- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (14)
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 87645 |
Komentarzy: | 518 |
Założony: | 22 maja 2009 |
Ostatni wpis: | 11 listopada 2014 |
Postępy w odchudzaniu
Nie sądzicie że mam zbyt grube nogi?
Nie sądzicie że mam zbyt grube nogi?
Ciąhle sie ucze,ucze i ucze...i bede sie uczyła jeszcze...
zjadłąm dziś:pół bułki sojowej z kawałek z kiełbaską biała,kawałek z serem białym i miodem
obiad?:schabowy duszony,surówka,ziemniaki pulle(z mlekiem i czosnkiem)
kolacja:bułka sojowa z szynką,serem,serem topionym
pocwiczyłąm tez pół godziny,różne ćwiczemia i do tego w ciagu dnia z 200 podskoków na skakance.Miłego wieczoru:)))
zjadam:Sniadanie dosc późno wiec bułka sojowa z żółtym serem i szynką
obiad:kotlet mieolny z serem,pł zwijki z serem,pasztecik z ciasta francuskiego z mięsem(malutki),surówka
kolacja:pół pasztecika zciasta francuskiego i malutki z naleśnikowego z mięsem
do tego :2 kawy,2 herbaty,woda.
Zrobiłąm troszke brzuszkó i innych ćwiczeń różnych,ale to moze tylko z 10 minut.
Waga wczoraj rano 54,1kg.wieczorem tak samo wiec dziś powinno byc poniżej 54:)
Dzień taki sobie,byłam w szkole i wrocilam w miare wczesnie,zjadlam dziś
:śniadanie:pół bułki sojowej z szynką
II śniadanie :pół bułki sojowej z żółtym serem bez margaryny
obiad:spory kawał zapiekanki ziemniaczanie
nie wiem co bedzie dalej.wypiłąm 2 kubki kawy,3 szklanki wody,jeszcze mam ochote na zieolna herbate ale to poźniej.Mama ron=bila bajaderke dzisiaj wygląda cudnie,ale wytrzymam i nie bede jadła,mialam zjesc jeden kawalek ale musze zakodowac sobie w główce zeby nie napasc na wszystko tylko zakonczyc na jednym kawałku.Jedna z vitaliek nawet mi tak radziłą ze nawet codziennie moge zjesc cos słodkiego,zeby poźniej nie napaść na wszystko.zaczełam tez brac chrom i błonnik z ananasem i chromem,zobaczymy czy cos da,jak narazie nie jem 3 dzien słodyczy,najdłuzej udawalo mi sie tydzien,ale poźniej napadałąm na wszystko,a wy jak uwazacie,lepiej częściej a mniej?czy odwrotnie?Poskakałąm tez sobie na skakance,wczoraj tez -dzis mnie łydki bola ale zrobiłąm juz ok.120 podskoków(wiem mało)poźniej moze jeszcze poskacze i 30 brzuszków jak narazie.Zycze miłego wekendu wam.Ja obawaim sie ze nie bede miałą,bo mój chyba nie przyjedzie:((