wczoraj nie miałam kiedy zrobić wpisu więc dzisiaj będzie taki z 2 dni.
wczoraj miałam totalnego lenia ale to chyba z niewyspania, bo spałam zaledwie3 godziny.
Dzisiaj jest lepiej położyłam się o 23 a wstałam o 7:30-dzisiaj wtorek więc mogłam sobie na to pozwolić, bo do pracy na 13-tą.
Moja noga wczoraj od rana znowu była jak balon( dzisiaj jest nieco lepiej-przynajmniej teraz)
...siadłam na neta i zaczęłam szukać dobrego lekarza-tylko wiecie jak to z tymi opiniami na necie-nie do końca trzeba im wierzyć.
Ale cóż umówiłam się na 19-go do dr.Michała Olejczyka do sosnowca (zna ktoś?).
A moja szefowa ma się jeszcze dodatkowo dowiedzieć od jakiejś znajomej czy nie mają kogoś godnego polecenia.
Ten lekarz z Sosnowca jest chirurgiem naczyniowym i ANGIOLOGIEM a o to właśnie mi chodziło...może mi wreszcie coś pomoże.
Na razie umówiłam się prywatnie-zobaczymy co mi tam powie-on przyjmuje też w Katowicach na NFZ więc jak okaże się ,że potrzeba częstych wizyt to po prostu przeniosę się tam-w końcu ja też służba zdrowia jestem to jakieś przywileje mieć powinnam (choć teraz już nie ma tak jak kiedyś)
Zaraz idę posprzątać i ugotować coś mężowi żeby na obiad miał.,pranie już się kończy a potem biorę młodego i zaprowadzam na działkę do teściowej-może po drodze wpadnę do koleżanki.
Wczoraj miała podły nastrój-choć wcale jej się nie dziwię-jej mąż to kawał sku...la.
Dziewczyna wcześniej nie miała w domu warunków żeby nawet głupią maturę zrobić..no i teraz chodzi do szkoły dla dorosłych-został jej ostatni rok i matura...zajmuje się domem i 2 dzieci..małej nie przyjęli do przedszkola i nie ma jaj z kim zostawiać żeby iść do normalnej pracy-a jaj durny mąż codziennie na nią wrzeszczy,że żadna szkoła (bo chciała sobie jeszcze jakiś zawód zdobyć) tylko do pracy niech spier...,bo on jej ani grosza nie da ( a ona też się do życia dokłada, bo oddaje mu swój zasiłek i alimenty co ma na syna -razem 950zł).
Dorabia dziewczyna jak może -w avonie w jakichś tam środkach czystości,ścierkach itp...a on taki chu....
debil jeden wydaje kasę ( choć jej brakuje) zamiast na jedzenie i ubrania dla dzieci..to on musi mieć piękna altankę na podwórku i atrapę studni...no bo sąsiedzi na to patrzą i trzeba się pokazać a jej biednej na dentystę 150 zł dać nie chce....no nie mam słów.
Nie będę smęcić już więcej.
Oto co wczoraj zjadłam:
owsianka na mleku
2 kanapki z szynką
owsianka z truskawkami
2 gałki lodów orzechowych
miseczka leczo +kromka pieczywa
2 kawy z mlekiem
no i woda 1l
dzisiaj plany:
miseczka leczo +pieczywo (było już)
kawa z mlekiem
1/2 ananasa
5 pierogów z jagodami
kanapka z serem żółtym i pomidorem
jogurt pitny 400ml.
do tego napoje(nie gazowane!!!):kawa , herbata, woda mineralna.
ok zajrzę jeszcze do was i uciekam do roboty!!!
Miłego dnia