Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

co mnie skłoniło do odchudzania? raz udało już mi sie zgubić ok 20 kg.......... przestałam się pilnować i z wagi 67kg zrobiło się 73.6........

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31149
Komentarzy: 775
Założony: 11 listopada 2007
Ostatni wpis: 26 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
hanejowa

kobieta, 41 lat, Poznań

173 cm, 89.70 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: ten rok będzie chudyyyy!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 stycznia 2012 , Komentarze (2)

wczorajszy dzionek super pod względem dietetycznym.... i estetycznym hihi

moje dzisiejsze menu
7.00 serek grani- zaspałam nie było czasu na nic innego
10.30 serek grani
14.00 odżywka białkowa
16.30 gulasz z indyka
20.30 parówki- mniam mniam

siłownia na razię odpada przez tatuaż ale za to skupię się na brzuszkach....
codziennie po 3 serie x 50 powtórzeń
- półbrzuszki
- półbrzuszki odwrócone
- przyciąganie piłki gimnastycznej

zobaczymy efekty

9 stycznia 2012 , Komentarze (3)

yyy troszkę bolało... na kosciach najbardziej ale da się przeżyć.... uwierzcie mi warto!!!!


9 stycznia 2012 , Skomentuj

dzisiaj prawie wcale nie spałam.... temu nawet nie próbowałam rano wskoczyć na rowerek.... padam na ryjek dosłownie.... nerwy mnie zżeraja.... a najgorsze że tak naprawdę nic nie można zrobić!!! ech co za zycie!!

dzisiaj zaczynam pierwszą fazę SB tak więc moje dzisiejsze menu
7.00 jajecznica z pomidorem i szynką drobiową
10.30 serek grani ze słodzikiem- zapomniałam zabrać ksylitol
14.00 białko
16.30 jajecznica z kabanosami drobiowymi
20.30 1/2 kost sera białego z bazylia i oliwą z oliwek

mam takie nerwy że aż cała sie trzęsę..... nawet gdzieś ulotniła się radość z mojego tattoo a to przecież juz dzisiaj.........

8 stycznia 2012 , Komentarze (2)

yyy no to od jutra.... albo od poniedziałku zaczynam.... tak tak to najlepszy tekst hehehe

a tak serio jutro zaczynam nową erę.... erę mojego życia....
biorę się ostro za siebie.... za ćwiczenia, za dietę i za dbanie o siebie pod względem kosmetycznym.....
tak więc jutro zaczynam I fazę SB....
jutro idę zrobić tattoo
i jutro będzie nowy dzień!!!

5 stycznia 2012 , Komentarze (1)

yyyy tak więc z moja dieta nie istnieje.... tzn istnieje bo kazdy styl odzywiania jest swego rodzaju dietą ale............ daleko mi w chwili obecnej do zrzucania kg.....
walczę sama ze sobą i buntuje się w sobie....
pierwszy tydzień nowego roku jest u mnie leniwy, butny i meeega obżarty!!
ale obiecuje i sobie i wam że od poniedziałku już koniec!!
zaczynam ściśle i faze SB.....  na wagę wejdę ale chyba głośno się nie przyznam do tego co zobacze....do tego oczywiscie regularny trening!!
chcę w tym roku spedzić szałowe wakację by odrobic zeszłoroczną doline.... a do tego muszę czuć się dobrze we własnej skórze..... co za łatwe nie bedzie!!!

4 stycznia 2012 , Komentarze (2)

u doktorka nie było źle.... krótkie badanie i pogadanka....
wiem już jak musze ułożyć sobie odpowiednią diete dla siebie.... i teraz tylko czas na metodę prób i błędów!! najgorzej będzie chyba dla mnie wyeliminowanie nabiału.... no zobaczymy jak sobie z tym poradzę....
wczoraj zrobiłam sobie pożegnanie z czekoladą.... heh fajnie brzmi ale musiałam.... teraz już wiem że mi jej nie wolno nie tylko ze względów dietetycznych....
do końca tygodnia jeszcze sobie pofolguje ale później już nie ma bata.... trzeba się wziąć za siebie i to nie tylko o odchudzanie chodzi a o zdrówko.... nie chcę do końca zycia faszerować się lekami i być narażona na takie "przygody"....
dostałam leki które zawsze musze mieć przy sobie w razie "ataku" czy nasilenia choroby a wtedy powinno być dobrze.....
kurde niby to nic... a tyle z tym zachodu!!

3 stycznia 2012 , Komentarze (1)

cos sie odnaleźć nie moge po tym sylwestrze........ cięzko mi z mobilizacją i dietkową i ćwiczeniowa.... dobija mnie ból mieśni i do tego @ daje czadu.... dzisiaj jeszcze zamiast wizyty w siłowni czka na mnie doktorek.... i mam stresa bo nie wiem czego on odemnie może chcieć?!? jeszcze nigdy nie byłam u gastrocośtam... zobaczymy co wymysli....i wtedy trezba już grzecznie pilnowac dietki i walczyc z tłuszczolem i rzeźbić mięśnie by latem można było szaleć w bikini- dobra dobra popłynęłam... zwykły strój wystarczy hehehe

po wczorajszej inwenturze wskoczyłam jesczze do salonu tattoo iiiiii nakręciłam się jescze bardziej heheheh muszę tylko wydrukowac jakoś czcionke która mi odpowiada i jechać umówić się na termin.... koszt ok 200zł.... i termin ok tygodnia.... czas cierpienia jakieś 30min i facet mówił że mój bliznowiec raczej nie bedzie przeszkadzał.... tak więc moje tattoo zbliża się duzymi krokami hihihi

30 grudnia 2011 , Komentarze (2)

tego mi teraz trzeba......... zwłaszcza połączenia tych dwóch ostatnich.. w całośc i owiniecie w fioletowy papierek.......


30 grudnia 2011 , Skomentuj

poranna pobudka była drastyczna.... nadal chciało mi się spać... ale podniosłam ten swój big dupsk i 50min aerobów na czczo zaliczyłam....
7.00 jajecznica z suszonym pomidorem
kawa
10.30 jogurt z gruszką i zbozami
kawa
herbatka zielona z melisą....

przylazła do mnie @... teraz to już w ogóle nie chce mi się iśc na tego sylwestra!!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.