Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lubie oglądać TV i grać na kompie. Interesuje się muzyką i śpiewem. Zależy mi żeby schudnąć, ale jakoś średnio mi to idzie :p

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 29360
Komentarzy: 125
Założony: 1 sierpnia 2010
Ostatni wpis: 16 kwietnia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
milka454

kobieta, 27 lat, Kleszczów

165 cm, 58.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 grudnia 2014 , Skomentuj

Hej wszystkim!!

Mam dzisiaj doła. I to strasznego. Nie jem w ogóle słodyczy, nie piję kawy ani napoi gazowanych, jem 5 posiłków dziennie co 3h, nie jem niezdrowych rzeczy ani nic w tym stylu - za to jem owoce i warzywa - oraz ćwiczę codziennie, a moja waga stoi w miejscu. Co robić? Jeszcze zmniejszyć dawkę jedzenia? Zwiększyć dawkę ćwiczeń? Chyba spróbuję  tak zrobić :p Co za wyjście? Nie mam na razie żadnych innych pomysłów co mogłabym zrobić. Na razie to musi mi wystarczyć. Mimo, że efektów jako takich nie ma - bo przecież wiadomo nie pojawią się zbyt szybko to nie znaczy, że już trzeba rezygnować, bo i tak się nie uda. Do was też kieruję te słowa. Tyle na dziś :p Trzymajcie się i bądźcie dalej wytrwali w waszej diecie ;))

Motywacja na dziś:

Zapraszam do komentowania ;))

6 grudnia 2014 , Komentarze (1)

Hej, jak tam? Wymyśliłam nowy slogan reklamowy :D 

"Dzień bez zmęczenia i potu jest dniem straconym." by mila ;))

Będę się go trzymać. Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Taa ;p

Więc jem zdrowo, wyeliminowałam z mojej diety jakiekolwiek słodycze, nie jem tłustych rzeczy ani nic w tym stylu. Szkoda tylko, że nie stać mnie na to, żeby prowadzić zdrową i dobrze zbilansowaną dietę jak inni. Chciałam ciemne pieczywo jeść i więcej warzyw. To moja mama powiedziała, że nie ma u nas innego chleba (jak to na wsi) i że nawet gdyby miała jak to nie będzie wszystkiego zmieniać pode mnie. Obiady też gotuje ona tak jak zawsze, bo ja późno wracam ze szkoły albo jestem zajęta czymś innym . Także są normalne i kaloryczne obiady, których raczej nie jem.  Pozostaje mi tylko kromka  chleba białego z pomidorem lub ogórkiem.. - na obiad.. na śniadanie też przeważnie kawałek chleba. A pro po śniadania.. Moja mama w ogóle nie wspiera mnie w mojej diecie. Ostatnio kupiła na śniadanie pizzerinki i wmusiła je we mnie mówiąc, że taka mała pizza nie jest wcale tucząca. Oprócz tego w szkole zwykła bułka - bo innych nie ma jak kupić i jabłko - bo muszę jeść co 3h - jem po pół bułki co jakiś czas i potem jabłko. A na kolacje jem przeważnie jabłka - 1 lub dwa zależy czy jestem mniej czy bardziej głodna - czasami chleba, ewentualnie 2 jajka sobie ugotuje czy coś. 

Piję dużo herbaty - czarnej, zielonej - niesłodzonej oczywiście. Jest zimno także nie mam ochoty nawet na zimne napoje, a zimna herbata też mi już jakoś nie podchodzi więc pije taką trochę gorącą. Czytałam tez, że gorące napoje przyspieszają trawienie i wspomagają metabolizm. Więc z tym jest OK.  I tak na razie wygląda moja dieta.  Szkoda, że na razie nie mam jak ją lepiej prowadzić.  :((  A jeśli chodzi o ćwiczenia to wczoraj 20 min zumba, ćwiczenia Chodakowskiej, 100 brzuszków. A dzisiaj trochę sprzątałam i jeszcze zamierzam zumbe parę minut, trochę poćwiczyć, porobić też 100 brzuszków i pilates trochę.  

A i jeszcze chciałam wspomnieć o bieganiu. Nie macie gdzie biegać bo na dworze na to za zimno? I nie macie kasy na siłkę albo wam szkoda? Tak jak jest to ze mną? Polecam bieganie po domu. Macie większy pokój i akurat może nikogo nie ma? Pobiegajcie! :D Ja tak zrobiłam ;)) I całkiem nieźle się zmęczyłam. Albo otwórzcie drzwi i biegnijcie maksymalnym tempem. Na końcu ściany zahamujcie i w drugą stronę. Na serio można się tak zmęczyć ;p A kiedy już skończycie i oddech wam przyspieszy to nie wstrzymujcie tego, bo momenty kiedy wasz oddech jest przyspieszony i kiedy nabieracie hausty powietrza to też spalacie kalorie. Jak widać coś tam wiem. Zobaczymy jak to będzie z moją dietą. Moim problemem jest chyba jeszcze tylko to, że nie jestem zbyt cierpliwa. Już bym chciała - od razu praktycznie mieć jakieś efekty. A przecież wiadomo, że to nie tak łatwoo.\\ Także postaram się być bardziej cierpliwa i sumienna. Oprócz tego zrobiłam sobie dzisiaj zdj z "przed", żeby później móc zrobić w tym samym miejscu i pozie takie same "po". bo polubiłam taka stronę na fb - coś tam o diecie i odżywianiu - i takie dziewczyny wstawiają zdj. To ja też tu wstawię, ale może jutro. 

No to by było tyle na dziś. Mile widziane komentarze, rady, jakieś uwagi odnośnie mojego jedzenia, stylu życia itp. 

Motywacja na dziś:


   comment please ;))

3 grudnia 2014 , Komentarze (4)

I co myślicie? Ja myślę, że można próbować.. tak jak ona :))

I to by było tyle na dzisiaj. Sorki, że tak mało piszę, ale już niedługo święta i będzie przerwa od szkoły, więc póki ona jest muszę się na niej skupić oraz na właściwym odżywianiu i wysypianiu się :)) Ponieważ sen też jest bardzo ważny w diecie. Trzymajcie się i komentujcie ;p 

28 listopada 2014 , Komentarze (2)

Taa, dokładnie.. wróciłam. I teraz mam bardzo ważny cel do osiągnięcia mianowicie.. schudnąć na półmetek :p  To ważne.. a półmetek mam jakoś na początku ferii czyli w lutym. Oto moje nowe zdj, przed sekundą dosłownie robione i od razu zgrane na kompa.. 

     Więc tak teraz wyglądam.. za mało sypiam, jem nieregularnie i w nieodpowiednich ilościach.. teraz jeszcze zimno to już w ogóle nie chce się ruszać. 

     Zimą ma się też wzmożony apetyt na jedzenie i ogólnie słodycze. Tak czytałam w gazecie i faktycznie tak mam. Bo zimą się rozleniwiamy - faktycznie tak jest, bo zimno, to nawet ciężko nam się czasami rano z łóżka wstaje prawda? Jeszcze jak trzeba wcześnie do szkołyy.. hmm, a po za tym mamy wzmożony apetyt, ponieważ jest zimno, więc nasz organizm potrzebuje więcej energii i warstwy ochronnej w postaci tłuszczu, dlatego czasem nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale to właśnie dlatego tak dużo jemy. Mamy też apetyt na słodycze, ponieważ jesteśmy ospali i zmęczeni zimą - a czekolada produkuje endorfiny - hormony szczęścia, co nam pomaga na jakiś czas - zwłaszcza kiedy nie mamy dobrego humoru.

    Więc kiedy udało mi się zrozumieć w czym tkwi problem to myślę, że jakoś uda mi się go rozwiązać. 

Jeszcze ja mam takie głupie wymówki, że np. jak mam ćwiczyć kiedy na dworze jest zimno? A niedługo ma nawet śnieg spaść? To się nawet nie opłaca ćwiczyć.. I to mnie przekonuje, więc rezygnuje z ćwiczeń. I to jest mój błąd... ale nie porzuciłam śpiewania i trochę tańczenia, więc trochę spalam.  Ale serio, wy też nie możecie używać takich wymówek jak ja - ja już przestałam. Bo wystarczy odpowiedni strój i można ćwiczyć na dworze albo w domu nawet, więc co za problem? Wyszukać nawet jakieś treningi, tańce, fitnessy czy muzykę na YT do której lubicie tańczyć i problem rozwiązany.

Ostatnim moim problem jest picie kawy, które staram się ograniczyć, bop czasami byłam tak ospała, że piłam ja 4 - 5 razy w tygodniu.. zależy.. czasem też 3 lub 2 .. różnie to bywało, ale chciałam to ograniczyć albo w ogóle przestać - jednak bardzo lubię kawę = 3w1 lub rozpuszczalną z mlekiem - bo prawdziwa jest niedobra moim zdaniem :p No więc kłóciłam się ze sobą pijąc kawę - bo do kawy też zawsze musiałam mieć coś słodkiego. Bo jak to? Kawa bez ciastka czy cukierka? No jak? LOL.. Więc postanowiłam nie pić, bo kawa też źle wpływa na pamięć, a ja już bez tego mam sklerozę - tzn. kawa wypłukuje magnez z organizmu, a on jest bardzo potrzebny do prawidłowej pracy naszego mózgu i dobrze wpływa na pamięć. Kto ma sklerozę jak ja to polecam kupić magnez w aptece albo coś na pamięć :)

Jeśli pytacie mnie czy mi się udało to tak.. już chyba od niedzieli nie piłam kawy, ale jutro pewnie będę miała ochotę, bo przyjeżdża do mnie rodzina na andrzejki. Powstrzymam się, dla siebie i dla Was :D Nie po to wróciłam tutaj, żeby was potem zawieść.. Nawet przerzuciłam się na zieloną herbatę - ( niesłodzoną jak zawsze - i tak nie lubię słodzonej, więc z tym jest ok ). Jem też jabłka.. i to codziennie. Zdrowe i dobre.- polecam ;) Także na razie tyle. Do usłyszenia. 

PS. Nie musicie pytać który miesiąc, bo wiem, że wyglądam sama jakbym w ciąży była. Nawet tak się kilka razy śmiałam jak coś zjadłam. Westchnęłam wtedy dotykając brzucha.. noo, piąty miesiąc.. i się do koleżanki śmiałam. Także wagą się za bardzo nie przejmuje i też całkiem nieźle wychodzi mi ukrywanie brzucha, ale i tak chcę schudnąć na półmetek :D I jeszcze noszę grubą zimową kurtkę.. - co sprawia, że czuje się jeszcze grubiej, więc chcę coś z tym zrobić. Życzcie mi powodzenia i piszcie komentarze. Na pewno odpowiem ;))

8 maja 2014 , Komentarze (4)

Tak jak w tytule :p

Można powiedzieć, że udało mi się trochę schudnąć, ale ostatnio miałam gorsze dni. Problemy w domu, z rodziną i takie tam... już mi się nawet nie chce wdawać w szczegóły.  Więc trochę z tą dietą zaczęłam się cofać.. :((   Ale teraz zbliżają się wakacje i zamierzam iść do przodu ;)  Będę się starała lepiej niż teraz.. i już nawet zaczęłam jeździć na rowerze - do siostry w jedną stronę jest ponad 10 km..  jak sprawdzałam z mapką to dokładniej 14 km w jedną stronę tą trasą co ja jadę, więc jest OK.  I sobie formę trochę poprawię - bo na rowerze jej za bardzo nie mam. :\  No nie jest tak źle.. mam czas do końca wakacji, a ma jeszcze koleżanka mi pomagać, więc myślę, że jakoś dam radę, chociaż na razie mi się nie chce. Najchętniej teraz poszłabym spać...  ale mniejsza :p

I niestety teraz nie będzie mnie tutaj tak często, bo jest już praktycznie koniec roku - wiecie najwięcej popraw, sprawdzianów i kartkówek - bo już jest praktycznie "koniec".  No i trzeba jeszcze pozaliczać te zaległe.. :\   więc sorry z tym, ale muszę się niestety trochę ogarnąć i wziąć za siebie.  Także z dietą też nie będzie tak różowo.. i ćwiczeniami, ale jutro wybieram się po szkole na rower.  I takie są na razie moje plany. Na początek wakacji trochę bardziej wezmę się za siebie i zacznę bardziej ćwiczyć. To tyle.. :p

A i jeszcze chciałam wam oznajmić, że wypróbowałam ten produkt na rozstępy co go reklamują:

- Bio-oil 

I muszę wam powiedzieć, że szału niestety nie ma. Pisze że trzeba stosować ten produkt przez około 3 miesiące, żeby zobaczyć efekty, ale mi to gówno starczyło na miesiąc - może trochę ponad, bo całkiem dużo tych rozstępów mam :((  To nie dość, że w aptece zapłaciłam 65 zł to efektów jako takich nie było.. może delikatnie zbladły.. minimalnie i tyle :p  ale nadal są widoczne..   

To stwierdziłam, że lepiej kupić jeden  

- Revitol Stretch Mark  

Ponieważ nie będę musiała kupować co miesiąc nowego bio-oila, a poza tym słyszałam, że revitol, mimo że droższy jest lepszy.  Przynajmniej teraz jak to kupię to zamierzam stosować tylko na nogach, żeby starczyło mi na dłużej i żeby chociaż z nóg się pozbyć tych rozstępów - żebym w końcu już mogła swobodnie nosić krótkie spodenki i spódniczki nie wstydząc się tego jak wyglądają moje nogi. Chociaż tyle...   a jak mimo to nic nie wskóram zamierzam jak skończę 18 lat.. i uzbieram trochę pieniędzy - może uda mi się jak pojadę do Francji na praktyki na miesiąc.. - to wtedy zamierzam się poddać laserowemu zabiegowi usunięcia rozstępów :))  Bo mam wrażenie, że przez to gówno będzie mi trudniej znaleźć chłopaka i przez to czuję się niepewnie.. ;(  

Bo nawet gdybym poznałam jakiegoś chłopaka to wstydziłabym się swojego ciała i byłyby z tym same problemy.  I dla niego i dla mnie. Jak już rozwiązałabym ten problem to byśmy spokojnie mogli chodzić na basen, na plaże, gdzieś na lato razem i bez żadnych obaw o to jak wyglądam.  Achh, moje życie jest ciężkie... \\\  Niby niezłe mam nogi i ogólnie ciało ten nie najgorsze, gdyby nie te rozstępy..   

Chciałam was jeszcze zapytać... o ten zabieg laserowy.. co zamierzam zrobić jak ten krem nie pomoże - to chciałam zapytać gdzie go można wykonać. I czy to jest tylko w tych większych miastach czy w mniejszych też. Bo jeśli nie to raczej dużych szans nie ma, żebym mogła pojechać. Więc chciałabym, żeby jeśli ktoś coś wie to czy mógłby mi napisać co i jak, żebym się mniej więcej mogła jakoś w tym zorientować.  

Dzięki i buziaczki**  

Ehh.. i sorry, że was tak męczę ;p  Następnym razem postaram się dodać jakiś fajniejszy wpis ;))

\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

O i mam coś takiego jak ona.. - ale to nie ja jak coś ;)

http://szafiarenka.pl/48/7221665/czy-wyszlybyscie-...

I jak tu kurde wyjść w spódniczce??  Grrr....  :(

Czy nawet na basen, który tak kiedyś kochałam... \\

No trudno.. chyba nic na razie nie poradzę...

...........................................................................................................................................

A teraz coś dla dziewczyn.. na zachętę :D

Hmmm.. głowa odchylona do góry...no to teraz pozostają tylko dwie opcje:

- albo dziewczyna jest wyższa od niego

- albo jest gejem... \\

Taki tam żarcik :p :D

:)))

Dlaczego mam wrażenie, że japońscy aktorzy są przystojniejsi?? Hmm..

I japonki też są ładne i nie mają żadnych problemów ze skórą, bo bardzo o nią dbają - dlatego mają taką nieskazitelną cerę i wolno się starzeją. Poza tym się zdrowo odżywiają :))   Ogólnie Japonia jest krainą długowieczności - japończycy słyną z tego, że długo żyją. Są krajem wysoko rozwiniętym i jednym z najpiękniejszych....

Bardzo podobają mi się tam kwiaty wiśni..  może kiedyś uda mi się tam polecieć. :D

To takie ciekawostki na temat Japonii, bo się nią trochę interesuje.. kogo zaciekawiłam może jej poszukać na internecie i zobaczyć sobie. Jest naprawdę piękna.. i język też ciekawy... ;p Polecam... ))

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------

I na zakończenie chciałam zapytać.. co mi radzicie odnośnie tego wszystkiego co napisałam? Diety, ćwiczeń, tych problemów opisanych powyżej itd. \\\

29 kwietnia 2014 , Komentarze (8)

Jak w tytule!! 

Myślę, że wielkimi krokami zbliżają się wakacje. A przed nami jeszcze kilka dni wolnego. Myślę, że to dobra okazja by to wykorzystać i skoczyć na rower, pobiegać, poćwiczyć.. i ogólnie spędzić jakoś aktywnie swój czas :)  

Ja tak zamierzam chociaż mi się nie chce..  ale stwierdziłam, że zamiast dawać wymówki sobie będę robiła inaczej..  że jadę np. odwiedzić siostrę - i przy okazji się zważyć, bo ona ma wagę.. i w końcu się dowiem ile ważę.  A tak poza tym przejechać się np. do marketu - bo chociaż jest dalej to taniej ;)  albo jechać do koleżanki.  :p  Myślę, że o wiele lepiej jest dawać sobie powody by coś zrobić niż dawać sobie wymówki by tego nie robić - bo potem to jest z korzyścią dla nas :D  Dlatego ja mam zamiar wprowadzić to w życie.. i już nawet zaczęłam.. powiedziałam mamie, że zamiast ona jeździć motorem po zakupy to ja jej mogę jeździć rowerem.. :p  I wyjdzie to z korzyścią dla wszystkich. Więcej kasy w domu się przyda na coś, a na paliwo idzie przecież dużo kasy i na kupowanie w jakichś bliższych sklepach.. bo np. u mnie jest taki, że jest w nim dosyć drogo, ale że jest blisko to i tak tam wszyscy chodzimy. Także zamierzam z tego zrezygnować i jeździć dalej :p   Wam też polecam :)  

Sprzątanie też jest przydatną formą aktywności, która spala kcl.. nie tylko biegi..  a tak to później lepiej wygląda dom jak ktoś się trochę pomęczy i może potem zaprosić koleżankę czy kolegę..   może to robić słuchając muzyki  albo też możesz tańczyć lub śpiewać.  

To są też takie formy aktywności, które lubię i które nie sprawiają mi problemów, a też spalają kcl.  Może np. śpiewanie nie spala tak dużo kcl, ale jak się połączy te wszystkie formy aktywności i będzie się je wykonywało stale to myślę, że spali się naprawdę dużo kcl i wcale nie trzeba się jakoś bardzo męczyć biegając - taka jest moja hipoteza - chyba, że ktoś by jeszcze chciał dodatkowo.. ale moim zdaniem wystarczy się dobrze odżywiać, prowadzić aktywny tryb życia, a ćwiczenia już tam dodatkowo z Mel B i bieganie jak ktoś chce. Moim zdaniem tamten opis powyżej wystarczy, żeby dobrze wyglądać i właśnie mam też zamiar wprowadzić to w życie. Czyli tak: rower... dobra dieta.. trochę ćwiczeń i biegi jak ktoś chce i znajdzie czas :p  

Tak się na tę chwile przedstawia moja forma aktywności, a dietę będę wam opisywać i ogólnie jak mi idzie, więc trzymajcie kciuki. :D  Mam też nadzieję, że przypadnie wam do gustu mój pomysł i zamiast się jakoś katować nudnymi ćwiczeniami, biegami itp. to spróbujecie skorzystać z mojej rady i będziemy razem wykorzystywać lepiej i swobodniej swój czas ;) No dalej!! Kto ze mną? :p 

Trzymajcie się ;*  ; )))

23 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

Hej!! Co tam u was? :p  

U mnie nic szczególnego. Nadal jestem na diecie i wykonuje ćwiczenia Chodakowskiej i trochę też zaczęłam ćwiczyć z Mel B.  Ale jakoś biegać ani jeździć na rowerze ileś tam km mi się za bardzo nie chce. Jednak znalazłam na to rozwiązanie.. niepotrzebnie powiedziałam wczoraj koleżance, że jestem na diecie  że na wakacje planuje więcej się ruszać. 

To ona stwierdziła, że jej też przydałoby się zrzucić parę kilo i że na wakacje możemy do siebie jeździć - ponad 8 km w jedną stronę... i że możemy jeździć do solparku na basen i na siłkę.. 11 km w jedną stronę.. dodatkowo jeszcze pójdziemy tak na basen popływać.. a innym razem na siłkę.. tańczą też tam zumbe, że też możemy spróbować itp.  To ja stwierdziłam, że jej to na pewno uda się mnie odchudzić. Jak mi przygotowała taki ciężki zestaw ćwiczeń na wakacje :D  Zresztą samemu można oszukiwać... ale jak się z kimś ćwiczy to nie ma zmiłuj.. trzeba tyle samo robić co ta druga osoba, bo ona cię obserwuje.  Gorzej, że ja nie mam formy na rowerze, a na ma i ogólnie jest nawet wysportowana. 

Przechlapane mam :p  Ale z drugiej strony się cieszę :D  Z jej pomocą łatwiej i w szybszym tempie uda mi się schudnąć. Także mimo tych męczarni co mnie czekają jestem jej wdzięczna. Może wy też moglibyście znaleźć taką osobę, która pomogłaby wam w ćwiczeniach? Łatwiej by wam było, na pewno :))

Co jadłam wczoraj:

Hmm... została jeszcze sałatka ze świąt, więc...

Śniadanie: Na małym talerzyku trochę sałatki z ananasem i kawałkiem chleba do tego herbata.

Obiad: To samo -----

Podwieczorek: Kanapka z pomidorem i do tego szklanka wody.

Kolacja: To samo co na śniadanie :D  Bo gdzieś mi posmakowało..  :p

Ćwiczenia z Chodakowską i Mel B..   

I dzisiaj:

Śniadanie: 1 kawałek chleba z pomidorem i do tego zielona herbata

Obiad: 2 jajka sadzone, trochę kartofli i ogórek do tego + herbata zwykła

Podwieczorek: To co na śniadanie ---

Kolacja:  1 jajko na miękko z kawałkiem chleba i gratka - ten jogurt :)  A właśnie.. już taka moja wskazówka na lato. Ja jem gratkę mrożoną na lato zamiast lodów - nie jest taka zła i ma mniej kcl od lodów. Także to dobre rozwiązanie, żeby jeść lody jako takie i nie przytyć. To będzie mój taki substytut lodów :D  

Trochę ćwiczeń z Chodakowską i Mel B oraz zumba :p Słyszałam i postanowiłam spróbować. Całkiem fajne, nawet chyba lepsze od tych ćwiczeń :) 

A i mam coś dla was... nie wiem czy to dobrze liczy, ale stwierdziłam, że fajna strona i może nam się przyda. Liczy ile spalamy kalorii ćwicząc: http://supertrening.net/kalkulator-kalorii/98-30_9...

 

Mam nadzieję, że was zmotywowałam do dalszej diety i ćwiczeń!! Mam nadzieję też, że dalej będziecie mnie wspierać, bo to też dla mnie ważne.. i to, że nie jestem sama.. Także dziękuje wam :))  Do potem :p Buziaki** :D

19 kwietnia 2014 , Komentarze (8)

A może jednak by zdołał?? 

No i tak na koniec dla wszystkich: 

18 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

Hej!! 

To znowu ja :) Co tam u was nowego??  U mnie nic szczególnego się nie dzieje. Porządki przed świętami itp. itd. 

Jeśli chodzi o ćwiczenia to dzisiaj ćwiczyłam po południu z Chodakowską i później może też trochę poćwiczę jak dokończę sprzątać :p 

Co dzisiaj jadłam...

Śniadanie - 2 małe kanapki z pomidorem i szczypiorkiem do tego herbata niesłodzona

Drugie śniadanie - 1 kanapka z pomidorem i szczypiorkiem do tego herbata << pyszne są..

Obiad - 1 kanapka wiadomo z czym :D i jedno jajko z solą i szczypiorkiem - słyszałam, że jest zdrowy, a że go miałam to dorzuciłam go trochę do wszystkiego :p

Podwieczorek - 1 kanapka -------   do tego szklanka wody

Kolacja - 2 kanapki i do tego herbata..  - miałam się nie opychać na kolacje, ale stwierdziłam, że dzisiaj wystarczająco się napracowałam, żeby zasłużyć na dwie :)  W sumie jeszcze nie skończyłam.. a potem znowu będę trochę ćwiczyć.  A jutro zamierzam sobie zrobić przerwę od ćwiczeń, bo czytałam, że najlepiej ćwiczyć 3 razy w tygodniu po godzinie i że nie powinno się ćwiczyć codziennie, bo spala się też tkankę mięśniową poza tym traci się cały zapał do diety o zakwasach nie wspominając :p

Więc tak na razie wygląda moja dieta. Co myślicie?? Nie jest tragicznie? :DD  A na jutro w planach mam zjedzenie trochę marchewek ;)  Bo akurat mają być robione do sałatki to wykorzystam to...  będę się też jakoś starała urozmaicać moją dietę, żeby nie była byle jaka i żeby mi się nie znudziła. :p  Mam nadzieję, że dam radę!! 

A co do mojej wagi to na razie nie wiem niestety ile ważę, bo nie mam wagi.  Ale jak pojadę niedługo do siostry to się w końcu dowiem.  I dam wam znać czy jest jakaś zmiana ;p Zobaczymy\\\ 

12 kwietnia 2014 , Komentarze (24)

Nie daje rady.. Tzn. miałam opisywać moje posiłki, ale jak na razie nie jestem z nich dumna:

Śniadanie - Dwa małe krokiety z kawałkiem chleba do tego herbata - niesłodzona . ( Krokiety są z pieczarkami i cebulą w środku.. to jest taki jakby naleśnik owinięty jajkiem i bułką tartą.. smażony kilka minut na patelce.  - Nie mam pojęcia ile to może mieć kalorii ;p )  

Drugie śniadanie - Chleb z kiełbasą drobiową i herbatą 

Obiad - ----------   Piłam tylko kawę i przegryzłam jednym kawałkiem ptasie mleczka.  Tylko.. ale i tak..

Kolacja - Dwie kanapki z żółtym serem gouda..  a właściwie to był 1 tost.. do tego herbata.. 

Cóż, na razie to początek mojej diety, ale jak na razie chyba nie rozpoczęłam zbyt dobrze. Nie chcę stosować żadnych wymyślnych diet po protu jeść mniej i zdrowiej. Chcę żebyście pomogli m wyeliminować niektóre niezdrowe rzeczy z mojej diety.. i nie wiem hmm.. pomogli mi mniej więcej z liczeniem kalorii, bo nie jestem w tym zbyt dobra..

A jeśli chodzi o moje ćwiczenia na dzisiaj to zamierzam wypróbować:

Tak w ogóle po co kupować płyty skoro te wszystkie ćwiczenia są na necie.. nie ogarniam :p  

To by było na tyle :)  A wy jakie ćwiczenia stosujecie? Może mi coś poradzicie? ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.