Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem mamą dwójki dzieci. Po urodzeniu drugiego syna postanowiłam na nowo zawalczyć o siebie z zamiarem poprawy swojego samopoczucia i zdrowia. Od nowa zaczynam walkę z tłuszczykiem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 45054
Komentarzy: 242
Założony: 3 lipca 2009
Ostatni wpis: 19 czerwca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
szczesliwa24

kobieta, 40 lat, Płock

161 cm, 78.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 marca 2010 , Komentarze (3)

Witam wszystkich w nowym miesiącu. Choć dziś zaczyna się kolejny miesiąc to dla mnie i Pawła to szczególny dzień. Dziś minęło równe 5 lat jak jesteśmy już razem. Jak ten czas leci. Muszę mu zrobić małą niespodziankę. Ogółem mamy zamiar jechać na zakupy do auchana bo zasoby się skończyły. A potem coś się wymyśli na spędzenie miłego wieczorku. Jutro mam 4 godziny więc dużo przygotowywania nie mam.

Poza tym waga nie jest zła. Dietkowanie mi się udaje. Nie podjadam słodyczy. I mimo, że mam @ to nie mam napadów na jedzenie. Dziś waga o 300 gram większa bo jestem opuchnięta i nie byłam się wypróżniać w wc. Ale więcej owocków i mam nadzieję, że zobaczę upragnioną 7. Trzymajcie się i do boju kobitki.

Będę się starała pisać jak tylko mi na to pozwoli czas.

28 lutego 2010 , Komentarze (1)

Witam przed południem. Wczoraj miałam aktywny dzionek i już rano były efekty. Na wadze rano było rewelacyjnie. Aż ważyłam się dwa razy. Nie głodzę się tylko jem mniej a częściej. Dziś równe 58 kg. Choć mam @ więc jestem już spuchnięta i wszystko mnie boli ale i tak nie zamierzam się lenić. Mam do sprawdzenia kartkówki kl. I, ćwiczenia kl. 4 i klasówki kl. 2 więc mam zajęcie. Jeszcze pójdziemy z Pawłem do Biedronki kupić parę rzeczy. Jak wczoraj pisałam kuzynka Pawła chciała, żebym poszła  z nią na basen. Niby bym poszła bo używam tamponów. Sama nie wiem.

Trzymajcie się. Buziaki

27 lutego 2010 , Skomentuj

Witam wszystkich. Mimo okresu i weekendu było bardzo aktywnie. Poszłyśmy z kuzynką Pawła na siłownię i było super. Będę teraz znowu chodzić przynajmniej dwa razy w tygodniu. Jak spojrzałam na mój brzuch to lepiej wygląda pomimo, że byłam tam pierwszy raz po długim czasie. Ćwiczyłyśmy tam 2 godziny bardzo intensywnie. Nie zamierzam się poddać. Jutro mamy w planach basem też ze dwie godzinki. Jestem tak zmotywowana, że szok. Nie zamierzam się poddać. Zrobiłabym wam fotkę jak wyglądam ale niestety baterii nie mam bo się wyczerpały. Jak kupię nowe to wam się ukaże. Mam zamiar jeszcze zrobić brzuszki. Przynajmniej trzy serie.

Pozdrawiam i trzymajcie się. Odezwę się jak będę miała czas.

27 lutego 2010 , Komentarze (1)

Okazało się, że dziecko kobitki z którą miałam mieć konwersacje złamało sobie rękę i niestety nie może zostać. Już ją poznałam. Wydaje się sympatyczna. Ale coż niesety musiała wrócić. a teraz nie wiem kiedy będzie w stanie przyjść.

eh... Jak nie urok to...

Trzymajcie się i udanego dzionka

27 lutego 2010 , Skomentuj

Witam wszystkich. Wybaczcie, że nie piszę, ale jestem ostatnio bardzo zajęta. Odkąd wróciłam po feriach do szkoły mam mnóstwo testów do sprawdzania. Poza poza pracą mam jeszcze korki. A tak ok. Waga spada pomimo okresu dziś 58,6. Jestem z siebie dumna.

Teraz idę się przygotować na konwersację.

Buziaki

13 lutego 2010 , Komentarze (2)

WITAM WSZYSTKICH W SOBOTNIE POPOŁUDNIE. DZIŚ TAKA ZALATANY BYŁAM, ŻE NIE MIAŁAM CZASU ŻEBY USIĄŚĆ NA KOMPA. DZIŚ POSZŁAM WYROBIĆ DWA KLUCZE DLA PAWŁA DO PRACY. POZA TYM DZIŚ ZAPOMNIAŁAM SIĘ ZWAŻYĆ. OGÓŁEM DIETA ZACHOWANA. JESTEM Z SIEBIE BARDZO DUMNA.

MENU NA DZIŚ:

8:00 - DWA CHLEBKI TOSTOWE Z SERKIEM TOPIONYM KEMOWYM Z PIETRUSZKĄ, KAWAŁEK JABŁKA, WODA NIEGAZOWANA

11:00 - JOGURT NATURALNY Z BŁONNIKIEM KAKAOWYM W PROSZKU, WODA MINERALNA, KAWAŁEK JABŁKA

13:00 - PŁATKI PSZENNE-RYŻOWE Z OWOCAMI EGZOTYCZNYMI, ŻURAWINA, SŁONECZNIK ŁUSKANY, PÓŁ KIWI, ZIELONA HERBATA

16:00 - RYBA DUSZONA W PANIERCE Z DUSZONYMI PIECZARKAMI, ZIELONA HERBATA, PÓŁ KIWI

19:00 - KASZKA Z MLEKIEM O SMAKU WANILIOWYM  Z RODZYNKAMI, WODA NIEGAZOWANA

TRZYMAJCIE SIĘ DO USŁYSZENIA.

 

12 lutego 2010 , Komentarze (7)

Witam wszystkich niestety mam dobrą i złą wiadomość. Testy teoretyczne zaliczyłam. Nie zrobiłam ani jednego błędu. Niestety jazda mi nie poszła. Egzaminator mi nie zaliczył. Poprawkę mam za tydzień o 14:00. Dokupiłam sobie jeszcze jazdy. Choć wam powiem, że się zasmuciłam z leksza bo myślałam, że się uda.

Poza tym dietka utrzymana. Z powodu nieudanej jazdy nie mam zamiaru się załamać i sobie odpuścić. Dalej walczę. Mam zamiar niedługo zobaczyć wkońcu 58 kg.

Właśnie dzwonił do mnie Paweł i starał się mnie pocieszać. Teraz to już jestem uspokojona najgorzej było jak z tamtąd wyszłam. Łezka mi mała poleciała.

Może się wyżyje fizycznie to humor mi się poprawi.

Buziaki trzymajcie się.

12 lutego 2010 , Komentarze (3)

Witam z samego ranka. Dziś egzamin. Boję się jak cholera.

Poza tym waga świetnie. Kolejne 300 gram mniej. Waga dziś pokazała 59,3 kg.

Menu na dziś:

8:30 - omlet z dwóch jajek, pół kiwi, woda mineralna

13:30- serek wiejski piątnica, słonecznik łuskany, suszone śliwki, 3 mini sucharki, woda mineralna

16:30 - kasza jęczmienna inz warzywami, woda mineralna

19:00 - dwie kromki chlebka żytniego z polędwicą z kurczaka i żółtym serkiem, ananas, woda mineralna.

Egzamin mam na 9:45 więc się już zbieram.

Buziaki. Pozdrawiam.

11 lutego 2010 , Komentarze (1)

Witam późnym wieczorkiem. Dzień zaliczony w 100%. Nie było żadnej wpadki. Wszystko co sobie zaplanowałam, że zjem zostało zjedzone. Nie zjadłam ani jednego pączka, faworka i inych. Jestem z tego najbardziej dumna. Kolejny dzień radości. Znając życie waga będzie jutro dla mnie łaskawa.

Jutro egzamin na prawko. Już się zaczynam bać i trochę stresować.

Pozdrawiam idę się ogarnąć i lulu bo muszę być wypoczęta.

Buziaki. Odezwę się rankiem.

11 lutego 2010 , Komentarze (2)

Hm... jak pisałam rano mimo, że dziś tłusty czwartek to nie należy sobie odpuszczać i rzucać się na pączki i faworki. Ja nadal trzymam się tego co zamierzyłam. Póki co jestem z siebie dumna. A poza tym mam kilka celów, które mnie motywują. Pierwszy to zaskoczenie rodziny w święta swoim wyglądem. Drugi zakładając kostum 2 częściowy na basen być z siebie dumna. 3 pokazać na własnym ślubie jaka to ze mnie laska. Choć do tego to jeszcze ze 2 lata coś czuje więc przez ten czas zrobię się na laskę. 4 Szczuplejszy człowiek to szczęśliwszy człowiek.

Jakąś godzinkę temu wróciłam z jazdy. dziś było dobrze. Jutro egzamin z teorii i jazdy więc ciężki dzionek mnie czeka. Mam zamiar jeszcze przysiąść nad testami i porządnie się dziś wyspać.

Poza tym mam ogólnego powera. Zanim zabiorę się za testy chociaż z 1h. poćwiczę. Tak mi brakuje fitnesu i siłowni, że szok. Ale mam ważniejsze wydatki i obowiązki więc w tym miechu sobie daruje. Może od marca pomyśle o rowerku. A jak bedzie cieplej to będę jeździć na normalnym.

Poza tym dziś dzień spa. Mam zamiar zrobić się na bóstwo.

Trzymajcie się

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.