Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hej ludziska :) JESTEM i jest mnie trochę więcej i chcę abyście mnie wsparli w mojej walce z tym NADPROGRAMOWYM tłuszczykiem z którym postanowiłam się zmierzyć i pożegnać go ... POMOŻECIE :)?

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 24880
Komentarzy: 489
Założony: 5 marca 2012
Ostatni wpis: 25 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Edzia.slupsk

kobieta, 38 lat, Słupsk

166 cm, 59.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

23 maja 2012 , Komentarze (9)

HOT HOT !
Wczoraj mimo upału miałam takiego poweeeera że hej!
A więc po powrocie z pracy fack-t, nie omieszkałam podjeść
-serek wiejski że szczypiorkiem ,
 -kawałek bułki z ziarnem 
-2 * ryżowy z wędlinką i pomidorkiem,
-chrupki z wędlinką i pomidorkiem
 -i2 garście płatków Vitella z mlekiem
 .... ale zaraz pojawiły sie wyrzuty sumienia i myk na rower ...pojeździłam ponad godzinę i to na pełnych obrotach bo musiałam zdążyć na aerobic... lało się po prostu ze mnie
a jak ryjek opaliłam i resztę co było wystawione na widok publiczny , hehe tylko pasek na nosie po okularach sie ostał...
potem aero ... to już ze mnie kapało aż mi głupio było ale obejrzałam się na laski i one miały tak samo więc ... przestało mi być głupio
...ahhha i jeszcze potem po aero pojechała edzka z psiapsiułą na rolki i pojeździła od 20:00 do 21:20
... w domu hula hop i jeszcze ok 200 brzuszków(i jeden odcinek Przyjaciół _the best serial_ na necie) ....łaaaa oj dałam dałam czadu,
jeszcze dzisiaj z rana hula hop odpaliłam buaahaaaa
 NIECH MOJA MOC BĘDZIE Z WAMI LACHONKI
....PRZESYŁAM WAM POZYTYWNA ENERGIE .... ->    ->   ->   ->

18 maja 2012 , Komentarze (4)

HEJ HEJ LALECZKI....
Powiem tyle robię to codziennie mimo że mi zajeb... się nie chce+1 godz. rowerem i 3*aero ... ...efekty jako takie ...a dieta sporadycznie...  jem normalnie unikając tego bo...
i smażonych rzeczy i tłustych i pieczywa ale to z różnym skutkiem :/
...staram się dziewczyny chociaż są chwile słabości i wtedy ćwiczę bardziej bo nie chce tego dla swojego ciała... yyyggghhhh

a przecież chcemy wyglądać w ten sposób ...
 TAK TAK ...
ten wpis to troche dla mnie samej żeby sobie uświadomic że nie warto ... kupowac sobie dziś wieczór piwa malinowego paczki czipsów i ciastek i usiąść na kanapie by gapić sie na beznadziejny film , tylko wsiąć na rower i pojechać pobiegac do lasu .... bo che tak jak ta pani na zdjeciu ...
DZIEWCZYNKI POWODZENIA DLA WAS I DLA MNIE SAMEJ ...MIŁEGO WEEKENDU

8 maja 2012 , Komentarze (6)

SORKI ZA TYTUŁ ALE TAK WŁAŚNIE JEST...
Wszystko co osiągnęłam ...zaprzepaściłam...!!!!
Ale teraz znów staje do walki bo mam już dość patrzenia na swoje wały tł.
TERAZ SERIO RZUCAM RĘKAWICE DO WALKI MOIM Kg !!!
I NIE ODPUSZCZĘ DOPÓKI DOPÓTY NIE ZOBACZĘ NA TEJ PIEPRZONEJ WADZE
61 KG...
A JEST AKTUALNIE 66 KG...
QRWA TO JEDYNIE 5 kg...
taaaaa tylko :/ łatwo sie pisze ale jak to zrzucić TAKŻE .... dziewczyny tu wszem i wobec na waszych oczach
obiecuje że na początku czerwca zobaczycie co najmniej 62 kg...
bo mam do  ch...ja tego dość

KOBITY DAM RADE
!!!
bo chcę być jedwabiście smukła jak ta pani... i będę !

26 kwietnia 2012 , Komentarze (4)

MUAAAAAHH!
Hej dziewczynki mooooje!
Dawno nie pisałam bo naprawdę
i don't have the time ale wasze wpisy ogarniała
dietka tak sobie ... ale cały czas rower, bieganie i prawie wcale słodyczki... no kilka malutkich grzeszków na kącie ...
ale dzisiaj Edzka happy.... mój T, wrócił wczoraj z Turynu troszkę wkurzony ale szybko w moich objęciach mu przeszło... no i zrobiliśmy sobie po drinku ... no dobra w sumie ze 3 były...i siedzieliśmy i gadaliśmy chyba ze 2 godziny do 23 godz...a potem rozmowa ta inna przeniosła się do sypialni ... mrrrrauuuuu !!!
Aaaaa..
Kobity w późniejszym czasie dodam zdjęcia które zrobiłam specjalnie z myslą o Was ...  i napisze co się u mnie działo w tym czasie gdy byłam przytomna ale nieobecna...
a za oknem jest przepięknie!

6 kwietnia 2012 , Komentarze (5)

HEJ HEJ LALECZKI ...
HUUURAAA PRACUJE DZISIAJ TYLKO DO 12:00
A pro po wagi to ją chromole ... haha a jak !
liczą się dla mnie opinie innych ... a ostatnio sporo ich było :0
moja instruktorka fitnessu mówi
-Edzia czy ty coś robisz przed fitnessem
--tak jeżdżę na rowerku biegam
-właśnie ja jak Ciebie widzę to albo biegasz , albo jeździsz na rowerze... masakra jak schudłaś... ale odpoczywasz ?
--tak w weekend:)
-to dobrze bo możesz sie przetrenować... ale widać efekty :)))
Naprawdę miło mi się zrobiło
Mój Boy tez zauważył
Moja kumpela też to zauważyła 
na imprezie bo nasza babska posiadówa przeniosła sie na imprezkę do pubu to Panowie nie powiem  zaczepiali i też mi się oberwał komplement że super wyglądam ( ehhh to jest suuuper) heheh
... i ja sama też widzę różnice po ciuchach

        ale de fakto nie jem słodyczy... troche dżemu nisko słodzonego i ostatnio w niedziele 3 wafelki i ciastko ... ale nic poza tym żadnych ciast już od m-ca i nie odpuszczam z bieganiem i rowerem + aero !!!  ... a na imieninach u Tomka mamci tylko kanapkę z pasztecikiem i łyżkę sałatki śledziowej... za to wcinałam niskokaloryczne ogórki korniszonie :0 i pomidory...
dziewczyny więcej się ruszajcie i ograniczcie do minimum słodycze ...
to jest klucz do sukcesu !!!
KOCHANE I WSZYSTKIEGO NAJ NAJ W TE PIĘKNE ŚWIĘTA...

i nie dać się tym pysznościom aż tak bardzo :)

30 marca 2012 , Komentarze (7)

Tararararaaaaaa!
Piątek ( jeeeaaahh)

kochanie cały tydzień biegałam i jeździłam na rowerku+ aero ... dietkę tez jako tako trzymałam...
(słodyczy w ogóle, a o ciastach zapomniałam)
Ale nawet w pracy  Wojciech powiedział gdy jak szłam do pracy on jechał autem...
że akurat jak szłam to w radiu mówili o zgrabnym tyłku w obcisłych dżinsach  i ... i że tak patrzy faktycznie  idzie zgrabny tyłek w obcisłych dżinsach ... mówi , a skąd wiedzieli że akurat idziesz hahaha (miło się zrobiło mojej pupci :)
co jak co ale mój tyłek jest fajny... przyznam się

DZISIAJ MAM BABSKI WIECZÓR Z MOJĄ KUMPELĄ ZE STUDIÓW ...UWIELBIAM TĘ KOBIETĘ --
(będzie winocoś do podjedzenia przygotujemy śmiech i gadanie)
i dlatego nie mogę się doczekać końca pracy
jutro się zważę  dam znać jak zawsze Wam pierwszym czy są postępy

UDANEGO WEEKENDU PAPA
 
...I DAMY RADĘ


P.S. Dzisiaj znów nie zjadłam ciasta( choć było podstawione pod nos) już tak mnie nie ciągnie do tego zła!

26 marca 2012 , Komentarze (3)

                                                    WITAJCIE !
Oj dawno nie robiłam wpisu... jakoś entuzjazm opadł , nie widzę efektów kochane, jakoś tak niemrawo.
Ale w sobotę robiłam imprezę z okazji ur. moich i mojego Brata bliźniaka , narobiłam się jak łoś:
*  pojechałam do mamy po gadżety  bo kilka rzeczy mi barkowało
*  okna umyłam ( co prawda nie wszystkie ... jeszcze jest czas na resztę)
*  podłogę na kolanach wypucowałam,
*  pranie zrobiłam chyba z 4 pralki,
*  do tego żarło przygotować dla 8 osób
***dobrze  że zakupy zrobiłam w czwartek a gyrosa i rybę po grecku zrobiłam w piąt.***

 ...bo ciocia o 14 zadzwoniła i musiałam robić za drivera bo mój wujek paszportu zapomniał( a specjalnie przyjechał po niego) i musiała ja zawieść szybko..
 czyli godzinka wyrwana z życiorysu a ja w proszku jajka,faszerowane jeszcze nie przygotowane , kanapeczki do przygotować i  jeszcze jedna sałatka , i oczywiście nakrycie stołu, fajna muzyka etc. ,

no i oczywiście ja jeszcze musiałam siebie ogarnąć włoski make up...
ale mimo tego wszystkiego ...
TADAAAAM...
wsiadłam na rower i pojechałam nad jezioro pobiegać a to zajęło mi więcej jak 1 h

i po tym zaczęło się KONGO bo okazało się że jest godz 18 a ja tylko sałatkę miałam zrobiona z tego co miałam zaplanowane a 1-si goście o 19 mieli się pojawić) i jeszcze żarówka sie przepaliła w kuchni i ciemno jak w d...e
Ale T. przyjechał i mi pomógł kanapki zrobił. stół skręcił, żarówkę zmienił ale oczywiście nie omieszkaliśmy się posprzeczać ...miał pretensje że umówiłam się na 19 a tu chaos w kuchni i na mojej głowie a ja na rowerku jeżdżę...
ale dostał reprymendę za te jego niepotrzebne nerwy powiedziałam ze nie ma na co się denerwować , że zdążę i oczywiście wybrnęłam z tego CHAOSU nakryłam do stołu  ...
gdy goście pierwsi się pojawili ja miałam już wszystko niedopinane na ostatni
guzik i ja tez byłam gotowa... fakt że goście się spóźnili pół godziny ! he he i dobrze
 Aha otrzymałam potem przeprosiny , a ja wytłumaczyłam mu że nie ma potrzeby sie z takiego powodu denerwować... bo to się udziela i powstaje niepotrzebna sprzeczka)
No fakt impra się udała, ale nie omieszkałam się nażreć( nazwijmy to po imieniu) i strasznie się czułam w niedziele
1  Miałam kaca
2. Byłam nie wyspana bo szalałam do 4 rano i do tego jeszcze zmiana czasu
3. T. mnie wpienił
4. I dobijał mnie fakt że musiałam iść do biura popracować grrr..,
ale dobre z tego że wczoraj zjadłam tylko śniadanie (fakt o.. 12 )i kawę z McD o 19 , bo już nie ogarniałam...musiałam z trawić to jedzenie z impry
Za to dzisiaj jadę sobie kupić butki, potem basen, jazda na rowerku, i BIEG ok40 min.... znowu FAIGHT muszę spalić to co zjadłam w sobotę (źle sie z tym czuje) .

No a w następny weekend impra u T. mamy znowu żarło... ale nie będę tak już wp... lała PROMISSSSSS!!!
 Trzymajcie się kobity !!!
P.S. aha ale chciałam zaznaczyć że cały tydzień ( oprócz piątki i oczywiście. niedzieli ) biegałam i jeździłam na rowerku + wt. śr, czw=aerobic po 1 h
 a na słodycz pozwoliłam sobie tylko w piątek...

17 marca 2012 , Komentarze (5)

DZIŃ DYBRY!
JEZUSICZKU LALKI... jak mnie łeb napier...ala(coś czuje że będę raczyła puszczać pawia), a to przez wczorajsza posiadówez rodzicami mojego T. ale super się gadało z nimi... dostałam parę cennych wskazówek jak sobie mam mojego T. wychować i nie dać wejść na głowę ... 
A wczoraj miałam supeer humorekbo byłam pobiegać i pośmigać rowerkiem w sumie zajęło mi to 1,5 h.aha i pośmigałam moim hula hop jeszcze :) 
yyy... lalki muszę się przyznać że nie zjadłam ani naleśnika czy ciastek ale zjadłam  4 kostki czekolady o takiejzalegała od dnia kobiet... pycha!
naprawdę musiałam coś słodkiego to i tak dobrze że całej nie wszamałam ... bo nie  powiem taka myśl mi przez mój malutki rozumek przemknęła !
nio a za chwil parę jadzim na zakupki potem do naszej psiapsióły na ploteczki a wieczorową I  porą standardowo do naszych najlepszych Państwa B.
DZIEWCZYNKI A CO MYŚLICIE O TYM WSPOMAGACZU NA ODCHUDZANIE
W POSTACI LINEI 
Aha i już nie tykam alkoholu... promiss

ŁŁŁŁŁŁAŁ PRZED 10 SEK SIĘ WAŻYŁAM
   RÓWNIUTKO 65 KG !!!!

16 marca 2012 , Komentarze (3)

Oooo MATULU KOCHANA!!!
Dziewczyny weźcie mi nagadajcie bo ten weekend działa na mój apetyt !
A wiecie na co mnie naszła ochota

...yyy na naleśniki albo omlecik z dżemikiem truskawkowym

 ( o Boszz aż ślina leci)

   ...yyy ooo albo na Ciasteczka owsiane z bakaliami i orzechami  

POTRZEBUJE MOCNEGO STRZAŁU BY MI SIĘ ODECHCIAŁO !!!

16 marca 2012 , Komentarze (3)

CZEEEEŚĆ.....   PIĄTEK  PIĄTEK  !!!

Od rana mam piękne słońce !... i ciepło w końcu jest ...
po pracy znów na rowerek sobie szurnę łłiii...
A wczoraj  Edzia wszamała , a i o to menu :
Śniadanko:
2* ryżowy z wędlinka i plastrem sera
*kawałek bagietki z twarożkiem
*kawcia z mlekiem
II Śniadanko
*jabłko
Obiadek:
*miseczka pomidorowej z makaronem
* miseczka Corn flakes z mlekiem
potem wskoczyłam na rower i:
 -jazdy ok 40 min
- 25 min biegu
- o 18 aerobic 60min
Kolacja:
* kawałek papryki
* marchewka
o 19:30
kąpiel., piling stópek, piling twarzy , maseczka pell off, red paznokcie , aha i przed spaniem ok 15 min pokreciłam moim HULA HOP (wreszcie je wyciągnęłam ... ) książka i spać :)

A JAK WAM MINĄŁ WCZORAJSZY DZIEŃ ...?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.