O mnie

Mam różne zainteresowania, aktualne i potencjalne, sprzeczne z moją wagą - ot co! Dlatego zamierzam walczyć. :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18046
Komentarzy: 366
Założony: 20 marca 2010
Ostatni wpis: 6 września 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nicky13

kobieta, 35 lat, Warszawa

168 cm, 70.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 września 2016 , Komentarze (3)

Kto ze mną? Ile macie do zrzucenia, dlaczego zaczynacie? 
Jestem pełna takiej spokojnej pewności, że tym razem będzie ok... Trzymajcie kciuki. ;)

25 stycznia 2016 , Komentarze (9)

Dopadła mnie małpa, więc jeszcze się nie zważyłam. Z dietą prawie grzecznie, ćwiczeń niemal brak, ale i tak liczę, że będzie do przodu (czyli do dołu ;) ). Zważę się pewnie pod koniec tygodnia... Zobaczymy.

Czy kawa przeszkadzała wam kiedyś w odchudzaniu? Już pozbawiłam ją cukru, używam o 2/3 mleka mniej niż zwykle i używam tylko 0,5% - jednak chyba nie potrafię sobie w najbliższym czasie odmówić kofeiny. Spowolniło wam to kiedyś postępy?

19 stycznia 2016 , Komentarze (7)

Po raz pierwszy byłam na siłowni koło mnie. Całkiem sympatyczne miejsce. Tym razem tylko rowerek - żeby oswoić się z otoczeniem. Następnym razem podpytam, co jak ćwiczyć. ;) Tak czy inaczej, dotarłam tam!

Swoją drogą, jest tam waga. Dziś stanęłam, żeby sprawdzić czy działa, ale godzina 22:00 to nie czas na ważenie. 

Cel: Zobaczyć do niedzieli 76 z hakiem (jak w piątek się nie uda, to trzeba się będzie wybrać jeszcze raz :p). Jeśli 2 kwietnia mam mieć 69, to jeszcze długa droga przede mną i czas spiąć pośladki (pragnę zauważyć, że najpewniej w dwadzieścia parę dni schudłam dopiero kilogram).

Krok za krokiem. Wciąż polecam wideo z poprzedniego wpisu. ;)

17 stycznia 2016 , Komentarze (2)

Udanego tygodnia! Mój będzie. Takim go stworzę. :)

16 stycznia 2016 , Komentarze (3)

13-tego obwołałam dniem ustępstw. Tak miało być każdego następnego 13-tego. Taki cheat day, w idealnej dacie dla mnie.

Następnego dnia poszłam również na małe ustępstwo zamiast posiłku.

Wczoraj dobrze, choć było mi cholernie ciężko, bo  c o ś  się wydarzyło.

Dzisiaj już nie wytrzymałam, czekolada poszła w ruch. Nie tak dużo, ale i nie tak mało. Zaliczyłam gruuuby spadek nastroju, ale jakoś się pozbierałam. Chyba. ;)

13 stycznia 2016 , Komentarze (5)

Jak zapowiedziałam na początku stycznia, tak też zrobiłam - frittata pieczarkowa dziś wylądowała na śniadaniowym talerzu (dla przypomnienia przepis). Pycha! :D

Tymczasem przyszłam do pracy, a tam... Kolega w ramach śniadania kupił sobie kawał tortu czekoladowego! (tort) Jeszcze nigdy mi się taka rozpusta nie zdarzyła... Pomijając, że chyba by mnie zemdliło po takim śniadaniu...

A czym Wy zaczęłyście dzisiejszy dzień? ;)

10 stycznia 2016 , Komentarze (9)

Dziś byłam ze znajomymi na pogaduchach. Kiepski nastrój jeszcze mi nie przeszedł. Niemniej, nie tknęłam jeżyków i paluszków, ani nie poprosiłam o galaretkę. Byłam w końcu po obiedzie, po 18:00 - złamałabym kilka zasad na raz.

Zostałam przy herbacie z cytryną.

9 stycznia 2016 , Komentarze (7)

Miałam dziś okropny nastrój, nie wdając się w szczegóły. Około 17:30 wracałam do domu, potwornie głodna i zmęczona. Miałam ogromną ochotę na czekoladę. Lody. Słodki napój. Coś, do czego przyzwyczaiłam się w chwilach słabości. Albo przynajmniej kupić po drodze obiad - niezdrowy, ale co tam. Wiedziałam, że w lodówce czeka na mnie tylko wiaderko serka wiejskiego, dziś nie zdążę zrobić normalnego obiadu. A miałam straszną ochotę się objeść. Po drodze minęłam KFC, chińczyka, pierożki japońskie... Minęłam kilka sklepów z lodami... W domu nie tknęłam pudełka pierniczków ani czekoladek, które leżą na półce.

Postanowiłam sobie, że jedzenie przestanie mieć władzę nad moim życiem. Zawsze uważałam to za żałosne - a nie chcę być żałosna.

Zjadłam serek wiejski z niskocukrową konfiturą malinową i miodem. Kalorii wyszło sporo, ale zdrowo i dużo białka. Poza tym bilans dzienny zachowany.

3 stycznia 2016 , Komentarze (7)

Oprócz przepisu na krem pomidorowo-paprykowy, poleconego przez jedną z dziewczyn pod poprzednim wpisem, znalazłam jeszcze 2 obiecujące dania. :D Jedno tutaj, w pamiętniku Am3by (sałatka z grillowanymi warzywami Chodakowskiej):
http://vitalia.pl/pamietnik/Am3ba/2032204/wpis,875...

Drugi tutaj, blog z polecenia również jednej z Vitalijek - frittata pieczarkowa, czyli najbardziej pieczarkowy omlet świata:
http://smak-zdrowia.blogspot.com/2012/10/frittata-...

Już nie mogę się doczekać! Coś czuję też, że frittata doczeka się u mnie wielu warzywnych wariacji. 8)

Kto ma do polecenia jeszcze jakiś ciekawy przepis?
Zamierzam z diety zrobić
eksytującą przygodę kulinarną, ot co!

Plus dla tych, co doczytali do końca - artykuł z The Guardian ze sztuczkami, jak pokochać zdrowe jedzenie (gdyby ktoś jeszcze go nie kochał ;)): 
http://www.theguardian.com/lifeandstyle/wordofmout...

2 stycznia 2016 , Komentarze (9)

Cele

2 kwietnia -9kg

26 maja -14kg

18 lipca -18kg

19 sierpnia -20kg

Zabieram się za to. Życzcie mi powodzenia! (cwaniak)

Podajcie też, proszę, wasze ulubione przepisy dietetyczne, na pewno wypróbuję! :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.