Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zagrubabuba

kobieta, 39 lat, Łódź

176 cm, 116.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Start 08.2013 // Cel nr. 7 - pozbywam się kolejnych 5kg - waga 84 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 listopada 2015 , Komentarze (23)

Hej :)

Nie odzywam się ale jestem. Codziennie do Was zaglądam.

U mnie ok - powoli przestawiam się na życie bez glutenu i mleka. Początki były ciężkie ale powoli już wiem co mogę a co nie.

Dieta ułożona przez dietetyczkę - pyszna z moimi małymi modyfikacjami :)

Obiecuję, że niebawem podzielę się przepisami, tylko wszystko obfotografuje ;) 

Waga spada - dzisiaj na wadze 90,6kg więc prawie 2,5kg mi zleciało po odstawieniu glutenu i mleka. Czekam na upragnioną 8kę!

Do dietetyczki pójdę jakoś na początku grudnia - tak żebym była minimum miesiąc na bezglutenowej :) 

W końcu od przyszłego tygodnia wracam do 6h ćwiczeń tygodniowo - a nie 4 jak było przez ostatni miesiąc - ale się cieszę :) Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak ćwiczenia dobrze działają na moje samopoczucie! Po ćwiczeniach wychodzę naładowana optymizmem i chęcią do dalszej walki!

Miłego wtorku Wam życzę :)

26 października 2015 , Komentarze (45)

Hej.

Jak w tytule - czeka mnie życie pełne zmian. Muszę wykluczyć ze swojej diety gluten i mleko krowie :( Mam kiepskie wyniki tarczycy a wykluczenie glutenu i mleka krowiego powinno mi pomóc.

Przeraża mnie to trochę, bo nie dosyć że już mam obcięte menu - alergia pokarmowa, to jeszcze z tego mam się pozbyć glutenu i mleka krowiego.

Ale dam radę.

Moja dietetyczka już powoli działa - tez jestem dla niej wyzwaniem ;)

11 października 2015 , Komentarze (113)

Hej :) 

Jest super :) wróciłam z zakupów i jestem w końcu zadowolona :)

Weszłam w spodnie jeansowe rozm.42 ! Ale ich nie brałam bo to nie jest jeszcze to co bym chciala :P ale najlepsza wiadomosc dnia :)

Kupilam sobie sukienke :)

taka :

I jak? :) W pasie jest troche za szeroka ale co tam ;) rozmiar L. :) waga: 93kg

7 października 2015 , Komentarze (35)

Hej

Nie odzywam się, bo szczerze nic się u mnie nie dzieje, oprócz tego że straciłam motywację na dietetyczne gotowanie i zajadam się sałatkami (dietetycznymi). Nie mam siły po pracy i treningu stać przy garach - pewnie to przesilenie jesienne jest. 

Do tego waga = nadchodzący @. Więc nie komentuję.

Dzisiaj będziemy skakać w kinie :D mamy mieć pokazówkę dla innych. W kinie zaczynają się kobiece wieczory i my mamy być propozycją :)

Fajnie :) Nie powiem - trochę się krępuję ale co mi tam ;)

Do tego znowu kupiłam sobie nowe leginsy :)

3 pary - a co! :D tym bardziej, że są one świetnej jakości i w super cenie. Do tego nasz łódzki producent, a co lokalne trzeba wspierać prawda? ;) Dla dziewczyn z Łodzi i okolicy - Ptak - Pasaż Centralny box 37 :)

Aha i co najważniejsze - mają WSZYSTKIE rozmiary dla każdej z nas :)

Leginsy są firmy Paulo Connerti :) Polecam. Mam 4 pary tej firmy i są gatunkowo lepsze od wysokopółkowych firm :) Do tego ta cena - nie ma to jak kupić 8 par na raz (dla koleżanek też) i uzyskać rabat-spory rabat, bo po 24zł na sztuce :) Żal było nie brać ;)

Aaaa i najlepsze jest to, że wlazłam w rozmiar M/L ;) trochę wpijają się w brzuch ale XL jest już za duże więc wzięłam z myślą o przyszłości hahahah ;)

Dzisiaj na zajęciach pokazowych przetestuję te pierwsze - czarne z wysokim stanem i szeroką gumką :D

20 września 2015 , Komentarze (114)

Hej!

Dzisiaj mam dzień porównań :) Muszę, bo tracę motywację. Kilogramy stoją ale ja się nie poddaję. Zdjęciem poniżej dodałam sobie kopniaka do dalszego działania :D

Zdjęcie po lewo - marzec 2015 (dla przypomnienia w spódniczce chodziłam normalnie w listopadzie 2014), zdjęcie po prawo (odbicie lustrzane - źle złapałam spódniczkę) z dzisiaj tj. 20.09.2015r.

8 września 2015 , Komentarze (33)

Ja tylko na chwilkę, pochwalić się, że dałam dzisiaj radę :)

https://840805.siukjm.asia/fitandjump/videos/1062980...

ja to ta w paski :D

Zmykam do wanny :D 

6 września 2015 , Komentarze (50)

Czesc

O wadze nie bede mowic, bo nie ma o czym. Wcale ze mną nie współgra.

Przychodzę tutaj z moimi nowymi zakupami :) dwie pary nowych krotkich (3/4) legginsów i dwa sportowe staniki, bo te co mam - są już za duże :( 

I jeszcze ja w nowych rzeczach :)

2 września 2015 , Komentarze (29)

Cześć :)

Nazbierało się u mnie trochę zaległości.

__________________________________

Zacznę od dietetyka.

Wizyta była w zeszły piątek - 28.08.2015 r i co - i dupa blada - na wadze zastój - 94 kg u dietetyka po południu czyli praktycznie nic nie schudłam. Ale nie przejmuję się tym za bardzo, bo wiem, że zastoje podczas odchudzania mnie bardzo lubią ;)

Nie poddaję się i walczę. Postanowiłam sobie, że rok z skończe z wagą 79kg! Musi się udać! Zostały 4 miesiące.

_________________________________

Wesele - w sobotę byliśmy na weselu. Matko ile ja się komplementów nasłuchałam! Nigdy w życiu nie byłam tak szczęśliwa. Na każdym kroku ochy i achy!

Oczywiście nie odbyło się bez alkoholu (od lat nie piłam na weselu - więc było z umiarem). Odczułam to "picie" w niedzielę i w poniedziałek. Chodziłam napuchnięta jak balon - no ale mam za swoje. Teraz grzecznie dietkuję i piję pokrzywę a zatrzymaną przez alko wodę w organizmie.

_________________________________

Bieganie - wczoraj pierwszy raz w życiu poszłam pobiegać. Co prawda nie jest to jakiś mega wynik ale to się nie liczy - liczy się to, że w końcu się odważyłam. Biegłam minutę na minutę - czyli minuta biegu (u mnie to bardziej trucht niż bieg ;)) i minuta szybkiego marszu. Przebiegłam-przeszłam tak 5 km w 46 minut. Obiecuję, że będzie lepiej!

_________________________________

Dzisiaj waga z rana 93,7 kg - prawie kilogram więcej niż na pasku, więc gonię! Mam nadzieję, że w tym miesiącu zobaczę 8kę z przodu! 

Życzę Wam miłej środy Vitalijki :D

12 sierpnia 2015 , Komentarze (40)

Bo wlazłam w spódniczkę, w której na wiosnę się nie dopinałam!

Jak codziennie rano stałam przed szafą (pełną ciuchów - za dużych, za małych, w sam raz) i rozpaczałam, że nie mam się w co ubrać (tak apropo to własnie idą do mnie dwie sukienki z Mango ;) - ah te promocje ;)) i zdesperowana, mówię sobie w myśli a może spróbuje - cóż najwyżej będę miała zły dzień - przymierzę tą spódniczkę, w którą nie wchodziłam wiosną.

Wkładam przez ręce - cobym już się nie denerwowała, że mi się w kolanach zatrzymuje, a ona ładnie prześlizguje się przez cały pas i biodra. Zapinam zamek i jestem najszczęśliwszą osobą tego ranka :) Pasuje! Nigdzie nie ciśnie, nigdzie nie uwiera, nigdzie nie podchodzi - leży idealnie :)

Zatem, dzisiaj będzie dobry dzień :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.