym przepisie -uwielbiam 🥰) natrzeć oliwą, przyprawić i upiec w piekarniku + surówka z pomidorów i papryki w sosie vinegret

Dzisiaj w planach mam też pójść na basen z narzeczonym, bo przyszły już te nasze karty Multisport 😍 a dietowo: w ramach przekąski potem wleci koktajl na mleku z bananem i otrębami 

Na kolację zaś mam zaplanowany omlet ziołowy z pomidorkami koktajlowymi


No generalnie trzymam się kaloryki wyliczonej przez Vitalię. Wychodzi mi 1700kcal, a póki co to nie chcę zwiększać jadła, bo ja mimo, że robię te treningi itp, to mimo wszystko bywają dni, że przesiedzę, albo niewiele porobię. Taki test, jak to będzie szło. Póki co to jest spadek (-0.7kg) w ciągu tygodnia, także wydaje mi się, że jest okej, a też nie chodzę głodna, nie rzucam się na jedzenie - jest normalnie, więc chyba tak może być :)


Pozdrawiam 🥰


26 stycznia 2023 , Komentarze (8)

Mam taki świetny nastrój, przyszły do mnie ubrania z vinted (zajawka wróciła 🤣🤣). Mimo tego, że dziś dzień ważenia (chociaż do nocy byłam w pracy, ah gazetka i te promocje ugh), to w miarę wcześniej wstałam, by zdążyć przed 10 wpisać pomiar do Vitalii. Waga jak to waga, raz spada, raz stoi a raz wzrasta, rzecz normalna. U mnie akurat na minusie 0.3kg, mało czy nie, ważne że leci, być może już mi się płyny przed @ zbierają, albo buduje się tkanka mięśniowa. W lutym robię pomiar cm, zobaczymy czy tam zaskoczy 😅 Zaraz trenio wleci, Martuszka nie leniuchuje, codziennie wypuszcza nowe video z treningami, także nie mogę się zdecydować czy nadrabiać wczorajszy, czy dzisiejszy robić co wrzuciła :D A może dwa? Haha :)) Dzisiaj mam w planach ogarnąć ciuchy, ale ciekawe co z tego wyjdzie, mój M w pracy do 14, a przy nim nie chce mi się grzebać w ubraniach :D Ale no chyba mus to mus, bo tyle tego zamawiam ostatnio, że muszę porządek zrobić 🤣 A tutaj zestawik, wczoraj przyszły ❤️ Czarna rozkloszowana spódnica i czerwona szyfonowa bluzeczka, walentynkowy set, Matik jeszcze nie widział 😅

Pozdrawiam!! I powodzenia w walce z kilogramami 💪💪🔥

22 stycznia 2023 , Komentarze (10)

No to podsumowując ten tydzień, jestem zadowolona. Diety się trzymałam, bez zbaczania z drogi. Aktywność też zachowałam jak sobie wstępnie zaplanowałam. Dzisiaj zrobiłam boxing fitness z kanału codziennie fit, byłam w pracy jak live robiła, ale chciałam nadrobić 🥰 A na koniec załapałam się też na live z rozciągania dolnych partii ciała 🔥 Cudowny tydzień ❤️

Ogólnie bardzo fajna taka sesja z rozciągania, wprowadzę to naprzemiennie co tydzień w niedzielę, raz góra ciała, raz dół 🥰 Pozdrawiam i życzę siły 🔥🔥💪

20 stycznia 2023 , Komentarze (39)

No to tutaj na powyższych zdjęciach mam 114kg jakoś. Dopiero co kupiłam ten strój do ćwiczeń, więc musiał to być wtedy sierpień 2021 jak zaczęłam przygodę z Vitalią :)

A na powyższych zdjęciach mam 83kg, one są z dzisiaj, naszło mnie, żeby porównać jak ten strój leżał, a leży na mnie, bo w tamtej chwili rozmawiałam na ten temat z przyjacielem, że ja spodnie muszę sobie śmiesznie skręcać kawałek na wysokości brzucha i ściaśniać gumką do włosów 🤣 Czas kupić nowy strój do ćwiczeń, albo chociaż dół 😅

20 stycznia 2023 , Komentarze (13)

Witajcie w nowym roku :D Co prawda styczeń już dobiega ku końcowi prawie, szybko ten czas leci. U mnie wszystko w porządku. Przed sylwestrem złapało mnie jakieś choróbsko, tydzień z głowy ale problem zażegnany i odpukać w tym temacie jest dobrze 😊



Jeśli chodzi o dietę, to wiadomo w święta nie odmawiałam sobie jedzenia potraw, które przygotowali bliscy (święta w rozjazdach). W domu zaś starałam się jeść normalnie, ale przy gorączce to tylko spać mi się chciało, żeby już przeszło. Na sylwestra przygotowaliśmy rybę po grecku i pieczone mięska i jakieś przekąski z tortilli i ciasta francuskiego porobiliśmy. 🤤 Uczta normalnie jak dla kilku osób, a byłam tylko z moim ukochanym narzeczonym ❤️ Co prawda później kilka dni dojadaliśmy te rzeczy 😅😅 Ale Matik to łasuch, nic się nie zmarnowało. Nie cierpię wyrzucać jedzenia.



Powrót do pracy był dla mnie niezręczny, niby to dosłownie 4 dni L4, ale miałam takie wyrzuty sumienia, bo cały rok żadnego L4, a w momencie kiedy w pracy było gorąco, bo duży ruch w sklepie, towaru pełno itp.. to no mnie nie było. Ale to tylko chyba w mojej głowie, bo faktycznie to nikt nie miał do mnie żadnego złego słowa do powiedzenia, żadnych wyrzutów czy innych zgryźliwości. 



Jak już się z powrotem zaadaptowałam do pracy, co trochę zajęło, bo pamiętam jaki był szał przedświąteczny, no nie mogłam się przyzwyczaić, że ten ruch w sklepie jest taki umiarkowany znów. 😅 To zaś dużo pracy się pojawiło, żeby przygotować sklep przed audytem. Prace porządkowe, sprawdzanie czy wszystko ma swoje ceny, czy towar leży wg planu itp itd, no i w tle też obowiązki "codzienne", czyli obsługa klienta, rozkładanie towaru, dbanie o odpiek. Wiem, że czasami marudzę na to, że zapiernicz, ale lubię te pracę. Lubię ludzi, z którymi pracuję, atmosfera jest przyjacielska. Miła odmiana po wspomnieniach z pracy w owadzie, ale nie osądzam, bo co sklep to różnie jest - mi się poszczęściło. :)



Treningi: Postanowiłam sobie, żeby ćwiczyć trzy razy w tygodniu (cardio/wzmacnianie/siłowe) + sesja z rozciągania na koniec tygodnia. Póki co trzymam się planu. Ćwiczę sobie z Martą z kanału codziennie fit, lubię z nią ćwiczyć, bo to gaduła jest i te treningi zlatują w oka mgnieniu :)) Mega pozytywna dziewczyna. 😊 Dieta: Jadłospisy z Vitalii oczywiście ❤️



Do ślubu też coraz bliżej się robi (01.07.2023), znalazłam wymarzoną suknię ślubną na OLX, pojechałam na przymiarkę i suknia prawie jak szyta na mnie, mój wzrost, może ciut ciasna w klatce piersiowej, aczkolwiek idzie dopiąć (dalej się odchudzam, więc się nie martwię o to). Suknia jest w typie księżniczki, ma przepiękny gorset, który ładnie podkreśla moje wcięcie w talii, zdobiony jest kwiatową koronką. Plecy mają siateczkę, na której też są delikatne zdobienia kwiatowe, przez środek przechodzą guziczki, które są przezroczyste kryształkowe i ładnie się prezentują. Dół jest tiulowy, jedna warstwa tiulu jest brokatowa, przez co suknia mieni się w świetle. Po prostu przepiękna. Zdjęcia nie są w stanie odzwierciedlić tego opisu.


Zaproszenia też już mamy i teraz pozostaje mi przysiąść, by je wypisać, a później z narzeczonym rozdać :)) 

Jeszcze tylko zapisać się na kurs tańca, kupić garnitur dla pana młodego i można czekać do marca, aby załatwić zaświadczenia z urzędu i z kościoła, w kwietniu protokół przedślubny, spowiedzi i ... ❤️ Szybko ten czas leci 😍🥰


Cieszę się, wszystko idzie tak jak ma iść, waga spada, obwody maleją, zdrowie i kondycja coraz lepsza :)) Życzę wszystkiego co najlepsze wszystkim, samych sukcesów i pomyślności w walce z kilogramami 💪💪 Wpis dość długi, bo dość długo się nie udzielałam. ☺️


16 grudnia 2022 , Komentarze (15)

...Witaj nadwago :D Taki sukces przed końcem roku to ja rozumiem 🥳💪 Dalej walczę, ale sezon przedświąteczny to nawał pracy w sklepie więc mało piszę. Trzymam kciuki za wszystkich w dążeniu do postawionych celów ❤️ Ściskam i wesołych świąt życzę 🥰

14 października 2022 , Komentarze (14)

Uzależniłam się trochę od kupowania na vinted 😂😂😂 Jakie tam można perełki wyłapać to głowa mała :))) Kupiłam trochę bluzek, sweterek, bolerko, kurtkę (za grosze więc potrzebuje drobnych poprawek krawieckich). No i właśnie sukienki, wieki nie nosiłam sukienek, nawet do głowy by mi nie przyszło, żeby włożyć czy coś. Ale teraz tak fajnie jest... I miło :) Do tej czarnej muszę jeszcze troszkę zgubić kg, bo dość ciasna, myślę że do świąt się wyrobię, chciałabym włożyć ją na wigilię :)) Granatową zaś włożę jutro, bo jadę do siostry na urodziny jej synka :)) Będzie przyjemny weekend, bo na noc zatrzymam się u taty w swoim dawnym domku :))


Te kiecki łącznie wyniosły mnie 40zł :D

Wczoraj dostałam tych dni i przybyło mnie 30dkg, ale wciąż 8 z przodu więc gitarka 😃

Pozdrawiam ☺️

Mały edit:

Tu najnowsza perełka i ją włożyłam na urodziny :))) 

9 października 2022 , Komentarze (11)

Rozpoczęłam dzień kontrolnym ważeniem, waga pokazała w końcu upragnione 88.65kg. Bardzo się cieszę,  jeszcze 4 kg i wyjdę z otyłości do nadwagi, psychicznie mi to poprawia nastrój. 

Dzisiaj dzień pójdzie dość szybko, zaplanowałam sobie porządki, ale nie jakieś rewolucje, ot tak poukładać rzeczy na swoje miejsce itp.


Zaraz biorę się za trening, żeby mieć już go za sobą :) Potem obiadzik, dziś na obiad fit burgery z wołowiną (jadłospis Vitalia)

Muszę się bardziej postarać co do regularności treningów, a zwykle po pracy mi się nie chce, a przed pracą mam za mało czasu. Chociaż te pół godzinki co drugi dzień. Takie moje postanowienie na przyszłe miesiące :))

Pozdrawiam serdecznie ❤️



29 września 2022 , Komentarze (15)

Przewertowałam zdjęcia i znalazłam tylko te dwa, gdzie widać cała mnie. Z reguły robiłam tylko selfie, by ukryć otyłość

2020/2021 rok

Zdjęcia są słabej jakości, bo pobierałam z Facebooka i je kadrowałam trochę. Ale to co chciałam pokazać to widać

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.