Witam Was laseczki, nie było mnie pare miesiecy. W moim zyciu trochę się zmieniło.
Między innymi miejsce zamieszkania- może od tego zacznę;)
Obecnie zamieszkuje w Lodnynie od ponad miesiąca, pracę juz zaczełam, jest ona stricte związana z moim planem na przyszłośc, czyli studiami- ale o tym za chwilkę ;)
Miasto jak miasto nie zachwyca mnie jakoś specjalnie, mimo to, że oblecialam już je trochę, natomiast poraża mnie sama wielokulturowośc tego miejsca, jak wiadomo jest to jedno z najwiekszych aglomeracji jakie kiedykolwiek widziałam, kultury które mieszają się na każdym rogu, jadąc w metrze możesz spotkać każdą rasę człowieka, począwszy od chińczyka kończąc na afroamerykaninie czy też eskimosie, to jest bardzo fajne, można wiele zobaczyć i wiele się nauczyć poznając innych ludzi!:)
Dom w którym mieszkam jest ładny i przestronny, niedawno udało mi się sprowadzić rower a ostatnio pierwszy raz na nim jeździłam, bylo fajnie, oprócz ttego, ze w lewą strone i na odwrót ;)
co do języka, jako osoba która zakuwała ostro przez ostatni rok nie mam zbytnich problemów z komunikacją, wiadomo, ze na początku łatwo nie było, jest coś takiego jak blokada i z czystym sercem mogę powiedziec, ze ja ją też miałam. Podstawowe slowa ktore poznalam już w szkole średniej nie mogły mi przejść przez gardlo, bylo cieżko ale to już za mną.
\
co do w/w studiów to czaje się na pielegniarstwo od zawsze było to moim marzeniem i planem :) zobaczymy czy się uda :)
z dietą ok, teraz, dopiero.
po miesięcznym szaleństwie w angieslkich restauracjach, barach szybkiej obsługi nabylam 3,5 kg czyli mam 104,4 i z taga waga startuje w dniu dzisiejszym :)
ponizej mala fotorelacja mojego pobytu ;)
zapraszam ;)
ps nie słynę z osob które robią nomalne zdjęcia ;) jestem osobą bardzo wyluzowaną wbrew pozorom :)