Pamiętnik odchudzania użytkownika:
evigem

kobieta, 62 lat, Courtelary

168 cm, 85.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 stycznia 2013 , Komentarze (6)

i pierwsze wrażenie ;)  -1,9 kg to super rezultat biorąc pod uwagę to, że nie włożyłam w to aż takiego wysiłku tzn, nie "katowałam" się, ćwiczyłam z przyjemnością, pilnowałam diety i piję ponad 2 l wody dziennie :)
Niestety teraz będą 3 dni pod znakiem zapytania, będę miała gości od dzisiaj do niedzieli, wczorajszy dzień w kuchni na szykowaniu smakołyków ;)   tak więc muszę troszeczkę odpuścić, bo jak mam zachęcać gości do jedzenia , a sama jako gospodarz nie jeść ?  Ale w niedzielę wieczorem skalpel, w poniedziałek fitnes ... i jakoś to nadrobię... mam nadzieję.
Tymczasem życzę wszystkim super weekendu ...   Buziaki :***

18 stycznia 2013 , Skomentuj

Czynniki sukcesu

  • samodyscyplina - dieta, ćwiczenia i duże ilości wypitej wody to mój sukces ubiegłego tygodnia, który ma na imię -1,9 kg :)

16 stycznia 2013 , Komentarze (2)

minął świetnie, dietka na 5, wody wypitej ok 2 l , żarełko na jutro gotowe :)
Dzień zakończyłam Skalpelem , jestem zadowolona nie powiem, ale czuję każdy mięsień , jednak jak się solidnie poćwiczy w rytmie to wcale nie jest tak lekko :) pomimo wszystko daje zadowolenie i mam nadzieję na efekty, do tego dorzucę może dwa dni w fitnesie i musi być dobrze:)
Dzisiaj już o 6-tej rano zamówiłam nową płytę Chodakowskiej , jednak ma powodzenie istne szaleństwo na fb w związku z tym.

a teraz uciekam poczytać (jak się uda) , 
Miłego wieczoru :)

16 stycznia 2013 , Komentarze (6)

Trzeci dziń zacząć czas , jestem pozytaywnie, bardzo pozytywnie nastawiona, mam zatem nadzieję, że pójdzie ok. Menu fajne, smaczne, rano musli (tak jak lubię, potem sałatka z kapusty kiszonej (też może być), w południe indyk z grilla + por duszony (ekstra), a wieczorem tost z pieczarkami + chili + ser żółty. A na deser 40 min, "Skalpel" z Chodakowską - DAM RADĘ !!! 
Dziękuję Wam dziewczynki, że jesteście ze mną, że mnie wspieracie 
Miłego i chudego dnia Wam i sobie życzę ...

15 stycznia 2013 , Komentarze (4)

Udało mi się przebrnąć ten dzień bez żadnych pokus czy wpadek, tak więc jestem z siebie dumna ;) Jak to fajnie spojrzeć w lustro wieczorem i uśmiechnąć się na myśl "nie zgrzeszyłam, udało się" Oby takich dni więcej. Dzisiaj bez "hopkania", pohopkałam sobie po sklepach, zrobiłam zakupy na cały tydzień do lodówki. Oczywiście, ściśle wg listy :)
A zatem pora wyciągnąć nogi (na chwilę, nie na zawsze ;) i  poczytać. Coś ostatnio na wszystko brakuje mi czasu...
Tymczasem miłego wieczoru życzę wszystkim "odchudzaczkom" i dobrej nocy :)

14 stycznia 2013 , Komentarze (8)

Dzisiejszy dzień mogę powiedzieć był na piątkę, jestem z siebie dumna. Dietowo się spisałam, w pracy spokój, a po pracy byłam pierwszy raz na Body Mind, to taka spokojna forma fitnesu, z elementami  yogi, tai-chi, pilates... balsam dla duszy i ciała, choć teraz czuję mięśnie porozciągane ;)  ale spodobało mi się i chyba będę kontynuować, raz w tyg coś dla ducha 
Żarełko na jutro przygotowane, więc biorę książkę i uciekam do sypialni na zasłużony...  
dobranoc 

14 stycznia 2013 , Komentarze (6)

i tak nadszedł mój dzień, wczoraj był marsz, skalpel wieczorem zaliczony, od dzisiaj dieta wg Vitalii i pełna nadziei wkraczam w nowy etap (nowy po raz kolejny)))))
Wszystkim Wam życzę miłego, chudego, ale uśmiechniętego poniedziałku !!!

13 stycznia 2013 , Komentarze (4)

Witam moje drogie Panie, żękuję za miłe słowa, za słowa otuchy, wracam, jutro dostanę plan i zaczynam działać, już właściwie zaczęłam się pilnować, właśnie wybieram się na poobiedni marsz, wieczorem "Skalpel" z Chodakowską i ... będę się starać 
Muszę próbować !
Pozdrawiam Was wszystkie i życzę super osiągnięć, realizacji planów i samych miłych dni w tym roku !!!
Miłego niedzielnego popołudnia i wieczoru 

12 stycznia 2013 , Komentarze (8)

Witam wszystkie Panie, po cztrerch miesiącach o ok 5 kg większa z pokorą pukam do Was...   
Przed momentem , jeszcze moja strona nie jest aktualna, ale doszłam do wniosku, że jeśli nie tutaj się zmotywuję to nie ma siły na mnie .
To tak na dzień dobry, mam nadzieję, że przyjmniecie mnie po raz trzeci do swojego grona i pod swoje skrzydła, proooszęęęęę ;)
Pozdrawiam Was wszystkie i do potem, teraz z mocnymi postanowieniami uciekam na zakupy 

11 września 2012 , Komentarze (9)

Ileż tu cennych rad :) wytrzymałam wczoraj (prawie), najtrudniejsze są wieczory, w ciągu dnia nie mam problemów, poza deserami do krórych jestem przyzwyczajona po obiedzie, ale tego potrafię sobie odmówić, natomiast jak wracam z pracy (ok 17-tej) dostaję wariacji . Juz i teraz muszę coś zjeść, nie mogę spokojnie wytrwać do 18-tej do kolacji. Ale będę nad tym dalej pracować, już był taki czas, że było normalnie i teraz po wakacjach, jak zaczęłam zażerać tęsknotę...
Miłego dnia wwszystkim życzę i zapraszam na małą czarną ;) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.