Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hej.... nie wiem co napisać... co mnie skłoniło? chyba te męczenie przy kupnie spodni... albo to że nie mogę się ubierać zawsze tak jak mi sie podoba.... bo sie chyba zakochałam i chce sie podobać samej sobie i nie tylko.. heh :) Zainteresowania : książki, kino wycieczki rowerowe tylko czekam az sie cieplej zrobi to znow zaczne jezdzic muzykaa :):) takie małe uzaleznienie hehe :P

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16696
Komentarzy: 88
Założony: 25 lutego 2008
Ostatni wpis: 17 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kamusia196

kobieta, 37 lat, Augustów

163 cm, 105.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: być 20 kg lżejsza do wakacji :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 marca 2009 , Komentarze (1)

Dziś troszkę gorzej się czuje ..... siły jakoś mniej .... ehh organizm mnie podpuszcza ..... dziwne ..... zapasy zrobił już sobie niezłe a jeszcze mu mało... na prawdę się rozbestwił ....... ale się nie dam .... :) w końcu to JA tu RZĄDZĘ a nie mój
Mr. GŁODEK .... zaraz wskakuję na rowerek...... a później jakieś ćwiczonka się porobi ....... a lista całkiem długa ...heh
         
Stanęłam dziś na wagę ( nie spodziewałam sie efektów po 1 dniu) i patrze a tam kg mniej niby ..... przed Norweszką byłam na takiej dietce niby ..... znaczy się ograniczyłam jedzonko i słodkie ..... i sama nie wiem czy podziałało ..... ale pewnie to tylko woda, której się pozbywam z organizmu.... więc się nie ekscytuje zbytnio tym.... ale z drugiej strony nawet jeśli to woda to i tak jakoś lepiej człowikowi lepiej że choć ciutkę mniej jest do zgubienia .....

16 marca 2009 , Komentarze (2)

 No i pierwszy dzień z głowy... i wiecie co nie było tak źle właściwie było nawet całkiem dobrze :) najedzona ...... :) i pełna sił na jutrzejsze zmagania ... :) na rowerku pojeździła... ćwiczonka porobiła ...... heh molestuje mojego Lubego żeby mi zakupił twister z linkami :D może się uda :D heheh

16 marca 2009 , Komentarze (1)

A oto mój jadłospis  na najbliższe dwa tygodnie :

Jadłospis diety norweskiej:

śniadania: 1-2 jaja, herbata ( z wyjątkiem pierwszego dnia, kiedy zjadamy 3 jaja zawsze gotowane)

1 dzień
II śniadanie - 3 jaja, grejpfrut, herbata nisłodzona lub słaba kawa;
obiad - 3 jaja i surówka wrzywna bez sosów i oleju, kawa lub herbata i 1 kromka chleba

2 dzień
II śniadanie - 1-2 jaja, grjpfrut, herbata lub kawa;
obiad - mięso wołowe, pomidor, seler naciowy, ogórki i inne warzywa, kawa lub herbata.

3 dzień:
II śniadanie - 1-2 jaja, gotowany szpinak z łyżką jogurtu;
obiad - 2 kotlety z kurczaka lub jagnięciną, seler naciowy, pomidor, ogórki i inne warzywa, herbata lub kawa;

4 dzień:
II śniadanie - surówka z warzyw, grapefruit, kawa lub herbata
obiad - 1-2 jaja, ser biały, gotowany szpinak, kromka chleba.

5 dzień:
II śniadanie - jaja, szpinak, kawa lub herbata
obiad - ryba, surówka, kromka chleba, kawa lub herbata

6 dzień:
II śniadanie - sałatka z owoców, herbata lub kawa
obiad - wołowina, seler naciowy, pomidor, ogórki kiszone, kawa lub herbata

7 dzień:
II śniadanie - zimne mięso z kurczaka lub indyka, pomidor, grejpfrut
obiad - zupa jarzynowa, mięso drobiowe, pomidor, gotowana kapusta, seler naciowy, grejpfrut, kawa lub herbata.

 Może źle robię ale nie wydaje mi się ..... naczytałam się sporo o niej .... I więcej dobrego niż złego .... Zastosujemy i zobaczymy jakie będą efekty .... Później chyba się przestawie  na SB ..... i tak do końca życia .....  :) 

Ćwiczonka jakie zobowiązuje wykonywać :
rowerek -  codziennie  10km :)
a6w - 42 dni :D  (ciekawe czy podołam ?? )
dwa razy w tygodniu areobik :) + inne jeszcze ćwiczonka na :
 biust
 ramiona
talie
uda

 No to życzę samej sobie powodzenia ... :D :D :D

13 marca 2009 , Komentarze (1)

od poniedziałku idę na "Norweszkę" :P to tak na rozruch :D hehe damy rade .... bynajmniej ja tak ..... e to znaczy się muszę bo chcę .... :D zdziebko pokręcone to ;p ale co tam ... cała ja ......

13 marca 2009 , Komentarze (1)

pozytywnego nastawienia ciąg dalszy ... :) ale się wczoraj uchodziłam ..... te spacerki po hipermarketach to niezła gimnastyka .... i wiecie co wcale mnie nie korciło żeby zakupić jakiś grzeszek ..... i BARDZO DOBRZE :D :D :D ..... kurcze przydałoby się rozejrzeć za jakimiś dobrze dobranymi ćwiczeniami ....bo wtedy najlepszy efekt ...... Wiecie co zauważyłam .... przydatne dla tych co nie lubią biegać .....słuchaweczki do uszu i z ulubioną muzyczką  i od razu lepiej idzie .... :D i ja chociaż wydawało mi się że nie znosze biegać się okazało że teraz to całkiem przyjemne .... w swoim rytmie nic na siłe .... wracam zmęczona ale i zarazem taka energia mnie rozpiera szczęśliwa jestem .... heeh :D już nie długo wakacje a ja chce ubrać koszulkęz krótkim rekawkiem bez żadnej krępacji. ..trochę późno się zebrałam ale lepsze to niż wogóle ... :)

12 marca 2009 , Komentarze (4)

Witam ...
 Siebie i Was ..... dawno mnie tu nie było ..... ehhh ... głupota ludzka nie zna granic ..... jeszcze nie dawno tak dobrze mi szło ... dobiłam do 80 kg i co ? zaprzepaściłam to ...... poczułam się lepiej swobodnie ..... i woda sodowa uderzyła do głowy ... a dziś zjawiam się tu ponownie skruszona  ale i pozytywnie nastawiona  ...... :) nigdy nie jest dość źle żeby nie mogło być gorzej ..... a przecież mogło by być.....waga mogła by być większa a nie jest i całe szczęście bo jest i tak ogromna ...... ale poradzimy sobie i z tym .... :)


Tak więc o to dziś ... :
NOWY DZIEŃ mojego NOWEGO WSPANIAŁEGO ŻYCIA, gdy będę kupować odzież nie w rozmiarze 44-42 a 38 ......... :)::):):):):):
      Tak ma być i będzie .......

10 czerwca 2008 , Komentarze (1)

Ehhh..... i waga staneła.. a tak dobrze sie zapowiadało....ostatnio troszke za dużo podjadałam .. dużo stresuu i sobie za dużo pozwoliłam.... aż strach wejść na wagę...człowiekowi zawsze jakoś wszystko pod górkę się układa zawsze..... ehhh.. kiepskie nastawienie i brak motywacji.... ;/

1 czerwca 2008 , Komentarze (2)

 Miszkanie samej wyszło mi chyba na zdrowie..... nie ma mamusinych obiadkow a kase na zycie w wiekszoci sie przechulalo i pozniej pasa bylo zacisnac tak samo moje 4km spacerki do pracy daly efekt.... jak widac do przodu jest.. :):) troche km spadlo ale to jeszcze dlugoa droga przede mna.... ale jestem pelna optymizmu :):) no i  jak to sie mowi milosc uskrzydla :D:D:D:D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.