Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

PELNA ENERGII I CHĘCI DO ZMIAN MAMA DWÓCH UROCZYCH DZIEWCZYNEK ... DO ODCHUDZANIA SKŁONIŁ MNIE MÓJ WYGLĄD , ZADYSZKA PRZY ZABAWIE Z DZIEĆMI ,ZACIASNE UBRANIA , CHĘĆ BYCIA ZNOWU ATRAKCYJNĄ , ...POWODÓW JEST WYSTARCZAJĄCO DUŻO BY COŚ ZE SOBA ZROBIĆ ...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31924
Komentarzy: 724
Założony: 3 kwietnia 2008
Ostatni wpis: 7 marca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
leszczyna5

kobieta, 50 lat,

170 cm, 86.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 listopada 2015 , Komentarze (8)

W lipcu zmarła moja mamusia... nigdy Wam o niej nie pisałam choć była mi bardzo bliska. W zasadzie rozmawiałyśmy codziennie. Taka mama - przyjaciółka. Ciężko mi ....a serce rozrywa mi na kawałki. Postanowiłam tu wrócić w sumie trochę przez nią- zawsze mnie motywowała do odchudzania , a przez ostatnie dni życia   wręcz mówiła (półprzytomna),że schudłam i że od razu lepiej wyglądam .Żebym się nie martwiła , bo na pewno wrócę do niskiej wagi. Kochana była. Po pogrzebie do dziś przybyło mi 6,5 kg Dlatego muszę zawalczyć o siebie dla siebie i w sumie trochę dla niej.

Wczoraj zaczęłam od d.białkowej  ale planuję ją tak góra przez miesiąc ,żeby skurczyć żołądek , a później już normalny zdrowy tryb życia i niejedzenie słodyczy lub chociaż ich ograniczenie . Nie nastawiam się że za wszelką cenę schudnę....ale bardzo bym chciała. Waga wczoraj to 91.5 kg -największa w moim życiu. Po dnu białkowej 89.5.

Póki co schodzi ze mnie woda. Za parę dni planuję włączyć ruch ....ale ,że jestem ciężka stawy nie wytrzymują i kręgosłup też .Myślę więc o aqua aerobicu.

Kiedy chcę osiągnąć cel ...to nie jest takie ważne , wiem ,że teraz chcę osiągnąć go na całe życie.

Jutka

13 kwietnia 2015 , Komentarze (5)

Plan może nie wykonany w 100%, ale i tak się cieszę ...mimo , w dalszym ciągu trwającej @ -  2 kg w dół.Ostatnie dwa dni bardzo się pilnowałam , jeżeli chodzi o słodycze....odmówiłam mężowi pięknych, smacznych babeczek i to dwa razy.On jest dziwny , jak coś to mi dokucza ,że mam wielki tyłek , a jak próbuję walczyć z otyłością to ten zaprasza całą rodzinkę na babeczki.Nie dałam się jednak sprowokować.Zapytał dlaczego nie chcę, itp. itd. Gdyby wiedział, co odpowiem nie pytał by pewnie wcale.....

Oczywiście całkiem spokojnie i miło, nie omieszkałam mu powiedzieć ,ze nie jem bo nie chcę go rozpraszać moim wielkim dupskiem  podczas kolejnej sprzeczki. Mówię Wam szok.....po prostu wymiękł. Stwierdził, że jak ja nie jem to on też nie zje....po czym i tak kupił babeczki do domu. Co najważniejsze w domu też powtórzyłam,że nie chcę....a mój kochany mąż nie wytrzymał i stwierdził, że to nic nie da bo muszę ćwiczyć a nie ograniczać słodycze.W sumie to nie mam się czego czepiać ....bo gimnastyka jest też potrzebna....więc....chcąc nie chcąc zmotywował mnie do pójścia na ćwiczonka....tylko ,że on biedaczek zjadł dwie ogromne babeczki ....a brakiem kilogramów nie grzeszy. Muszę coś  z tym też zrobić ...tylko może w mniej  chamski sposób niż on.

Kurcze to strasznie przykre , jak osoba którą kochasz mówi Ci że masz wielkie tłuste dupsko....aż mi się ryczeć chce .Wiem tylko,że sama w tym temacie nie jestem, innym też bliscy z tego powodu dokuczają.Z resztą nie tylko bliscy ....obcy to dopiero lubią sobie poużywać. np sorry nie poznałam ,ale przytyłaś....  Jestem ciekawa jak wy sobie z takimi uwagami radzicie. Może macie jakiś fajny sposób.

10 kwietnia 2015 , Komentarze (3)

Zaniedbałam wpisy,ale to głównie dlatego ,że święta były po drodze.Nie zaprzeczę ....grzechy też były. Mimo wszystko nie jest źle. 12.04.2015 r. waga teoretycznie ,według moich postanowień powinna być niższa o 3 kg.Póki co mimo że nawiedziła mnie @i praktycznie nie ćwiczyłam w ogóle, jest -1,5 kg .Paska jeszcze nie zmieniam ,żeby nie zapeszyć.. Mimo wszystko nie nagrzeszyłam , aż tak bardzo.

Jednak jakby nie patrzeć muszę wziąć się ostrzej za to moje odchudzanie ....bo słonko zaczyna świecić coraz to mocniej , więc nie ukryję już fałdów tłuszczu pod zimową kurtką. Ba ja nie mam co na siebie włożyć......wszystko ciasne.......

25 marca 2015 , Komentarze (7)

Hejka,

mam do zrzucenia 32 kilogramy , licząc ,że będę chudła 1 kg tygodniowo -to są to 32 tygodnie,zaczęłam 22.03 2015 r. czyli  31 .10.2015 r powinnam ważyć 55 kg. Żeby to wszystko było takie proste .Z jednej strony to masa wyrzeczeń + samozaparcie i gimnastyka , a z drugiej strony to już 31 października mogę być super laską. Nie pamiętam już nawet kiedy ostatnio ważyłam 55 kg ....mam wrażenie ,że to dawno i nieprawda. Ostatnia najniższa waga którą pamiętam to było około 12 lat temu  , trzy miesiące po porodzie ważyłam 63 kg. Boże ja nawet w ciąży ważyłam mniej niż teraz bo 82 kg. Ale się spasłam. Trzy lata temu też udało mi się zejść do 66,40.....przytyłam ponad dwie dyszki ....nabawiłam się  otyłości i zadyszki.

Szkoda tracić czasu ....

Dzielę to na 3 etapy do zrealizowania 

I ETAP od 22.03- 06.06.2015 cel : pozbyć się 11 kilogramów

nagrody do zdobycia:

1. lepsze samopoczucie 

2. kupię coś w mniejszym rozmiarze

II ETAP od 07.06.-22.08.2015 r. cel:pozbyć się kolejnych 11 kilogramów ( śmiesznie teoretycznie 22-go sierpnia w sumie powinno być 22 kilogramy mniej....może to znak, na pewno to znak ,że się uda)

nagrody do zdobycia:

1. jeszcze lepsze samopoczucie 

2. kupię coś w jeszcze mniejszym rozmiarze

3.waga pokaże 65 kg

4. przy takiej wadze będę( już )nieźle wyglądać

III ETAP od 23.08.-31.10.2015 r.  cel: zrzucić jeszcze 10 kilogramów ( i kolejny znak 32 tydzień 31 października i 32 lu 31 kilogramów mniej )

nagrody do zdobycia:

1. świetne samopoczucie 

2. kupię coś w wymarzonym rozmiarze

3.waga pokaże 55 kg

4. przy takiej wadze będę świetnie wyglądać

W zasadzie nikt i nic nie stoi mi na przeszkodzie z wyjątkiem mnie samej.

Będę walczyć!!!!!

23 marca 2015 , Komentarze (6)

          23.03 2015 .r 

               MOJE WYMIARY

          WAGA87 KG
          SZYJA33 CM
          BICEPS35 CM
          BIUST99 CM
          POD BIUSTEM 88 CM
          TALIA86 CM
          BIODRA115 CM
          BRZUCH108 CM
          UDA69 CM
          ŁYDKA42 CM
           TO JA OBECNIE 

                           

22 marca 2015 , Komentarze (13)

W końcu odważyłam się  wrócić na Vitalię. Nie było to łatwe .....jest mi wstyd, że tak się zapuściłam . Ja naprawdę jestem otyła.Jak zobaczyłam mojego awatara , chyba w końcu dostrzegłam  więcej niż w lustrze. Jak ja mogłam do tego dopuścić ? Zazwyczaj miałam nadwagę ale otyłości nigdy ....(Boże ...widzisz i nie grzmisz?!)W zasadzie to wszystkim w koło tłumaczyłam się ,że to hormony itp itd. nawet jeżeli, to i tak wina leży po mojej stronie.Zajadałam stres...i dobrze mi było z tym ...niestety teraz źle mi z samą sobą. Nie lubię się takiej ....czuję się brzydka i stara. Mąż twierdzi że zgnuśniałam i wkurza mnie to , a jeszcze bardziej boli i rani,  i to dlatego ,że to 100% prawda.Nie radzę sobie z tym ...nawet nie mam komu o tym powiedzieć , co mnie tak zżera i smuci. Mija najlepsza przyjaciółka i powiernica zmarła w październiku 2013 r -dokładnie po 20 latach naszej znajomości . I to nie chodzi o to ,że nie mam komu się poużalać nad sobą ,ale to ,że stchórzyłam ....i nie pojechałam do niej jak umierała....codziennie rozmawiałyśmy do praktycznie ostatniego dnia ....nie wiem co ja sobie myślałam,że jak nie pojadę to będzie jeszcze żyła ...nie wiem ...z perspektywy czasu ....żałuję jak cholera ,że nie było mnie przy niej....z resztą od jej śmierci ciągną się za mną same nieszczęścia......W listopadzie 2013 zmarła też moja ciocia, następnie w grudniu przyjaciel męża, w grudniu też  moja córa trafiła do szpitala....a w styczniu 2014 zmarł nasz bardzo dobry znajomy ....dużo tego było .....ale to nie koniec ....dokładnie od dnia pogrzebu mojej przyjaciółki nie rozmawiam z teściową ,w ogóle moja rodzina nie ma z nią kontaktu....wyobraźcie sobie ,że mnie pobiła .......i to na oczach moich dzieci......Obraziła mnie i moje dzieci na wszelkie możliwe sposoby. Maj  2014 r. to kolejna katastrofa .....okazało się ,że byłam w ciąży ......z martwym płodem...stąd ta terapia hormonalna......Teraz jestem tu gdzie jestem  ,a ponieważ cierpi moja dusza ...cierpi i ciało.Bardzo chcę to zmienić .....nie mam jednak w sobie tej siły walki ,co kiedyś ....nie wiem jak to zrobić ...pomóżcie ...., bo lecę głową w dół . Zamiast działać użalam się i objadam .Moja obecna waga to 87 kg.

Pozdrawiam Jutka

8 lipca 2014 , Komentarze (3)

Wtorek, pogoda sprzyja ,jest tak gorąco, że nie mam ochoty na nic słodkiego....(.coś jest w tych promieniach słonecznych). 

W związku z tym ,że ostatnio wizja bycia na diecie , czy odchudzania przerasta mnie i każda próba kończy się fiaskiem , pomyślałam, że będę robić codzienne postanowienia , nazwijmy je krótkotrwałe....może oszukam w ten sposób mózg i myśląc ,że to przecież tylko jeden dzień , uda mi się już tak na zawsze ....Próba nie strzelba ...więc do dzieła.

   Postanowienia na dzisiejszy dzień:

1 nie pić dużo kawy , za to pić dużo wody

 2 nie jeść żadnych słodyczy, nawet landryneczki

3. jeść mało i regularnie  

4. zamiast windy -schody

7 lipca 2014 , Komentarze (7)

O Boże !!!! Ale jestem znowu gruba!!!!!!!!!!!!!!!!!!Chce mi się wyć!!!!!!!!!!!!!

W 2012 ważyłam 66,4 kg  w ciągu  dwóch lat przytyłam.......16,1 kg. Ale to smutne. 

9 października 2011 , Komentarze (3)

Jo-jo sie doczekałam ....cholercia jasna i to z własnej głupoty, no cóż trzeba było myśleć , a nie wpierniczać co popadnie .....

Waga rano ( wstyd sie przyznać )....71.8 kg ....a było już tak pieknie ...-to mi sie zachciało lodów ...ciastek ...tortów ...kanapeczek -...i co i mam 5.400 więcej łakoci na wadze....

Dla wiekszej motywacji kupiłam sobie mniejsze gatki (tzn. jeansy) o jeden  rozmiar ....

tersz ładnie wiszą na szafie i nie pozwalają sie obzerać ...a nawet podjadać .....liczę ,że szybko sie pozbieram i w nie wskoczę ....Buziaki -trochę smutnawe , bo  jo-jowe -śle ...Jutka

25 lipca 2011 , Komentarze (2)

Koljene 0.10 w dół (mimo że był tort czekoladowy)....oczywiscie z tej radości  zaznaczam paseczek ...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.