Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Moje zainteresowania to książki, które połykam w ilości hurtowej, jedzenie i dobre winko ;D Całe życie byłam szczupła wręcz chuda pomimo ze jadłam często dużo i wszystko co niezdrowe ;) Niestety w końcu skończyła się moja bezkarność i nie wiem kiedy pojawiła mi się paskudna oponka wokół brzucha. Wiem ze jeśli nie pozbędę się jej teraz później będzie tylko gorzej!! Co najistotniejsze źłe się czuje z obecnym wyglądem i chce to zmienić!! Największym wyzwaniem jest odstawienie słodyczy, chipsów i fast foodów.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21726
Komentarzy: 102
Założony: 29 sierpnia 2010
Ostatni wpis: 5 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
m1985

kobieta, 38 lat, Łódź

160 cm, 53.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Jedrne i zadbane cialo do 01-09-2012

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 lutego 2011 , Komentarze (1)

Cześć dziewczyny
Swoja aktywność ograniczyłam ostatnio tylko do przeglądania waszych wpisów. Nie mam ostatnio humoru, po prostu brak mi energii, JA  CHCE WIOSNĘ!!!!!
Przejrzałam mój pamiętnik i taki on szary i smutny (zupełnie jak mój humor) - dlatego teraz każdego wpis będzie innego koloru .Zaczynam od czerwonego bo podobno dodaje energii.

Jeśli chodzi o gubienie kg - to kiepsko, ale nie przytyłam - dobre i to.
Puki co chodzę na fitness 2 razy w tygodniu - powoli wchodzi mi to w krew .
Trzymam kciuki za wasze sukcesy!!

28 stycznia 2011 , Komentarze (2)

Podsumowanie tygodnia,
dieta - tragedia
fitness - zero
samopoczucie - tragi
Po powrocie z  urlopu nie mogłam sie odnaleźć w pracy. Po urlopie czuje sie bardziej zmęczona niż przed i ciągle marudzę
Szczerze mówiąc jak patrze na niektore dziewczyny z pracy to od razu czuje sie brzydka, gruba, niezgrabna i ogólnie żle.
Mam nadzieje ze jutro moje samopoczucie bedzie lepsze - uciekam i nie truje

25 stycznia 2011 , Skomentuj

Cześć wszystkim
Zdałam egzamin - choć dużo kucia i dużo nerwów było.
Nie zapaliłam ani pół papierosa, ale tez nic nie schudłam, a wręcz się boje ze coś wrzuciłam,  bo diety nie trzymałam. W nd wręcz sie objadała. Co najgorsze wiem ze reszta tygodnia wcale nie będzie lepsza bo mam kilka zaległych wizyt w tym jedna u babci. Wiecie jak to jest jak nie ciastko, to lampka winka- a to wszystko kalorie. Z drugiej strony jak odmawiasz to komuś jest przykro.
No ale może chociaż na łyżwy sie wybiorę, coś pomyśle - nie poddam sie bez walki

21 stycznia 2011 , Komentarze (3)

Cześć dziewczyny,
Dzisiaj mam kryzys emocjonalny chć jest dopiero po 9. Najchętniej schowała bym sie w kącie i zaczęła płakać- dlaczego?- nie wiem, po prostu dziś tak mam. Odchudzam sie juz pol roku i nie moge pokonac głupich 5 kg, a wręcz mam wrażenie ze jestem coraz większa. Czytam wasze pamiętniki i widzę ile mogła bym osiągnąć przez taki czas a ja co - porażka.
Tym bardziej niech nikt mi nie prubuje wciskac kitu ze liczy się wewnętrzne piękno!!
Dodatkowa strasznie chce mi sie palić, a rzuciłam już prawie pół roku temu i poza kilkoma pierwszymi dniami nie miałam takich ciągot.

20 stycznia 2011 , Skomentuj

Witam wszystkich
Wczoraj sie mierzyłam i wagowo jestem na tym samym etapie co po pierwszym jojo-podukanowym (przynajmniej drugie udało się zbić.). Zdziwiłam sie jednak po tym razem rozłożyło sie trochę inaczej niż poprzednio (nawet trochę poszło w biust). Puki co stwierdzam ze u nie najlepiej skutkuje jp (jedz polowe) i zajęcia na aerobiku. Przeczytałam swój pamiętnik i muszę przyznać ze tak naprawdę moim głównym celem nie jest konkretna wymarzona waga , tylko wygląd mojego ciała a w szczególności brzucha. Jeśli zobaczę u siebie płaski jędrny brzuch, to waga nie będzie dla mnie miała zbyt dużego znaczenia.
Trzeba sie jednak jakoś motywować, dziś rano zakupiłam na gruperze masaż czekoladowy w promocyjnej cenie juz nie moge sie doczekac. Skoro nie mogę jej jeść to będę sie nią ujędrniać i wdychać cudowny aromat. A po najbliższej wypłacie ( jeszcze prawie 3 tygodnie), kierunek fryzjer!!.
Pierwszego lutego chciałabym na wadze zobaczyc 52,00 kg

17 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Zapomniałam podać wczorajszego menu - było bardzo podobne do dnia poprzedniego;

Sniadanko
: 2 kromki pełnoziarnistego chleba z chudym białym serem i 2 łyżeczki powideł wiśniowych (po prostu uwielbiam to połączenie) herbata ze słodzikiem
2 sniadanko szklanka maślanki naturalnej z 2 łyżkami błonnika o smaku jabłkowym i 2 łyżki otrąb owsianych
obiad warzywa z patelni (tym razem troche mniejsza paczka ok 450 cal), zielona herbata
wczesna kolacja 2 kromki pełnoziarnistego chleba z mielonka tyrolska i ogórkiem zielonym
i wieczorkiem miska płatków kukurydzianych z miodem i szklanka mleka1,5% - może nie powinnam ale byłam głodna

Dzięki warzywom na patelnie staram sie wprowadzić codzienna porcje warzyw do swojej diety, puki co jest to skuteczny sposób bo ja nie mam naturalnego odruchu jedzenia warzyw ani owoców. Jesli ktoś ma jakies rady co do zdrowego odrzywiania to chetnie wysłucham

17 stycznia 2011 , Skomentuj

Witam
Ostatnio humor mi dopisuje bo od trzech dni sie wysypiam, nie sadziłam ze az tak mi tego brakuje!!. Przedemna tygodniowy urlop - niestety muszę poświecić go na naukę bo za tydzień mam wielki egzamin, Szczerze mówiąc wolała bym chodzić do pracy. No ale nie poddam sie bez walki witaminki i kolorowe markery zakupione.
Nadal szukam inspiracji na mój nowy wygląd- byłam wczoraj w centrum handlowym (w końcu są wyprzedaże) ale nic mnie nie zachwyciło a szkoda wydawać kasę tylko dlatego ze są przeceny. Chciałam tez kupić sobie sportowa bluzkę na aerobik, taka z wszytym stanikiem ale we wszystkich przecenionych jakoś pokracznie wyglądałam- trudno odłożę trochę więcej pieniążków i kupie w lutym lub w marcu. Nie o to chodzi w czym się ćwiczy ale ze sie ćwiczy!!
Może ktoś zna fajny sklep z ciuchami sportowymi w Łodzi gdzie ceny nie powalą mnie tak jak w adidasie czy nice?? Moze jakis outlet?

16 stycznia 2011 , Komentarze (2)

Cześć, dziewczyny,
Bardzo dziękuje za wasze wsparcie, macie racje nie ma się co przejmować!
Wczoraj z dietka było bardzo fajnie-tak uważam
-śniadanie (dość późne ) 2 jajka na miękko, jedna kromka chleba, kawa z mlekiem 1,5 i słodzikiem
-obiad paczka mrożonej fasolki szparagowej (wg opakowania  ok 460 cal), polana oliwa z oliwek i posypana ziołami, (mniam mniam, zjadłam wszystko- coś we wnatrz mnie wolało zielonej fasolki!!)
-kolacja 2 kromki chleba średnioziarnistego z białym chudym serem i 2 łyżki kwaśnych wiśniowych powideł
-i  przed snem garść płatków kukurydzianych i szklanka mleka 1.5%
Nie wiem ile to ma kalorii ale czuła, się cały dzień bardzo dobrze, lekko i przyjemnie ale nie myślałam o jedzeniu, no i piłam duuuuzo zielonej herbaty.
Dziś rano przed śniadaniem a po porannym siku i bez ubrania waga pokazała 53,1 !!. Nie zmieniam jednak paska poczekam jeszcze tydzień czy aby waga sie nie popsuła
Miłej niedzieli dziewczyny!!

15 stycznia 2011 , Komentarze (4)

Cześć dziewczyny,
Moja przyjaźń z aerobikiem nadal trwa (dopiero drugi tydzień ale postanowiłam częściej chwalić samą siebie!). Wczoraj byłam na stepie, było nawet fajnie, jednak to nie będzie moja ulubioną forma zajęć (mam problemy z układami i często się gubię, ale się nie przejmuje przecież to nie koniec świata), sprawdzam inne propozycje fitness klubu. Jednak w domu  postaram się codziennie rozciągać przynajmniej 15 min. Dało mi do myślenia, skoro dużo starsze Panie miały mniejsze problemy z dotknięciem palców u nóg niż ja.
Nadal szukam pomysłu na siebie ale puki co bez efektu. Brak mi inspiracji!!

A teraz będę się wyżalać. Wiem , ze to głupota i powinnam sie nie przejmować i dawno zapomnieć, a jednak ciągle mnie uwiera. Sytułacja miała miejsce chyba w środe, w pracy mamy stołówke i zwykle na obiady chodzime z kolegami i kolezankami z mojego działu. Większość panów zawsze dziwi się jak możemy najeść się takimi porcjami, (porcja mięsa i jakaś surówka lub gotowane warzywa). Tego dnia jednak mialam szkolenie i na stołowke poszłam sama, ponieważ nie lubię jeść sama to jak zobaczyłam koleżanki z sąsiedniego działu to sie przysiadłam. Tego dnia wziełam salatke z kurczaka (która składa sie z kilku kawałków kurczaka i rożnych sałat) i żeby nie być głodna za pół godziny wzięłam małą miseczkę zupy.
Już po drugiej łyżce poczułam na sobie dziwny wzrok koleżanek, a za chwile komentarz jak ty możesz tyle w siebie wepchnąć.  Jedzenie stanęło mi w gardle. Zjadłam tylko sałatkę  i miałam wrażenie jakbym przeżuwała papier (i za pół godziny byłam głodna). Do dzisiaj jest mi przykro, a przecież nie wyglądam ja Matylda z Madagaskaru mam rozmiar 38, ale przy ich 34 to już chyba grzech. Szczególnie ze uważałam je za koleżanki i nie spodziewałam się takiej złośliwości. Nie rozumiem dla czego nie mogę przestać się tym przejmować.

12 stycznia 2011 , Skomentuj

Cześć dziewczyny,
wczoraj znowu poszłam na fitness, niby te same zajęcia ale inna prowadząca a ja miałam wrażenie ze trafiłam na obóz kondycyjny dla rekrutów. Wyszłam cała mokra i padnięta ale o dziwo w dobrym humorze. Dziś wszystko mnie boli  ale nie zamierzam rezygnować. Z każdymi zajęciami będzie szło mi lepiej!! Waga bez zmian-ale staram się o tym nie myśleć.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.