Dzisiaj rano przedzierałam sie przez zaspy żeby dotrzeć do pracy momentami tak zawiewało, że nic nie było widać na drodze. Ale o dziwo wyszło własnie słoneczko, czemu mnie to nie cieszy??? Bo boli mnie głowa. W planach mam dzisiaj Aerobik ale jak zacznie znowu sypać śnieg to chyba nie odważę się na powrót przez pola o tak późnej porze. Moja waga dzisiaj drgnęła 80,5 kg muszę brać sie do roboty bo na prawdę w maju moja Kasia ma komunię chciałabym wyglądać trochę lepiej.
Wczoraj zaliczyłam dzień bez kolacji i bez słodyczy no wreszcie.. Do godz 17.00 z dietkowaniem u mnie jest rewelacyjnie max 500 ckal tylko podem zaczynają sie schody. Ale postanowiłam, że luty zakończę z wagó 78 kg muszę muszę muszę!!!
Bardzo się cieszę, że podobają się wam widoczki z mojej wsi zacheciło mnie to do robienia nowych zdjęć, ale tylko czasem udaję się złapać coś na prawdę wyjątkowego.
jolanta.jola
3 lutego 2010, 22:25czekam na nowe! a kg na pewno ruszą w dół nie mają innego wyjścia na wiosnę!
angelikque
3 lutego 2010, 17:15Mate dzięki serdeczne że jesteś ze mną, bez Ciebie bym nie dała rady :) . Wierze w Ciebie i mam nadzieje że uda ci się zgubić te 2kg do końca lutego. Powodzonka.